Witam. Jestem nowy na forum, to mój pierwszy post, także proszę o wyrozumiałość i ewentualne przeniesienie tematu Przeglądając forum i tematy związane ze snami, naszła mnie myśl żeby podzielić się z Wami jednym z tematów który mnie intryguje.
Chodzi mi o kilka snów, które utkwiły mi w pamięci, choć w większości przyśniły mi się bardzo dawno temu. Domyślam się że mają one związek z jakimiś doświadczeniami, podświadomymi pragnieniami, etc., ale chciałbym poznać opinię osób które siedzą w tym nieco dłużej
Pierwszy sen który utknął mi w pamięci jest dość banalny i można powiedzieć żałosny, ale mając 10-13 lat był dla mnie istnym horrorem Śniło mi się wtedy że jestem w swoim pokoju, było tam kilka innych osób (osoby z nadprzyrodzonymi zdolnościami?) i pewien mag (?? miał różdżkę zamienił mnie w kamień, informując mnie wcześniej o tym. Dość przerażające jak dla dziecka
Kolejny dość ciekawy sen, jaki miałem (choć nie łączę go z tym pierwszym) zdarzył mi się kilka lat później. Otóż śniło mi się, że jestem w wielkim pomieszczeniu, coś jak kryty basen. Miał on surowy wystrój, było cicho, spokojnie, była nawet zjeżdżalnia do wody, woda była niczym nie zmącona. Stałem tam zupełnie samotny patrząc na otoczenie i czułem niesamowite szczęście i ukojenie. Zdawało mi się że to wszystko należy do mnie. Dość dziwna sytuacja, ponieważ w życiu jestem społeczną osobą i źle się czuję gdy spędzam czas samotnie.
Następny sen który utkwił mi w pamięci miał miejsce dość niedawno, może rok temu. Byłem nad jakąś wodą, morzem lub oceanem, było to tropikalne miejsce. Po prawo była drewniana chatka, na wprost woda, obok której stała osoba której nie znam, jednak czułem do niej przywiązanie i poczucie bezpieczeństwa, a po lewo las w którym było kompletnie ciemno (mimo że dookoła było jasno i gorąco, słońce szczytowało). Nie wiem dlaczego ale bardzo ciągnęło mnie do tego lasu.
Raz śniło mi się jak jestem u babci, sam w pokoju i wiedziałem że zaraz umrę. Nie wiem na co, ale była to śmierć dość nagła, coś jakby otrucie. Uświadomiłem sobie, że umieram, było to bardzo realistyczne. Zacząłem panikować bo chciałem napisać list pożegnalny dla rodziny, nie mogłem znaleźć niczego do pisania, traciłem już siły i byłem bezradny. Mimo to czułem spokój i spełnienie. Ten sen utknął mi w pamięci dość mocno, bo własnie wtedy doświadczyłem uczucia które prawdopodobnie człowiek doświadcza podczas śmierci i nie zapomnę go do końca życia. Zawsze gdy mam gorsze dni, przypominam sobie o tym "doświadczeniu", bo podnosi mnie na duchu.
Dość ciekawy sen miałem około 3 miesiące temu, jeden z wielu o istotach pozaziemskich (w młodości ten temat mnie fascynował i przerażał jednocześnie, do tego stopnia że musiałem mieć zasłonięte żaluzje w pokoju podczas snu). Śniło mi się że dwóch przedstawicieli innej cywilizacji odwiedziło mnie, aby wybrać reproduktorów ludzkiego gatunku, ponieważ groziła nam zagłada, czy inne niebezpieczeństwo. Wyglądali oni jak ludzie. Ogłosili konkurs na osobę którą wezmą ze sobą, który wygrałem, bardzo cieszyłem się że odlecę z nimi, było mi z tym dobrze, mimo że nie wiedziałem dokąd mnie zabiorą ani co zrobią. Traktowałem ich jak przyjaciół.
Ogólnie przedstawiłem kilka snów które utknęły mi w pamięci, mimo że śniłem je nawet 9 lat temu. Nie wiem czy mają jakieś powiązanie ze sobą, czy mają jakieś znaczenie (choć pewnie każdy sen ma). Nie trapi mnie jakoś myśl że nie potrafię ich do końca zinterpretować, po prostu uznałem że warto się podzielić i poznać opinie innych. Pozdrawiam ciepło i liczę na wyrozumiałość