Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ostrzeżenie, jednak istnieją


  • Please log in to reply
13 replies to this topic

#1

adrisek.
  • Postów: 9
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

*
Wartościowy Post

Witam, otóż, jestem Ateistą, od zawszę, ale ostatnia historia, która miała zdarzenie zmieniła mój pogląd.

Otóż, była godzina 24, wracałem z popołudniowej zmiany z pracy. Mam 20 lat, i lubię sobie pocisnąć samochodem, mimo iż mam cieniasa 700-tkę tyle że głowica wymieniona. Leciałem z 100 na godzinę zwyczajną wąską ulicą, pusto było, chciałem szybko do domu dotrzeć, po 10 godzinach pracy ( 8+2 nadgodzin ) Jechałem tak i nagle stało się coś dziwnego. Dosłownie jak w śnie, głowa sama zeszła mi na licznik, gdzie widniało perfidne 100km/h i znowu do góry, na poboczu drogi ( nie na chodniku, na ulicy tyle że przy krawężniku ) był wielki biały krzyż, jasny jak cholera. Ja odruchowo, mimo że jak we śnie, z całej siły na hamulec, głowa znowu zeszła mi na licznik, gdzie prędkość malała, gdy wyhamowałem do 0, wyskoczyłem z samochodu, spojrzałem na ulicę, nic nie było, jedynie wielka dziura w ulicy ( wyciągnięty zapadnięty kanał ) a tuż obok niego wielkie drzewo, które wcześniej było przysłonięte tym krzyżem.

Dodam że moje prawe koło było może z pół metra od tej dziury, podejrzewam że gdyby nie ten znak przebieg zdarzeń byłby następujący. Zapewne wpadłbym w tą dziurę, całą prawą przednią stroną i odbiło by mnie w drzewo, przy 100km/h i cinquocento to raczej słaba perspektywa.

Pytanie do was, co o tym uważacie, czy mieliście podobne zdarzenia ?
  • 6

#2

Kabezecik.

    Magia i Miecz

  • Postów: 480
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Brzmi raczej nie wiarygodnie,co przy Twoim "stażu" na forum jest równoznaczne z bajką. Ale nie chcę prorokować ;)
Czy przypadkiem nie przysnąłeś podczas jazdy?
  • 0

#3

Striker.
  • Postów: 580
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

*
Wartościowy Post

Stary w zyciu dzieja sie rzeczy niewytlumaczalne ale powim Ci tak jak czlowiek ma problem to prosi Boga o pomoc. Jak jakims cudem nagle problem sie rozwiaze za pomoca genialnego pomyslu czy dzialania osoby trzeciej to czlowiek sobie wmawia ze to nie Bog tylko przypadek. Ja ostatnio dostaje wiele pomocy gdy sie modle i prosze Boga o pomoc. Nie mam watpliwosci ze Bog mnie slucha i mi pomaga na swoj sposob.
  • 7

#4

adrisek.
  • Postów: 9
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Możliwe że zapadłem w chwilowy sen, ale w takim razie dziwny ( no w końcu 10 godzin pracy fizycznej )

Co do boga, siedzę w tym sporo, był czas gdy szczerze wierzyłem, na prawdę szczerze. Ale mimo próśb, bóg mnie nie słuchał, tylko miałem odczucie ,,gnojenia przez los'' więc odpuściłem proszenie kogokolwiek o pomoc, i wziąłem wszystko w swoje ręce.
  • -1

#5

Kabezecik.

    Magia i Miecz

  • Postów: 480
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Striker,ja to odbieram zupełnie odwrotnie,więc mój pogląd na sytuację kolegi jest zupełnie inny :)
  • 0

#6

cedol22.
  • Postów: 69
  • Tematów: 6
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

*
Wartościowy Post

"Ja ostatnio dostaje wiele pomocy gdy sie modle i prosze Boga o pomoc. Nie mam watpliwosci ze Bog mnie slucha i mi pomaga na swoj sposob."

"Co do boga, siedzę w tym sporo, był czas gdy szczerze wierzyłem, na prawdę szczerze. Ale mimo próśb, bóg mnie nie słuchał, tylko miałem odczucie ,,gnojenia przez los'' więc odpuściłem proszenie kogokolwiek o pomoc, i wziąłem wszystko w swoje ręce."

Czyli wnioskując z powyższego wiara w "boga" opiera się tylko o prośby i jest tak silna jak moc ich spełniania, gratuluje wam waszej wiary. Nie wierzę w te wszystek bzdury wciskane nam od dzieciństwa (ale nie jestem też ateistą) a sam akt przymuszania dzieci do jakiejkolwiek religii uważam za legalną pedofilię, to nie bóg spełnia wasze zachcianki a wy sami, myśl zmienia rzeczywistość a jedynym "bogiem" jest wszechświat, AMEN.
  • 8

#7

erebeuzet.
  • Postów: 867
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@adrisek

A pomyślałeś, że to Twój mózg zwyczajnie wygenerował przewidzenie, które pohamuje Twoją żądze prędkości?
Resztę dopowiedziałeś sobie pod wpływem emocji.
Mimo to plus za opowiastkę...

Apropos Boga i Ciebie

...jestem Ateistą, od zawszę...


Co do boga, siedzę w tym sporo, był czas gdy szczerze wierzyłem, na prawdę szczerze.


Nie ma to jak konsekwencja....

Użytkownik erebeuzet edytował ten post 24.06.2013 - 11:31

  • 4

#8

Striker.
  • Postów: 580
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

"Ja ostatnio dostaje wiele pomocy gdy sie modle i prosze Boga o pomoc. Nie mam watpliwosci ze Bog mnie slucha i mi pomaga na swoj sposob."

"Co do boga, siedzę w tym sporo, był czas gdy szczerze wierzyłem, na prawdę szczerze. Ale mimo próśb, bóg mnie nie słuchał, tylko miałem odczucie ,,gnojenia przez los'' więc odpuściłem proszenie kogokolwiek o pomoc, i wziąłem wszystko w swoje ręce."

Czyli wnioskując z powyższego wiara w "boga" opiera się tylko o prośby i jest tak silna jak moc ich spełniania, gratuluje wam waszej wiary. Nie wierzę w te wszystek bzdury wciskane nam od dzieciństwa (ale nie jestem też ateistą) a sam akt przymuszania dzieci do jakiejkolwiek religii uważam za legalną pedofilię, to nie bóg spełnia wasze zachcianki a wy sami, myśl zmienia rzeczywistość a jedynym "bogiem" jest wszechświat, AMEN.


Czy ktoś może wytłumaczyć temu małemu człowieczkowi aby zabrał swój jad i kąsał gdzie indziej.

Wyciągnął moją wypowiedź z kontekstu następnie podsumował ją wypowiedzią Adriska, a na końcu potraktował ją jako jedną i dodał swoją filozofię. Efekt totalne kłamstwo i manipulacja!

Gdzie ja napisałem że

wiara w "boga" opiera się tylko o prośby i jest tak silna jak moc ich spełniania

- jak można w ogóle coś takiego wywnioskować?

Nie wierzę w te wszystek bzdury wciskane nam od dzieciństwa (ale nie jestem też ateistą) a sam akt przymuszania dzieci do jakiejkolwiek religii uważam za legalną pedofilię

Tego człowieka powinno się zamknąć w pokoju bez klamek.. Każdy rodzic ma prawo wychowywać swoje dziecko w kwestii Boga tak jak chce a porównywanie tego do pedofilii to bardzo niskie i ********* zagranie.

Mam prośbę podejdź do ściany i walnij w nią głową z całej siły..

Dołączona grafika
Dołączona grafika
/Connor
  • 0

#9

cedol22.
  • Postów: 69
  • Tematów: 6
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano


"Ja ostatnio dostaje wiele pomocy gdy sie modle i prosze Boga o pomoc. Nie mam watpliwosci ze Bog mnie slucha i mi pomaga na swoj sposob."

"Co do boga, siedzę w tym sporo, był czas gdy szczerze wierzyłem, na prawdę szczerze. Ale mimo próśb, bóg mnie nie słuchał, tylko miałem odczucie ,,gnojenia przez los'' więc odpuściłem proszenie kogokolwiek o pomoc, i wziąłem wszystko w swoje ręce."

Czyli wnioskując z powyższego wiara w "boga" opiera się tylko o prośby i jest tak silna jak moc ich spełniania, gratuluje wam waszej wiary. Nie wierzę w te wszystek bzdury wciskane nam od dzieciństwa (ale nie jestem też ateistą) a sam akt przymuszania dzieci do jakiejkolwiek religii uważam za legalną pedofilię, to nie bóg spełnia wasze zachcianki a wy sami, myśl zmienia rzeczywistość a jedynym "bogiem" jest wszechświat, AMEN.


Czy ktoś może wytłumaczyć temu małemu człowieczkowi aby zabrał swój jad i kąsał gdzie indziej.

Wyciągnął moją wypowiedź z kontekstu następnie podsumował ją wypowiedzią Adriska, a na końcu potraktował ją jako jedną i dodał swoją filozofię. Efekt totalne kłamstwo i manipulacja!

Gdzie ja napisałem że

wiara w "boga" opiera się tylko o prośby i jest tak silna jak moc ich spełniania

- jak można w ogóle coś takiego wywnioskować?

Nie wierzę w te wszystek bzdury wciskane nam od dzieciństwa (ale nie jestem też ateistą) a sam akt przymuszania dzieci do jakiejkolwiek religii uważam za legalną pedofilię

Tego człowieka powinno się zamknąć w pokoju bez klamek.. Każdy rodzic ma prawo wychowywać swoje dziecko w kwestii Boga tak jak chce a porównywanie tego do pedofilii to bardzo niskie i kur... zagranie.

Mam prośbę podejdź do ściany i walnij w nią głową z całej siły..



Hhahahah "wielki człowieku" (tak na marginesie jakże to miłe uczucie po raz kolejny utwierdzić się w przeświadczeniu tego że niektóre podmioty wierzące we własnej świadomość uważają się za lepszych/oświeconych względem niewierzącego pogaństwa, że dzięki swojej wieże są wyjątkowi i niby nie ma w tym nic złego, ale to tylko perspektywa bo tak na prawdę co nas różni, jesteśmy materialni z krwi i kości ) troszkę się zagalopowałeś mówisz żeby:

"Czy ktoś może wytłumaczyć temu małemu człowieczkowi aby zabrał swój jad i kąsał gdzie indziej."

A sam:

"Mam prośbę podejdź do ściany i walnij w nią głową z całej siły.." (hahahahah oczywiście wszystko w imię miłości dla bliźniego swego)

I kto tu strzela jadem, rozumiem że nie zgadasz się z przedstawianymi prze zemnie poglądami ale mam do nich takie samo prawo jak ty do wiary w swojego Jezusa/Jahwe/Antychrysta i w żadnej części swojej wypowiedzi nie kazałem ci strzelać baranki w ścianę z tego powodu że uważam je za bzdurne. Te dwa zdania które zacytowałem wydała mi się sednem całej wypowiedzi i dlatego się czepiłem ale zaraz zaraz poczekaj, przecież to forum, zawsze kilkoma słowami możesz przedstawić swoje racje i całkowicie odmienić moje postrzeganie twojej wiary, tylko czy potrafisz ??

Co do "próśb" to masz racje może lekko nad interpretowałem ale sam stwierdziłeś że:

"Ja ostatnio dostaje wiele pomocy gdy sie modle i prosze Boga o pomoc"

I chyba był byś tak samo małym człowieczkiem jak ja gdyby nie modlitwy i boska pomoc, widzę w tym jakiś głębszy sens, ale przecież dzięki wolnej woli możemy robić wszystko i nic, sami dla siebie być sterem, statkiem i kapitanem, ty będziesz się modlił dalej bo to nadaje twojej rzeczywistości koloru a ja dalej będę uważał to za bzdury proste.

Co do religijnej pedofilii to nie musisz się tak pieklić, a może denerwuje cie to że skonfrontowałem to co tyle dla ciebie znaczy (religię) ze słowem "tabu" które nie wiem może w twoim środowisku jest gdzieś głęboko wciśnięte w zakamarki świadomości a owe zakamarki odwiedzasz tylko po to żeby uświadomić samego siebie kim nie jestem, żeby znowu urosnąć ponad parapety i błyszczeć jak świeżo oszlifowany metal, jeszcze ciepły lecz z czasem marznący od środka. Mówisz o prawach rodziców względem ich dzieci i wiary, to że wiadomo rodzice chcą najlepiej dla swoich pociech bla bla bla i wychowują ich dajmy na to przykładnych katolików ale co z prawami samych dzieci przecież one nie są w stanie pojąc tego (nie są świadome) o czym mówi biblia, o czym ględzi facet w czerni z ambony, po co to wszystko. Patrząc na to z oczu dzieci to bardziej obowiązek niż "wiara". Wiara powinna być czymś wyjątkowym dla każdego człowieka, powinien ją nosić świadomi w sercu i umyśle każdego dnia nie tylko od niedzieli do niedzieli czy od święta do święta, każdy musi do nie dorosnąć samemu/na własnych warunkach a nie w gronie ludzi którzy zawsze pozwiedza ci co jest białe a co czarne, którzy wskażą ci palcem kurs a twój ukształtowany od dzieciństwa umysł przyjmie go za jedyną prawdę na świecie. Wiara nie jest materialna, nie powinna być polem żarliwych dyskusji (bo to twój skarb) ani żadnych innych pochodnych kwestii nie związanych z wiarą, wiara to szczęście, twoje miejsce na ziemi i we wszechświecie nikt ci jej nie odbierze tak samo jak godności a już na pewno nigdy nie będzie sam bo to "coś" siedzi w tobie, mała prosta myśl.
  • 0

#10

Striker.
  • Postów: 580
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano



"Ja ostatnio dostaje wiele pomocy gdy sie modle i prosze Boga o pomoc. Nie mam watpliwosci ze Bog mnie slucha i mi pomaga na swoj sposob."

"Co do boga, siedzę w tym sporo, był czas gdy szczerze wierzyłem, na prawdę szczerze. Ale mimo próśb, bóg mnie nie słuchał, tylko miałem odczucie ,,gnojenia przez los'' więc odpuściłem proszenie kogokolwiek o pomoc, i wziąłem wszystko w swoje ręce."

Czyli wnioskując z powyższego wiara w "boga" opiera się tylko o prośby i jest tak silna jak moc ich spełniania, gratuluje wam waszej wiary. Nie wierzę w te wszystek bzdury wciskane nam od dzieciństwa (ale nie jestem też ateistą) a sam akt przymuszania dzieci do jakiejkolwiek religii uważam za legalną pedofilię, to nie bóg spełnia wasze zachcianki a wy sami, myśl zmienia rzeczywistość a jedynym "bogiem" jest wszechświat, AMEN.


Czy ktoś może wytłumaczyć temu małemu człowieczkowi aby zabrał swój jad i kąsał gdzie indziej.

Wyciągnął moją wypowiedź z kontekstu następnie podsumował ją wypowiedzią Adriska, a na końcu potraktował ją jako jedną i dodał swoją filozofię. Efekt totalne kłamstwo i manipulacja!

Gdzie ja napisałem że

wiara w "boga" opiera się tylko o prośby i jest tak silna jak moc ich spełniania

- jak można w ogóle coś takiego wywnioskować?

Nie wierzę w te wszystek bzdury wciskane nam od dzieciństwa (ale nie jestem też ateistą) a sam akt przymuszania dzieci do jakiejkolwiek religii uważam za legalną pedofilię

Tego człowieka powinno się zamknąć w pokoju bez klamek.. Każdy rodzic ma prawo wychowywać swoje dziecko w kwestii Boga tak jak chce a porównywanie tego do pedofilii to bardzo niskie i kur... zagranie.

Mam prośbę podejdź do ściany i walnij w nią głową z całej siły..



Hhahahah "wielki człowieku" (tak na marginesie jakże to miłe uczucie po raz kolejny utwierdzić się w przeświadczeniu tego że niektóre podmioty wierzące we własnej świadomość uważają się za lepszych/oświeconych względem niewierzącego pogaństwa, że dzięki swojej wieże są wyjątkowi i niby nie ma w tym nic złego, ale to tylko perspektywa bo tak na prawdę co nas różni, jesteśmy materialni z krwi i kości ) troszkę się zagalopowałeś mówisz żeby:

"Czy ktoś może wytłumaczyć temu małemu człowieczkowi aby zabrał swój jad i kąsał gdzie indziej."

A sam:

"Mam prośbę podejdź do ściany i walnij w nią głową z całej siły.." (hahahahah oczywiście wszystko w imię miłości dla bliźniego swego)

I kto tu strzela jadem, rozumiem że nie zgadasz się z przedstawianymi prze zemnie poglądami ale mam do nich takie samo prawo jak ty do wiary w swojego Jezusa/Jahwe/Antychrysta i w żadnej części swojej wypowiedzi nie kazałem ci strzelać baranki w ścianę z tego powodu że uważam je za bzdurne. Te dwa zdania które zacytowałem wydała mi się sednem całej wypowiedzi i dlatego się czepiłem ale zaraz zaraz poczekaj, przecież to forum, zawsze kilkoma słowami możesz przedstawić swoje racje i całkowicie odmienić moje postrzeganie twojej wiary, tylko czy potrafisz ??

Co do "próśb" to masz racje może lekko nad interpretowałem ale sam stwierdziłeś że:

"Ja ostatnio dostaje wiele pomocy gdy sie modle i prosze Boga o pomoc"

I chyba był byś tak samo małym człowieczkiem jak ja gdyby nie modlitwy i boska pomoc, widzę w tym jakiś głębszy sens, ale przecież dzięki wolnej woli możemy robić wszystko i nic, sami dla siebie być sterem, statkiem i kapitanem, ty będziesz się modlił dalej bo to nadaje twojej rzeczywistości koloru a ja dalej będę uważał to za bzdury proste.

Co do religijnej pedofilii to nie musisz się tak pieklić, a może denerwuje cie to że skonfrontowałem to co tyle dla ciebie znaczy (religię) ze słowem "tabu" które nie wiem może w twoim środowisku jest gdzieś głęboko wciśnięte w zakamarki świadomości a owe zakamarki odwiedzasz tylko po to żeby uświadomić samego siebie kim nie jestem, żeby znowu urosnąć ponad parapety i błyszczeć jak świeżo oszlifowany metal, jeszcze ciepły lecz z czasem marznący od środka. Mówisz o prawach rodziców względem ich dzieci i wiary, to że wiadomo rodzice chcą najlepiej dla swoich pociech bla bla bla i wychowują ich dajmy na to przykładnych katolików ale co z prawami samych dzieci przecież one nie są w stanie pojąc tego (nie są świadome) o czym mówi biblia, o czym ględzi facet w czerni z ambony, po co to wszystko. Patrząc na to z oczu dzieci to bardziej obowiązek niż "wiara". Wiara powinna być czymś wyjątkowym dla każdego człowieka, powinien ją nosić świadomi w sercu i umyśle każdego dnia nie tylko od niedzieli do niedzieli czy od święta do święta, każdy musi do nie dorosnąć samemu/na własnych warunkach a nie w gronie ludzi którzy zawsze pozwiedza ci co jest białe a co czarne, którzy wskażą ci palcem kurs a twój ukształtowany od dzieciństwa umysł przyjmie go za jedyną prawdę na świecie. Wiara nie jest materialna, nie powinna być polem żarliwych dyskusji (bo to twój skarb) ani żadnych innych pochodnych kwestii nie związanych z wiarą, wiara to szczęście, twoje miejsce na ziemi i we wszechświecie nikt ci jej nie odbierze tak samo jak godności a już na pewno nigdy nie będzie sam bo to "coś" siedzi w tobie, mała prosta myśl.


Zacznę od końca. Po co dziecku wiara? Jest to część procesu socjalizacji. Możesz uczyć dziecko, że nie wolno kraść i tłumaczyć dlaczego ale te dziecko będzie to rozumieć tak samo jak to dlaczego ma wierzyć w Boga. Działą to na tej samej zasadzie o będziesz grzeczny to dostaniesz prezent od Św. Mikołaja. Dziecko wie że jak będzie grzeczne to Pan Bóg je będzie kochał, a jak będzie złe to je ukarze i to wszystko. Dzięki temu rodzic nie musi biegać za dzieckiem po podwórku bo wystarczy, że dziecko wie że Bóg cały czas je obserwuje i zastanowi się 2 razy zanim ukradnie cukierek koleżance. To tyle jeśli chodzi o wychowanie - W kwestii wiary dziecka? Oczywiście, że nie rozumie bo do wiary się dorasta. Jak dorośnie to może samo zdecydować, jaką drogę dalej wybierze.

Co do Twojej nadinterpretacji - Załóżmy, że mam przyjaciela i czasami potrzebuję jego pomocy i go poproszę o tą pomoc a on mi jej udzieli. Czy to oznacza, że ja się z nim przyjaźnię tylko i wyłącznie by wykorzystywać jego pomoc?
Obraziłeś mnie. Tym bardziej, że wyciągnąłeś z kontekstu szersze zdanie, które właśnie o tym mówiło.

Stary w zyciu dzieja sie rzeczy niewytlumaczalne ale powim Ci tak jak czlowiek ma problem to prosi Boga o pomoc. Jak jakims cudem nagle problem sie rozwiaze za pomoca genialnego pomyslu czy dzialania osoby trzeciej to czlowiek sobie wmawia ze to nie Bog tylko przypadek.


A na końcu kto powiedział, że ja jestem idealnym katolikiem, który chodzi do kościoła i modli się codziennie na kolanach. Kto powiedział, że ja jestem katolem, który modli się gdy tylko czegoś potrzebuje. Znasz mnie? Nie znasz mnie w związku z czym nie masz prawa się wypowiadać na mój temat bo być może jest tak, że nie modle się i nie chodzę do kościoła ale staram się nie robić krzywdy ludziom którzy na nią nie zasłużyli co nie oznacza, że nie potrafię się obronić lub ukarać kogoś. Być może nie muszę się modlić bo po prostu w myślach rozmawiam sobie z Bogiem i dziele się z nim moimi smutkami i żalami. Czasami powiem mu jak przyjacielowi, że nie mam prawa go prosić o nic ale jeśli znajdzie chwile to żeby troszkę mi ułatwił życie i to w takim kontekście, że jeśli tego nie zrobi to ok bo przecież nie ma obowiązku mi pomagać - Ja np. zdaję sobie sprawę, że na świecie dzieje się wiele zła i ludzie się modlą, a mimo to zło ich spotyka,

tak na marginesie jakże to miłe uczucie po raz kolejny utwierdzić się w przeświadczeniu tego że niektóre podmioty wierzące we własnej świadomość uważają się za lepszych/oświeconych względem niewierzącego pogaństwa, że dzięki swojej wieże są wyjątkowi i niby nie ma w tym nic złego, ale to tylko perspektywa bo tak na prawdę co nas różni, jesteśmy materialni z krwi i kości ) troszkę się zagalopowałeś mówisz żeby:


Mam głęboko gdzieś czy wierzysz czy nie. Nie mam misji zbawiać świata. Nie lubię tylko typów, którzy atakują mnie czy moje podejście do Boga bo to właśnie im się coś wydaje. Powiedz gdzie ja Ci coś napisałem o Twojej wierze, że myślisz, że Cię zaatakowałem za to? Prawda jest taka, że się prosiłeś bo myślałeś, że możesz mnie oceniać jako człowieka nic o mnie nie wiedząc - a wiara to kwestia prywatna i nic Ci do tego jak wyglądają moje kontakty z Bogiem.. tak jak mi do tego jak wyglądają Twoje bo jak sam napisałeś w coś tam wierzysz.
  • 2

#11

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Panowie Striker i cedol22.

Można dyskutować bez obrażania się i rzucania mięchem na prawo i lewo. Rozumiem, że dyskusja jest zacięta - jednak jak dobrze wiecie na forum nie tolerujemy takiego zachowania. Przywołuje was do porządku, ogarnijcie się.

  • 0



#12

Antymateria.
  • Postów: 392
  • Tematów: 22
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Wypowiem się tak to po prostu zbieg okoliczności oraz prawdopodobieństwo tego czy tamtego zdarzenia.Przecież w końcu chrześcijański Bóg nie ingeruje w wasz świat(wierzących) i wasze życie (przynajmniej tak jest napisane w Biblii).Myślę że zawdzięczasz życie dzięki temu że się szybko wybudziłeś po prostu i zdążyłeś zareagować w ostatniej chwili.

Użytkownik Anti Virus edytował ten post 24.06.2013 - 17:25

  • 0

#13

Jakubina17.
  • Postów: 10
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Sam mówisz, że to było "jak we śnie", to może rzeczywiście Ci się przysnęło ;)
Albo zwidy.

Użytkownik Jakubina17 edytował ten post 25.06.2013 - 15:37

  • 0

#14

adrisek.
  • Postów: 9
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ktoś trafnie zauważył że najpierw napisałem iż jestem ateistą od zawsze, a następnie iż kiedyś wierzyłem, bardzo mocno.
To fakt, ale tutaj pojęcie ,,ateizm od zawsze'' opisuje czas, który był po zmianie mojego nastawienia. Wtedy życie zacząłem traktować realnie, a tamto posiałem pośród bajki, zrozumiałem że tak na prawdę, to co robimy w życiu, zależy tylko od nas, żadne modły, proszenie, nic nie dają. Nikt też nie kieruje naszym losem.

Co do zdarzenia, zastanawia mnie jeden fakt. Ja jestem typem osoby, która owszem, lubi sobie ,,pocisnąć autem'' ale staram się to robić z rozwagą, ponieważ wyznaje zasadę, że jeżeli mam się zabić, to sam, a nie powodując jakieś szkody dla innych, tak więc jeżeli jest sporo uczestników ruchu, to jadę spokojnie 40/50km/h bez wyprzedzania nic.
Ale wtedy było zupełnie pusto, świadomie wiedziałem że mogę sobie pojechać szybciej, że droga jest pusta itd. Tylko dlaczego umysł wygenerował przewidzenie, w dodatku obszerne, zamiast po po prostu wysłać zwyczajne ostrzeżenie że ,,zauważyłeś dziurę''
  • -1



Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych