Witam
W poniższym poście chcę przedstawić Wam moje "spotkania" z (jak ja to nazywam) Postaciami z Dymu.
Już od małego miewałem swego rodzaju spotkania z dziwnymi zjawiskami, ale o tym w innym temacie, około 4 lata temu po raz pierwszy obudziłem się sparaliżowany. Ogłuszający pisk podchodzący pod szum były pierwszą dziwną rzeczą którą zauważyłem, następnie poczucie obecności bezpośrednio tam za plecami oraz krzyk - "Nie" . Chciałem obrócić się żeby zobaczyć co to jest, krzyknąć aby ktoś z rodziny przybiegł do pokoju, wszystko to kończyło się uczuciem przepływającego prądu przez kręgosłup. Kiedy zorientowałem się że słyszę swój własny głos który wciąż krzyczy "Nie" trochę się uspokoiłem. Następna próba obrotu okazała się zbawieniem, nastała absolutna cisza i spokój. Jeszcze kilkukrotnie budziłem się w nocy słysząc specyficzny dźwięk, jednak za każdym razem działo się coś innego - walenie w ścianę, drapanie w drzwi, pukanie do okna.
Zdawałem sobie sprawę że po prostu mój mózg dalej śpi, ciało jednak było przytomne - stąd te zjawiska, sen mieszał się z jawą.
Następne kilka miesięcy było spokojne. Około 2-3 lat temu ponownie byłem sparaliżowany, tym razem mimo że byłem odwrócony plecami widziałem w umyśle zarys całego pokoju, oraz postaci - była ciemniejsza od reszty pomieszczenia, wydawała się być zbudowana ze smolistego, ulatniającego się dymu. Stała w rogu pokoju przez kilkanaście sekund, zdążyłem się uspokoić tłumacząc sobie że to znowu sen. Postać nagle przeniosła się obok mojego łóżka - moje serce zamarło, pojawiła się panika, od postaci biła tak nieprzyjemna, przesiąknięta nienawiściom, smutkiem i odrazą aura. Jedyne o czym wtedy myślałem to tylko żeby postać nie złapała mnie za szyje, to jedyna myśl którą miałem wtedy w głowie. Na szczęście postać odsunęła się około metra wtedy zapytałem się ( nie wiem czy w myślach czy na jawie) twardym głosem Czego chce. Nie pamiętam co odpowiedziała, po raz kolejny był to mój głos, strasznie zniekształcony, ale mój. Zadałem jeszcze jedno pytanie, ale nie uzyskałem odpowiedzi. Jestem przekonany że spotkałem tę samą postać innej nocy(wcześniej) ale nie mogłem sobie niczego przypomnieć.
( Ta ilustracja idealnie przedstawia moją sytuację, kiedy patrze na ten obraz i przypominam sobie co się działa dalej czuję straszliwy niepokój oraz ciarki na całym ciele. Postać wyglądała nieco inaczej, byłą ubrana w płaszcz i miała na głowie kapelusz z dużym rondem)
Kilka dni potem zacząłem poszukiwania w internecie na temat mojej przygody, wydawało mi się to zbyt realistyczne aby mogło być snem.
Udało mi się znaleźć artykuł na temat "Cienistych Ludzi". Kiedy zobaczyłem szkic tych postaci byłem przekonany że to właśnie ten byt.
Co więcej doczytałem że to zjawisko towarzyszy ludziom od zawsze. Czy kiedykolwiek spotkaliście te istoty czy to na jawie czy w śnie ?