Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dlaczego ludzie widzą UFO?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
10 odpowiedzi w tym temacie

#1

.?..

    Medicus

  • Postów: 974
  • Tematów: 89
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 10
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A co by było, gdyby zjawisko UFO przyłożyć do psychologii analitycznej i spróbować wytłumaczyć zdecydowaną większość obserwacji jungowskim kluczem? Dzisiaj czytając "Wprowadzenie do psychologii osobowości" Piotra K. Olesia natrafiłem właśnie na panel rozszerzający, podejmujący to zagadnienie.

W pewnych okresach ludzie spostrzegają niezidentyfikowane obiekty latające. Dyskusje na temat UFO nie milkną, pomimo coraz doskonalszych technik rejestracji fal elektromagnetycznych i kontroli przestrzeni powietrznej. Jung zwraca uwagę, że częstotliwość, z jaką ten temat powraca, koresponduje z okresami napięcia, ale i względnego spokoju. Podczas wojen i otwartych konfliktów, czy też ataków terrorystycznych przybysze z innych planet taktownie nie ingerują w ziemskie problemy. Natomiast w okresach , które nabrzmiewają napięciem zimnowojennym albo lękiem przed skutkami eksplozji demograficznej, podejmują dyskretne obserwacje naszej planety. Co więcej, nie wszyscy ludzie spostrzegają UFO, niektórzy po prostu ich nie widzą, nawet wówczas, gdy obok spostrzegają je inni. 

Z punktu widzenia psychologii analitycznej, większość tych zjawisk daje się wyjaśnić projekcją lęku, który nie znajduje konkretnego obiektu. Odczuwając napięcie związane z problemami ludzkości, ludzie albo wiążą je z konkretnymi wydarzeniami, jak konflikt na Bliskim Wschodzie, i wówczas wiedzą, czego się boją, albo projektują swój lęk w postaci indywidualnych lub zbiorowych halucynacji (UFO). Ci, którzy lęk odczuwają i nie rozumieją jego przyczyn, podatni są na na oddziaływanie niezwykłych zjawisk. Fakt, że wraz z UFO odwiedzają nas przybysze z innej planety, którzy mogą zagrażać całej ludzkości, symbolizuje uniwersalny charakter problemów  leżących u podłoża lęku. To, że przybywają z innego świata, oznacza oczekiwani ponadnaturalnych i uniwersalnych rozwiązań problemów trapiących ludzkość. A kolisty kształt spodków oddaje symbol mandali, będącej doskonałą formą, wynikającą z połączenia przeciwieństw, natomiast kształt podłużny to - oczywiście - symbol seksualny.

P.K Oleś
Wydawnictwo naukowe SCHOLAR
2003


  • 0



#2 Gość_polished

Gość_polished.
  • Tematów: 0

Napisano

UFO nie ingeruje podczas wojen- nie dziwie się, na ziemi wygląda to tak samo, w Egipcie zamieszki czy wojna, no to nie lece tam na wakacje. Nikt się nie będzie pchał tam gdzie na 90% coś straci. Co do widzenia UFO przez ludzi. Niektórzy wierzą, inni nie. Każdy postrzega inaczej. Ktoś zobaczy coś intrygującego, zainteresuje się tym. Następny uzna to w najlepszym wypadku za przewidzenie. Analogicznie sprawa wygląda przy duchach. Chociaż tu myśle, że ludzie są jeszcze bardziej skryci.
  • 1

#3

Vaqowsky.
  • Postów: 780
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

No jasne, wszystko można wytłumaczyć halucynacjami.

 

UFO widać bo TAM jest. Tak samo jak kubek na stole.


  • 0

#4

OpenYourMind.
  • Postów: 272
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jedno z wyjaśnień obserwacji UFO nazwane halucynacją lub zbiorową halucynacją to chyba najbardziej żenujące wyjaśnienie jakie kiedykolwiek słyszałem.

Takie wyjaśnienia sceptyków to drwina z poważnych spraw, no ale jakie wyjaśnienie tacy ludzie jeżeli chodzi o tą sprawę.


  • 3

#5 Gość_polished

Gość_polished.
  • Tematów: 0

Napisano

Jedno z wyjaśnień obserwacji UFO nazwane halucynacją lub zbiorową halucynacją to chyba najbardziej żenujące wyjaśnienie jakie kiedykolwiek słyszałem.
Takie wyjaśnienia sceptyków to drwina z poważnych spraw, no ale jakie wyjaśnienie tacy ludzie jeżeli chodzi o tą sprawę.

Gdyby tak było przy każdym przypadku, sceptycy sami by w siebie zaczęli wątpić. Halucynacje same się nie robią, nie mówiąc już o zbiorowych. W definicji sceptyka zaznaczone jest, że uznaje to co zostało udowonione naukowo. To jak szanujący siebie sceptyk ma wierzyć w masowe halucynacje bez dowodów na nie?

Użytkownik Masturb!s edytował ten post 20.01.2014 - 22:03

  • 1

#6

hääel.
  • Postów: 38
  • Tematów: 6
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Podczas wojen i otwartych konfliktów, czy też ataków terrorystycznych przybysze z innych planet taktownie nie ingerują w ziemskie problemy.

 

 

Ja nie chcę nic mówić, ale Foo-Fighters, pierwsze "nowoczesne" obserwacje UFO w dzisiejszym sensie, zostały zaobserwowane właśnie podczas wojny.

 

Tak zwana bitwa o wschodnie wybrzeże też miała miejsce podczas wojny.


  • 0

#7

.?..

    Medicus

  • Postów: 974
  • Tematów: 89
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 10
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A teraz może przywrócimy temat do jego pierwotnych ram, zamiast dawać wyraz swojemu oburzeniu względem ignorancji Junga w tak "ważnych" przecież sprawach ( i rozciągać jednocześnie jungowskie spostrzeżenia na cały sceptycyzm). Podałem jedną z psychologicznych możliwości i jeżeli panowie nadal chcą ją zbijać, to poprosiłbym o psychologiczny kontrargument zamiast wylewać swoją frustrację - bo UFO istnieje i tyle, a głupi psycholodzy znowu robią problem. Jung podał ciekawe wyjaśnienie, niekoniecznie prawdziwe. A z pewnością nie jedyne. Proszę czytać ze zrozumieniem i nie mylić objawów przyczyny z samą przyczyną.


  • 0



#8

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zdarzyło się raz że w przeddzień spodziewanego deszczu meteorów ogłoszono, że blisko ziemi przeleci armada statków kosmicznych. Gdy zbierano potem relacje (bo cała akcja była doświadczeniem) następował taki podział - ci którzy wcześniej wiedzieli o deszczu meteorów, widzieli meteory, podobnie jak ludzie do których żadne relacje nie dotarły a akurat patrzyli w niebo. Ci którzy wcześniej czytali o UFO donosili o tajemniczych, metalicznych obiektach, przemierzających niebo z dużą prędkością, niektórzy opisywali odgłosy tych obiektów, inni twierdzili że było widać tam okna a w tych oknach istoty o dużych głowach...

 

Analogicznie z metalicznym obiektem nader często mylona jest Wenus.


  • 0



#9

Manajuma.
  • Postów: 192
  • Tematów: 15
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

 

Jedno z wyjaśnień obserwacji UFO nazwane halucynacją lub zbiorową halucynacją to chyba najbardziej żenujące wyjaśnienie jakie kiedykolwiek słyszałem.
Takie wyjaśnienia sceptyków to drwina z poważnych spraw, no ale jakie wyjaśnienie tacy ludzie jeżeli chodzi o tą sprawę.

Gdyby tak było przy każdym przypadku, sceptycy sami by w siebie zaczęli wątpić. Halucynacje same się nie robią, nie mówiąc już o zbiorowych. W definicji sceptyka zaznaczone jest, że uznaje to co zostało udowonione naukowo. To jak szanujący siebie sceptyk ma wierzyć w masowe halucynacje bez dowodów na nie?

 

 
A jednak.
 
Emocje bardzo wpływają na to jak i co postrzegamy. 
Dane wydarzenie inaczej opisze uczestnik wypadku, inaczej przechodzień, który widział  ten wypadek z daleka, a jeszcze inaczej policjant, który na spokojnie ogląda taśmę z monitoringu. 
Trzy dość różne od siebie opisy tego samego wydarzenia!
 
Osoba pod wpływem nagromadzonych emocji takich jak silny strach, ale równie dobrze może to być wielka ekscytacja/radość może widzieć coś czego nie ma, a czy to halucynacja czy złudzenie to kwestia terminologii. Chodzi o to sam fakt wmawiania sobie, że coś się widzi nawet kiedy tego nie ma, efektem tego bywają sytuacje takie jak ostatnio popularna "Buzia w tym tęczu", bo sam fakt urojeń/złudzeń wywołanych przez emocje dotyczy ogólnie ludzkiej psychiki, a nie tylko UFO.
 

"Świadkowie" sami się nakręcają albo nakręcają ich bieżące wydarzenia czy inne osoby. 
Taki stan może przerodzić się w paranoje (np. jest wielu ludzi, którzy wmówili sobie sobie ktoś ich cały czas śledzi), czy różne schizofrenie. Nie wiecie nawet ilu Jezusów czy mesjaszy mamy w psychiatrykach, są to zwykle ludzie, którzy do każdego religijnego wydarzenia w swoim życiu podchodzili tak bardzo emocjonalnie, że w pewnym momencie mózg nie wytrzymał.
 
Żeby nie sprowadzać wszystkiego do religii to wystarczy przypomnieć sobie jaką histerię wzbudzała chociażby Czarna Wołga. Ludzie widzieli ją wszędzie i to w tym samym czasie, tak samo było z Kubą Rozpruwaczem. Po audycji "Wojna Światów" też zarejestrowano setki zgłoszeń od osób które przysięgały że widziały kosmitów. Jak ta ogólna panika się skończyła wszyscy wiemy.
 
Z takich względów relacje świadków nie powinny być traktowane jako dowód sam w sobie, prędzej jako poszlaka, że coś tu mogło mieć miejsce
 
Aha, uprzedzam, że osobiście jestem przekonany, że nie jesteśmy sami.
The truth is out there


Użytkownik Manajuma edytował ten post 21.01.2014 - 19:47

  • 1

#10

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zbiorowa halucynacja, czy łagodniej złudzenie to niezaprzeczalny fakt i wygląda to tak jak opisuje Manajuma. Raz nawet sam byłem "uczestnikiem" tego fenomenu.

Dobrych kilka lat temu byłem z rodziną nad jeziorem na kilka dni, mieszkaliśmy na polu namiotowym. Pewnego wieczora przyszła straszna burza, zrobiło się czarno, wiał straszny wiatr, prało deszczem i ogólnie było to dosyć gwałtowne zjawisko. W pewnym momencie ktoś na oddalonym o jakiś kilometr wzgórzu dostrzegł czarny, prosty słup sięgający od ziemi do chmur. Oczywiście padło - "trąba powietrzna". Był to na tyle wysoki i gruby wir, że wywołał niemałe poruszenie na polu namiotowym, wszyscy stali i patrzyli, mówili "o, idzie w lewo!", na co każdy przytakiwał i dodawał swoje kilka groszy odnośnie kierunku, w którym poruszała się trąba.Ludzie zaczynali powoli panikować, bo "tornado" było coraz bliżej... Gdy burza zaczęła tracić na sile i nieco się rozjaśniło stało się coś niesamowitego - wir okazał się najzwyklejszym wiatrakiem jakich w Polsce pełno! Po prostu w ciemności nie było widać łopat będących wtedy na tle ciemnych chmur i wszyscy dostrzegali tylko słup sięgający od ziemi do nieba. Oczywiście nie muszę mówić, że wiatrak wcale się nie poruszał w lewo i nie zbliżał do nas, choć wszyscy zgodnie tak twierdzili ;) Co więcej, każdy na polu namiotowym wiedział, że ten wiatrak tam stał - w dzień był on doskonale widoczny i wielu przechodziło obok niego w drodze do sklepu, mimo to nikt oczywistych faktów nie skojarzył. Wystarczyło trochę emocji, sugestia rzucona przez kogoś z urlopowiczów i gotowe, mamy zbiorową halucynację.

 

Zdaję sobie sprawę z tego, że termin "zbiorowa halucynacja" może wywoływać uśmiech na ustach i być przez co poniektórych wyśmiewany. W końcu jak to tak, zdrowi, trzeźwi ludzie i na raz wszyscy mają halucynacje? Jest to jednak po prostu brak wiedzy odnośnie samego mechanizmu tego zjawiska. Taka halucynacja nie jest halucynacją w powszechnym tego słowa znaczeniu. Przed oczami przypadkowych ludzi nie pojawia się nagle wirujący fraktal czy istota z innego wymiaru, której zapach każdy może niemal nosem wciągnąć. Wygląda to mniej więcej tak, jak opisałem w moim przeżyciu - jakiś element otoczenia (w przypadku ufo może to być np helikopter w nocy, samolot, meteor, lampion etc) pod wpływem emocji, złych warunków obserwacji (niepogoda, noc) i silnej sugestii (o! to się rusza! Faktycznie!) może w naszych (i innych obserwatorów, wszyscy są poddawani tej samej sugestii) oczach urosnąć do rangi czegoś, czym nie jest.


Użytkownik skittles edytował ten post 22.01.2014 - 12:15

  • 0



#11

manitoris.
  • Postów: 790
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

To mozna odniesc do tych wszystkich objawien, "serca w chmurach, twarzy na drzewie lub w zacieku na szybie.." itp. ale nie do przypadkow gdy 5 letnie dziecko jadac z rodzina samochodem i wypatrujac z nadzieja zwierzat na polach przy lesie, nagle widzi wielki talerz ok 50-100 m nad autem i gdy cala rodzina to z przerazeniem tez widzi.. i gdy ten talerz pelen swiatel w ciagu sekundy robi zwrot na lewa strone i oddala sie o 1 km w tej sekundzie, po czym leci tak rownolegle przez ok 10 sekund zeby znowu "smignac" nad autem i przeleciec na prawa strone i oddalic sie w ciagu kilku sekund do rozmiarow gwiazdy na niebie.. oraz kiedy na drugi dzien w radiu mowia o wielu zgloszeniach obserwacji UFO nad morzem..

W okresie kiedy coraz czesciej mowi sie o mozliwej powszechnosci zycia w kosmosie i coraz wiekszej ilosci dowodow na traktowanie tego zagadnienia na powaznie przez wiele rzadow na swiecie, pisanie o tym jako wyimaginowanych obrazach udreczonego umyslu jest irytujaco nie powazne i gdyby Jung teraz zyl to napewno mialby na to teorie - jakas autonegacja, bezwarunkowe odrzucenie rzeczywistosci nieakceptowalnej przez dana jednostke i jej Ego..

 

EDIT@

 

mówili "o, idzie w lewo!", na co każdy przytakiwał..

zjawisko sugestii jest niezaprzeczalne i doskonale znane, na co moznaby o wiele bardziej wyszukane przyklady podac, ale nie ma to odniesienia do zbiorowych ale niezaleznych od siebie obserwacji jakich jest tez wiele.. w dodatku jak sam piszesz odnosi sie to do objektu juz widzianego czyli "czarny slup" ktory zapewne byl lejem burzowym (czy jak to sie zwie) i byl "prawie traba powietrzna" bo przy sprzyjajacych warunkach po zetknieciu z ziemia stalby sie nia.. a wiec cale zludzenie dotyczylo wyolbrzymiania widzianego zjawiska, ale nie samo jego zauwazenie, czy sugestywnie wywolane widzenie czegos w miejscu gdzie nic nie ma, bo nawet ta "twarz w plamie po zacieku" moze stac sie poprzez sugestie innych obrazem tej twarzy, ale jak nie bedzie plamy (zacieku) to nawet babcia z najciasniejszym beretem na glowie nie da sobie wmowic twarzy z zacieku, w miejscu gdzie zadnego zacieku nie ma! a to wielka roznica..


Użytkownik manitoris edytował ten post 22.01.2014 - 12:55

  • 1



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych