Chcialbym podzielic sie swoimi przezyciami z zakresu prekognicji, ale nie bede opisywal szczegulow swoich wizji, gdyz opisanie ich zajeloby mi wiele czasu, a wy zapewne nie przeczytalibyscie ich do konca


otoz wszystkie te wizje mialem w roznym wieku i w roznych normalnych codziennych czynnosciach, a wygladalo to tak: nagle przez chwile tracilem wzrok (widzialem tylko mgle albo ciemnosc), nastepnie pojawial sie "film"-wszystko bylo bardzo naturalne, glosy, obrazy i kolory. Wizje te trwaly od ok 5 do 15 sekund, byly 1 albo skladaly sie z kilku czesci. Po zakonczeniu wizji normalnie odzyskiwalem wzrok.
Zapewniam ze nie bylo to zadne "de javu" czy tez sen na jawie.
Mam prosbe, czy ktos doswiadczyl czegos podobnego? Prosze o komentarze ( nie boje sie krytyki

Pozdrawiam