Skocz do zawartości


Zdjęcie

Głos sceptyka: Logikoodporność strukturalna.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
14 odpowiedzi w tym temacie

#1

Zbeeanger.
  • Postów: 504
  • Tematów: 67
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 9
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Przeczesując niezmierzone terabajty czy może heksa zresztą szczegół... natrafiłem na wspaniale napisany artykuł, wyjaśniający wierzącym gdzie tkwi ich problem. Nasi kochani naukowcy przychodzą nam z pomocą oświecając nasze średniowieczne umysły kagankiem swojej wszechmocnej wiedzy zawartej w różnych przemyśleniach, obliczeniach, normach i odchyleniach od tych norm. Kto nie wierzy jest normalny a reszta jest logikoodporna mocne słowa tęgich głów...

Witamy w świecie nauki gdzie absurdy głoszonych teorii i hipotez są wyżyłowane do granic racjonalnych możliwości ich twórców... oni potrafią lepiej fantazjować niż nam się wydaje i leczyć tak skutecznie że sami są zszokowani swoimi osiągnięciami...

Dołączona grafika

Jak modularyzacja funkcji naszego umysłu pozwala nam negować i wypaczać fakty.

Jeśli zastanawialiście się kiedyś, dlaczego inteligentni, wykształceni ludzie wierzą, że ewolucja jest mitem, globalne ocieplenie – mistyfikacją, szczepionki – przyczyną autyzmu i astmy, a inicjatorem zamachów z 11 września – administracja Busha, nie jesteście już dłużej zdani na domysły. Wyjaśnieniem jest podział mózgu na moduły, które ja nazywam logikoszczelnymi szufladkami, przez analogię do grodzi wodoszczelnych na statku.

Koncepcja ujmująca funkcje umysłu w formie osobnych modułów, współdziałających lub ze sobą konkurujących, stanowi centralną ideę psychologii ewolucyjnej od początku lat 90. XX wieku. Jak pisze psycholog ewolucyjny z University of Pennsylvania Robert Kurzban w książce Why Everybody (Else) Is a Hypocrite [Dlaczego wszyscy (inni) są hipokrytami] (Princeton University Press, 2010), mózg wyewoluował jako organ służący do jednoczesnego rozwiązywania wielu problemów – można go porównać do szwajcarskiego scyzoryka czy iPhone’a. Nie mamy tu do czynienia z jednolitą „jaźnią” jako ośrodkiem systemu wewnętrznie spójnych i niesprzecznych ze sobą poglądów, lecz zbiorem odrębnych, choć wpływających na siebie modułów, które często wchodzą ze sobą w konflikt. Przykładowo, moduł współpracy kłóci się z modułem rywalizacji, podobnie jak moduły altruizmu i chciwości czy też prawdomówności i kłamstwa.

Tego rodzaju poszufladkowanie daje o sobie znać, gdy nowe teorie naukowe okazują się sprzeczne z wcześniejszymi przekonaniami. W opublikowanym w 2012 roku w czasopiśmie Cognition artykule „Scientific Knowledge Suppresses but Does Not Supplant Earlier Intuitions” [Wiedza naukowa tłumi, lecz nie wypiera wcześniejszej wiedzy intuicyjnej] psycholodzy Andrew Shtulman i Joshua Valcarcel stwierdzili, że badani szybciej uznawali słuszność ustaleń nauki, jeśli zgadzały się one z żywionymi przez nich poglądami. Natomiast stwierdzenia naukowe, które im przeczyły, przyswajane były o wiele wolniej, co świadczy o tym, że „naiwne poglądy nie są wypierane przez sprzeczną z nimi teorię naukową i mogą z nią współegzystować w umyśle nawet przez wiele lat”.

Odczuwany dysonans poznawczy może również skłaniać do wzmożonej obrony własnego stanowiska. W artykule „When in Doubt, Shout!” [Jeśli masz wątpliwości, krzycz!], opublikowanym w 2010 roku w Psychological Science, dwóch badaczy z Northwestern University stwierdziło, że badani, którzy powzięli wątpliwość, co do jakichś swych głęboko zakorzenionych poglądów, „silniej angażowali się w ich głoszenie”. Autorzy doszli do wniosku, że zażarci propagatorzy pewnych idei mogą w istocie wewnętrznie „aż kipieć od wątpliwości”, a zatem ich uporczywy prozelityzm stanowi wyraźny sygnał, że właśnie ten pogląd należy traktować sceptycznie.

Ponadto struktura logikoszczelnych szufladek powiązana jest z moralnością, co powoduje naginanie bądź zniekształcanie danych poznawczych. Na przykład, moduł odpowiadający za preferencje religijne motywuje wierzących do wyszukiwania nielicznych faktów rzekomo wspierających, powiedzmy, biblijny model młodej Ziemi. Moduł zawierający predylekcje polityczne u prokapitalistycznie nastawionych konserwatystów może sprawiać, że w jakiejkolwiek próbie ograniczenia emisji przemysłowych zanieczyszczeń w obliczu zagrożenia globalnym ociepleniem będą widzieć manipulację liberałów.

Czy da się coś zrobić, by jakoś znieść przegrody pomiędzy tymi logikoszczelnymi szufladkami? W artykule „Misinformation and Its Correction: Continued Influence and Successful Debiasing” [Dezinformacja i jej korygowanie: stałe oddziaływanie kluczem do skutecznej eliminacji fałszywych poglądów], który ukazał się w 2012 roku w Psychological Science in the Public Interest, psycholog z University of Western Australia Stephen Lewandowsky i jego współpracownicy zwracają uwagę na trzy elementy: „Wyrwy, które powstają w mentalnym obrazie rzeczywistości u ludzi w konsekwencji obalenia mitu, trzeba zapełnić, dostarczając alternatywnego wyjaśnienia. […] Nie oswajać ludzi z fałszem […], kłaść nacisk na fakty, a nie na mit, jednak zdecydowanie podkreślić jego fałszywość. […] Ocenić, czy to, co ma się słuchaczom do przekazania, nie zagraża bezpośrednio ich systemowi wartości, by wasze słowa nie przyniosły skutku odwrotnego niż zamierzony”.

Samo przekonywanie ludzi, że coś jest bzdurą, to za mało – trzeba jeszcze tę bzdurę zastąpić rzetelną informacją.

Michael Shermer jest wydawcą czasopisma Skeptic (www.skeptic.com). Jego kolejna książka nosi tytuł The Believing Brain. Jest obecny na Twitterze jako @michaelshermer

LINK

Z powyższego przekazu dowiadujemy się że będąc inteligentnym możemy cierpieć na cerebrum ratio huc(łać) czyli mieć poszufladkowany logikoszczelny mózg. O zgrozo to jak inteligentny czy logikoszczelny... ehh te naukowe teorie z zabezpieczeniem od każdej strony. Przytoczono nam kilka historycznych faktów o szczepionkach, ociepleniu i 9/11 czyli pranie mózgu... lecz nie ciemny ludu, twój mózg jest podzielony jak grodzie wodoszczelne statku jeśli wierzysz, bo jak jesteś sceptyczny to masz... no właśnie, lecz skoro pozostajemy przy terminach morskich ja pozwolę sobie użyć void space.

Wierzący ma grodzie wodoszczelne w mózgu.
Sceptyk ma void space.

W dalszej części tego artykułu mamy do czynienia z kolejnymi wspaniałymi określeniami ewolucyjnymi dotyczącymi naszego mózgu. Padają takie porównania jak szwajcarski scyzoryk, czyli szczyt ludzkiej techniki i'cośtam (bez kryptoreklamy). Tu natrafiamy na kolejne epickie wręcz odkrycia psychologów ewolucyjnych, gdzie w mózgu poszufladkowanym nie mamy do czynienia z jednolitą jaźnią (ja tam wolę void space bo ona też jest bezsprzecznie wolna od komplikacji a za razem spójna) tylko z pokrętnym mózgiem targanym od wewnątrz sprzecznościami... wg. mnie możliwością wyboru i konsekwencjami podejmowanych decyzji.

Dalej autor przytacza szczególny przypadek badań opracowanych na potrzeby naukowców... w skrócie szufladki mogą występować w towarzystwie void space. Wtedy możemy mówić o ciężkim przypadku zaszufladkowania i o zgrozo możemy mieć od tego możliwość wątpienia co przy światłych umysłach void space jest wręcz żenujące i godnym pożałowania.

Masz własne zdanie nie to jest dysonans poznawczy

Czytajmy dalej... bo artykuł dopiero się rozkręca a jego absurdy pozostaną na równi z logiką void space... dowiadujemy się że będąc moralnym (bo każdy posiadający szufladki taki jest) powoduje to u nas zniekształcenie danych poznawczych. I tu przedstawiony jest odwieczny spór ewolucja vs kreacjonizm i pokrętne koniugacje polityczne okraszone wyszukanym słownictwem... w skrócie konserwatysta jest be a liberał to ideał w końcu ideałem jest tu void space a nie manipulatorem.

Moja ukochana faza leczenie :) :)... autor podaje szybką i skuteczną terapię połączoną z nadzieją uzyskania stanu void space

Wyrwy, które powstają w mentalnym obrazie rzeczywistości u ludzi w konsekwencji obalenia mitu, trzeba zapełnić, dostarczając alternatywnego wyjaśnienia. […] Nie oswajać ludzi z fałszem […], kłaść nacisk na fakty, a nie na mit, jednak zdecydowanie podkreślić jego fałszywość. […] Ocenić, czy to, co ma się słuchaczom do przekazania, nie zagraża bezpośrednio ich systemowi wartości, by wasze słowa nie przyniosły skutku odwrotnego niż zamierzony”.

Czyli ludziom mającym szufladki trzeba zapełnić wyrwy mentalne, a gdzie podziała się idea jednolitej jaźni? więc standardowo nie wyleczamy tylko leczymy do usranej śmierci.

Samo przekonywanie ludzi, że coś jest bzdurą, to za mało – trzeba jeszcze tę bzdurę zastąpić rzetelną informacją.

I tym jakże optymistycznym akcentem, życzę wszystkim rzetelnych informacji pochodzących od sceptycznie nastawionych do świata ludzi ...

Dołączona grafika

Mamo opowiedz mi jeszcze raz tą bajeczkę o logikoodporności ...
  • -3

#2

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ładnie rzecz opisał Goldacre - wewnętrzne przekonania rzutują na podejście do faktów, a bzdura opatrzona matematycznym wzorem wydaje się prawdziwsza. Potwierdzono to nawet doświadczalnie - studentom przedstawiono badania na temat wpływu powszechnego dostępu do broni na przestępczość, przy czym wybrano równą ilość badań dowodzących wzrostu jak i spadku przestępczości wraz z rosnącym uzbrojeniem; badania zawierały pewne błędy. Studenci mieli najpierw zadeklarować swoje zdanie, potem przejrzeć badania i je ocenić. W badaniach niezgodnych z opinią oceniającego, zauważono więcej błędów niż w tych zgodnych. Dlatego od subiektywnych ocen lepsze są wskaźniki statystyczne.
  • 1



#3

Zbeeanger.
  • Postów: 504
  • Tematów: 67
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 9
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A już myślałem że nikt nie podejmie tematu :).
Rozumiem że badania z bronią przeprowadzono w USA, bo to wolny kraj. Więc moja moralność, zabraniająca mi kupować broń zniekształci moje dane poznawcze? A w przytoczonym przykładzie celowo umieszczono pewne błędy a nie realne dane.

To po co przeprowadzać badania zawierające fałszywe dane z góry skazując biednych studentów na popełnianie błędów? Przecież oswajają ich z faktem fałszu nie kładąc nacisku na prawdę nawet w tak banalnym badaniu. Gdzieś można dowiedzieć się więcej na temat tego eksperymentu?
Bo moja logikoodporność chce się z tym faktem zmierzyć.

Użytkownik Zbeeanger edytował ten post 28.12.2013 - 12:36

  • 0

#4 Gość_c✪nvers

Gość_c✪nvers.
  • Tematów: 0

Napisano

Chyba nie zrozumiałeś że " szufladki to przenośnia " :D. ludzki mózg to zabawny organ. Najdoskonalszy wytwór natury i zarazem najbardziej podatny na zakłócenia i błędy ( i tu wychodzi ludowa prawda "im coś bardziej skomplikowane tym bardziej podatne na uszkodzenia "). Człowiek od małego zbiera informację ( a raczej mózg ) z otoczenia. Uczy się i modyfikuje swoją wiedzę. Człowiek ze swoim rozbuchanym ego myśli, ze panuje nad sobą i w pełni kontroluje to co robi. Jest to bzdurą. Natura nie jest na tyle głupia by na to pozwolić i ogranicza nam naszą " wolną wolę " i hamuje samo destrukcyjne poczynania. Potrzebujemy nadzorcy/bezpiecznika w postaci nadświadomości- jednego z wytworów naszego mózgu, takiego samego wytworu jak nasze JA czyli to czym jesteśmy.

Wracając do tematu. Już dawno uświadomiłem sobie, że zasada naszego działania jest podobna do komputera

MÓZG -> maszyna komputer
NAD ŚWIADOMOŚĆ -> system operacyjny
PODŚWIADOMOŚĆ -> Konsola łącznik pomiędzy świadomością i nad świadomością
ŚWIADOMOŚĆ -> Program / nasze JA

Nasze JA działa tylko w tym zakresie na jaki nam pozwala NAD ŚWIADOMOŚĆ. Oczywiście można sobie to uświadomić i modyfikować nasz program porzez konsole PODŚWIADOMOŚCI.

Przykład tekiego działania to odchudzanie. Sam przez to przeszedłem i wiem co piszę. Naszym codziennym życiem uczymy nasz mózg pewnych wzorców zachowań -> współtworzymy nasz system operacyjny i go modyfikujemy.

Problem pojawia się wtedy kiedy uświadamiamy sami sobie, że to co robimy jest złe dla nas lub nam to nie odpowiada. W tym przypadku odchudzanie jest czymś co odbiega według naszego systemu operacyjnego od normy. Traktowane jest jako niepożądane -> jak WIRUS i nasz system operacyjny stara się naszą świadomość przywrócić do normy. Robi to przez podświadomość naszą KONSOLĘ. Wydaję sygnały o głodzie, kiedy widzimy słodycze cieknie nam ślinka, a po jakimś czasie przychodzą myśli " jak zjem jedno ciastko to nic się nie stanie", a kiedy już zjemy " no w sumie już zjadłem jedno to nie zaszkodzi mi kolejne" i tak dalej i tak dalej... Pojawia się cały szereg pokus, przymusów i usprawiedliwień. Nawet nasze ciało zaczyna się " buntować " co jest efektem wysyłania przez nasz system operacyjny dramatycznych sygnałów skłaniających nas do zaprzestania tego co robimy...

Kiedy jednak nie poddajemy się w naszych poczynaniach tak jakby poskramiamy naszą KONSOLĘ i przejmujemy nad nią kontrolę. Wtedy właśnie zaczynamy modyfikować nasz soft. O ile jest to w dobrej wierze o tyle jest dobrze ( tak jak przy odchudzaniu ). Problem się pojawia gdy nie mamy odpowiedniej wiedzy i wprowadzamy jakieś idiotyczne zmiany. Przy odchudzaniu można nabawić się anoreksji bo zaprogramowaliśmy skrajne niedożywienie jako coś normalnego. W przypadku wiary czy nauki czy czego kolwiek innego jest dokładnie tak samo. Ludzki system operacyjny mający zaprogramowaną wiarę czy naukę jako filtr do postrzegania świata i mający wszystkie wartości poustalane do tego filtra dużo ciężej przeprogramować niż system operacyjny na diecie, gdzie żadnych większych wartości nie opieramy na naszej nadwadze. Teraz pomyślcie albo poszukajcie przypadków nawrócenia na wiarę. Kiedy takie nawrócenie nastawało ? No właśnie w sytuacji skrajnego stresu, zagrożenia życia lub innego gwałtownego zdarzenia. Dla tego, że nasz system operacyjny uznał w tym momencie wiarę za coś dobrego co pomogło nam wybrnąć z tej sytuacji ( sekty to wykorzystując odławiając ludzi po ciężkich przeżyciach a potem im pomagają wspierają do momentu kiedy ofiary uwierzą, że coś w tym gadaniu jest :D ). Tak samo można popatrzeć na naukę :)


Na koniec chciałbym zaapelować aby dać sobie spokój z walką wiara - nauka bo jest to bezsensowne z racji funkcjonowania naszego komputera. Dzięki za uwagę i życzę wszystkim aby w nowym roku wszystkie pragnienia jakie głęboko skrywamy się spełniły i byśmy brali sprawy w swoje ręce i nie czekali na " samo przyjdzie" :)

Użytkownik convers edytował ten post 28.12.2013 - 12:42

  • -1

#5

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Raczej wyglądałoby to tak Zeebanger, że przeciwnik dostępu do broni czytając codzienne gazety zapamięta wszystkie szkolne masakry i stanie się ślepy na historie typu "przestraszyła gwałciciela bronią z torebki". Inaczej mówiąc, łatwo popaść w tzw. "wybieranie rodzynek z ciasta" czyli stronnicze gromadzenie informacji. Nazywa się to chyba "efektem szukania potwierdzenia".
  • 0



#6

Zbeeanger.
  • Postów: 504
  • Tematów: 67
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 9
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Więc wniosek z tego nie czytaj gazet, wtedy nie będziesz wiedział co się dzieje dookoła Ciebie i będziesz żył jak w matriksie, do czasu pierwszego kontaktu z przemocą, czy to na ulicy czy w innym miejscu.
A co z tymi badaniami są na to źródła czy mam brać na ślepą wiarę ?


Zrozumiałem dobrze... może autor czegoś nie rozumie w budowie mózgu i sobie pewne rzeczy wymyśla ;).

EDIT- tak jak myślałem... źródła badań nie dostałem.

Użytkownik Zbeeanger edytował ten post 29.12.2013 - 08:57

  • -3

#7 Gość_c✪nvers

Gość_c✪nvers.
  • Tematów: 0

Napisano

tyle pisania i temat umiera ;d to jest to :D
  • 0

#8

Gmork.
  • Postów: 306
  • Tematów: 5
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Takie badania to jak wróżenie z kółka dymu. Najpierw niech ci wszyscy badacze dowiedzą się jak działa mózg. Bo to że każdy człowiek jest inny i ma generalnie różne "programowanie" to każdy średnio ogarnięty rozumie. Jednym z problemów nie jest jakaś naturalna zdolność mózgu do "grodzi" i "void space" tylko do tego że ludzie są nieświadomi siebie, swoich myśli i procesów zachodzących w głowie, oraz że ludzkość niestety w większości to półgłówki. Głupoty nie da się zrozumieć.
  • 0

#9

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Już podaję te badania. Pierwsze jest stare bo z 1979 oku i dotyczyło poglądów na temat kary śmierci:
http://psycnet.apa.o...psp/37/11/2098/
Na razie znalazłem abstrakt. Spróbuję na uczelni czy będzie można za darmo dostać się do tekstu, bo na uczelnianych komputerach jest darmowa subskrypcja czasopism.
Drugie to badanie robione podczas amerykańskich wyborów do senatu - badanym podawano do oceny sprzeczne ze sobą wypowiedzi różnych kandydatów, po czym dawano objaśnienia tłumaczące kontekst tak, że sprzeczność znikała. Badani mieli ocenić czy sprzeczność zachodzi czy nie. W przypadku popieranych kandydatów częściej uznawali że sprzeczności nie ma a w przypadku nie popieranych częściej że sprzeczność jest. Dobrano ich tak aby byli wyborcami popierającymi różne osoby.
Tu dostępny jest cały tekst:
http://psychsystems....Westen_fmri.pdf

Badanym podano wyniki badań na temat postrzegania pozazmysłowego, połowa badanych wierzyła w ESP a druga nie. Badania miały różne wyniki ale połowie każdej grupy powiedziano, że sumą wszystkich tych badań jest potwierdzenie ESP a drugiej że wynikiem jest zaprzeczenie. Po kilku dniach poproszono ich o opisanie zapamiętanych faktów z badań. Trzy grupy zapamiętały szczegóły badań dość dobrze, grupa wierzących w ESP którym powiedziano że badania zaprzeczają temu zjawisku, zapamiętała badania najgorzej, część nawet zapamiętała że wynikiem było potwierdzenie.
http://psycnet.apa.o...=1981-09646-001
(za parę dni spróbuję z komputerów uczelni ściągnąć cały tekst)

Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 03.01.2014 - 21:18

  • 0



#10

Zbeeanger.
  • Postów: 504
  • Tematów: 67
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 9
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

(...)Badanym podano wyniki badań na temat postrzegania pozazmysłowego, połowa badanych wierzyła w ESP a druga nie. Badania miały różne wyniki ale połowie każdej grupy powiedziano, że sumą wszystkich tych badań jest potwierdzenie ESP a drugiej że wynikiem jest zaprzeczenie. Po kilku dniach poproszono ich o opisanie zapamiętanych faktów z badań. Trzy grupy zapamiętały szczegóły badań dość dobrze, grupa wierzących w ESP którym powiedziano że badania zaprzeczają temu zjawisku, zapamiętała badania najgorzej, część nawet zapamiętała że wynikiem było potwierdzenie.(...)


Przytaczasz mi badania nad osobami wierzącymi lub nie... a jak niby jest to fizycznie związane ze zjawiskami? Jakie ma to znaczenie ?
Są dowody na to że postrzeganie pozazmysłowe to fakt... a to że nauka nie potrafi go wyjaśnić to już inna bajka i to czy ktoś w to wierzy czy nie nie ma znaczenia.

To są poznane i zbadane zjawiska takie jak pozazmysłowe postrzeganie i wiele wiele innych. Rząd stanów zjednoczonych ma na usługach takich specjalistów.

Mam je Tobie przetoczyć... czy temu zaprzeczysz że takie dowody nie istnieją, pierwszy przykład z brzegu Jasnowidz Klimuszko.

Ze względu na swój niezwykły dar odkrywania tajemnic przeszłości ojciec Andrzej był także proszony o pomoc przez ówczesną milicję w rozwikłaniu trudnych spraw kryminalnych, kiedy wszystkie dostępne środki w śledztwie zostały wyczerpane. Obecnie trudno jest ustalić ile razy polskie organy ścigania korzystały z pomocy jasnowidza z Elbląga. Reporter Marek Rymuszko powołując się na relację Jacka Papiewskiego, sekretarza Towarzystwa Psychotronicznego z lat 80. opublikował informację, że ojciec Klimuszko pomógł milicji przynajmniej w 40 sprawach (M. Rymuszko, ''Nic o tym nie wiedząc'' Ekspres Reporterów 3/68).

Podczas pobytu w Jugosławii polski zakonnik-jasnowidz pomagał też tamtejszej milicji w ujęciu groźnych przestępców. Wśród głośnych spraw, w których skierowano się z prośbą o pomoc do ojca Andrzeja było m. in. porwanie w 1957 r. 15-letniego syna Bolesława Piaseckiego, ówczesnego prezesa Stowarzyszenia "Pax". Kiedy śledztwo milicji nie przyniosło większych rezultatów zwrócono się do franciszkanina. Z fotografii porwanego Klimuszko stwierdził, że porwany chłopak nie żyje od siedmiu tygodni, a jego ciało leży w jakiejś łazience. Klimuszko nie wskazał dokładnego miejsca lokalizacji zwłok, wyglądu sprawców, ani okoliczności porwania i zabójstwa. Dwa lata później ciało Bohdana Piaseckiego zostało przypadkowo znalezione w łazience umieszczonej w piwnicy przy ulicy Świerczewskiego w Warszawie. Makabrycznego odkrycia dokonali hydraulicy podczas przeglądu urządzeń sanitarnych w budynku

Nieszczęśliwie zakończyły się poszukiwania porwanego w 1978 r. premiera Włoch Aldo Moro, w które również zaangażowano ojca Klimuszkę. Na prośbę delegacji ambasady Włoch, która zjawiła się w Elblągu, franciszkanin opisał miejsce przetrzymywania byłego premiera przez organizację terrorystyczną Czerwony Brygady. Niestety akcja uwolnienia włoskiego polityka nie powiodła się.
Franciszkanin pytany później o losy byłego premiera, stwierdził, że Aldo Moro nie żyje, wskazał miejsce ukrycia zwłok, a nawet powiedział w jakiej pozycji leży ciało. O trafności tragicznej wizji jasnowidza przekonał się wkrótce cały świat. 9 maja 1978 r. znaleziono martwego włoskiego polityka na tylnym siedzeniu samochodu ustawionego przy Via Caetani w Rzymie. Ojciec Andrzej w swoich wizach zarówno widział przeszłość jak i przyszłość. Przepowiedział m. in. krótki żywot Jana Pawła I oraz wybór Karola Wojtyły na papieża.


LINK

Zjawiska paranormalne to fakt.

Użytkownik Zbeeanger edytował ten post 03.01.2014 - 22:14

  • 1

#11

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No wiesz, równie dobrze badanie mogło dotyczyć Yeti, historyczności Jezusa albo czegokolwiek innego. Nie chodziło w nim o zbadanie ESP tylko efektu wybiórczej pamięci - informacje które kojarzono z zaprzeczeniem własnych poglądów trudniej było dokładnie zapamiętać.

Co więcej niektóre efekty mogą się irracjonalnie utrwalać. W pewnym badaniu dano badanym do oceniania pewne dane, już nie pamiętam czy zdjęcia czy dane, po czym oceniono badanych w skali 0-10. Kilku losowym uczestnikom dano wysokie oceny, jakby byli ekspertami. Po pewnym czasie powiedziano im że oceny przyznano im losowo i nie miały związku z ich faktyczną kompetencją. Jednak gdy mieli już po tym ocenić swoje kompetencje w analizie tych pierwotnych danych, oceniali je wysoko choć nie mogli ich racjonalnie uzasadnić. Mieli poczucie że dobre oceny od badaczy dobrze opisywały ich kompetencje, mimo że faktycznie były losowe.

Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 03.01.2014 - 22:35

  • 0



#12

Zbeeanger.
  • Postów: 504
  • Tematów: 67
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 9
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Rząd amerykański od dawna ma do dyspozycji specjalistów od postrzegania pozazmysłowego.
To zdolności które są potwierdzone polecam książkę Davida Morehause'a Psychic Warrior Inside the CIA's Stargate Program. Książka jest opisem uczestnika programu parapsychicznych wojen.
  • 0

#13

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ależ Zeebanger, badanie nie dotyczyło tego czy ESP istnieje lecz tego jak poglądy ludzi na pewne sprawy wpływają na ich pamięć odnośnie różnych faktów. Możesz mi tu wkleić pińcet przykładów ale badanie dotyczyło czego innego. Tak samo jak badania socjologiczne na temat "efektu horoskopowego" nie mają związku z tym czy astrologia działa.
  • 1



#14 Gość_c✪nvers

Gość_c✪nvers.
  • Tematów: 0

Napisano

Rząd amerykański od dawna ma do dyspozycji specjalistów od postrzegania pozazmysłowego.
To zdolności które są potwierdzone polecam książkę Davida Morehause'a Psychic Warrior Inside the CIA's Stargate Program. Książka jest opisem uczestnika programu parapsychicznych wojen.



Polecam film " człowiek, który gapił się na kozy " :D
  • 2

#15

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

I kto ma otwarty umysł - ten który łatwo przyjmuje nowe poglądy, czy ten który łatwo je zmienia i potrafi porzucić?

http://www.youtube.c...9TOuqaqXI#t=176


  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych