Skocz do zawartości


Zdjęcie

Problem z powrotem do ciała


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
3 odpowiedzi w tym temacie

#1

Labecza.
  • Postów: 1
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam wszystkich,
Zarejestrowałam się na tym forum ponieważ od pewnego czasu przydarzają mi się niemiłe sytuacje. Ale opiszę wszystko od początku.
Już jako małe dziecko spontanicznie wychodziłam z ciała podczas snu, nawet nie wiedziałam, że jest w tym coś wyjątkowego. Kilka lat temu znalazłam informacje na temat oobe w internecie i nauczyłam się to kontrolować, robiłam różne mniej lub bardziej udane eksperymenty... Później zaczęło mnie to męczyć, bo nie miałam już normalnych snów tylko świadome, więc przesrałam w ogóle wychodzić z ciała. Mniej więcej 2 lata temu znów przestałam kontrolować te wyjścia. Zaczęło się od tego że poszłam do liceum i do pracy, miałam więcej obowiązków, do domu wracałam zmęczona, kładłam się i od razu wychodziłam z ciała. Zdarzało się to tylko podczas drzemek więc się za bardzo nie przejęłam, po prostu zmuszałam się do tego żeby iść spać później. Po jakimś czasie wyjścia zaczęły następować także podczas snu w nocy, w końcu pomyślałam że skoro się o nie nie staram tylko tak mi wychodzą to przecież nic złego, jako dzieciak to robiłam i wszystko było ok. Bawiłam się swoimi doświadczeniami poza ciałem, nasiliła się częstotliwość ld ale nie występowały co noc, więc było jeszcze w porządku.
Pierwszy nieprzyjemny incydent zdarzył mi się ok. 2 miesiące temu. Uczyłam się do późna w nocy i poszłam spać. Przebudziłam się w nocy, zasnęłąm znowu i miałam oobe. Kiedy chciałam wrócić, zorientowałam się, że nie mogę. Zwykle wystarczyło że pomyślałam o powrocie i już wsysało mnie do ciała, tym razem było inaczej. Położyłam się na swoim śpiącym ciele i chciałam w nie wejść, widziałam cały swój pokój, próbowałam unieść rękę ale poruszałam tylko ciałem astralnym. To było straszne, tkwiłam w tym stanie bardzo długo (dla mnie wydawało się że ok. godzinę ale w czasie rzeczywistym pewnie mniej). W końcu wpadłam na pomysł żeby spróbować uśpić moją świadomość, jakoś udało mi się z oobe wejść do ld, tam jacyś ludzie zaczęli mnie dusić było to bolesne ale w końcu "umarłam" i się obudziłam.
Drugi taki przypadek miał miejsce nad ranem, obudziłam się koło 5, miałam jeszcze półtorej godziny snu więc przysnęłam. I znowu oobe, z którego nie mogłam wrócić. Tym razem było gorzej bo nie mogłam wprowadzić się w ld jak wcześniej, strasznie spanikowałam, tak jak poprzednim razem widziałam mieszkanie, moich rodziców, próbowałam jakoś się skomunikować z moją mamą ale nie mogłam, pewnie dlatego że tak spanikowałam. Próbowałam ruszyć czymkolwiek, palcem, ręką, otworzyć oczy, nawet krzyczeć, ale nie mogłam przełamać tej bariery. Na szczęście moja mama weszła do pokoju i mnie "obudziła", wtedy wrzuciło mnie do ciała. Od tamtej pory bałam się zasnąć w dzień.
4 dni temu miałam sen, w którym umierałam. Zastanawiałam się czy wraz ze śmiercią umrze moja świadomość i czy osiągnę jakiś inny stan, myślałam o tym że jestem świadoma ale czułam że moje ciało nie żyje i oczywiście wyszłam z niego. Bardzo się wystraszyłam i natychmiast wróciłam, bez żadnego problemu. Wystraszyło mnie to bo naprawdę myślałam, że umieram, nie wiem co się działo...
Dziś miałam najstraszniejszy incydent z oobe w całym moim życiu. Znów obudziłam się o 6 rano i zasnęłam, bo przecież wakacje... Jakoś nie pomyślałam nawet, że może coś mi się stać. Telewizor był włączony, mój pies leżał na fotelu. Wyszłam z ciała, ale nie byłam w pełni świadoma, świadomość odzyskałam dopiero po jakimś czasie. Widziałam że mój pies się obudził i patrzył na mnie, w miejsce, w którym byłam astralem, a nie tam, gdzie spało moje ciało. W końcu chciałam wrócić, i oczywiście znowu nie mogłam... Położyłam się na ciele, próbowałam zasnąć, ale nic nie pomagało. Wizualizowałam sobie powrót ale było jeszcze gorzej - wessało mnie jakby kawałek do ciała, ale byłam całkiem unieruchomiona, nie mogłam ani wejść do końca, ani wyjść jeszcze raz, ruszałam tylko rękoma (astralnymi, nie fizycznymi), a głowę miałam w jednej pozycji. Słyszałam, że dzwoni telefon i myślałam że ten bodziec obudzi moje ciało, jednak tak się nie stało. Telefon dzwonił, a ja mogłam tylko leżeć i gapić się na telewizor. Telefon zadzwonił drugi raz, wiedziałam że to moi rodzice, próbowałam się uspokoić i jeszcze raz skupić się na powrocie, ale nic nie działało. W końcu do akcji wkroczył mój pies, wskoczył na moje ciało i wtedy do niego wróciłam. Pobiegłam do telefonu z nadzieją że może to był sen ale faktycznie miałam 2 nieodebrane sprzed minuty, a w tv leciał program który widziałam będąc poza ciałem.
Strasznie się martwię, co gdybym była sama? Co jeśli następnym razem bodziec fizyczny też mnie nie wybudzi? Boję się zasnąć, błagam, pomóżcie!
  • 0

#2 Gość_c✪nvers

Gość_c✪nvers.
  • Tematów: 0

Napisano

Myślę, że wskazana jest konsultacja z psychiatrą Pani Trollico.

Dołączona grafika
  • -1

#3

owerfull.
  • Postów: 1320
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Witam wszystkich,
Zarejestrowałam się na tym forum ponieważ od pewnego czasu przydarzają mi się niemiłe sytuacje. Ale opiszę wszystko od początku.
Już jako małe dziecko spontanicznie wychodziłam z ciała podczas snu, nawet nie wiedziałam, że jest w tym coś wyjątkowego. Kilka lat temu znalazłam informacje na temat oobe w internecie i nauczyłam się to kontrolować, robiłam różne mniej lub bardziej udane eksperymenty... Później zaczęło mnie to męczyć, bo nie miałam już normalnych snów tylko świadome, więc przesrałam w ogóle wychodzić z ciała. Mniej więcej 2 lata temu znów przestałam kontrolować te wyjścia. Zaczęło się od tego że poszłam do liceum i do pracy, miałam więcej obowiązków, do domu wracałam zmęczona, kładłam się i od razu wychodziłam z ciała. Zdarzało się to tylko podczas drzemek więc się za bardzo nie przejęłam, po prostu zmuszałam się do tego żeby iść spać później. Po jakimś czasie wyjścia zaczęły następować także podczas snu w nocy, w końcu pomyślałam że skoro się o nie nie staram tylko tak mi wychodzą to przecież nic złego, jako dzieciak to robiłam i wszystko było ok. Bawiłam się swoimi doświadczeniami poza ciałem, nasiliła się częstotliwość ld ale nie występowały co noc, więc było jeszcze w porządku.
Pierwszy nieprzyjemny incydent zdarzył mi się ok. 2 miesiące temu. Uczyłam się do późna w nocy i poszłam spać. Przebudziłam się w nocy, zasnęłąm znowu i miałam oobe. Kiedy chciałam wrócić, zorientowałam się, że nie mogę. Zwykle wystarczyło że pomyślałam o powrocie i już wsysało mnie do ciała, tym razem było inaczej. Położyłam się na swoim śpiącym ciele i chciałam w nie wejść, widziałam cały swój pokój, próbowałam unieść rękę ale poruszałam tylko ciałem astralnym. To było straszne, tkwiłam w tym stanie bardzo długo (dla mnie wydawało się że ok. godzinę ale w czasie rzeczywistym pewnie mniej). W końcu wpadłam na pomysł żeby spróbować uśpić moją świadomość, jakoś udało mi się z oobe wejść do ld, tam jacyś ludzie zaczęli mnie dusić było to bolesne ale w końcu "umarłam" i się obudziłam.
Drugi taki przypadek miał miejsce nad ranem, obudziłam się koło 5, miałam jeszcze półtorej godziny snu więc przysnęłam. I znowu oobe, z którego nie mogłam wrócić. Tym razem było gorzej bo nie mogłam wprowadzić się w ld jak wcześniej, strasznie spanikowałam, tak jak poprzednim razem widziałam mieszkanie, moich rodziców, próbowałam jakoś się skomunikować z moją mamą ale nie mogłam, pewnie dlatego że tak spanikowałam. Próbowałam ruszyć czymkolwiek, palcem, ręką, otworzyć oczy, nawet krzyczeć, ale nie mogłam przełamać tej bariery. Na szczęście moja mama weszła do pokoju i mnie "obudziła", wtedy wrzuciło mnie do ciała. Od tamtej pory bałam się zasnąć w dzień.
4 dni temu miałam sen, w którym umierałam. Zastanawiałam się czy wraz ze śmiercią umrze moja świadomość i czy osiągnę jakiś inny stan, myślałam o tym że jestem świadoma ale czułam że moje ciało nie żyje i oczywiście wyszłam z niego. Bardzo się wystraszyłam i natychmiast wróciłam, bez żadnego problemu. Wystraszyło mnie to bo naprawdę myślałam, że umieram, nie wiem co się działo...
Dziś miałam najstraszniejszy incydent z oobe w całym moim życiu. Znów obudziłam się o 6 rano i zasnęłam, bo przecież wakacje... Jakoś nie pomyślałam nawet, że może coś mi się stać. Telewizor był włączony, mój pies leżał na fotelu. Wyszłam z ciała, ale nie byłam w pełni świadoma, świadomość odzyskałam dopiero po jakimś czasie. Widziałam że mój pies się obudził i patrzył na mnie, w miejsce, w którym byłam astralem, a nie tam, gdzie spało moje ciało. W końcu chciałam wrócić, i oczywiście znowu nie mogłam... Położyłam się na ciele, próbowałam zasnąć, ale nic nie pomagało. Wizualizowałam sobie powrót ale było jeszcze gorzej - wessało mnie jakby kawałek do ciała, ale byłam całkiem unieruchomiona, nie mogłam ani wejść do końca, ani wyjść jeszcze raz, ruszałam tylko rękoma (astralnymi, nie fizycznymi), a głowę miałam w jednej pozycji. Słyszałam, że dzwoni telefon i myślałam że ten bodziec obudzi moje ciało, jednak tak się nie stało. Telefon dzwonił, a ja mogłam tylko leżeć i gapić się na telewizor. Telefon zadzwonił drugi raz, wiedziałam że to moi rodzice, próbowałam się uspokoić i jeszcze raz skupić się na powrocie, ale nic nie działało. W końcu do akcji wkroczył mój pies, wskoczył na moje ciało i wtedy do niego wróciłam. Pobiegłam do telefonu z nadzieją że może to był sen ale faktycznie miałam 2 nieodebrane sprzed minuty, a w tv leciał program który widziałam będąc poza ciałem.
Strasznie się martwię, co gdybym była sama? Co jeśli następnym razem bodziec fizyczny też mnie nie wybudzi? Boję się zasnąć, błagam, pomóżcie!



Przestań chodzić z głową w chmurach, tylko zajmij się przyziemnymi sprawami, a wszystko minie.

Użytkownik owerfull edytował ten post 09.07.2013 - 14:27

  • -1

#4

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ludzie, po cholerę wy cytujecie całe posty a w szczególności pierwsze posty tematu ? GŁU PO TA !

Co do op, to wiem, że wakacje się zaczęły ale naprawdę jest dużo więcej rzeczy niż wymyślanie historyjek nie z tego świata
  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych