Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak Niemcy budowali stołeczny Kraków


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5 odpowiedzi w tym temacie

#1

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Parę lat temu, również na Onecie, przeczytałem artykuł, którego konkluzja brzmiała mniej więcej tak, że "czasowy pobyt" hitlerowców w Krakowie zaznaczył się głównie ich dbałością o rozwój tego miasta (w szerokim tego słowa rozumieniu).

Strasznie się wtedy zbulwersowałem i popełniłem kilka niepochlebnych wpisów na forum.

Jak widać z poniższego - zupełnie niesłusznie.

Kto wie, jaką metropolią byłby teraz gród Kraka, gdyby "wizjonerzy w brunatnych mundurach" nie musieli go opuszczać w trybie szybkim i przedwczesnym?

Zapraszam do lektury.

 

747e9ebf3adba4c76a7edfff19b2564c.jpg
Żołnierze 10 pułku SS Totenkopf na Zamku Królewskim w Krakowie Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe
 
 

Kra­ków, nasza dawna sto­li­ca, duma ca­łe­go kraju i naj­chęt­niej od­wie­dza­ne mia­sto przez tu­ry­stów w Pol­sce. Mimo wie­lo­let­nich za­nie­dbań in­fra­struk­tu­ral­nych i urba­ni­stycz­nych – jest bez wąt­pie­nia jed­nym z naj­pięk­niej­szych miast Eu­ro­py. Pełne za­byt­ków i ma­low­ni­czych za­kąt­ków, bez­cen­na skarb­ni­ca sztu­ki kul­tu­ry na­sze­go na­ro­du. Po­wszech­nie znane są za­byt­ki Sta­re­go Mia­sta z Su­kien­ni­ca­mi i Ko­ścio­łem Ma­riac­kim, Zamek Kró­lew­ski na Wa­we­lu czy za­uł­ki Ka­zi­mie­rza. Ale nie­wie­lu tu­ry­stów, a nawet miesz­kań­ców grodu Kraka wie, że mia­sto za­mie­rza­ły prze­bu­do­wać na­zi­stow­skie Niem­cy.

 

 

40065f85be57f2132a3f1936b0d9004b.jpg
Żołnierze z 10 pułku SS Totenkopf na warcie na dachu Zamku Królewskiego w Krakowie Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe
 
 

Ran­kiem 6 wrze­śnia do nie­bro­nio­ne­go Kra­ko­wa, od stro­ny po­łu­dnio­wej przez most Pił­sud­skie­go wje­cha­ły pierw­sze od­dzia­ły nie­miec­kie. Tak za­czę­ła się ma­ją­ca trwać 1961 dni oku­pa­cja mia­sta. Mia­stu wy­zna­czo­no rolę sto­li­cy te­re­nów oku­po­wa­nych ziem pol­skich, które we­szły w skład Ge­ne­ral­nej Gu­ber­ni.

Już pod ko­niec paź­dzier­ni­ka mia­sto for­mal­nie ob­ję­ło tę funk­cję. Ulo­ko­wa­no tu licz­ne nie­miec­kie urzę­dy, po­czy­na­jąc od urzę­du ge­ne­ral­ne­go gu­ber­na­to­ra, któ­rym zo­stał Hans Frank, przez urzę­dy dys­tryk­tu kra­kow­skie­go, aż po urzę­dy po­li­cyj­ne i woj­sko­we. W mie­ście znacz­nie wzro­sła licz­ba Niem­ców: urzęd­ni­ków, wła­ści­cie­li firm, po­li­cjan­tów i woj­sko­wych – oku­pa­cja miała więc tu zu­peł­nie od­mien­ny prze­bieg niż w War­sza­wie.

 

 

 

 

f894849818a7f0fef701b15c7dabf5c9.jpg
Obchody III rocznicy działalności NSDAP w Generalnej Guberni na Rynku w Krakowie Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe
 
 

Kra­ków nie zo­stał wy­bra­ny przy­pad­ko­wo – cho­dzi­ło o zmar­gi­na­li­zo­wa­nie roli War­sza­wy, głów­ne­go gniaz­da kon­spi­ra­cji i sie­dzi­by Pol­skie­go Pań­stwa Pod­ziem­ne­go. War­sza­wę uzna­no za mia­sto zbyt nie­po­kor­ne, zbyt duże i zbyt trud­ne do kon­tro­lo­wa­nia – w 1939 roku War­sza­wa miała pra­wie pół­to­ra mi­lio­na miesz­kań­ców, a Kra­ków tylko 300 tys.

Na długo przed Po­wsta­niem War­szaw­skim, na­zi­stow­scy ar­chi­tek­ci przy­go­to­wa­li plany wy­bu­rze­nia więk­szo­ści War­sza­wy i spro­wa­dze­nie tego mia­sta do rangi nie­wiel­kie­go węzła ko­le­jo­we­go. Jest on znany po­wszech­nie pod nazwą Plan Pasta - do­ce­lo­wo re­ali­za­cja pro­jek­tu miała na celu dzie­się­cio­krot­ne zmniej­sze­nie po­wierzch­ni za­bu­do­wy War­sza­wy do 6 km2 w le­wo­brzeż­nej czę­ści i 1 km2 na Pra­dze.

 

W opo­zy­cji do tego, nie­mal­że w tym samym cza­sie, za­czę­to opra­co­wy­wać plan roz­bu­do­wy Kra­ko­wa, no­szą­ce­go teraz ofi­cjal­ną nazwę Kra­kau. We­dług za­ło­żeń opra­co­wa­ne­go wtedy do­ku­men­tu „Ge­ne­ral­be­bau­ung­splan von Kra­kau”, mia­sto, po­dob­nie jak Ber­lin, Mo­na­chium i No­rym­ber­ga, a także Linz – miało otrzy­mać nowy wy­gląd urba­ni­stycz­ny w wiel­kim stylu, który uczy­nił­by z niego „wzo­ro­we mia­sto nie­miec­kie”.

Pla­no­wa­no stwo­rze­nie nie­miec­kiej dziel­ni­cy rzą­do­wej i re­ali­za­cję nie­miec­kiej dziel­ni­cy miesz­ka­nio­wej na za­chód od placu In­wa­li­dów. Do­ku­ment przez długi czas był nie­zna­ny, do­pie­ro kilka lat temu od­na­lazł go w nie­miec­kich ar­chi­wach pro­fe­sor Jacek Pur­chla, uwa­ża­ny za naj­wy­bit­niej­sze­go znaw­cę pro­ble­mów dzie­dzic­twa kul­tu­ro­we­go w Pol­sce.

 

 

87fe5d2500e09f452e6d7ca65ac72aff.jpg
Uroczystości z okazji "Dnia NSDAP" na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Krakowie Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe
 
 

Zwie­dza­jąc mu­zeum w Fa­bry­ce Schin­dle­ra, wni­kli­wy ob­ser­wa­tor od­szu­ka kilka nie­wiel­kich fo­to­gra­fii przed­sta­wia­ją­cych model na­zi­stow­skie­go ide­al­ne­go mia­sta Kra­kau. Przy­glą­da­jąc się zdję­ciom, można roz­po­znać, że nowe mia­sto chcia­no ulo­ko­wać w dziel­ni­cy Dęb­ni­ki na­prze­ciw Wa­we­lu, w za­ko­lu Wisły. Plany opra­co­wał jeden z naj­wy­bit­niej­szych ów­cze­snych urba­ni­stów i ar­chi­tek­tów eu­ro­pej­skich - Hu­bert Rit­ter.

Rit­ter dzia­łał przed wojną głów­nie w Lip­sku, dzię­ki czemu mia­sto uwa­ża­ne jest za jedno z cen­trów nie­miec­kie­go mo­der­ni­zmu. Je­sie­nią 1940 roku Rit­ter zo­stał peł­no­moc­ni­kiem do spraw planu urzą­dze­nia Kra­ko­wa. Jego wizja nie przy­pa­dła do gustu Han­so­wi Fran­ko­wi, zwłasz­cza po­mysł lo­ka­li­za­cji dziel­ni­cy rzą­do­wej na Dęb­ni­kach i Lu­dwi­no­wie.

Bar­dziej od­po­wia­da­ła mu kon­cep­cja, którą opra­co­wał Obe­rbau­rat Hofer – tzw. Deu­sche­vier­tel, która miała być zlo­ka­li­zo­wa­na na kra­kow­skich Bło­niach i two­rzyć zwar­ty kom­pleks gma­chów ad­mi­ni­stra­cji rzą­do­wej i dys­tryk­to­wej oraz in­nych urzę­dów Ge­ne­ral­ne­go Gu­ber­na­tor­stwa. Mimo to Rit­ter su­mien­nie do­koń­czył po­wie­rzo­ne mu za­da­nie – cały plan to ob­szer­ny do­ku­ment da­to­wa­ny na 15 maja 1940 roku, opa­trzo­ny za­łącz­ni­ka­mi, w tym fo­to­gra­fia­mi wy­ko­na­nych w drew­nie mo­de­li. Fakt ukoń­cze­nia przez Rit­te­ra prac nad nowym pla­nem ogól­nym dla Kra­ko­wa po­twier­dza opu­bli­ko­wa­ny przez niego ar­ty­kuł, ilu­stro­wa­ny fo­to­gra­fia­mi.

 

 

05a268327a5a990c83caca218d8ebb9a.jpg
Uroczystości na Błoniach Krakowskich z okazji pierwszej rocznicy utworzenia Generalnego Gubernatorstwa Foto: Narodowe Archiwum
 
 

Pro­fe­sor Pur­chla tak opi­su­je za­ło­że­nia planu: „W kon­cep­cji Rit­te­ra jego nie­miec­ka dziel­ni­ca rzą­do­wa winna wy­peł­niać za­rów­no funk­cje ad­mi­ni­stra­cyj­ne, jak i re­pre­zen­ta­cyj­ne, sta­no­wiąc miej­sce pracy dla około 10 ty­się­cy urzęd­ni­ków i funk­cjo­na­riu­szy. (…) Obok sie­dzib rządu, ad­mi­ni­stra­cji dys­tryk­to­wej, władz NSDAP, We­hr­mach­tu, pocz­ty, kolei i in­nych urzę­dów Ge­ne­ral­ne­go Gu­ber­na­tor­stwa prze­wi­dzia­no m.​in. kan­ty­ny i ka­sy­na, te­re­ny re­kre­acyj­ne i spor­to­we. W cen­tral­nej czę­ści dziel­ni­cy, przy jej głów­nym placu, sta­nąć zaś miała mo­nu­men­tal­na Fe­sthal­le – miej­sce wiel­kich na­zi­stow­skich ze­brań i uro­czy­sto­ści – głów­na »świą­ty­nia mia­sta«”

Roz­po­czę­ta przez Niem­cy w czerw­cu 1941 roku wojna ze Związ­kiem So­wiec­kim od­su­nę­ła po­waż­ne my­śle­nie o re­ali­za­cji pla­nów Hu­ber­ta Rit­te­ra dla Kra­ko­wa. Klę­ska pod Sta­lin­gra­dem fak­tycz­nie je prze­kre­śli­ła, choć dal­sze stu­dia w opar­ciu o kon­cep­cje Rit­te­ra pro­wa­dzo­no w Kra­ko­wie do roku 1943. Skala tego za­mie­rze­nia po­ka­zu­je, jak po­waż­nie pod­cho­dzi­li Niem­cy do za­gad­nie­nia pla­no­wa­nia prze­strzen­ne­go w Kra­ko­wie i do tej wła­śnie kon­cep­cji.

 

 

340e415c312c1de785c7e14307022a82.jpg
Przemarsz Hitlerjugend z okazji "Dnia NSDAP" na pl. Adolfa Hitlera (obecnie Rynek Główny) w Krakowie Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe
 
 

Mimo, że kon­cep­cji Rit­te­ra nie zdą­żo­no wpro­wa­dzić w życie, w Kra­ko­wie można zo­ba­czyć wiele bu­dow­li i roz­wią­zań ko­mu­ni­ka­cyj­nych z okre­su oku­pa­cji nie­miec­kiej, o któ­rych więk­szość tu­ry­stów, ale i miesz­kań­ców mia­sta nie ma po­ję­cia. Są to bo­wiem obiek­ty „nie­chcia­ne­go dzie­dzic­twa” ob­cią­żo­ne­go, co zresz­tą jest cał­ko­wi­cie zro­zu­mia­łe, ne­ga­tyw­ny­mi emo­cja­mi.

Sto­sun­ko­wo naj­le­piej zna­nym obiek­tem, po­cho­dzą­cym z tego okre­su jest ma­low­ni­czo usy­tu­owa­ny na stro­mym wznie­sie­niu nad Wisłą, zamek w Prze­go­rza­łach. Po­sta­wił go Otto von Wächter, który w na­gro­dę za udział w puczu fa­szy­stow­skim w Au­strii zo­stał pod­czas oku­pa­cji sta­ro­stą dys­tryk­tu kra­kow­skie­go. Przy­słu­gi­wa­ła mu re­zy­den­cja miej­ska, na którą wy­brał Pałac pod Ba­ra­na­mi, a także let­nia, na którą upa­trzył sobie Wil­lę-Ro­tun­dę, po­sta­wio­ną przed wojna przez zna­ne­go ar­chi­tek­ta Adol­fa Szysz­ko-Bo­hu­sza (który mie­dzy in­ny­mi od­re­stau­ro­wał wnę­trza wa­wel­skie). Obok niej od 1941 r. za­czę­to sta­wiać Schloss War­ten­berg.

 

 

9146d370cce422055d64015224b95476.jpg
Hans Frank wita się z robotnikami pracującymi przy przebudowie Wawelu Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe
 
 

Pro­jek­ty tej bu­dow­li, sty­li­zo­wa­nej na nad­reń­skie zamki z okre­su ro­man­ty­zmu, zmu­szo­ny był za­pro­jek­to­wać i pod­pi­sać oso­bi­ście pro­fe­sor Szysz­ko-Bo­husz. Obok sa­me­go zamku za­pro­jek­to­wa­no i wy­bu­do­wa­no kilka in­nych obiek­tów ist­nie­ją­cych do dzi­siaj – war­tow­nię przy bra­mie wjaz­do­wej i bu­dy­nek ga­ra­żo­wo-war­tow­ni­czy. Gdy Wächter wy­je­chał do Lwowa, zamek opu­sto­szał, a w 1943 roku, pod­czas wi­zy­ty He­in­ri­cha Him­m­le­ra w Kra­ko­wie zo­stał mu on po­da­ro­wa­ny przez Hansa Fran­ka z prze­zna­cze­niem na sa­na­to­rium dla es­es­ma­nów.

Z kolei sam Frank oso­bi­ście za­rzą­dził prze­bu­do­wę swo­jej re­zy­den­cji, czyli Wa­we­lu. W daw­nej sie­dzi­bie pol­skich kró­lów Niem­cy do­ko­na­li wielu zmian, m.​in. wy­bu­rza­jąc kuch­nie, prze­bi­ja­jąc bramy i roz­bu­do­wu­jąc now­sze bu­dyn­ki. Na roz­kaz Fran­ka wy­bu­rzo­no rów­nież ka­mie­ni­ce przy­le­pio­ne do zbo­czy wa­wel­skie­go wzgó­rza, które można zo­ba­czyć na przed­wo­jen­nych zdję­ciach – po­wsta­ły wtedy skwer ist­nie­je do dzi­siaj…

 

 

ccc3dccde4531ea59707452c1dde0366.jpg
Otto von Wachter i Oberarbeitsfuhrer Heinrich Hinkel dokonują przeglądu wałów pod Wawelem Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe
 
 

Jed­nym z pierw­szych dzia­łań jakie pod­ję­li hi­tle­row­cy po wy­zna­cze­niu mia­stu sto­łecz­nej roli, było roz­sze­rze­nie po­wierzch­ni mia­sta, po­przez przy­łą­cze­niu wielu pod­miej­skich wio­sek i gmin. Łącz­nie mia­sto po­więk­szy­ło się o pra­wie 120 km kwa­dra­to­wych.

Niem­cy, pla­nu­jąc wiel­ką prze­bu­do­wę mia­sta, wy­ko­rzy­sty­wa­li ist­nie­ją­ce już wcze­śniej kon­cep­cje ar­chi­tek­to­nicz­ne i urba­ni­stycz­ne sprzed wojny, któ­rych au­to­rem był ze­spół pod kie­row­nic­twem Ka­zi­mie­rza Dzie­woń­skie­go. Niem­cy przy wielu swo­ich in­we­sty­cjach opar­li się na jego po­my­słach.

W związ­ku z po­trze­ba­mi wo­jen­ny­mi prze­bu­do­wa­no i zmo­der­ni­zo­wa­no sys­tem dróg w mie­ście. Mie­dzy in­ny­mi do­koń­czo­no prze­rwa­ne wy­bu­chem wojny prace nad wiel­ką ma­gi­stra­lą pro­wa­dzą­cą z cen­trum Kra­ko­wa na za­chód (obec­ne ulice Kar­me­lic­ka, Wy­bic­kie­go, Bro­no­wic­ka i prze­jazd przez Plac In­wa­li­dów). Pro­wa­dzo­no także prace przy Ale­jach Trzech Wiesz­czów – to wtedy za­koń­czo­ne prace przy Alei Kra­siń­skie­go, do­pro­wa­dza­jąc do mostu Dęb­nic­kie­go.

 

 

ef5348a6ce41ff9e4758cfea9e1bedfd.jpg
Budowa arkad w kamienicy przy ul. Krakowskiej Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe
 
 

Z kolei przy uli­cach Grodz­kiej i Kra­kow­skiej prze­bi­to pod­cie­nia, w celu udroż­nie­nia wą­skich gar­deł i uno­wo­cze­śnie­nia ko­mu­ni­ka­cji w mie­ście. Upo­rząd­ko­wa­no także oko­li­ce dwor­ca głów­ne­go, a w 1943 roku po­trze­by wo­jen­ne zmu­si­ły do roz­po­czę­cia bu­do­wy malej ob­wod­ni­cy ko­le­jo­wej, omi­ja­ją­cej dwo­rzec – ist­nie­ją­cej i spraw­nie funk­cjo­nu­ją­cej do dziś. Za­pew­nia­ła ona trans­por­tom woj­sko­wym omi­nię­cie mia­sta, co da­wa­ło dwa pod­sta­wo­we efek­ty – po­cią­gi po­ru­sza­ły się szyb­ciej, a kon­spi­ra­cja nie mogły zdo­by­wać w łatwy spo­sób in­for­ma­cji o kie­run­kach i wiel­ko­ściach ru­chów nie­miec­kich wojsk.

 

 

a21b3fa23b6033d7b8b9486029e3197f.jpg
Dworzec Główny w Krakowie (1940) Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe
 
 

Niem­cy wy­bu­do­wa­li rów­nież dziel­ni­cę miesz­ka­nio­wą dla urzęd­ni­ków Ge­ne­ral­ne­go Gu­ber­na­tor­stwa przy ulicy Kró­lew­skiej. Do­ko­na­li także prze­bu­do­wy bu­dyn­ków na Rynku – mo­der­ni­stycz­nej ka­mie­ni­cy Fe­niks oraz ka­mie­ni­cy, w któ­rej obec­nie mie­ści się Mię­dzy­na­ro­do­we Cen­trum Kul­tu­ry, a pod­czas wojny – sie­dzi­ba NSDAP. Co cie­ka­we dziel­ni­ca miesz­ka­nio­wa przy ul. Kró­lew­skiej stała się potem mo­de­lo­wym pier­wo­wzo­rem osie­dli bu­do­wa­nych po woj­nie w Nowej Hucie. Wy­star­czy przyj­rzeć się mu do­kład­nie i po­rów­nać, na przy­kład z osie­dlem Wandy, by zo­ba­czyć wy­raź­ne po­do­bień­stwa.

 

 

79bcaeefe1a06511ca505c049a8aa4f9.jpg
Remont budynku "Feniks" przy Rynku w Krakowie Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe
 
 

Bio­rąc pod uwagę sto­sun­ko­wo krót­ki okres rzą­dów na­zi­stow­skich pod Wa­we­lem – trze­ba przy­znać, ze cał­kiem tego sporo. Nic dziw­ne­go, ze mo­nu­men­tal­na „En­cy­klo­pe­dia Kra­ko­wa” pi­sząc o tym okre­sie w hi­sto­rii roz­wo­ju prze­strzen­ne­go mia­sta wy­raź­nie stwier­dza, że „okres oku­pa­cji nie przy­niósł ne­ga­tyw­nych zmian w wy­glą­dzie Kra­ko­wa”. A cy­to­wa­ny już kil­ku­krot­nie prof. Pur­chla, w jed­nym z wy­wia­dów, nie bez pew­ne­go żalu przy­znał – „To gorz­ki pa­ra­doks, że nie­miec­ki ar­chi­tekt w służ­bie Trze­ciej Rze­szy, w cza­sie II wojny świa­to­wej, ze znacz­nie więk­szą sta­ran­no­ścią my­ślał o syl­we­cie Wa­we­lu i hi­sto­rycz­ne­go śród­mie­ścia oraz o ich ochro­nie, niż my to ro­bi­my dzi­siaj”…

 

 

źródło

 

edit;

Tak swoją drogą, dość wymowny ( w kontekście mojego lakonicznego wstępu) jest podpis pod jednym ze zdjęć.

Pozwolę go  sobie zacytować, dla tych, którym umknął w ferworze oglądania tych (skądinąd ciekawych) fotografii...

cyt. "Przemarsz Hitlerjugend z okazji "Dnia NSDAP" na pl. Adolfa Hitlera (obecnie Rynek Główny)"

(sic!)

Na moje oko, wygląda to tak, jakbyśmy przejęli po II wojnie NIEMIECKIE miasto Krakau i pozmieniali nazwy jego ulic - na bardziej "swojsko brzmiące".

Ale pewnie się czepiam.


Użytkownik pishor edytował ten post 29.03.2014 - 23:43

  • 7



#2

owerfull.
  • Postów: 1320
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

*
Popularny

O Warszawę też ładnie zadbali :) 

 

Destroyed_Warsaw%2C_capital_of_Poland%2C

 

Artykuł ciekawy, ale wolałbym żyć w biednej Polsce, niż bogatej III Rzeszy. Jeszcze lepiej byłoby żyć w bogatej Polsce.


  • 6

#3

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zwróć uwagę na ten fragment:

cyt.

"Kra­ków nie zo­stał wy­bra­ny przy­pad­ko­wo – cho­dzi­ło o zmar­gi­na­li­zo­wa­nie roli War­sza­wy, głów­ne­go gniaz­da kon­spi­ra­cji i sie­dzi­by Pol­skie­go Pań­stwa Pod­ziem­ne­go. War­sza­wę uzna­no za mia­sto zbyt nie­po­kor­ne, zbyt duże i zbyt trud­ne do kon­tro­lo­wa­nia – w 1939 roku War­sza­wa miała pra­wie pół­to­ra mi­lio­na miesz­kań­ców, a Kra­ków tylko 300 tys.

Na długo przed Po­wsta­niem War­szaw­skim, na­zi­stow­scy ar­chi­tek­ci przy­go­to­wa­li plany wy­bu­rze­nia więk­szo­ści War­sza­wy i spro­wa­dze­nie tego mia­sta do rangi nie­wiel­kie­go węzła ko­le­jo­we­go. Jest on znany po­wszech­nie pod nazwą Plan Pasta - do­ce­lo­wo re­ali­za­cja pro­jek­tu miała na celu dzie­się­cio­krot­ne zmniej­sze­nie po­wierzch­ni za­bu­do­wy War­sza­wy do 6 km2 w le­wo­brzeż­nej czę­ści i 1 km2 na Pra­dze."

 

Co do konkluzji - pełna zgoda.


  • 0



#4

owerfull.
  • Postów: 1320
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Tak, Fuhrer własnie takie miał plany. Ciekawe jest też, że był nas jeszcze zdolny uznać za przydatnych, ale szybko zmienił zdanie jak układ stosunków z Polską pogorszył się i wyszło na jaw, że w żadną koordynację przeciwko III Międzynarodówce nie wejdziemy, także znaczna dwulicowość tego człowieka pokazywała, że dopóki ktoś mógł być dla niego przydatny, do tego czasu był zdolny uznać go za człowieka. Nas niestety, bądź stety ( współpraca z zbrodniarzem hańbi ) nie uznał za takich. 


  • 0

#5

Simson.
  • Postów: 172
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jako krakus z pochodzenia moge powiedziec że trochę szkoda.

(Warszawy jakoś mi nie żal)

Dzisiaj Kraków jest zmarginalizowany, i poza pijalnią wódki i piwa nie znaczy NIC. Nawet Nowa Huta pod rządami Hindusów upada

 

THANK YOU, WARSAW!


  • -1

#6

D.B. Cooper.
  • Postów: 1179
  • Tematów: 108
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z paranormalnego punktu widzenia, mogli wybrać Kraków ze względu na "Czakram wawelski", Hitler i jego prawa ręka Himmler byli znani w III rzeszy ze swych zainteresowań okultyzmem i szeroko pojętą wiedzą tajemną.

Poszukiwanie przez nazistów Kamienia filozoficznego, Arki Przymierza, Święte Graala, czy Włóczni Przeznaczenia, które były postrzegane jako tajemna broń, dzięki której mogliby zdominować cały świat, oraz próba odszukania min. Atlantydy itp. zaginionych miast, może przekonywać, że to upodobanie Krakowa miało z tym coś wspólnego.


Użytkownik D.B. Cooper edytował ten post 31.03.2014 - 00:31

  • 2





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych