Skocz do zawartości


Zdjęcie

Objawienie w Zeitoun

Zeitoun objawienie

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2 odpowiedzi w tym temacie

#1

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Aż dziwne, ze nie znalazłem tego na forum...

 

Zeitoun: Świetlista postać nad świątynią

Jest noc. Promieniejąca światłem postać Matki Bożej unosi się nad dachem kościoła. Nad jej otoczoną aureolą głową białe gołębie tworzą znak krzyża. Z ziemi patrzą oniemiałe ze zdumienia setki tysięcy ludzi. To nie opis obrazu religijnego. To zdarzyło się naprawdę i to setki razy w latach 1968-1971 w Zeitoun w Egipcie.

 

Objawienia w Zeitoun były niezwykłe pod każdym względem. Trudno je nawet nazwać prywatnymi. Objawienia prywatne ma jedna osoba, najwyżej kilka. Tymczasem w Zeitoun Matkę Bożą widywano przez ponad dwa lata, dwa-trzy razy w tygodniu. Widziały ją miliony ludzi różnych wyznań. Zrobiono tysiące zdjęć, a objawienie transmitowała nawet telewizja!

Zeitoun jest miasteczkiem na peryferiach stolicy Egiptu, Kairu. W miejscu, gdzie według tradycji Święta Rodzina urządziła sobie odpoczynek podczas ucieczki do Egiptu, Koptowie wybudowali kościół św. Marka. Koptowie to egipscy chrześcijanie, którzy przetrwali w tym kraju mimo opanowania Egiptu przez Arabów. Kościół koptyjski odłączył się od głównego nurtu chrześcijaństwa w 451 roku, po soborze chalcedońskim.

We wtorek 2 kwietnia 1968 roku muzułmanin Farouk Mohammed Ata przyjechał do Kairu. Następnego dnia miał pójść do szpitala na operację. O godzinie 20.30 przechodził koło kościoła koptyjskiego w Zeitoun i spojrzał na dach świątyni. Aż przystanął z wrażenia. Ujrzał nad wznoszącą się na wysokość 12 metrów wieżą kościoła rozświetloną postać kobiecą na kolanach, jakby modlącą się. Chwilę później to samo zobaczyła jakaś kobieta i krzyknęła, że to Matka Boża. Wówczas postać znikła.
Jak podawał 21 kwietnia 1968 roku egipski dziennik "Watani", Farouk Mohammed Ata dowiedział się w szpitalu, że jest zupełnie zdrowy.

W ciągu następnych trzech lat w tym samym miejscu zjawiała się ta sama postać. Czasem klęczała, czasem stała, niekiedy było widoczne tylko jej popiersie. Bywało, że nad jej głową latały gołębie, mimo że wszystko to działo się nocami. Gołębie tworzyły czasem znak krzyża. Postać zawsze otoczona była niezwykłym blaskiem. Przez pierwsze dwa lata pojawiała się dwa-trzy razy w tygodniu, potem coraz rzadziej. Objawienia trwały od kilku minut do kilku godzin. 30 kwietnia 1968 r. postać była widoczna 2 godziny i 15 minut (od 2.45 do 5 nad ranem).
Postać nie poruszała się, ani nie przemawiała, jedynie pozycję klęczącą interpretowano jako zachętę do modlitwy.
Miliony ludzi różnych wyznań, a także ateistów były świadkami tego niezwykłego zjawiska. Kiedy objawienia stały się głośne, w okolicy gromadziło się czasem nawet 250 tysięcy ludzi. Przybył też ówczesny prezydent Egiptu, Gamal Abd el-Naser. Zjawisko było wielokrotnie filmowane i fotografowane. Prasa całego świata o tym pisała. Zanotowano w tym miejscu wiele nawróceń i uzdrowień.
Objawienia zakończyły się 29 maja 1971 roku. Patriarcha Kościoła koptyjskiego w Egipcie Cyryl VI uznał je za prawdziwe już 4 maja 1968 roku. Wkrótce potem objawienia uznał biskup katolicki Stephanos oraz dr Ibrahim Said, zwierzchnik wszystkich Kościołów ewangelickich w Egipcie.

 

źródło

 

Gdyby ktoś chciał poczytać o tym zdarzeniu więcej, to pod tym linkiem znajdzie obszerniejszy artykuł.

A poniżej - kilka fotek dotyczących tego zdarzenia

 

zeitoun%201.jpg

 

 

zeitoun%202.jpg

 

 

zeitoun%203.jpg

 

 

zeitoun%204.jpg

 

 

zeitoun%205.JPG


  • 0



#2

Bierdol.
  • Postów: 385
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Czy nie może nastąpić jedno konkretne, jednoznaczne, podlegające weryfikacji objawienie, cud ?

Ponoć nie bo nie o to chodzi żeby wiedzieć a wierzyć. Słusznie, przemawia to do mnie, szczerze... ale w takim razie czemu mają służyć te "niedorobione" objawienia i cudy ? Te wszelkie zamazania, figuropodobne światełka, twarzopodobne słoje na ściętych konarach, hemoglobinotożsame zacieki na figurkach ?

Logika podpowiada, że wszelkie tego typu wydarzenia jeśli rzeczywiście są czymś nadprzyrodzonym to z pewnością* nie są autorstwa.. (wskazuję palcem w górę)

 

* - tak, wiem, nie ma nic pewnego ;)


Użytkownik Bierdol edytował ten post 27.03.2014 - 17:28

  • 0

#3

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Cudów nie ma, są tylko zjawiska lepiej lub gorzej wyjaśnione.
  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych