Nie sądziłem, że ktokolwiek w życiu na to trafił.
Otóż tak, spotkałem się z tym lata temu. Byłem wówczas w szkole podstawowej i w czasie wakacji wraz z grupką znajomych wybraliśmy się na kolonię. Wieczorami przesiadywaliśmy właśnie z ta grupką kumpli w innym pokoju, aby się trochę zintegrować z dziewczynami. =)
Któregoś razu, temat standardowo zszedł na jakieś creepypasty opowiadane na podwórkach itp i sposoby wywoływania duchów. Jedna z dziewczyn, spytała się czy znamy jakiś sposób na wywołanie duchów. Druga z nich powiedziała, że zna jeden, którego opis wykonania wypiszę poniżej:
Składniki: łyżeczka, papier toaletowy albo jakiś inny dłuższy materiał
Wykonanie: rozwija się papier toaletowy i na jego środku umieszcza się ową łyżeczkę. Łyżeczka wyznacza nam połowę, więc łapiemy jeden koniec papieru i ją przykrywamy. Po wykonaniu tej czynności, zaczynamy tą łyżeczkę zawijać, aż skończy się papier. Czyli generalnie jak wiemy, łyżeczka znajduje się w środku, jest przykryta.
Właściwy rytuał: jedna osoba chwyta to 'narzędzie' obiema rękoma i musi się w nie wpatrywać. Wymawia wówczas x razy (nie pamiętam ile) imię ducha, które chce się przywołać w formie 'duchu/duszo x przybądź do mnie'. Pod wypowiedzeniu owego zaklęcia, należy odwinąć łyżeczkę do tego etapu w którym jest ona tylko przykryta. (czyli po prostu ją rozwijamy powoli).
Jeśli łyżeczka będzie nadal przykryta - duch nie przybył. Jeśli będzie 'na zewnątrz' to znaczy że rytuał się udał.
Jeśli ktoś będzie chciał, to mogę to jakoś rozrysować, jeśli mój opis jest zbyt chaotyczny.
Wracając do historii: znalazł się jeden śmiałek, który to zrobił. Wzywaliśmy wówczas białą damę (wycieczka z Poznania

). Po odwinięciu o mało co ludzie w panikę nie wpadli, bo łyżeczka była na zewnątrz. Do dzisiaj nie jestem w stanie zweryfikować dlaczego tak się stało. Pamiętam tylko, że należało przeprowadzić rytuał odwołania. W tym wypadku papier się składało na pół, łyżeczka z boku, znowu zawijami i wymawiamy 'duchu/duszo x opuść nas/mnie' czy coś w ten deseń. Koledze za trzecim razem dopiero wyszło odwołanie.
Historie traktuję raczej z przymrużeniem oka, bo kiedy później próbowaliśmy to już nam nie wyszło. Ale nie udało mi się wytłumaczyć tego, dlaczego tak się stało.