Skocz do zawartości


Zdjęcie

2 dziwne zjawiska w moim życiu...


  • Please log in to reply
13 replies to this topic

#1

Sniper.
  • Postów: 31
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Na początek dodam, że jest to mój pierwszy post na tym forum, jeżeli dodałem to w złej kategorii to proszę o zmienienie jej, ale teraz do rzeczy:
1 sytuacja :
Była ona naprawdę dziwna, lecz prawdziwa.Proszę nie pisać, że to fejk, bo mi się niedobrze nieraz robi jak czytam to słowo. Jestem sobie w szkole przerwa na dworzu Maj, 6 klasa. Stoję i rozmawiam z kolegą gdy on coś mówił, to nagle poczułem jakieś dziwne uczucie.Nie mogłem się ruszyć, powiedzieć coś nic ( normalnie paraliż senny za dnia ).Próbowałem coś powiedzieć, się ruszyć ale nic.Nagle poczułem jakby mnie wyrwało z ciala, widziałem dzieci biegające po boisku szkolnym ( Z GÓRY!!). Unosiłem się jakbym umarł ( szkoda, że siebie nie widziałem...). Zacząłem się modlić do Boga i znowu mnie ,,zassało" do ciała.Kolega się mnie pytał co się ze mną stało, gdyż nie ruszałem się jakieś pięć minut i nawet chyba nie oddychałem.Opowiedziałem mu co się ze mną stało, ale oczywiście jak łatwo się domyślić wyśmiał mnie...Tam u góry wydawało mi się, że to trwało maks. 3-5sekund... Zatraciłem po czucie czasu?
2 sytuacja:
Chodziłem wtedy do 5 klasy.Jestem sam w domu, siedzę na komputerze brata, gdyż mój się popsuł.Czuję ciąglę, że ktoś za mną stoi i miałem uderzenia zimnego powietrza.Bałem się odwrócić. Nagle usłyszałem śmiech... odwróciłem się... Zobaczyłem jakąś śmiejącą się głosno takie ,, ho ho' starszą osobę płci żeńskiej cała pomarszczona jakby po 80-tce.Ubrana na czarno kapelusz, chyba sukienka też czarna i czarne buty, ale jakie to nie wiem (strach).Dziwne w tej postaci było to, że np: gdy ja stanę przed koszem na śmieci to go zasłaniam a tu mogłem widzieć przez nią taka przezroczysta, no wiecie o co mi chodzi.Usłyszałem drzwi od domu, rodzice przyjechali z zakupów. Na twarzy postaci zobaczyłem lekkie przerażenie i nagle ... Rozmazała się w powietrzu! Dziwne.Ja z łzami pobiegłem do rodziców no i mnie wyśmiali oczywiście mówiąc, lecz ,,są na tym świecie rzeczy, które się nawet fizjologom nie śniły" cytat ojca.Potem jeszcze ją ,,czułem" to samo uczucie siedząc w swoim pokoju miałem jak wtedy.Znowu te napady zimnego powietrza i czucie, że ktoś za mną jest, ale gdy się modliłem to ustawało.Raz ją też widziałem w lustrze... Modliłem się,żeby mnie opuściła ta dusza i już nigdy jej nie widziałem.Warto dodać, że przed zobaczeniem tej postaci byłem sceptycznie nastawiony co do istnienia duchów.

Użytkownik Sniper edytował ten post 12.07.2013 - 11:15

  • 1

#2

PiXel.
  • Postów: 108
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

1: Pewnie kolega Ci podrzucił jakieś substancje odurzające i zaliczyłeś "odlot".
2: Za dużo grania wg mnie...
P.S. Nie zaatakowały Cie może kiedyś Bionicle ?
  • 0

#3

Sniper.
  • Postów: 31
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

1: Pewnie kolega Ci podrzucił jakieś substancje odurzające i zaliczyłeś "odlot".
2: Za dużo grania wg mnie...
P.S. Nie zaatakowały Cie może kiedyś Bionicle ?


Przy tej pierwszej sytuacji to ja nie jadłem nie piłem wcześniej nie paliłem nic, najwyżej chyba kanapki jadłem, ale tam bym nie miał nic dosypane :D a ta druga sytuacja to jak za dużo grania ja wtedy dużo nie siedziałem :P
  • 0

#4

ServusSnajper.
  • Postów: 240
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

W takim razie powiedz, czy w Twoim domu zmarła jakaś starsza osoba (kobieta)? Jeżeli tak, to może duch. Nie wiem, czy istnieją, ale jeżeli to, co piszesz, to prawda, to nie wiem, jak to wytłumaczyć.
A to na boisku... może zrobiło Ci się słabo i miałeś omamy? Mnie się 2 razy zrobiło słabo, nie mogłam się ruszyć, zrobiłam się taka.. jak szmaciana lalka, prawie zemdlałam i miałam biało przed oczami. Może u niektórych zamiast tego są zwidy?
  • 1

#5

Sniper.
  • Postów: 31
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W takim razie powiedz, czy w Twoim domu zmarła jakaś starsza osoba (kobieta)? Jeżeli tak, to może duch. Nie wiem, czy istnieją, ale jeżeli to, co piszesz, to prawda, to nie wiem, jak to wytłumaczyć.
A to na boisku... może zrobiło Ci się słabo i miałeś omamy? Mnie się 2 razy zrobiło słabo, nie mogłam się ruszyć, zrobiłam się taka.. jak szmaciana lalka, prawie zemdlałam i miałam biało przed oczami. Może u niektórych zamiast tego są zwidy?


Nikt u mnie nie zmarł w domu, ale jakby sobie tak pomyśleć to niedawno zmarła moja ciotka, też była taka pomarszczona na twarzy, po 90-tce chyba była, może to ona? Tylko, że ja ją dużo razy w życiu nie widziałem, mimo, że daleko od niej nie mieszkałem :P a to na boisku nie wiem jak wytłumaczyć, nawet taką lekkość wtedy czułem, może nieumyślne OOBE albo coś takiego, nie mam pojęcia poczekam może znajdzie się ktoś, kto będzie wiedział co to było.
  • 1

#6

daxx.
  • Postów: 558
  • Tematów: 116
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Po kolei. Chronologia wydarzeń wskazuje, że najpierw wydarzyła się sytuacja nr 2 (z klasy 5) a potem nr 1 (klasa 6). Wiem, że coraz więcej ludzi ma problemy z wysławianiem się a jeszcze bardziej z przelaniem myśli na papier/ekran monitora w sposób zrozumiały dla innych. Takie szczegóły jednak są ważne, stanowią o profesjonalnej próbie wyjaśnienia niesamowitych zdarzeń.

Powiem ci, że ja miałem również w tym wieku kilka niesamowitych zdarzeń. Z biegiem lat sądzę, że był to rodzaj urojeń. Nie wiem, może w tym wieku pewne hormony sterują takim a nie innym zachowaniem czy stanem umysłu. Tyle jako sceptyk mogę powiedzieć.

Sytuację nr 2 mógłbym zakwalifikować do omamów, przywidzeń. Prawdopodobnie naoglądałeś się jakiś filmów o tematyce paranormalnej, horrorów czy czegoś podobnego. Może masz jakiś rodzaj epilepsji i masz "odloty".

Sytuacja nr 1 to rodzaj snu na jawie lub także jakieś zaburzenie pracy mózgu.

Może trzeba się zbadać? Ale tak serio mówię.

Jeszcze należy zadać ile czasu minęło od tych zdarzeń z szóstej klasy. I nie chodzi mi o twój wiek, tylko czy potem nic niepokojącego się nie wydarzyło w twoim życiu. Bardziej martwię się o twoje zdrowie.

Natomiast, ktoś już pisał na tym forum - klasyczne objawy prowokacji: nowy użytkownik, pierwszy post, do tego zaczęty w ten sposób:

"Na początek dodam, że jest to mój pierwszy post na tym forum, jeżeli dodałem to w złej kategorii to proszę o zmienienie jej".

Podsumowując normalnie idealnie pasujesz do klasycznej prowokacji.
  • 0



#7

zabusia3.
  • Postów: 63
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A ja się zapytam autora tematu...ile masz lat??

Dołączona grafika

/Shi

  • 0

#8

Sniper.
  • Postów: 31
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A ja się zapytam autora tematu...ile masz lat??

Dołączona grafika

/Shi


15

Po kolei. Chronologia wydarzeń wskazuje, że najpierw wydarzyła się sytuacja nr 2 (z klasy 5) a potem nr 1 (klasa 6). Wiem, że coraz więcej ludzi ma problemy z wysławianiem się a jeszcze bardziej z przelaniem myśli na papier/ekran monitora w sposób zrozumiały dla innych. Takie szczegóły jednak są ważne, stanowią o profesjonalnej próbie wyjaśnienia niesamowitych zdarzeń.

Powiem ci, że ja miałem również w tym wieku kilka niesamowitych zdarzeń. Z biegiem lat sądzę, że był to rodzaj urojeń. Nie wiem, może w tym wieku pewne hormony sterują takim a nie innym zachowaniem czy stanem umysłu. Tyle jako sceptyk mogę powiedzieć.

Sytuację nr 2 mógłbym zakwalifikować do omamów, przywidzeń. Prawdopodobnie naoglądałeś się jakiś filmów o tematyce paranormalnej, horrorów czy czegoś podobnego. Może masz jakiś rodzaj epilepsji i masz "odloty".

Sytuacja nr 1 to rodzaj snu na jawie lub także jakieś zaburzenie pracy mózgu.

Może trzeba się zbadać? Ale tak serio mówię.

Jeszcze należy zadać ile czasu minęło od tych zdarzeń z szóstej klasy. I nie chodzi mi o twój wiek, tylko czy potem nic niepokojącego się nie wydarzyło w twoim życiu. Bardziej martwię się o twoje zdrowie.

Natomiast, ktoś już pisał na tym forum - klasyczne objawy prowokacji: nowy użytkownik, pierwszy post, do tego zaczęty w ten sposób:

"Na początek dodam, że jest to mój pierwszy post na tym forum, jeżeli dodałem to w złej kategorii to proszę o zmienienie jej".

Podsumowując normalnie idealnie pasujesz do klasycznej prowokacji.


Ale to nie prowokacja...
  • 0

#9

wredna.
  • Postów: 19
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Aż z tej okazji, po latach czytania w końcu założyłam konto, żeby dorzucić swoje trzy grosze.

Zjawy, przywidzenia, paraliże, ach, wydaje mi się, że każdy z nas mógłby zamieścić tutaj niejedną dziwaczną historię z okresu dzieciństwa. O tyle o ile do tego twojego osobliwego "zawieszenia" się nie odniosę, bo sama nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam, ale już o rzekomych duchach coś tam wiem...

Będąc jeszcze małą dziewczynką, często zdarzało mi się widzieć dziwne cienie, kształty postaci, itp., co jednak jakoś nie robiło na mnie większego wrażenia oprócz ciekawości. Wiadomo, dziecko myśli w innych kategoriach. Często miałam w zwyczaju budzenie się w środku nocy i siedzenie przy biurku, z włączoną małą lampką, czytając książki, czy rysując obrazki. Jedno takie wydarzenie utkwiło mi w pamięci - siedziałam jak zwykle w ciszy, godzina może druga/trzecia, kiedy wyraźnie poczułam, że ktoś mnie obserwuje. Odwróciłam się powoli i ujrzałam w drzwiach wyraźną postać starszego pana, przypominającą przyszywanego wujka, który mieszkał wtedy za granicą - taką jakby trochę przeźroczystą, jak to opisałeś. Postać nic nie mówiła, tylko na mnie patrzyła, a ja nie reagując, powróciłam do swojego zajęcia. Następnego dnia mama dostała telefon, że ów wujek zmarł.

Generalnie uważam, że dzieci mają bardziej otwarty, nieskażony niczym umysł. Coś, co być może teraz porządnie by mnie wystraszyło, kiedyś powodowało jedynie wzruszenie ramion. Zresztą.. Opisane wyżej zdarzenie nie było pierwszym ani ostatnim, które mi się przytrafiło, ale im jestem starsza, tym bardziej skłaniam się ku temu, że miałam po prostu bardzo bujną wyobraźnię. Być może z tobą jest podobnie.
  • 3

#10

zabusia3.
  • Postów: 63
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Pytałam o wiek dlatego że właśnie w przedziale wiekowym 12-15 lat, też zdarzały mi się różne zwidy i omamy słuchowe. Najbardziej z nich wszystkich zapamiętałam jeden, który do dziś robi na mnie wrażenie kiedy o nim pomyśle. Mając około 14 lat byłam na ślubie mojego wujka i potem z rodzicami na weselu. Wesele jak to na wsi, odbyło się u panny młodej w domu. Gdzieś koło godziny 2 w nocy byłam tak zmęczona, że nowa ciocia zaprowadziła mnie spać do pokoju na górze. Oczywiście weselnicy bawili się jeszcze szampańsko, więc poprosiła mnie, że jak wyjdzie z pokoju, mam zamknąć się od wewnątrz na zasuwkę. Tłumaczyła to tym, że sporo ludzi jest już niezle wypitych i komuś mogło by do głowy wpaść też przyjść tu się walnąć spać. Wiec jak poprosiła tak zrobiłam. Zostałam sama w pokoju. Leżąc w łóżku długo nie mogłam zasnąć. Wiadomo, nowe miejsce, głośna muzyka i strasznie gorąco ( środek lata, a to poddasze było ) I tak kręcąc się w łóżku bardzo mi się zachciało pić. Nie wiem do tej pory, jakim cudem wyczułam czyjąś obecność w pokoju. Tak jak bym wiedziała od początku że ta osoba tu jest. Znienacka zapytałam która godzina i ktoś mi odpowiedział że jest godzina 3. Wtedy pomyślałam że do rana wytrzymam, odwróciłam się do ściany i usnęłam. Opowiadałam o tym rano ciotce i wujkowi i od razu ciotka się zapytała czy się zamknęłam, odpowiedziałam że tak. Więc nie ma możliwości żeby był ktoś w pokoju. Po wielu latach dowiedziałam się że miesiąc przed weselem nowej ciotki ojciec zmarł, a był to jego pokój. Nie doszukuję się w tym duchów ale umysł w tym wieku płata nam różne figle, i widzimy lub słyszymy coś czego nie ma. Pewnie z tobą jest tak samo.
  • 1

#11

kudi.
  • Postów: 161
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Pytałam o wiek dlatego że właśnie w przedziale wiekowym 12-15 lat, też zdarzały mi się różne zwidy i omamy słuchowe. Najbardziej z nich wszystkich zapamiętałam jeden, który do dziś robi na mnie wrażenie kiedy o nim pomyśle. Mając około 14 lat byłam na ślubie mojego wujka i potem z rodzicami na weselu. Wesele jak to na wsi, odbyło się u panny młodej w domu. Gdzieś koło godziny 2 w nocy byłam tak zmęczona, że nowa ciocia zaprowadziła mnie spać do pokoju na górze. Oczywiście weselnicy bawili się jeszcze szampańsko, więc poprosiła mnie, że jak wyjdzie z pokoju, mam zamknąć się od wewnątrz na zasuwkę. Tłumaczyła to tym, że sporo ludzi jest już niezle wypitych i komuś mogło by do głowy wpaść też przyjść tu się walnąć spać. Wiec jak poprosiła tak zrobiłam. Zostałam sama w pokoju. Leżąc w łóżku długo nie mogłam zasnąć. Wiadomo, nowe miejsce, głośna muzyka i strasznie gorąco ( środek lata, a to poddasze było ) I tak kręcąc się w łóżku bardzo mi się zachciało pić. Nie wiem do tej pory, jakim cudem wyczułam czyjąś obecność w pokoju. Tak jak bym wiedziała od początku że ta osoba tu jest. Znienacka zapytałam która godzina i ktoś mi odpowiedział że jest godzina 3. Wtedy pomyślałam że do rana wytrzymam, odwróciłam się do ściany i usnęłam. Opowiadałam o tym rano ciotce i wujkowi i od razu ciotka się zapytała czy się zamknęłam, odpowiedziałam że tak. Więc nie ma możliwości żeby był ktoś w pokoju. Po wielu latach dowiedziałam się że miesiąc przed weselem nowej ciotki ojciec zmarł, a był to jego pokój. Nie doszukuję się w tym duchów ale umysł w tym wieku płata nam różne figle, i widzimy lub słyszymy coś czego nie ma. Pewnie z tobą jest tak samo.

Jeżeli chodzi o wyczuwanie czyjejś obecności jest to nie tylko w wieku dziecięcym czy też młodzieńczym..
Człowiek ma tylko wiele do siebie samego dziwacznych podejść typu "jestem starszy to co raz bardziej wierzę w to,że to były tylko sny,omamy,zwidy bądź grom wie co..
Nie rozumiem też czegoś takiego dlaczego ludzie mało wierzą w coś co może być prawdą lub pół prawdą?
Sam doznałem wiele razy dziwacznych doznań,wrażeń że coś/ktoś jest obok,spogląda,coś robi co przykuwa moją uwagę.
Sorry ,że podważę wiarę teraz ale czemu ludzie wierzą tak mocno w Boga, Jezusa itp. skoro go też nie widzieli tak samo jak jego poczynań?
A może to Bóg,zjawa,duch,Twój/a bliska osoba która nie żyje lub tylko wyobraźnia płata figle?
Zawsze trzeba rozpatrywać wiele rzeczy na wiele frontów.
Więc ludzie więcej pokory dla samych siebie i dla innych.

POZDRO! ;)
  • 0

#12

wredna.
  • Postów: 19
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kudi, to nie jest tak, że nie dopuszczam do siebie żadnych "paranormalnych" wytłumaczeń na dane dziwne wydarzenie. Jako osoba racjonalna, stąpająca raczej twardo po ziemi, zawsze na początku staram się znaleźć logiczne i najbardziej prawdopodobne rozwiązanie - dla samej siebie i wewnętrznego spokoju. Zgadzam się, że trzeba również brać pod uwagę inne możliwości, ale też nie można popadać w paranoję np. na widok samoistnie otwierającego się okna i doszukiwać się czegoś, czego tam po prostu nie ma. To, co niewyjaśnione, przeraża mnie i zarazem fascynuje, jednak odrobina zdrowego rozsądku też jest potrzebna - chociażby po to, żeby nie zwariować ;)
  • 0

#13

ServusSnajper.
  • Postów: 240
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Zastanawiam się, za co ten minus? Nie mam zamkniętego umysłu, ale z drugiej strony, jeśli jest to możliwe, staram się znaleźć racjonalne wytłumaczenie takich zjawisk. I zawsze staram się być uprzejma.
Jest tyle doniesień o "duchach", tyle przypadków, że czasem trudno sie jednoznacznie odnieść do takich wydarzeń. I jest udowodnione, że dzieci częściej widza tego typu rzeczy, przeżywają. Przecież nawet wśród bohaterów romantycznych, którzy mieli kontakt z zaświatami, obok obłąkanych i pustelników były właśnie dzieci. Może dlatego, że dopiero poznają świat (w przypadku 15-latka może nie jest to najlepsze porównanie, ale to i tak jeszcze młodość, nastoletniość, człowiek jest wtedy bardzo jeszcze wrażliwy na bodźce) i bardziej mu się przyglądają, nie mają założonych na oczy klapek w postaci pracy i trudnych obowiązków.
  • 0

#14

zabusia3.
  • Postów: 63
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja nie stwierdzam z góry, że w ogóle nie przyjmuje do świadomości zjawisk paranormalnych. W moim życiu, dziwnych zjawisk które się działy koło mnie było bardzo dużo. Co nie znaczy że wszystkie je muszę uważać za paranormalne i nie szukać racjonalnego wytłumaczenia. Gdybym z góry założyła że za tym wszystkim stoją duchy, to jak by wyglądało moje życie...pewnie ciągle oglądała bym się za siebie, aż w końcu popadła w paranoje. Nie można wszystkiego wrzucać do jednego worka.

Ale dodam że wszystkich takich zjawisk nie udało mi się wytłumaczyć racjonalnie. I w głębi ducha wierze że niektóre miały paranormalną otoczkę, były niesamowite i było w nich coś więcej niż czysty przypadek.
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych