OK - rozumiem. Czyli to jest po prostu sposób w jaki działasz? To brzmi bardziej rozsądnie - nie znasz środowiska, więc próbujesz je zrozumieć. Widzisz - chodzi o to, że zadaję takie pytania i prowokuję, żeby trochę Cię zmusić do odpowiedzi. Ostatnio z jednym kołem naukowym tak rozmawiałem i wymyślałem milion pomysłów i z mojej strony to wyglądało jak szukanie rozwiązania i głównego problemu, a oni mi powiedzieli, że mieli wrażenie, że "leję wodę". Czasami, żeby dojść do sedna problemu muszę zadawać pytania przez 30 minutTo nie tak. Rozwój osobisty to coś co mnie interesuje i w czym chcę działać, chcę poznać mowę ciała, nlp, bo to mnie ciekawi. Prawda, że sporo notatek porobiłem, ale dziś przepisałem je w nowym zeszycie w taki sposób, że większość rysowałem, np. jak była notatka, że pieniądze nie są celem, lecz środkiem, to narysowałem dolary, po środku strzałkę, a po prawej to co można kupić. Patrze na rysunki i wiem o co chodzi, a jakbym pozostał przy samych zdaniach, to nic bym w takim śmietniku nie znalazł.

Czyli jesteś wzrokowcem. Jeżeli ten sposób Ci odpowiada - to super!Mogłem to zapamiętać bez zapisywania, no dobra ogolnie z 40 artykułów wyszło mi może 5 kartek w zeszycie. Ale skąd miałem to wiedzieć? Wybierałem artykuły po kolei. Czytałem pare dni, a na końcu wyszło, że wystarczyło mi opisanie krótko systemu ZTD i nawyków, listy ToDo, jakiejś techniki pamięciowej przydatnej w nauce j. obcego, jeszcze jakiejś, trochę teorii i... tyle zostało z posegregowania tego.
BARDZO dobrze, że pracujesz na papierze! BRAWO! Ja sam mam kilka zeszytów, w których zapisuje różne rzeczy i zawsze pomagają. Jeden mam poświęcony na listę celów, w drugim właśnie robię burzę mózgów związaną z powstawaniem mojej nowej "firmy", a trzeci zeszyt poświęciłem na robienie notatek z 10KDWOCofam to co napisałem, bałagan był bo robiłem notatki, teraz po prostu będę w 1 zeszycie robił notatki,pisał słowa klucze. A potem przepisywał je wraz z małymi rysunkami.

Rozumiem, że chcesz się skupić tylko na sobie? Całkowicie to rozumiem i akceptuję, miałem tak samo. Nie będę tutaj robił różnych wywodów, ale powiem, że to dobra decyzja. W skrócie - jeśli zbudujesz silną "bazę", będziesz mógł z niej w przyszłości czynić śmiałe wypadyChcę zbudować podstawy pod swój rozwój, chcę też dużo więcej, ale to naprawde nie jest czas na budowanie relacji z innymi, poderwanie dziewczyny czy spełnianie marzeń.

Masz rację - teraz dopiero rozumiem jak to działa i spoko, rób to dalej. Ja bym się oburzył, gdyby mi ktoś powiedział "stop"Blog chcę cały przeczytać, przecież zapisuje to co ważne
przerobiłem emocje z przeszłości, wspomnienia nie wywołują już złości, pracuję ciągle nad przekonaniami (3 dziennie...). Zapisałem w zeszycie wszystkie pomysły, cele, zadania jakie mi chodziły po głowie. Działam... dlaczego mam przestać robić notatki? Nie przestane.

Zadziwię Cię, ale każdy ma swoje podstawy inaczej zdefiniowaneTeraz wiem, że przerobienie emocji, zmiana przekonań (odpowiedzialność, "rozwój jest przyjemny" itp.), nauczenie się zarządzania czasem, to najlepsze podstawy. Nie ma sensu, bym za bardzo zagłebiał się dalej.

