12 replies to this topic

[lucasosik]

Witam. Otóż po koniec tego lipca miałem urlop który spędziłem pod namiotem nad Wisła w okolicach Warszawy. Celem wyprawy było nocne wędkowanie. Ale nie o to tu chodzi. 2 razy w nocy w ciągu urlopu (być może obiekt był więcej razy ale nie zwracałem uwagi) widziałem jasny obiekt. Obiekt ten zachowywał się dość dziwnie. Obiekt czasami pojawiał się i znikał. Poruszanie się też było dość dziwne obiekt potrafił się przybliżyć i nagle cofnąć. Obiekt poruszał się raz w lewo i w prawo(nieraz zachowywał sie jakby dryfował) po czym potrafił stać w miejscu kilkanaście minut. Obiekt nagle skręcał z prawej strony w lewą i na odwrót. Obiekt bardzo szybki nawet jak na samolot. W czasie tych 2 obserwacji obiekt znajdował się mniej więcej w tym samym obszarze nieba. Noc była bezchmurna. Póżniej po urlopie dokładnie z wtorku(06.08)na środę(07.08) wybrałem się ponownie na noc w to samo miejsce. Zachowanie było podobne tylko nieco w innej częśći nieba i było bardziej aktywne gdyż w przeróżnych częściach nieba obiekt się przesuwał i znikał. Póżniej się pojawił i potrafił przesunąć się w miejsce gdzie wcześniej przebywał i stał w miejscu. Z obserwacji wnioskuje ze obiekt nie był wysoko. Jak ktoś widział coś podobnego i wie co to prosze napisać co to było. Pozdrawiam

[Box]

Nagromadzenie wyrazu obiekt w Twoim poście przewyższa jakiekolwiek limity.

Obiekt poruszał się raz w lewo i w prawo

Świetnie, a może przełóż to na strony swiata? Można przecież napisać "widziałem kropkę, pewnie satelitę, poruszał się z lewej na prawo, co to było?" A wystarczy odwrócić się o 180 stopni i już leci z prawej na lewo, a strony świata wciąż te same zostaną.

Obiekt bardzo szybki nawet jak na samolot.

Po czym to wnioskujesz? Miałeś jakiś punkt odniesienia?

Z obserwacji wnioskuje ze obiekt nie był wysoko.

Żeby ocenić wysokość, potrzebny jest punkt odniesienia. W nocy jest to dodatkowo utrudnione, a czasem wręcz niemożliwe.
Sądząc z opisu mogłeś widzieć chiński lampion, rozwalonego, szelającego po orbicie satelitę bądź jakieś osobliwe meteory, wszak zbliżamy się ku maksimum perseidów. Opis słabiutki, niewiele można się z niego dowiedzieć. Dokładne miejsce obserwacji, data z czasem i kierunek lotu byłyby tu najbardziej pomocne.

[Ana Mert]

Widziałam kiedyś coś podobnego. Obiekt (świecący różnymi światełkami, czasem je gaszący) latał w różne strony na wysokości kilkunastu metrów. Jak się okazało - był to zdalnie sterowany helikopter zabawka.

[Mistrz Relonikiv]

Nie ma zdjęcia = prowo

Użytkownik Mistrz Relonikiv edytował ten post 09.08.2013 - 14:24

[KuroKitsune]

Wczoraj z bratem i kuzynem około godz 23.40 widzieliśmy dwa obiekty które leciały jeden za drugim jeden był jasno żółty drugi pomarańczowy. Leciały dość wolno po czym zniknęły/zgasly. Okolice Krakowa.

[sponsor]

też widziałem kiedyś kropkę (kulkę) na niebie, latała jak szalona we wszystkie strony, myślę, że to mógł być balon meteorologiczny

[lucasosik]

Widziałam kiedyś coś podobnego. Obiekt (świecący różnymi światełkami, czasem je gaszący) latał w różne strony na wysokości kilkunastu metrów. Jak się okazało - był to zdalnie sterowany helikopter zabawka.

Raczej odpada gdyż ktoś musiałby nim sterować przez kilka godzin non stop zresztą nie wiem czy starczyłoby mu prądu lub paliwa.

Nie ma zdjęcia = prowo

A ile razy masz zdjęcia np z UFO w rozdzielczości HD. Cóż mogę ci skrobnąć zdjęcie wykonane tego czegoś nokią c2-01. Tylko informuję że obraz jest cały czarny i jak posiadasz specjalny program do pikselizacji to może coś wyczytasz.
Aby nie było nie jasnośći wklejam link ze zdjęciami gdzie mniej więcej widziałem obiekt. 1 punkt ta gdzie ja się znajdowałem 2 punkt to"'coś". Data 03.08.2013 Godzina 00.17(gdy próbowałem robić zdjęcie tel) Obiekt widziany do samego rana. żółte kreski to jak obiekt był postrzegany przez moją osobę.(poruszanie się) Nie kierować się odległościami gdyż ta kula była dużo dalej to tylko przykład po której stronie znajdował się dany punkcik.link do zdjęcia:
http://tinypic.com/v...pic=33k54ix&s=5
Z 06.08 na 07.08 dany punkcik był obserwowany od samego początku gdy tylko pojawił się zmierzch. Pojawił się mniej więcej w po tej samej stronie ale dużo bliżej mnie. Było bardzo aktywne. Cyfry oznaczają jak dany punkt przemieszczał się w nocy do godz 1.30.
W czasie obserwacji jak już pisałem wcześniej obiekt raz znikał i nagle się pojawiał poruszał się na boki nagłymi zrywami po czym potrafił stanąc w miejscu.
link nr. 2
http://tinypic.com/v...pic=2d0avbl&s=5

[Ana Mert]

Wpadłam na jeszcze jeden pomysł ale w ten sama wątpię (co prawda trudno określić odległość w ciemności ale raczej zorientowałbyś się gdyby był to faktycznie robaczek świętojański bo ich światło nie jest raczej widoczne z odległości większej niż kilka metrów). Świetlik:

(Od 1:15 świetlik wykonuje ruchy takie jak opisane w temacie)

[daxx]

Ja dziś też widziałem plamę światła poruszającą się po niebie, okazało się, że to światła jakiegoś reflektora z podmiejskiego disco...

[lucasosik]

Wpadłam na jeszcze jeden pomysł ale w ten sama wątpię (co prawda trudno określić odległość w ciemności ale raczej zorientowałbyś się gdyby był to faktycznie robaczek świętojański bo ich światło nie jest raczej widoczne z odległości większej niż kilka metrów). Świetlik:
https://www.youtube.com/watch?v=c7rF3lObiHg
(Od 1:15 świetlik wykonuje ruchy takie jak opisane w temacie)

Jako iż jestem nocnym wędkarzem z tym zjawiskiem się spotykam dość często i wiem jak ten robaczek wygląda. Te robaczki poruszają się dosć nisko a nie po nieboskłonie.
Hmm reflektor byłaby smuga światła i raczej rytmicznie by się poruszało i nie poruszałoby się jak latający obiekt.

[Stevie Wonder]

Widuję wielokrotnie takie same obiekty jak autor. Co więcej zaobserwowałam, że rzecz ta może rozbłysnąć nagle i świecić białym, nie rażącym oczy światłem. Świeci wtedy jaśniej niż najjaśniejsza zimowa gwiazda nieba - Syriusz i przypomina gwiazdę z tym, że się porusza. Raz lub dwa widziałam, że obiekt rozbłysł nagle to pełnej jasności by po chwili zniknąć zupełnie. Gdyby obiekty wisiały nieruchomo, nie dało by się ich odróżnić od gwiazd, ale one poruszają się, kluczą etc

p.s świetliki też widziałam wielokrotnie i na pewno to nie były one : )

p.s zauważyłam, że na tym forum ludzi, którzy widzą coś niestandardowego traktuje się trochę jak idiotów. Na przykład mnie kiedyś ktoś zasugerował, że coś co widziałam było tylko światłem odbitym w szybie samochodu.... serio...?

Użytkownik Stevie Wonder edytował ten post 10.08.2013 - 17:50

[Kropa]

Raz widziałam coś takiego, z tym że w moim przypadku to się nie poruszało. Nie było jeszcze ciemno, myślałam, że to gwiazda, bo tak to wyglądało, ale za moment bardzo się powiększyło. Nie widujemy takich dużych gwiazd na niebie, więc wydało mi się to dziwne. Po chwili zmalało do wielkości słabo widocznej gwiazki i znów rozbłysło i powoli znikało. Nie wiem co to było, często obserwuję niebo, szczególnie w nocy, ale coś takiego widziałam tylko raz (gdzies to na forum już opisywałam).

[Box]

Widuję wielokrotnie takie same obiekty jak autor. Co więcej zaobserwowałam, że rzecz ta może rozbłysnąć nagle i świecić białym, nie rażącym oczy światłem. Świeci wtedy jaśniej niż najjaśniejsza zimowa gwiazda nieba - Syriusz i przypomina gwiazdę z tym, że się porusza. Raz lub dwa widziałam, że obiekt rozbłysł nagle to pełnej jasności by po chwili zniknąć zupełnie. Gdyby obiekty wisiały nieruchomo, nie dało by się ich odróżnić od gwiazd, ale one poruszają się, kluczą etc

Bardzo mi to przypomina opis satelitów. Wczoraj z racji perseidowego maksimum oglądałem niebo i widziałem wiele satelitów. No z lekką ręką mogę powiedzieć, że około trzydziestu obiektów naliczyłem. I następujące sytuacje miały miejsce:
- satelita leci i świeci słabo, po czym nagle rozbłyska by znowu słabo świecić (prawdopodobnie flara Iridium, nie miałem dostępu do neta, a nie pamiętam dokładnej godziny obserwacji)
- satelita leci i świeci słabo by za chwilę stopniowo się rozświetlać do jasności ok. -8m po czym zanika w ogóle (typowe zjawisko zasłaniania przez cień Ziemi)
- bardzo jasny przelot ISS około 21:30 (nie pamiętam dokładnie)
- dwa satelity leciały "na siebie"
- dwa satelity leciały jeden po drugim- trzy satelity leciały w jednym kierunku zachowując cały czas formację trójkąta równoramiennego

p.s zauważyłam, że na tym forum ludzi, którzy widzą coś niestandardowego traktuje się trochę jak idiotów. Na przykład mnie kiedyś ktoś zasugerował, że coś co widziałam było tylko światłem odbitym w szybie samochodu.... serio...?

Problem też jest z tymi, którzy bardzo chcą wierzyć w swoją (często, nie ukrywajmy, zmyśloną) wersję i wszystkie próby logicznego wyjaśnienia traktują jako atak bądź je odpierają bezsensownymi argumentami. Życzę pokory wobec potęgi nauki, zwłaszcza optyki - lubi płatać figle.

Polecam zapoznanie się z najprzedziwniejszym zjawiskiem - przenoszeniem odległego obrazu przez powietrze na pustyni - miraż (aka fatamorgana)

Użytkownik Box edytował ten post 13.08.2013 - 12:11