Na pewno niemiłe uczucie. Ja natomiast już trzecią noc z rzędu słyszę coś co trwa sekundę, może pół. Za każdym razem słyszałem coś innego, jakiś trzask, albo jak by coś spadało, ciężko mi w ogóle określić te dźwięki. Trwa to bardzo krótko i nie jestem w stanie określić źródła tego dźwięku, ale pewien jestem, że nic się w mieszkaniu nie przesuwało, nie upadało itd. Żaden znany mi przedmiot również w owym momencie ich nie emituje. Dziwne uczucie, ale pewnie mózg mi płata figle, za dużo na głowie ostatnio mam.