Jestem nowa więc nie wiem czy piszę ten temat w dobrym miejscu. Jeżeli nie to przepraszam.
A teraz do rzeczy.
Kiedyś słuchałam pewnej opowieści moich rodziców. Mówili mi i mojemu bratu że kiedy mój brat miał gdzieś ze 3 albo 4 lata zaczął w nocy płakać. Rodzice oczywiście poszli do jego pokoju. Mój brat leżał na łóżku z otwartymi oczami płakał, a jego źrenice nie reagowały na światło. Zaczął coś mamrotać, krzyczeć coś w stylu "Zostaw mnie!". Rodzice mówili że przed czymś uciekał. Sytuacja została opanowana po paru minutach. Brat się obudził i nic nie pamiętał z tego snu. Sytuacja powtórzyła się jeszcze raz rok później. Tym razem trwało to dłużej. Brat mówił to samo. Rodzice zabrali go do szpitala ale w połowie drogi się obudził i zawrócili.
Jeżeli ktoś miał podobne przeżycia niech napisze. Bardzo chciałabym wiedzieć co się wtedy działo i jak do tego doszło.
Użytkownik Apl edytował ten post 16.11.2013 - 16:15