Podzieliłem się jedynie z Wami tym co znalazłem i chciałem poznać opinię innych na ten temat.Odnoszę jednak wrażenie iż niektórzy na tym forum są obrośnięci tak gruba powłoką sceptycyzmu że nawet najmniejsze odstępstwo od normalności i przyjętych dogmatów traktują jako coś niemożliwego .
Nie można wierzyć we wszystko , ale jeszcze gorsze jest zamknięcie się i nie przyjmowanie do wiadomości czegokolwiek.
Czy naprawdę tak ciężko okazać trochę pokory wobec tego co nas otacza ? Niektórzy myślą że nauka w dniu dzisiejszym osiągnęła , (przynejmniej w pewnych kwestiach -szczególnie jeśli chodzi o historię )stadium ostateczne . Uważam nie wiemy jeszcze 90 % o otaczającej nas rzeczywistości , staliśmy się zwyczajnie ignorantami którzy widzą tylko to co napisane jest w książce opatrzonej sygnaturą poważanego wydawnictwa naukowego .
Przed nami jeszcze długa droga .
Taka ciekawostka , sto lat temu nie wiedzieliśmy ile lat tak naprawdę lat ma Ziemia. Nie brakowało 'uczonych'' którzy określali wiek naszej planety na "nie więcej jak milion lat" ,dopiero po tym jak Einstein odkrył prawo równoważnośći masy i energii wiek naszej planety stał się dla nas jasny. Dla niektórych był to szok , nie potrafili zaakceptować nowych informacji. Nie zdziwię się jeśli sytuacja się potórzy jeśli chodzi o przebieg historii ludzkości.
Pozdrawiam Wszystkich forumowiczów
