Dzięki wszystkim za odpowiedź, to miłe że jak potrzebuje się kogoś kto Cię wysłucha to przynajmniej w internecie takich ludzi idzie znaleźć. Na szczęście zrezygnowałem z tej decyzji, troszkę swoim kosztem ale póki co jest dobrze. Mam nadzieje, że wszystko się ułoży.Chciałbym się też odnieść do obecnej rzeczywistości, która pomiata prostymi ludźmi na co dzień. Oglądając telewizję czy słuchając radia często słyszymy takie brednie, kłamstwa wciskane ludziom jakby za jakimś przyzwoleniem. Zastanawiam się ile potrzeba tego wewnętrznego dialogu aby Ci ludzie wreszcie zaczęli samodzielnie myśleć, a nie tylko schematycznie.
Mimo, że czasem część z nas staje w trudnej sytuacji to mamy wybór, tak jak powiedzieliście powyżej w pełni się zgadzam ale dodam coś od siebie. Dopóki mamy wybór, i jeśli wybieramy to "mniejsze zło" bądź też rezygnujemy z zła, a wybieramy dobro poświęcając się to chyba można powiedzieć, że jestem(jesteśmy) dalej wolnymi ludźmi, którzy nie podporządkowują się stereotypowym schematom systemu, kultury, społeczeństwa.
Podsumowując sumienie to taka lampka ostrzegawcza i nie ważne w co się wierzy, ważne żeby istniało to w nas, co chroni nas przed popełnianiem zła.
Pozdrawiam
PS: Przepraszam moderatora, który ten temat tu przełożył, bo go gdzieś kompletnie indziej chciałem zacząć, mój błąd.
Użytkownik Sventer edytował ten post 03.12.2013 - 07:08