Teoria strun jest bardzo ciekawa, niektórzy fizycy uważają, że jest ona teorią ostateczną. Jednak problem jest z obliczeniami. Równania teorii strun mają wiele różnych rozwiązań i postaci. Problem jest z weryfikacją w doświadczeniach, których nie ma.
Mam książkę ,, piękno wszechświata,, która w całości dotyczy tej teorii.
Jest ciekawa, nie zaprzeczam 
Zwłaszcza godne zainteresowania są te zwinięte wymiary. Patrząc z 10 wymiaru to teoria strun rozpada się na 5 podteorii
ale wzbijając się już na 11 wymiar, zauważamy , że teoria strun jest tylko jedna, któr opisuje nasz wszechświat jako wielką membranę
która wibruje. Wszystko co w nim się znajduje to też drgania energii. Te drania tworzą materię.
Elektron jest cząstką ale ma również związaną z nim fale.Człowiek też jest materią , która posiada związaną z nim falę.
Tak sobię myślę, że jeśli są inne zwinięte wymiary rzeczywistości, to takie wymiary są dla nas niewidoczne i takim wymiarem
może być ciemna matrieria, takim wymiarem może być pole siłowe ciemnej energii, która rozszerza wszechświat.
W zasadzie , gdyby człowiek umiał wyjść poza 4 wymiar to stałby się niewidoczny dla ludzi i istnień , które żyją w tym trujwymiarowym wszechświecie z czasem, który uważam , że nie istnieje. No tak, ale czemu nie widzimy tych zwiniętych wymiarów?
Tu uwzględnie model holograficzny. Jeśli widzimy tylko trzy wymiary przestrzenne to to jeśli nasza rzeczywistość , to co możemy
dojrzeć to tylko hologram, to inne wymiary są dla nas nie dostępnne, bo hologram tworzy z 2D obraz 3D.
Idąc tą myślą, jestem zdania, że żeby zobaczyć wymiary o wyrzszej częstotliwości drgań, to musimy już nie polegać na naszej percepcji, która zmienia2D w 3D a np. odkryć coś co zmienia to 3D w np. 5D.
Nasz wszechświat jest falowy , ale fta fala energii może zmienić się w materię. W takim razie skoro materię opisują dsrgania, równie dobrze mogłaby zmienić się w coś w jakąś materię o wyższych drganiach. Wtedy jeśli moja fala zaczęła by drgać na wyższej częstotliwości,
to stałabym sie częścią jakiegoś wyższego zwiniętego wymiaru. W tym momencie całkowicie znikłabym z waszego pola widzenia,
byłabym jak dusza , której nikt podobno nie widzi. U podstawy mojego świata , byłby wasz świat.
Tak jak u podstawy waszego świata leży prawdopodobnie dwuwymiarowy świat.
A ten dwuwymiarowy świat to matryca Wszechświata w którym żyjemy. Ma w sobie zapis konstrukcji całości.
Podstawą jest , że natura wszechświata ma naturę materii i energii - faliDo stworzenia hologramu potrzebna też jest wiązka światła by stworzyć
pozorną holograficzną materię.Jeśli spojrzeć na kota Schrodingera, to z początku to może wydawaćsię dziwne. Kot zdechł czy nadal żyje? , albo może lepiej zapytać
Czy atom Uranu uległ rozpadowi czy nie? Albo czy czy spust z licznikiem Geigerasię nie zaciął. Zresztą chyba nie, skoro słychać byłoby strzał.
Z drugiej strony, jeśli kot Shrodingera, został zestrzelony to w połowie
i tak żyje. Oczywiście to jest moje zdanie w imie hipotezy którą stworzyłam. skoro fala opisuje materię a istota żywa jest częścią falową wszechświata jest taką paczką falową, takim rezonansem, który tworzy materię, jest więc zarówno falą jak i materią, to w tym momencie ta fala powinna sięrozejść, stworzyć dwie fale a jedna powinna ulec nieco innej wibracji w tym momencie powinna stworzyć równoległą rzeczywistość w której ten kotjednak przeżył, albo stworzyła się w trakcie rozpadu uranu, w trakcienacisku na spust bo w momencie pocisku w głowie kota nie ma alternatywnejopcji. Takich równoległych światów jest tyle opcji ile wyborów.
Są jednak tak zaprogramowane że chociaż się na siebie nakładają to nie oddziałują w jakiś sposób na siebie. a może oddziałują a świat tłumaczy
to halucynacjami, zwidami, omamami, marzeniami sennymi.
Zresztą uważam , że przeszłość, teraźniejszość i przyszłość to nierozłączna całość.
Wydaje mi się , że teoria holograficznego wszechświata nie musi wykluczać się z teorią strun. O ile teoria strun może opisywać wyższe wymiary to
teoria holograficznego Wszechświata może opisć początek Wszechświata.
Moim zdaniem u podstawy naszego wszechświata leży płaski dwuwymiarowy świat, którego nie widzimy , albo jest tak oczywisty, że po prostu nie zwracamy na niego uwagi.
To by naprawdę wyglądało na nagłe powstanie wszechświata z niczego, bo wyrósł on na niedostrzegalnej dla nas matrycy.
Światło stworzyło nasz Wszechświat. Zapisana informacja to wyższa świadomość.
My jesteśmy częścią tej energii i nazywamy ją Bogiem.
Sądzę, że z poziomu istoty z tego wymiaru nie dostrzeżemy innych wyższych ale ukrytych dla naszych zmysłów , nie podlegających pod pierwotny hologram. 
.

Użytkownik Shadow Of Angel edytował ten post 14.05.2016 - 16:37