Skocz do zawartości


Zdjęcie
* * * * * 1 głosy

Marihuana ma lepsze zastosowanie medyczne niż leki i jest bezpieczniejsza! (dr. Sanjay Gupta)


  • Please log in to reply
123 replies to this topic

#76

wieslawo.
  • Postów: 682
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ale...ja nie palę marihuany :) owszem używek sprówałem w swoim życiu sporo ale że mną nikt badań nie zrobił. Więc już masz jednego osobnika, który owszem, wymieni wady marihuany, jak chociażby paranoje w ciągach. Nie, nie testem superczłowiekiem i może za bardzo wierzę w ludzi, że osobnik, który zauważy negatywy odstawi na długi czas. To przy okazji wcale nie trudne. A jeżeli nie odstawi to...jest idiotą...ale czy w takim razie idioci powinni stanowić o prawie do normalności i wolności życia innych?

Jeżeli ktoś wpada w nałóg, podczas gdy marihuana nie powoduje kaca, delirium...w zasadzie ma koszmarnych dolegliwości ani innego zespołu odstawienia, to nieodstawienie to cecha...skłonności do nałogu. Ale raz jeszcze, czy osoby dysfunkcyjne winny stanowić o prawie?

Opowiem Ci krótko. Marihuana była moją pierwszą używką i nie była to moja jakaś wielka miłość. Owszem, sympatyczne, fajne, do filmu, rozmowy pycha. Później sięgnąłem po MDMA. Bynajmńiej nie dlatego, że marihuana mi nie wystarczała, ot po prostu mogłem, byłem ciekawy. MDMA to zupełnie inny świat. Nie ma nic wspólnego z marihuaną. Tak jak pralka nie ma nic wspólnego z samochodem. Owszem, kółka i silnik są ale jak postawisz na autostradzie i włączysz to nie pojedzie. MDMA też ma swoje wady, ale ma zalet. Do 1986 roku było z ogromnymi sukcesami stosowane w psychiatrii. Wiesz dlaczego zdelegalizowano? Bo kilku kretynów zapomniało pić podczas działania i zmarło. Nie było to tak jak w przypadku etanolu tysiące każdego roku, to było kilku. Wbrew opiniom psychiatrów zdelegalizowano i już. Anyway, po MDMA, gdzie moja przygoda to trwała około roku, pod koniec, zauwaźyłem stany depresyjne. Brak minium dwutygodniowego okresu przerw na uzupełnienie serotoniny. Młody, głupi ale umiałem zauważyć minusy. O dziwo odstawienie nie przyszło z trudem, ot tak po porostu. Nie ma mocy uzależniającej fizycznie. Jest lekka psychiczna bo nazwa extasy...powiedzmy, że jest adekwatna. Później na wiele lat przerwa, tak po prostu. Miałem co robić. Później mój przelotny romans dysocjanty i największa miłość psychodeliki. Ale tu również Cię zaskoczę. Nigdy gdy coś jest niezałatwione i nigdy często. Nie polubiłem się nigdy z etanolem, nigdy nie polubiłem się z amfetaminą, nie wchodzę w opio, benzodiazepiny.

Można rozsądnie podchodzić? Można. Takich jak ja jest więcej. Zwykle siedzą cicho. Nie zaglądają na fora. Prowadzą firmy, mają dom, kredyt do spłacenia, nie piją, nie wszczynają burd. Chcą tylko prawa do wyboru używki, wiedzieć czy to co kupują jest tym co kupić chcieli i wiedzieć, że wracając z tym do domu, nie trafią na 3 lata do paki, za cos co nikomu nie szkodzi.

Marihuana leczy jaskrę zmniejszając ciśnienie śródgałkowe.

Hepler i Frank (1978) zauważyli że spożyty lub spalony kanabis u osób zdrowych zmniejsza ciśnienie wewnątrzgałkowe na okres 4 do 5 godzin "bez oznak szkodliwego działania (...) na zmysł wzroku i strukturę gałki". Stwierdzili oni że kanabis może być bardziej użyteczny niż konwencjonalne środki i prawdopodobnie działa w inny sposób.

Niemalże wszystkie testy z użyciem kanabinoidów były podwójnie ślepe i z zastosowaniem placebo. Dwa eksperymenty dotyczyły wpływu spożytego i spalonego THC na ciśnienie w gałce ocznej u zdrowych osób. Hepler i in. (1976) stwierdzili że spadek ciśnienia jest zależny od dawki. Jones i in. (1981) odkryli że tolerancja na w.w. efekty rozwija się bardzo szybko, a po zaprzestaniu leczenia ciśnienie wzrasta ponad stan początkowy. Kolejne dwa badania polegały na dożylnym podawaniu kanabinoidów. Perez-Reyes i in. (1976) odkryli, że tylko psychoaktywne kanabinoidy mają wpływ na spadek ciśnienia. Cooler i Gregg (1977) stwierdzili zmniejszenie ciśnienia połączone z podenerwowaniem. Wpływ kanabinoidów na poziom ciśnienia został też potwierdzony w licznych eksperymentach na zwierzętach, co opisali Adler i Geller (1986).

Wszystkie doświadczenia z kanabinoidami przeprowadzano na małej grupie pacjentów. Hepler i in. (1976) odkryli, że kilkumiesięczne regularne palenie kanabisu przez pacjentów sprawia, że ciśnienie w gałkach ocznych stabilizuje się i utrata wzroku zostaje zatrzymana. Niestety, tylko u 7 z 11 pacjentów zaobserwowano ten efekt. Merrit i in. (1980) w przeprowadzonych podwójnie ślepych testach z użyciem placebo, stwierdzili zauważalny spadek ciśnienia połączony z ubocznym wpływem na układ krążenia i efektami euforycznymi.

Referencje:

Adler, M.W., & Geller, E.B., (1986) Ocular effects of cannabinoids. In Cannabinoids as Therapeutic Agents ed. R Mechoulam CRC Press pp51-70.
Cooler, P. & Gregg, J.M. (1977) Effect of delta-9-tetrahydrocannabinol on intraocular pressure. Southern Medical Journal 70: 951-954.
Hepler, R.S. & Frank, I.M. (1971) Marihuana smoking and intraocular pressure. J.Am.Med.Ass. 217, 1392.
Hepler, R.S., Frank, I.M. & Petrus, R. (1976) Ocular effects of marihuana smoking. In The Pharmacology of Marihuana ed. M.C. Braude & S. Szara. Raven Press, New York, pp815-824.
Merritt, J.C., Crawford, W.J., Alexander, P.C., Anduze, A.L. & Gelbart, S.S. (1980) Effect of marijuana on intraocular and blood pressure in glaucoma. Ophthalmology 87: 222-228.
Merritt, J.C., Olsen, J.L., Armstrong, J.R. & McKinnon, S.M.(1981) Topical delta-9-tetrahydrocannabinol in hypertensive glaucomas. J. Pharm. Pharmacol. 33: 40-41.
Perez-Reyez, M., Wagner, D., Wall, M.E. & Davis, K.H. (1976) Intravenous administration of cannabinoids and intraocular pressure. In The Pharmacology of Marihuana ed. M.C. Braude & S. Szara. Raven Press, New York, pp829-832.


I już tylko wyrywkowo.

1. Aktywny składnik marihuany może hamować rozwój retinopatii cukrzycowej, groźnego powikłania cukrzycy, które ostatecznie prowadzi do ślepoty - wskazują najnowsze wyniki amerykańskich badań.
Artykuł na ten temat zamieszcza pismo "American Journal of Pathology".

2. Składniki marihuany dają nadzieję na zwalczenie morderczych zarazków.
http://www.scienceda...80908103045.htm

3. Umiarkowane użycie marihuany ułatwia leczenie wirusowego zapalenia wątroby typu C. W numerze 18 'Jurnal Of Gastroenterology and Hepatology' z 2006 roku ukazał się artykuł Sylvestre DL i wsp pod tytułem ‘Cannabis use improves retention and virological outcomes in patients treated for hepatitis C’.

4. W Wielkiej Brytanii rozpoczęto rekrutację pacjentów na testy medyczne, które mają zbadać czy chemiczne składniki konopi mogą spowolnić rozwój stwardnienia rozsianego.
Dowody sugerują, że składniki te mogą łagodzić symptomy, lecz to trzyletnie badanie sprawdzi czy mogą one spowolnić rozwój stwardnienia rozsianego, które dotyczy 85 000 ludzi żyjących w Wielkiej Brytanii.
Prowadzący badania Prof. John Zajicek powiedział: "Obecnie istnieje niewiele leków, które są efektywne w kuracji tej choroby."


Miłej lektury. Doedukuj się przed wywoływaniem wojny bez solidnej wiedzy.

Użytkownik wieslawo edytował ten post 14.10.2013 - 20:24

  • 4

#77

Cascco.
  • Postów: 589
  • Tematów: 9
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie piję od kilku lat, palę...rzadko, raz na miesiąc, nie jestem wielkim fanem, czasem dwa miesiące i tylko w nagrodę. Nie robiąc krzywdy absolutnie nikomu, dżoint, dobry film w weekend (tak jak niektórzy piwo i mecz) nie mam ochoty czuć się w swoim kraju przestępcą, tylko dlatego, że nie lubię ćpać destrukcyjnego dla zdrowia etanolu.


Ale...ja nie palę marihuany :)


Jak już palisz raz na miesiąc to trzymaj się tej wersji a nie pisz potem ze wogle nie palisz marihuany.

Nie, nie testem superczłowiekiem i może za bardzo wierzę w ludzi, że osobnik, który zauważy negatywy odstawi na długi czas. To przy okazji wcale nie trudne.


Oczywiście że odstawi ale stan emocjonalny tej osoby jest zaburzony. Wcześniej podałem badania udowadniające że ma się huśtawki nastrojów a także taka osoba jest bardziej podatna na stan depresyjny oraz jest bardziej agresywna (nie że od razu morduje ale po prostu agresywna).

A jeżeli nie odstawi to...jest idiotą...ale czy w takim razie idioci powinni stanowić o prawie do normalności i wolności życia innych?

Jest uzależniony nie jest idiotą to jest zasadnicza różnica, trzeba wtedy takiej osobie pomóc.

w zasadzie ma koszmarnych dolegliwości ani innego zespołu odstawienia, to nieodstawienie to cecha...skłonności do nałogu.


Skłonności do nałogu ma każdy, sam pisałeś że do słodkości, alkoholu, była mowa o seksie. Jaki sens jest pisać o tym skoro skłonności do nałogów ma każdy? W twoim rozumowaniu wynika że każdy jest osoba dysfunkcyjną i nie ma prawa o niczym decydować .

Jeżeli od czegoś jestem uzależniony to mogę powiedzieć że...od nikotyny.


To twoje słowa, według tego co piszesz jesteś osobą dysfunkcyjną nie masz prawa o niczym decydować, masz skłonność do nałogów.

Później sięgnąłem po MDMA. Bynajmńiej nie dlatego, że marihuana mi nie wystarczała, ot po prostu mogłem, byłem ciekawy.


Tak ci się wydawało.Po zażyciu Marihuany sięgnąłeś po MDMA czyli pigułki Ecstasy i wy śmiecie twierdzić że nikt nie sięga po marihuanie po twardsze narkotyki...Ty to nazywasz ciekawością ale tą ciekawość zrodziła marihuana, temu zaprzeczyć nie możesz.

Nie ma nic wspólnego z marihuaną.


To i to jest narkotykiem. I jest to tez substancja psychoaktywna więc jak ty nie widzisz tu żadnego związku?

Bo kilku kretynów zapomniało pić podczas działania i zmarło.


Wybacz ale to jest już dla mnie niepojęte... pozostawię to bez komentarza po prostu.

Nie ma mocy uzależniającej fizycznie


Oczywiście że nie, jest psychiczna.

Można rozsądnie podchodzić? Można. Takich jak ja jest więcej. Zwykle siedzą cicho. Nie zaglądają na fora.


Bo w głębi świadomości wiedzą że mają problemy z nałogiem. Szukają pocieszenia w używkach i dokonują błędnego wyboru. Zmieniają używki tak jak ty, ty męczyłeś się z używkami ponad 2 lata, nadal wracasz do marihuany i twierdzisz że nie jesteś uzależniony, ponadto masz nałóg tytoniowy... taaak MDMA i marihuana są naprawdę zdrowe...

Prowadzą firmy, mają dom, kredyt do spłacenia, nie piją, nie wszczynają burd.


Ale mają problemy psychiczne od depresji do samobójstwa jest niewielka przepaść.

1. Aktywny składnik marihuany może hamować



Może ale nie musi. Przypuszczenia tak jak Sok Noni który MOŻE uleczyć Cię z raka ale nie musi.

Ehh brak mi słów już....Z twojej opowieści wynika że od marihuany sięgałeś po inne używki takie jak MDMA czyli pigułki , potem za pewne po inne (napisałeś że było ich wiele a wymieniłeś tylko trzy). Potem alkohol i poprzestałeś na tytoniu i marihuanie która palisz raz w miesiącu. No na pewno palenie marihuany nie prowadzi do sięgania po kolejne używki.N

Napisałem że marihuana leczy niektóre choroby ale NIE ta która ty palisz, to są substancje wyciągnięte z marihuany więc sprzedawana by była w innej formie nie do palenia, ta do palenia więcej chorób może spowodować niż wyleczyć.

Teraz ja napisze coś o marihuanie.Osoby palące "trawkę" bardzo często powołują się na Raport WHO (Światowej Organizacji Zdrowia), w którym umieszczono informacje o tym, że marihuana jest mniej szkodliwa od papierosów czy alkoholu - jest im on na rękę gdyż dzięki temu mają poczucie, że palą coś co jest prawie nieszkodliwe.Niestety nikt poza nimi, nie bierze na poważnie tego raportu, gdyż został on - jak podkreślają sami jego twórcy - sporządzony niesumiennie i w pośpiechu.Zarówno sami twórcy raportu, jak i osoby zajmujące się w późniejszym czasie badaniem szkodliwości marihuany stwierdzili, że marihuana jest o wiele bardziej szkodliwa od papierosów.Co do alkoholu to wydaje się, że nawet ciężko jest porównywać te dwie substancje, gdyż poza wspólnym efektem który wywołują (euforią), nie mają one ze sobą nic wspólnego (może poza szkodliwością, która w wyniku alkoholu jest aż nadto zauważalna).

Wielu palaczy twierdzi, że mogą przestać palić trawę w każdej chwili. Czemu tego jednak nie robią?? Wielu uważa, że "trawa" nie wpływa destrukcyjnie na ich organizm, ponieważ palą już jakiś czas i nie odczuwają zmian. Zapominają jednak o tym że w związku z tym iż marihuana wpływa na nasze odczucia podczas palenia, osoby pod jej wpływem są do tego stopnia otępiałe, że nie zauważają swojego otępienia, a długotrwałe działanie trawki (co za tym idzie również bardzo powolny proces zachodzenia niekorzystnych zmian w osobowości) powoduje chroniczną "niechęć do stawiania czoła wyzwaniom" (coraz częstsze stany "nie chce mi się (jak bezpośrednio z tego czegoś nie mam)"), co przekłada się bardzo mocno na funkcjonowanie jednostki w społeczeństwie. (Mamy szkodliwość społeczną i nie piszcie mi tu ze jest NIEWIELKA). Podtrzymywana przez dealerów i osoby uzależnione, opinia o braku złego oddziaływania utwierdza ich w tym przekonaniu.


Warto wiedzieć że w latach 60-tych (Bob Marley i te sprawy) marihuana zawierała jedynie 0,5 - 1 % THC. Jednak unowocześnienie technologii uprawy i ulepszenie materiału siewnego, doprowadziło do tego, że w dzisiejszej "trawie" znajduje się 3 - 8% THC. W niektórych odmianach jest aż 14 % (Bob musiałby wypalać po 14 skrętów naraz :)). Nie jest to już tzw. "miękki narkotyk".


Marihuana niestety przyczynia się do powstania nałogu. Częste palenie powoduje tzw. Tolerancję.

Tolerancja to konieczność zwiększenia dawki narkotyku, by uzyskać identyczny efekt jak wcześniej. W miarę wzrostu tolerancji pojawia się uzależnienie psychiczne, polegające na nie dającej się opanować chęci zapalenia.

W przypadku marihuany ze względu na występujące uzależnienie psychiczne (a nie jak przy np. nikotynie psychiczne i fizyczne, co niektórzy uważają za argument na korzyść całkowitej nieszkodliwości środka), nie zawsze zwiększa się jej ilość, a moc "ziółka", częstotliwość (ograniczoną jednak cięższym zdobyciem trawki niż wyskoczenie do kiosku "po fajki") i z czasem u niektórych - sięganie po środki dające wiekszą "moc".


I tutaj jest twój przypadek, ty sam wmawiasz sobie ze to ciekawość podczas gdy prawda jest taka jak wyżej.Potrzebowałeś czegoś mocniejszego dlatego sięgałeś po MDMA.

U długotrwałych palaczy mogą wystąpić objawy głodu (polegające m.in. na niepokoju; podenerwowaniu; poczuciu bezsensu; braku tego drugiego "naćpanego", szczęśliwego mnie).
Ponieważ narkotyk eliminowany jest z organizmu bardzo powoli, objawy głodu nie są nagłe i tak widoczne jak w przypadku alkoholu czy opiatów, co może być mylnie uznane za równoznaczne z tym, że marihuana jest "bezpieczniejsza". Po cichu pojawia się uzależnienie.

Osobie palącej trawkę wydaje się, że w każdej chwili może skończyć z paleniem, ale z reguły nie ma ona samozaparcia, i odpowiedniego bodźca by z nią skończyć. Zawsze znajdzie się powód dla którego powinno się wziąć kolejnego "dymka".

Ponadto - Ułatwia ona pokonywanie bariery psychicznej chroniącej przed przyjmowaniem twardych narkotyków dlatego łatwiej ci było sięgać po inne substancje ty to nazywasz ciekawością po prostu. Obrałeś to w ładne słowo bo ładniej brzmi.

A teraz na co szkodzi :

Wypalenie nawet jednego "skręta" może spowodować spadek produkcji głównego hormonu męskiego - testosteronu. Długotrwałe używanie może spowodować wadliwy rozwój narządów płciowych, kośćca oraz całego ciała. U długotrwałego palacza czasami może dojść do feminizacji głosu.



A to tylko niewielki % tego na co szkodzi trawka.

Na koniec

Ostatnie badania dowodzą że THC wpływając niekorzystnie na hromosony (jeszcze przed urodzeniem dziecka), może przyczyniać się do wzrostu zachorowalności na raka (i w efekcie bardzo często późniejszej śmierci w bólu). Jeśli zatem tego życzysz swojemu dziecku to proszę bardzo - pal marihuanę, w końcu inni też to robią.

Użytkownik Cascco edytował ten post 15.10.2013 - 13:23

  • 0

#78

wieslawo.
  • Postów: 682
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

No skoro wiesz lepiej ode mnie...

Jesteś osobą bez najmniejszego doświadczenia z zerową wiedzą empiryczną i bez znajomości drugiej osoby próbujesz mówić co czuła i jakie były pobudki jej działań.

Jeżeli wierzysz w opinie terapeutów to dlaczego taki problem masz z rozmówcami z drugiej strony? Bo psują Twój wykreowany sztucznie pogląd na sprawę? Bo nagle użytkownik narkotyków innych niż etanol może chodzić w krawacie i nie mieć problemów z rachunkami ani z własną głową? Bo można to wszystko zauważyć i wystarczy być wystarczająco pilnym obserwatorem samego siebie i świadomym tego się robi.

Nie mam problemów z narkotykami. Niestety dla Ciebie nie wpisuje się w obraz typowego ćpuna marihuany i innych narkotyków.

Ja to ja, ale co zrobisz z takim nazwiskami jak Timothy Leary pisarz, psycholog, profesor Harvardu. Co z profesorem Alexandrem Shulginem (farmakolog i wynalazca leków, znany z prowadzenia kampanii na rzecz legalizacji wybranych substancji psychoaktywnych) co z profesorem Davidem E. Nicholsem i co z Albertem Hoffmanem autorem ponad stu publikacji naukowych.

O nich też powiesz że to dysfunkcyjne tłuki i jeszcze powiesz, że Ty wiesz lepiej co robili i dlaczego?

Użytkownik wieslawo edytował ten post 15.10.2013 - 14:33

  • 2

#79

Cascco.
  • Postów: 589
  • Tematów: 9
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jesteś osobą bez najmniejszego doświadczenia z zerową wiedzą empiryczną i bez znajomości drugiej osoby próbujesz mówić co czuła i jakie były pobudki jej działań.


To co podałem to nie jest wiedza empiryczna to są fakty do których się nie odniosłeś.Nie muszę palić marihuany by widzieć jej skutki w otoczeniu.Nie wiem jakie były pobudki twoich działań ale skoro sięgałeś po marihuanie po piguły to mój argument o sięganiu po twardsze narkotyki tylko to potwierdza. Ciekawość czy też uzależnienie albo chęć spróbowania czegoś mocniejszego - skutek taki że sięgasz po coś mocniejszego.

Jeżeli wierzysz w opinie terapeutów to dlaczego taki problem masz z rozmówcami z drugiej strony?

To są terapeuci naukowcy i badacze, psycholodzy i pedagodzy.

Bo nagle użytkownik narkotyków innych niż etanol może chodzić w krawacie i nie mieć problemów z rachunkami ani z własną głową?


Owszem jeśli ma dobra prace, ale to nie zmienia faktu że marihuana ma negatywny wpływ na stan umysłu a raczej na stan emocjonalny co może doprowadzić do różnych tragedii.

Bo można to wszystko zauważyć i wystarczy być wystarczająco pilnym obserwatorem samego siebie i świadomym tego się robi.


Takich osób jest mało, jeśli uważasz że skończyłeś z nałogami a palisz tytoń i marihuanę to chyba jest coś nie tak.

Nie mam problemów z narkotykami.


Nie twierdzę tak.Masz problem nikotynowy sam o tym pisałeś.

Niestety dla Ciebie nie wpisuje się w obraz typowego ćpuna marihuany i innych narkotyków.

A napisałem gdzieś coś takiego? Napisałem ze skutkiem zażycia marihuany było sięgnięcie po piguły a po pigułach po alkohol po alkoholu pozostałeś przy tytoniu i marihuanie tak więc dalej zażywasz używki, nie odstawiłeś ich na bok. Nie nazywam cię ćpunem ale problemy z nałogiem masz, sam przyznałeś, wszystko zaczęło się od marihuany. Nazywaj to "ciekawością" ja nazywam to uzależnieniem co nie zmienia faktu że niszczysz organizm papierosem i marihuaną (raz na miesiąc).

Albert Hoffman pracował nad LSD jego badania sięgają roku 1945 i były to eksperymenty dopiero poznawano ten narkotyk. Temat jest o marihuanie nie o LSD. Ale skoro już o tym piszesz to LSD powoduje halucynacje i flashbacki. Zagrożenie dla społeczeństwa jest tym większe że po zażyciu LSD :

-Mimo, że zazwyczaj osoba odurzona LSD zdaje sobie sprawę z tego, że jest pod wpływem halucynacji – niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia może wynikać z nieracjonalnego zachowania się: błędnej oceny odległości, czasu i własnych możliwości.

-Ciągłe zażywanie LSD powoduje uszkodzenia mózguoraz zmiany chromosomalne.

-Szczególnie przy stosowaniu zbyt dużych dawek mogą pojawić się poważne urojenia, które wpływając na zachowanie zagrożą bezpieczeństwu odurzonej osoby.

-W przypadku używania LSD, u niektórych osób może mieć to wpływ na wyzwalanie się stanów psychotycznych (indukcja schorzeń psychiatrycznych) a także na występowanie tendencji samobójczych.
Flashback – możliwość ponownego, chwilowego wystąpienia wrażeń i halucynacji doznanych podczas odurzenia mająca miejsce w pewnym odstępie czasowym od momentu odurzenia (nawet po kilku tygodniach czy miesiącach).


Davidem E. Nicholsem- także pracował nad LSD jaki to ma związek z marihuaną?

Timothy Leary - połowę życia spędził w więzieniu za posiadanie dużej ilości marihuany.
Przyczyną śmierci Leary'ego był rak prostaty, zdiagnozowany w 1995 roku.

Takie tam badania. Chciałem nadmienić że pan Timothy palił tego spore ilości.

Naukowcy z Uniwersytetu Południowej Kalifornii przeanalizowali historię zażywania narkotyków przez 163 młodych mężczyzn, u których zdiagnozowano raka jąder, porównując następnie chorych z 292 zdrowymi mężczyznami w podobnym wieku i tych samych ras. U badanych, którzy palili marihuanę, dwukrotnie częściej występował tak zwany nowotwór zarodkowy, charakteryzujący się dużą śmiertelnością.


Alexandrem Shulginem - Razem z żoną napisał dwie książki popularnonaukowe "TiHKAL" i "PiHKAL", prezentujące wyniki ich wspólnych badań nad różnymi substancjami zmieniającymi świadomość.

Jednak w 1994 roku agencja ta przeprowadziła niezapowiedzianą kontrolę laboratorium Shulgina i odebrała mu licencję na podstawie rzekomych nieprawidłowości w prowadzonej przez niego dokumentacji. Dostał też karę grzywny za posiadanie anonimowych próbek nielegalnych substancji nadesłanych mu do przetestowania.


Prowadzi na własną rękę badania nad nowymi substancjami psychoaktywnymi.

Nigdzie nie wyczytałem żeby prowadził badania nad marihuaną, prowadzi badania nad NOWYMI psychoaktywnymi substancjami , można rzec że prowadzi badania nad nowymi narkotykami. Stworzył 100 różnych narkotyków.

Kawałek wywiadu z profesorem.

David: Ale przecież faktycznie istnieją pewne dowody na to, że MDMA powoduje degenerację dendrytów.

Alexander: Tak. Czasową. Skutki tego nie są jeszcze poznane. Jest to także zależne od gatunku - dzieje się u małp, u szczurów, ale nie u psów i nie u myszy, a efekty u ludzi są nieznane.


Wynika z tego że MDMA jest nieprzebadanym do końca narkotykiem i może spowodować negatywne zmiany w organizmie.Niemniej dla psychologów jest bardzo pomocna. MDMA jest ciągle w fazie badań jak na razie ma więcej skutków pozytywnych niż negatywnych niemniej SĄ też negatywne. I tu jestem jedynie skłonny uwierzyć panu profesorowi.I ten człowiek jest rzetelnym źródłem bo znalazłem jego badania. MDMA jednak to nie marihuana i trzeba wziąć pod uwagę to że jest ciągle badana.

Użytkownik Cascco edytował ten post 15.10.2013 - 15:47

  • -4

#80

wieslawo.
  • Postów: 682
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nie marihuana nie jest twardzzym narkotykiem niż alkohol. W skali szkodliwości pierwsza piątka: heroina, kokaina, barbiturany (tak tak, relanium stare dobre), metadon, etanol. fajne towarzystwo. Mdma, marihuana czy LSD są w ogonie. Acz to stare dane, bo barbiturany, numer 3 zastąpiły benzodiazepiny, pewnie utrzymałe,zaszczytne 3 miejsce a przepisywane są chętnie, właśnie zamiast leczenia mdma.

I tak TO PRAWDA, psychodeliki osobie z ukrytymi zaburzeniami w psychice raczej zaszkodzą. Ale etanol też. Przecież wpadł w szał i zabił to nagłowki gazet dotyczące etanolu.

Jeżeli chcesz bym stanął, tudzież mnie prżekonać do swojej racji to skończ z hipokryzją. Jestem skłonny Ci przyznać rację, jeżeli Twoje twierdzenie by brzmiało "wszystkie szkodliwe używki zdelegalizować". Jeżeli jedne bardzo szkodliwe jak etanol dopuszczamy a inne, które w porywie mogą szkodzić tylko biorącemu zakazujemy to coś jest nie tak prawda?

Wiesz że Twoje otoczenie nie jest reprezentatywną grupą prawda? Podobnie jak terapeuci mają wgląd w jednostki wykolejone. Nie ma i nie było rzetelnej debaty, gdzie stanęliby terapeuci kontra rzesza osób, ktora nie jest uzależniona i traktuje od conajmniej kilkunastu lat używki wybitni rekreacyjnie.

Użytkownik wieslawo edytował ten post 15.10.2013 - 17:12

  • 0

#81

Cascco.
  • Postów: 589
  • Tematów: 9
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie marihuana nie jest twardzzym narkotykiem niż alkohol.


Gdzie to napisałem?

Nie marihuana nie jest twardzzym narkotykiem niż alkohol.


A ty znowu o alkoholu...ciągle to samo ciągle. Alkohol , hipokryzja, alkohol....nigdzie nie napisałem że alkohol jest lepszy od marihuany. Pokazałem negatywne skutki marihuany, fakty + badania i rzetelne źródła. Podałem ci to JAK NA TACY jedyne co słyszę to alkohol i hipokryzja podczas gdy JA o alkoholu nie napisałem kompletnie NIC. Nie napisałem że toleruję alkohol nie napisałem że wolę alkohol więc hipokryzja mnie nie dotyczy. To że jest na rynku to odrębna sprawa, temat dotyczył marihuany z medycznego punktu widzenia i napisałem że tylko NIEKTÓRE substancje mogą zostać użyte w tym kontekście ale głównie marihuana powoduje tyle samo szkód co inne używki.

Zapewne zaraz przeczytam post składający się z słów "hipokryzja" "nieznajomość tematu" "alkohol"....bo nic innego nie potraficie pisać.

To ostatni post w tym temacie uważam go za wyczerpany. Na moje argumenty nie odpisałeś kompletnie nic .

gdzie stanęliby terapeuci kontra rzesza osób


Gdyby to była rzesza osób to mielibyśmy Palikota jako partie rządzącą.

Użytkownik Cascco edytował ten post 15.10.2013 - 18:48

  • 0

#82

wieslawo.
  • Postów: 682
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Napisałeś że mamy już jeden narkotyk i kolejnego nie potrzeba. Więc skoro Ty pozwalasz sobie na wyciąganie wniosku co ja myślałem i co mną kierowało gdy próbowałem mdma czy lsd to ja twierdzę, że w tym zdaniu widać Twoją tolerancję dla tego narkotyku, bo już jest.

Z Twoich postów wynika, że marihuana to groźny narkotyk a tak nie jest. Popełniasz jeden podstawowy błąd. Przedstawiasz negatywy, wręcz straszysz skutkami palenia. Tak oczywiście nie jest. Marihuana jako narkotyk ma swoje wady i zalety.

Czytałem historie osoby, która dziś, nie wiem czy żyje, ale która właśnie przez takie nierzetelne opinie wpadła w opio. Zaczęło się od morfiny. Wiadomo morfina, zło wcielone, szatan we fiolce. Więc kiedy sprówał, okazało się, że ten szatan to subtelnie działające coś tam, miło, leniwiem beztrosko...ale to miało to by być ta straszna morfina? Przecież to nic takiego. A potem to już z górki. Nikt nie mówił jak dział morfina tylko że to straszny narotyk.
Czy nie sądzisz, że rzetelna edukacja i podkreślenie, że owszem marihuana to narkotyk, że owszem relaksuje, źe owszem, jest wesoła ale używana z głową. Jeźeli masz problemy to nie pal, bo wcale może nie zrelaksować, a wprost przeciwnie przyniesie stany lękowe i paranoidalne. Wszystko w nadmiarze szkodzi. Zarówno woda, leki, cukier, sól i marihuana.

Brakuje rzetelnej debaty.

I nie partia palikota by nie rządziła, poniważ rzesza palaczy, tych co jie trafają na terapie bo wszystko gra, nie ma priorytetu marihuany. Mrihuana dla nich to sporadyczny dodatek do życia a nie jego cel.
  • 0

#83

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Napisałeś że mamy już jeden narkotyk i kolejnego nie potrzeba. Więc skoro Ty pozwalasz sobie na wyciąganie wniosku co ja myślałem i co mną kierowało gdy próbowałem mdma czy lsd to ja twierdzę, że w tym zdaniu widać Twoją tolerancję dla tego narkotyku, bo już jest.

Z Twoich postów wynika, że marihuana to groźny narkotyk a tak nie jest. Popełniasz jeden podstawowy błąd. Przedstawiasz negatywy, wręcz straszysz skutkami palenia. Tak oczywiście nie jest. Marihuana jako narkotyk ma swoje wady i zalety.

Czytałem historie osoby, która dziś, nie wiem czy żyje, ale która właśnie przez takie nierzetelne opinie wpadła w opio. Zaczęło się od morfiny. Wiadomo morfina, zło wcielone, szatan we fiolce. Więc kiedy sprówał, okazało się, że ten szatan to subtelnie działające coś tam, miło, leniwiem beztrosko...ale to miało to by być ta straszna morfina? Przecież to nic takiego. A potem to już z górki. Nikt nie mówił jak dział morfina tylko że to straszny narotyk.
Czy nie sądzisz, że rzetelna edukacja i podkreślenie, że owszem marihuana to narkotyk, że owszem relaksuje, źe owszem, jest wesoła ale używana z głową. Jeźeli masz problemy to nie pal, bo wcale może nie zrelaksować, a wprost przeciwnie przyniesie stany lękowe i paranoidalne. Wszystko w nadmiarze szkodzi. Zarówno woda, leki, cukier, sól i marihuana.

Brakuje rzetelnej debaty.

I nie partia palikota by nie rządziła, poniważ rzesza palaczy, tych co jie trafają na terapie bo wszystko gra, nie ma priorytetu marihuany. Mrihuana dla nich to sporadyczny dodatek do życia a nie jego cel.


Gówno prawda, kolego. Nie znam osoby, która pali co jakiś czas i nie przywiązuje do "ziółka" jakiejś wagi. Zawsze jest to związane z jakimś swoistym "kultem". I to gadanie, jak to się fajnie ostatnio tripowało itd.. nie, nikt taki nie trafia na terapię. Bo bezmózgów się tam nie wysyła..
  • 0

#84

wieslawo.
  • Postów: 682
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Zadzwoń, poznasz :) Może to kwestia wieku i tego, że się wyszalałem. Odpowiem Ci cytatem z "Misia". "Ja ci Rysiu coś powiem, ja już wszędzie byłem...nie chce mi się".

Masz prawo mieć swoje zdanie, ale pamiętaj proszę, że to nigdy nie jest 0/1.

Użytkownik wieslawo edytował ten post 15.10.2013 - 20:34

  • 0

#85

Padael.

    Tauri

  • Postów: 1017
  • Tematów: 73
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wiesławie czy nie szkoda ci czasu na kopanie się z betonowymi końmi? ;)
W gdańskim ogrodzie zoologicznym lata temu była tabliczka:
"Uwaga, koń Przewalskiego gryzie"
Miej to na uwadze. :mrgreen:

Użytkownik Padael edytował ten post 15.10.2013 - 20:53

  • 2



#86

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Pochwała głupoty... szkoda mi czasu. Dobrej nocy.
  • 0

#87

XGOŚĆ.
  • Postów: 429
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

... to po co to nam tutaj pokazałeś?


Bo miałem taki kaprys :P

Musicie zrozumieć, że wszystko jest dla ludzi, bez zakazów nie ważne jak działa i jakie skutki powoduje.

Dlaczego palacze marihuany muszą być blokowani przez ustrój, który świadomie zabija swoich obywateli stosując wg. niego legalne groźniejsze używki ?

Statystyki zgonów na świecie mówią same za siebie. Zabija alkohol i tytoń! To powinno być zakazane!

Od powstania pierwszej cywilizacji na ziemii nie odnotowano żadnego zgonu po marihuanie. Przy okazji okazało się że leczy.

...

A jak zmierzysz ten "umiar"? Granica wiekowa wystarczy? Przedstaw nam swój genialny plan.


Chyba każdy z Was ma rozum i umie się nim posługiwać. Samo to powinno wystarczyć.

...
problem jednak w tym, że jej rzekome lecznicze właściwości stanowią argument w ręku tych, którzy chcą ją bezkarnie palić, a to już zupełnie inna sprawa, o czym zapominają.


Czy jest to słaby argument. Ja tu nie widzę żadnego problemu. Tak chcę ją bezkarnie palić, tak jak osoba która na przystanku pali bezkarnie fajka. ;]

...

Ostatnie badania dowodzą że THC wpływając niekorzystnie na hromosony (jeszcze przed urodzeniem dziecka), może przyczyniać się do wzrostu zachorowalności na raka (i w efekcie bardzo często późniejszej śmierci w bólu). Jeśli zatem tego życzysz swojemu dziecku to proszę bardzo - pal marihuanę, w końcu inni też to robią.



Pokaż te ostatnie badania :P

Poniżej przygotowałem trochę wiedzy, miłej lektury ;]


cyt. " Marihuana wywołuje czy zwalcza raka?

Opublikowano: 13.09.2012 | Kategorie: Publicystyka, Zdrowie

Czy marihuana wywołuje raka? Ciesząca się totalną cenzurą wojna rządu z marihuaną może być dotkliwie pobita, szczególnie w świetle wielu kwestii wymagających skupienia i wyjaśnienia. Dr Sean McAllister z The Pacific Medical Center w San Francisco spędził lata na badaniu cannabidiolu znalezionego w cannabis, roślinie z której pochodzi marihuana. “Cannabidiol daje nadzieję nietoksycznej terapii, jaka może leczyć agresywne formy raka bez bolesnych skutków ubocznych chemioterapii”.

Może pamiętacie przypadek Casha Hyde, 3-letniego chłopca z Montany, u którego zdiagnozowano raka mózgu, a który został pokonany przez ojca Mike’a dzięki olejkowi z marihuany? Przypadek Hyde’a nie jest jedynym, jaki przedstawia pozytywny związek między marihuaną a rakiem.

CZY MARIHUANA POWODUJE RAKA? THC JAKO TERAPIA

W 1998 r. Cristina Sanchez z Complutense University w Madrycie napisała w czasopiśmie „European Biochemistry”, że THC – owiany złą sławą psychoaktywny składnik marihuany – „wywołuje apoptozę [programowaną śmierć komórek] w komórkach glejaka C6″, który jest odmianą raka mózgu.

Szef zespołu badawczego innego badania i naukowiec z Harvard University, Anju Preet mówi, że: “THC może mieć ogromną rolę terapeutyczną”. Jego odkrycia, przedstawione w 2007 r. dla American Association for Cancer Research w Los Angeles ukazały, że bezpośrednim skutkiem THC jest przeciwdziałanie powstawaniu guzów.

PIERWSZY TEST THC NA LUDZIACH

Pierwszym klinicznym testem badającym efekt przeciwdziałania THC w powstawaniu guzów został na ludziach przeprowadzony przez Manuela Guzmana i jego zespół hiszpańskich naukowców. Guzman zastosował THC na dziewięciu pacjentach, na których nie działały tradycyjne terapie leczenia raka mózgu.

W 2006 r. opublikowano artykuł w „The British Journal of Pharmacology”, z którego wynika, że rozprzestrzenianie się komórek nowotworowych maleje wskutek ordynowania THC poprzez cewnik i wskazuje na medyczne korzyści marihuany.

THC A PŁUCA

Inne badanie z Harvardu informuje, że THC spowalnia rozwój raka w płucach. Ponadto, w odróżnieniu od chemioterapii, która uszkadza wszystkie komórki – zdrowe i zmienione przez raka – THC specyficznie oddziałuje i niszczy komórki nowotworowe bez uszkadzania komórek zdrowych.

W kolejnym badaniu opublikowanym w „The Journal of American Medical Association”, obejmującym okres od roku 1985 do roku 2006, ponad 5000 kobiet i mężczyzn paliło jednego jointa dziennie przez 7 lat. Współautor badań, Stefan Kertesz, odkrył, że osoby poddane badaniu, zamiast uszkodzić sobie płuca, wykazywały oznaki poprawy wentylacji płuc i podniesienia zdolności oddechowych.

CANNABIDIOL A RAK PIERSI

Z pomocą ze strony The National Institute of Health, dr Sean McAllister przeprowadził badania i doszedł do wniosku, że cannabidiol powstrzymuje rozprzestrzenianie się komórek raka piersi, przerzuty oraz rozwój guza.

McAllister przebadał relację raka z genem ID-1 – proteiną aktywną podczas rozwoju embrionalnego, której aktywność zawiesza się u zdrowych pacjentek. Natomiast w przypadku pacjentek z rakiem piersi, gen ponownie się uaktywnia, co powoduje, że złośliwe komórki wchodzą w fazę metastazy. W czasopiśmie „Molecular Cancer Therapeutics” McAllister napisał, że cannabidiol wyłącza ekspresję genową.

McAllister odkrył, że cannabidiol może nawet pracować równolegle ze standardowymi sposobami leczenia chemioterapią poprzez współdziałanie z farmaceutykami. Oznacza to, że maksymalne, toksyczne dawki nie muszą być ordynowane chorym.

Pomimo oskarżeń, że palenie marihuany może poważnie wpływać na system odpornościowy, cała duża sterta badań wskazuje, że roślina ta może oferować nam o wiele więcej niż zwykły haj. A jeszcze więcej badań niewątpliwie znajduje się w fazie opracowywania.

Z kolei Manuel Guzman odkrył, że cannabinoidy zasadniczo powstrzymują rozwój guzów u wielu zwierząt laboratoryjnych. W badaniu odkrył on również, że żadne z poddanych testom zwierząt nie ucierpiało na żadne skutki uboczne, jakie można było zaobserwować podczas wielu podobnych sposobów leczenia przy użyciu chemioterapii.

Jeżeli te wszystkie wyniki badań do ciebie nie przemawiają, to może powinni przemówić pacjenci, a dokładniej 2500 osób poddanych badaniom w 37 różnych próbach kontrolnych. U żadnego z tych pacjentów nie wykazano jakichkolwiek szkodliwych skutków ubocznych wskutek użycia THC oraz bazowej medykacji – wykazywali oni natomiast korzyści wskutek używania medycznej marihuany. Badania te utrwalają pozytywny związek między marihuaną a rakiem.

A więc, czy marihuana powoduje raka, czy może raczej go zwalcza?


Źródło: http://wolnemedia.ne...y-zwalcza-raka/


Poniżej przedstawiamy listę odnośników do wyników badań naukowych oraz doniesień medialnych potwierdzających medyczne właściwości marihuany. Badania i artykuły zostały posegregowane tematycznie według chorób i schorzeń.


ADHD

-Marihuana i ADHD: Terapeutyczne zastosowania marihuany wleczeniu ADHD


-Cannabis jako lek na zaburzenia uwagi

http://www.chanvre-i...-treatment.html

-Kanabinoidy skuteczne w zwierzęcym modelu nadpobudliwości psychoruchowej

http://www.cannabis-...el.php?id=162#4

-Cannabis „Przepis na spokojne dziecko?”

http://www.foxnews.c...,117541,00.html


Alkoholizm

-Rola receptorów kannabinoidowych w alkoholizmie

http://www.medicalne...icles/30338.php

-Kannabinoidy, antyoksydanty i diuretyki w odwracaniu indukowanej neurotoksyczności etanolu

http://jpet.aspetjou...ourcetype=HWCIT

-Substytucja cannabis

http://www.cannabis-...how.php?s_id=86

-Cannabis jako substytut alkoholu

http://ccrmg.org/jou...utealcohol.html


ALS – Stwardnienie zanikowe boczne

-Kannabinol opóźnia początkowe symptomy

http://www.ncbi.nlm....t_uids=16183560

-Marihuana w leczeniu stwardnienia zanikowego bocznego

http://www.medscape....stract/11467101

-Cannabis stosowane u pacjentów ze stwardnieniem zanikowym bocznym

http://www.medscape....stract/15055508

-Cannabis łagodzi objawy choroby Lou Gehriga

http://www.rense.com/general51/lou.htm

- Potencjał cannabis w leczeniu ALS i choroby Parkinsona

http://66.218.69.11/...?ei=UTF-8&p=ALS thc&y=Search&fr=yfp-t-501&u=www.illinoisnorml.org/index2.php?option=com_content&do_pdf=1&id=104&w=als thc&d=NjC5nernPFQI&icp=1&.intl=us


