Mutanty, mutanty... wszyscy ich znamy. Skrzywienia genetyczne powstałe na skutek jakiś eksperymentów etc., ale nie każdy z was wie iż tacy ludzie naprawdę istnieją, chodź są to tylko przypuszczenia. Na podstawie miejskich opowieści powstał film "The Hills have eyes" czyli "Wzgórza mają oczy"... do tej pory powstały dwie części, trzecia jest ciągle tworzona, ale zajmimy się sednem samej sprawy...
Jak wszyscy wiemy Amerykanie testowali broń atomową na pustyni... i to właśnie te próby miały dać początek historią ludzi z szybów. Otóż na podstawie miejscowych opowieści, nakręcony film jasno przedstawia historię owych mutantów...
Część 1
A więc w części pierwszej mamy sam zalążek historii tychże ludzi- mutantów. Poprzez próby nuklearne kod genetyczny znacznie uległ zmianie mieszkańów pobliskich osad, co więcej choroba popromienna odcisnęła piętno na wyglądzie... z czego następne pokolenia mutantów... stawały się już dzikimi istotami. Ale skupiamy się na razie na części pierwszej, tutaj przedstawieni są jeszcze jako prymitywne mutanty, żyjące w jaskiniach i szybach kopalniowych, mordując przejeżdzających ludzi, którzy to są ich żródłem pożywienia(jedzą ich), porywają kobiety, gwałcąc je... po czym te rodzą im dzieci. Po tym jak kobieta urodzi dziecko staję się już pożywieniem... i na tym można by bylo skończyć... część pierwsza kończy się prowizorycznym happy endem, jedyny ocałały wybija mutantów żyjących na powierzchni, ratując swoje dziecko i wraca do domu. Nasz ocalały ma powiązania z wojskiem... i oto rodzi nam się druga część.
Cześć 2
Część druga, super wyszkolona grupa specialna wkracza na pustynie... zaczynają wybijać mutantów, którzy to okazują się istotami rozwiniętymi technicznie i nieźle wyszkolonymi militarnie, a więc podejmują walkę. Cała akcja ma miejsce w szybach kopalnianych... gdzie to nasi bohaterzy wybijają mutantów po kolei... kiedy już wybili znaczną część zostaje ich trzech, bez amunicji... ich dwóch(ona i on) i jedna kobieta gwałcona, przez ostatniego z mutantów w danym punkcie... wielkiego ojca. Dwójka w końcu dociera do siedziby głównej... centrum komputerowego, gdzie to była gwałcona nasza "czarnulka"(tak nazwali ją moi kumple, z racji na kolor włosów), wyprowadzają mutanta w pole i starają się uratowac koleżanke z grupy... "tatuś" jednak zrozumiał, że został wykiwany i wraca do sojej siedziby pełen furii, demolując wszystko... po 10 minutach walki ostatni mutant w punkcie ginie poszczelony w głowe, z przebitą klatką, przebitym otworem gębowym no i zmiażdzonymi genitaliami( nasza gwałcona czarnulka, zemściła się wielkim młotem... mutant oberwał przed śmiercią z 6 potężnych udeżeń wielkim młotem w krocze)... i udaje im się wyjś cało... Jednak okazuję się iż cały sektor 16(góry które zamieszkują mutanty) jest okamerowany, gdyż film kończy się zamknięciem monitora obserwacyjnego przez mutanta w innej bazie. Wnioski z części drugiej. Mutanci stawiani są w świetle technologicznym. Dowiadujemy się trochę więcej o ich życiu, iż są kanibalami rządnymi seksu i krwi...Posiadają całkiem pokaźny arsenał zbrojeniowy...Zbudowali kompleks baz na całym terenie pustyni, stali się społecznością
Cześć trzecia jest ciągle tworzona... wspomne tylko iż wszystkie części powstają na faktach.
Sektor 16 naprawde istnieje, mimo iż rząd USA zaprzecza jego istnieniu. Co więcej relacje o górskich ludziach wciąż się pojawiają... trzymają się oni zdala od miast i osad, żyjąc w swoich jaskiniach i szybach kopalnianych.
Czyżby był to kolejny spisek rządowy, czy tacy ludzie naprawdę istnieją? Czy wymrą w swoich jaskiniach? Czy wciąż gwałcąc i rozmnarzając się dojdą do takiego stanu iż będą mogli otwarcie wypowiedzieć wojne rządowi USA, którego to tak nienawidzą(czują do niego uraze iż skazał ich na chorobe popromienną i zmiany genetyczne)?
Arek
Źródło
Użytkownik TheNaturat edytował ten post 13.05.2013 - 21:57