Też się wiele razy zastanawiałem nad tym jakby to wyglądało w rzeczywistości. Może filmy science fiction podają nam gotowe rozwiązanie, które należy opracować? Oczywiście gdybam sobie.
Ciekawy pomysł wysnuto w filmie ALIENS z sagi obcego.
Procesor atmosferyczny – ogromna konstrukcja służąca do „terraformacji”, czyli wytwarzania przyjaznej człowiekowi atmosfery na planetach bądź księżycach.
Był to wielki obiekt o charakterystycznej sylwetce, okrągłej w przekroju i zwężającej się ku górze. Posiadał sześć niewielkich wieżyczek umiejscowionych po bokach oraz wielkie „wrota”, prowadzące do przestronnej wnęki. Centralne wejście prowadziło do wind i schodów przez które można było dostać się na wyższe bądź niższe kondygnacje. Było to urządzenie całkowicie zautomatyzowane, lecz wymagające ciągłej konserwacji.
Mechanizm filtrowania atmosfery i przekształcania jej na tlenowo–azotową powłokę opierał się na szeregu reakcji chemiczno-fizycznych, podczas których toksyczne związki neutralizowały się i przekształcały w powietrze. Jeden taki procesor filtrował powietrze w promieniu kilkuset kilometrów i musiał działać nieustannie, by wytworzona powłoka utrzymała się. Procesor atmosferyczny był w gruncie rzeczy jednym wielkim reaktorem termojądrowym, którego usterka groziła katastroficznymi następstwami.
Tego typu maszyneria produkowana była między innymi przez korporację Weyland-Yutani. Jeden z takich procesorów znajdował się w kolonii „Hadley’s Hope”. Podczas inwazji obcej formy życia ksenomorfy założyły gniazdo w podziemiach procesora, wybierając wyjątkowo niefortunne miejsce – położone w pobliżu osłon systemu chłodniczego. Użycie w takim miejscu „cięższej” amunicji groziło przedziurawieniem osłon i awarią systemu, a to z kolei – przegrzaniem reaktora i wybuchem nuklearnym. Ostatecznie osłony zostały naruszone podczas strzelaniny w gnieździe, a procesor eksplodował tuż przed tym, jak ocaleli z oddziału piechoty morskiej uciekli na promie.
Źródło: http://pl.archeon.wi...r_atmosferyczny
Być może to jest rozwiązanie? Które należy opracować. Taka wielka maszynka zmieniająca strukturę atmosfery do takiej jaką mamy na Ziemi. Oczywiście mój przedmówca ma rację brak silnego pola magnetycznego na Marsie uniemożliwia tego typu proces. Może gdyby pobudzić jądro planety wtedy moglibyśmy takie pole wytworzyć lecz wydaje mi się, że to jest w chwili obecnej po za naszym zasięgiem.
Być może rozwiązaniem byłoby budowanie mikro miast w takich dużych szklarniach? Takie bańki powietrzne gdzie ludzie mogliby mieszkać i poruszać się bez jakiegokolwiek sprzętu do oddychania.
Myślę, że jeśli opracujemy już metodę terramorfingu innych planet to będzie to trwało dekady zanim planeta stanie się zdatna do życia dla ludzi. Raczej wątpię żeby miało to miejsce w tym wieku, choć kto go tam wie. W ciągu zaledwie 20 lat rozwinęła się bardzo technologia, więc może za kolejne 20 lat będziemy świadkami czegoś "nowego" oby to się nie obróciło przeciwko nam.
EDYCJA:
Usunąłem obrazki ze względu na bezsensowny przepis hotlinkowania. Przypomina mi to zakaz sikania na drzewa w lesie. Pozostawiam linki.
http://img4.wikia.no.../Processor..jpg
http://img1.wikia.no.../Processor3.png
http://cdn29.murator...standardowy.jpg
Użytkownik Sventer edytował ten post 18.03.2014 - 16:30