Choroba Alzheimera

-Marihuana spowalnia rozwój choroby Alzheimera


-Marihuana może blokować chorobę Alzheimera

http://news.bbc.co.u...lth/4286435.stm

-Zapobieganie patologiom towarzyszącym chorobie Alzheimera przy uzyciu kannabinoidów

http://www.jneurosci...tract/25/8/1904

-Aktywny składnik marihuany hamuje podstawowe objawy choroby Alzheimera

http://www.pacifier....es/ca060809.htm

-Dronabinol w leczeniu stanów pobudzenia u pacjentów z chorobą Alzheimera i z anoreksją

http://www.cannabis-...how.php?s_id=61

-Dronabinol w leczeniu pobudzenia przy chorobie Alzheimera

http://www.cannabis-...how.php?s_id=92

-Skutki użycia dronabinolu w przypadku anoreksji oraz zaburzonego zachowania u chorych na Alzheimera

http://www.cannabis-...how.php?s_id=59

-Kannabinoidy zmniejszają progresję choroby Alzheimera u zwierząt

http://www.cannabis-...el.php?id=187#1

-Molekularny związek pomiędzy aktywnymi składnikami marihuany a patologiami towarzyszącymi chorobie Alzheimera

http://www.unboundmedicine.com/medline/ebm/record/17140265/abstract/A_Molecular_Link_between_the_Active_Component_of_Marijuana_and_Alzheimer’s_Disease_Pathology

-THC hamuje główne objawy choroby Alzheimera

http://www.cannabis-...el.php?id=225#3


Apetyt (stymulacja)



-Dronabinol skutecznie pobudza apetyt?

http://www.cannabis-...ow.php?s_id=188

-THC zwiększa apetyt i zapobiega utracie wagi u chorych na AIDS

http://www.cannabis-...ow.php?s_id=189

-Skuteczność dronabinolu w monoterapii i w kombinacjach

http://www.cannabis-...ow.php?s_id=191

-Dronabinol i marihuana u palaczy z HIV. Odżywianie, nastrój i sen

http://www.cannabis-...ow.php?s_id=190

-Dronabinol w terapii podtrzymującej u pacjentów z czerniakiem złośliwym z przerzutami do wątroby

http://www.cannabis-...ow.php?s_id=180

-Skutki Dronabinolu na anoreksję i zaburzenia zachowania u pacjentów z chorobą Alzheimera

http://www.cannabis-...how.php?s_id=59

-Dronabinol w leczeniu anoreksji związanej z utratą wagi u pacjentów z AIDS

http://www.cannabis-...how.php?s_id=21

-Delta-9-tetrahydrokannabinol w pobudzeniu apetytu w anoreksji związanej z rakiem

http://www.cannabis-...how.php?s_id=52

-Wpływ dronabinolu na odżywianie u zarażonych wirusem HIV

http://www.cannabis-...ow.php?s_id=150

-Dronabinol pobudza apetyt i powoduje przyrost masy ciała u pacjentów z HIV

http://www.cannabis-...how.php?s_id=20

-Wpływ dronabinolu na masę ciała u pacjentów z zakażeniem HIV

http://www.cannabis-...how.php?s_id=45

-Najnowsze badania kliniczne dronabinolu

http://www.cannabis-...how.php?s_id=90

-Dronabinol poprawia apetyt u chorych na raka

http://www.cannabis-...ow.php?s_id=149

-Wpływ palenia marihuany na odżywianie i zmiany masy ciała

http://www.cannabis-...ow.php?s_id=117

-Behavioral analiza wpływu marihuany na spożycie pokarmu u ludzi.

http://www.cannabis-...ow.php?s_id=118

-THC skuteczne na wzrost apetytu i zwolnienie utraty masy ciała u pacjentów z przewlekłą obturacyjna chorobą płuc (POChP)

http://www.cannabis-...el.php?id=191#2

źródło:

http://weedbay.net/i...nt/article/1974
  • -2

#88

XGOŚĆ.
  • Postów: 429
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

O Ciekawe kto mnie zminusował, od kilku dni zero wpisów. Powinny posypać się plusy za rzetelny post :P
  • -1

#89

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

O Ciekawe kto mnie zminusował, od kilku dni zero wpisów. Powinny posypać się plusy za rzetelny post :P



Więcej pokory, malutki.



Chyba każdy z Was ma rozum i umie się nim posługiwać. Samo to powinno wystarczyć.


Sam mówisz, że "państwo nas legalnie zabija", a popatrz, są ludzie, którzy mają rozum i nie piją ani nie palą. Ktoś Cię zmusza do zrobienia 0,5 litra ze szwagrem albo kupienia lakistrajków niebieskich? Nie, tu wchodzi ów brak rozumu. Skoro ludzie potrafią od piątku do niedzieli być totalnie nieprzytomnymi, to dlaczego nie mają palić sobie trawki kiedy tylko chcą?


  • 1

#90

XGOŚĆ.
  • Postów: 429
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Więcej pokory, malutki.



Pokory... :rotfl: jaja sobie robisz :P

Sam mówisz, że "państwo nas legalnie zabija", a popatrz, są ludzie, którzy mają rozum i nie piją ani nie palą. Ktoś Cię zmusza do zrobienia 0,5 litra ze szwagrem albo kupienia lakistrajków niebieskich? Nie, tu wchodzi ów brak rozumu. Skoro ludzie potrafią od piątku do niedzieli być totalnie nieprzytomnymi, to dlaczego nie mają palić sobie trawki kiedy tylko chcą?


Chyba się nie rozumiemy. Ja tu nie pisze o ludziach którzy nic nie zażywają, ich wola. Również nie interesują mnie ci którzy piją i palą tytoń. Chodzi mi o to aby każda używka była dostępna.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych