17 odpowiedzi w tym temacie

[Świstak]

Witajcie, chciałbym się z Wami podzielić tym co przydarzyło mi się minionej nocy. Mam przeczucie, że nie zrobi to na Was szczególnego wrażenia, ale muszę to z siebie wyrzucić i chyba od tego też jest to forum.

 

W nocy przebudziłem się (ok 3:10 - tak wiem, wszystko na tym forum zdarza się o tej godzinie, wybaczcie) w zasadzie tylko po to żeby przewrócić się na drugi bok, jednak usłyszałem, że ktoś mnie woła. Nie było to dość wyraźne, jednak swoje imię rozpoznałem. W pokoju obok śpi moja mama (drzwi były otwarte), stwierdziłem więc, że pewnie zrobiła to przez sen. Jednak mimo wszystko odwróciłem się w stronę jej pokoju by sprawdzić czy wszystko jest w porządku. Wtedy właśnie zobaczyłem stojącą w progu mojego pokoju jakąś sylwetkę. Przyznam, że zaspanymi oczami nie widziałem dość ostro. Najpierw zauważyłem, że postać ta ma białe kontury, stoi prostopadle do progu i macha wyprostowaną ręką (skierowaną do mnie) w dół o jakieś 15-20 stopni. Później zobaczyłem, że trzyma w niej jakieś klucze. Następnie rozpoznałem w tej postaci moją mamę, ale co najdziwniejsze widziałem jej twarz i to w co była ubrana, ale widziałem też to co było za nią (zatem była w pewnym stopniu przeźroczysta). Kątem oka widziałem łóżko mamy i wydawało mi się, że jednak się w nim znajduje. Wtedy zrobiłem chyba najgłupszą rzecz jaką mogłem zrobić (wtedy na to nie wpadłem, pomogła dopiero chłodna analiza), wyrwałem się z łóżka i ruszyłem sprawdzić czy ona na pewno tam jest. Bałem się strasznie patrzeć na wprost, więc skierowałem twarz w podłogę. Ostatnie co zobaczyłem to to jak te białe kontury postaci znikają w podłodze. Mama oczywiście spała.

 

Wiem, że po jednej opowieści nie można stwierdzić czy była to postać z innego świata, ale czy mogłem po prostu śnić na jawie? Jeśli zaspanymi oczami nie widziałem zbyt dokładnie to mogło mi się to przewidzieć, jednak te znikające kontury w podłodze jakoś nie pasują.

 

Odpowiadając na pytania, które jak widziałem pojawiają się w podobnych tematach:

-interesuję się sprawami paranormalnymi,
-oglądałem ostatnio (nie pierwszy raz w ciągu kilku ostatnich lat) na YT serię "Nawiedzone domy"

-nie wywoływałem duchów,

-nie słyszałem o podobnych przypadkach w mojej rodzinie

-nie zażywałem narkotyków
-o 21 wypiłem jedno piwo

Użytkownik Świstak edytował ten post 10.06.2014 - 00:09

[luk26]

może sen faktycznie,jak byłem mały wracałem z Niemiec rankiem po nie przespanej nocy widziałem ludzi z wielkimi nosami,po dłuższym przyjżeniu okazywały się znakami,a można powiedzieć ,że też byłem na wpol przytomny

ale gdybym widzial to co ty jedyna rzecz która zmusiłaby mnie do wyjścia z wyra to sprawdzenie czy matka żyje bo tak chyba kupa w majty i do rana

[MAHARET]

Czasem zdarza mi sie ze tuz przed wybudzeniem slysze glos brzmiacy znajomo...jakies jedno lub dwa zdania...Tlumacze to paralizem sennym.Dzisiaj snila mi sie moja babcia,w snie wygladala o 20 lat mlodziej powiedziala do mnie kilka bardzo cieplych slow i budzac sie jej glos brzmial w moich uszach jak zywy...Gdyby zyla bylabym przekonana o tym ze cos do mnie mowila i pewnie tak jak ty poszlabym sprawdzic czy spi ...Problem w tym ze zmarla rok temu.Twoje doswiadczenie jest o tyle dziwne i ciekawe ze twoja mama zyje...Mogl to byc zwykly omam wzrokowy spowodowany naglym przebudzeniem.Ciemnosc splatala figla twojej podswiadomosci a poniewaz uslyszales we snie glos mamy wydawalo ci sie ze ja widzisz...

[ThePrz]

Na forum są już od niedawna wszystkie klocki do wyjaśniania takich historii:

a) budzenie się o 3 w nocy to efekt "starego" trybu snu 4h snu-2h aktywnośći-4h snu

b) to czego doświadczyłeś to paraliż senny, nie ma się czego bać, w zasadzie to już po trzech razach można nad nim spokojnie zapanować. Z moich obserwacji wynika iż występuje on w przypadku gdy sen zostanie przerwany bodźcem który normalnie nie występuje, a jest niedostatecznie silny (w Twoim przypadku będzie to mówienie Twojej mamy przez sen)

 

Nawiasem mówiąc z kolegą zaobserwowaliśmy jeszcze trzeci typ paraliżu, nie opisywany tu na forum, ale to temat na osobny wątek.

[pishor]

A te klucze nie brzęczały?

...postać ta ma białe kontury, stoi prostopadle do progu i macha wyprostowaną ręką (skierowaną do mnie) w dół o jakieś 15-20 stopni. Później zobaczyłem, że trzyma w niej jakieś klucze.

 

Usłyszałeś tylko głos?

...usłyszałem, że ktoś mnie woła. Nie było to dość wyraźne, jednak swoje imię rozpoznałem.

 

[Paris]

Umysł nocą płata figle. Też kiedyś widziałam postać, czasem w śnie ktoś tak głośno powie że się przebudzam i mam wrażenie, że słyszałam to naprawdę. I dałabym sobie rękę uciąć, że ktoś stał koło mnie i coś mówił

[Świstak]

 

A te klucze nie brzęczały?

...postać ta ma białe kontury, stoi prostopadle do progu i macha wyprostowaną ręką (skierowaną do mnie) w dół o jakieś 15-20 stopni. Później zobaczyłem, że trzyma w niej jakieś klucze.

 

Usłyszałeś tylko głos?

...usłyszałem, że ktoś mnie woła. Nie było to dość wyraźne, jednak swoje imię rozpoznałem.

 

 

Nie klucze nie brzęczały. Ręka była wyprostowana, klucze były zaciśnięte w dłoni, jednak były na tyle długie, że były większe od niej. Słyszałem tylko głos.

[Citrus limon]

99% takich wydarzeń ma miejsce w środku nocy po przebudzeniu, nie przypadkowo. Zgadzam się z poprzednikami. Mi również kilka razy zdawało się słyszeć na jawie głosy pochodzące ze snu. Raz miałam nawet zabawną sytuację: śniło mi się, że na twarz skacze mi ogromny pająk (wielkości stworzenia, co wykluwał się z kokonów w "obcym"). Chyba w połowie tej wizji obudziłam się, przez moment widziałam to oczami i zareagowałam - zarzuciłam kołdrę na głowę Do tej pory bawi mnie ten fakt .

[MAHARET]

Na forum są już od niedawna wszystkie klocki do wyjaśniania takich historii:

a) budzenie się o 3 w nocy to efekt "starego" trybu snu 4h snu-2h aktywnośći-4h snu

b) to czego doświadczyłeś to paraliż senny, nie ma się czego bać, w zasadzie to już po trzech razach można nad nim spokojnie zapanować. Z moich obserwacji wynika iż występuje on w przypadku gdy sen zostanie przerwany bodźcem który normalnie nie występuje, a jest niedostatecznie silny (w Twoim przypadku będzie to mówienie Twojej mamy przez sen)

 

Nawiasem mówiąc z kolegą zaobserwowaliśmy jeszcze trzeci typ paraliżu, nie opisywany tu na forum, ale to temat na osobny wątek.

Jak tylko znajdziesz czas rozwin ten watek i opisz ten typ jestem ciekawa bo interesuje mnie temat paralizu sennego.Dobrze by bylo by kazdy, kto to chocby raz przezyl opisal swoje doswiadczenia.Pozdrawiam

[Taurus121]

Ja miałem też dziwne zdarzenie z paraliżem sennym ... Obudziłem się i poczułem jakby czyjąś obecność, a że naoglądałem się dzień wcześniej filmów o UFO pierwszą rzeczą o której pomyślałem to "Pewnie kosmita stoi w drzwiach i patrzy na mnie" i odwróciłem się a tam co ? Kosmita Szarak stoi w drzwiach i gapi się na mnie swoimi wielkimi oczami Od razu zerwałem się z łóżka i tu dziwna rzecz, chwila zerwania się z łóżka wydawała mi się jakby była jeszcze snem, dopiero gdy stałem w pokoju odzyskałem pełną świadomość a kosmita zniknął

[Ana Mert]

Mógł to być paraliż przysenny, powidok ze snu albo zwykłe przewidzenie jednak istnieje prawdopodobieństwo, że przytrafiło ci się to co mi kiedyś - twoja mama doświadczyła nieświadomego OOBE i przyszła cię odwiedzić.

 

Dawno temu miałam podobny przypadek. Spałam w obcym miejscu (wakacje), w pokoju obok spali rodzice. O 8 rano obudziło mnie szturchanie - zupełnie jakby ktoś siedział obok mnie na łóżku i próbował mnie obudzić. Wyraźnie czułam ciężar i dotyk. Gdy otworzyłam oczy nie zobaczyłam nikogo ale uczucie jakby ktoś siedział obok na łóżku pozostawało jeszcze przez dłuższą chwilę. W końcu zaciekawiona (nie bałam się, nigdy nie przerażały mnie duchy ani inne zjawiska paranormalne, mam do nich podejście badawcze) wyciągnęłam przed siebie rękę by sprawdzić czy będę w stanie kogoś tam wymacać. Wtedy ciężar zelżał jakby ktoś wstał a uczucie obecności zniknęło. Chwilę później w pokoju obok usłyszałam ruch - rodzice wstali.

 

Byłabym skłonna uznać to za paraliż przysenny gdyby nie fakt, że gdy później opowiedziałam zdarzenie rodzicom okazało się, że tuż przed obudzeniem mamie śniło się, że przychodzi mnie obudzić a sposób w jaki próbowała osiągnąć cel zgadzał się z moimi odczuciami.

 

Zapytaj mamę czy pamięta co jej się owej nocy śniło.

[atma]

a trzeba było spytać mamy co jej się śniło

[Świstak]

Ana Mert bardzo ciekawe to co piszesz. Niestety wtedy na to nie wpadłem, a teraz mama mówi, że nie pamięta co jej się śniło. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, trochę się uspokoiłem, choć na pewno przez jakiś czas będę miał problemy z zaśnięciem i w nocy będę oglądał się za siebie kilka razy.

[atma]

nie ma się czego bać, to naturalne, że teraz nie pamięta, spij spokojnie

[Adara.saeth]

Co do budzenia się w nocy i "widzenia" postaci. Nie miałam wątpliwej przyjemności, chyba żeby wziąć na tapetę przewidzenia konturów ubrań na fotelu lub gitary

Natomiast co do słyszenia. To owszem zdarzyło mi się to, nie raz nawet ale może podam najzabawniejszy przykłdad.
Pracowałam w sklepie, dokładniej w monopolowym, czytaj kończyłam póóóźno bo o 3. Powrót do domu nocnym autobusem przez pół miasta krętymi drogami plus dojście do domu z przystanku zazwyczaj w domu byłam około 4:00-4:30 wracałam oczywiście wykończona. Przechodząc do meritum już przysypialam, gdy nagle obudziło mnie bardzo wyraźne, jakby zza moich pleców "JEB JEB JEB, ANKAAAAAA, JEB JEB JEB"