Jestem świeżo po przeczytaniu ok połowy książki "Smak miłości - jak kochać świadomie i bez lęku " niejakiego OSHO. Książkę dostała moja dziewczyna na urodziny i chciałem ją przejrzeć zanim ona to zrobi i dowie się czegoś co wypierze jej mózg
Nie spodziewałem się, że temat mnie zainteresuje. Wydawało mi się, że lektura będzie stricte psychologiczną paplaniną ku pokrzepieniu serc znudzonych żon. Jak się okazało OSHO całkiem z sensem zmusza to zastanowienia się czym jest " miłość ". Przedstawia genezę miłości, a raczej tego co powoduje, że ludzie często jej nie doświadczają lub po prostu nie wiedzą czym tak na prawdę jest. Po pierwszym rozdziale siedziałem i cieszyłem się, że moje poglądy i to jak zawsze myślałem o miłości znajdują odzwierciedlenie i w miarę logiczne potwierdzenie w obserwacjach psychologów oraz pokrywają się z rozważaniami OSHO.
Czy ktoś czytał tą książkę ? Myślę, że temat o " miłości " ale bez zabarwień religijnych czy seksualnych może być ciekawym początkiem do dyskusji odnośnie tego jak nasze wychowanie i otoczenie wpływa na to kim jesteśmy i jak odbieramy świat.