Skocz do zawartości


Zdjęcie

Eksperyment z łyżeczkami.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
11 odpowiedzi w tym temacie

#1

Wero.
  • Postów: 1
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam!
Chciałabym zapytać, czy spotkaliście się może z eksperymentem z łyżeczkami? Pokazała mi go matka, kiedy miałam jakieś 12, 14 lat. A mianowicie chodzi o to, aby paskami papieru obwiązać łyżeczki tak, aby pociągnięty nie miał prawa z nich odlecieć. Jest to ponoć sposób, aby skontaktowac się ze zmarłymi. Gdy dusza odpowiada, to rozwijając papier z łyżeczek spada on swobodnie, jakby wogóle nie był na nich obwinięty.
  • 0

#2

Eldim.
  • Postów: 461
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Brzmi jak totalna bajka, ktoś próbował? A co ważniejsze: z jakimkolwiek efektem?
  • 0

#3

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie słyszałem o tym, ale wygląda to na coś w stylu andrzejkowych wróżb.
Powiedz mamie żeby pokazała to jeszcze raz. Bo opis jest mało zrozumiały.
  • 0



#4

Uciekł.
  • Postów: 19
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie sądziłem, że ktokolwiek w życiu na to trafił. :)

Otóż tak, spotkałem się z tym lata temu. Byłem wówczas w szkole podstawowej i w czasie wakacji wraz z grupką znajomych wybraliśmy się na kolonię. Wieczorami przesiadywaliśmy właśnie z ta grupką kumpli w innym pokoju, aby się trochę zintegrować z dziewczynami. =)

Któregoś razu, temat standardowo zszedł na jakieś creepypasty opowiadane na podwórkach itp i sposoby wywoływania duchów. Jedna z dziewczyn, spytała się czy znamy jakiś sposób na wywołanie duchów. Druga z nich powiedziała, że zna jeden, którego opis wykonania wypiszę poniżej:

Składniki: łyżeczka, papier toaletowy albo jakiś inny dłuższy materiał

Wykonanie: rozwija się papier toaletowy i na jego środku umieszcza się ową łyżeczkę. Łyżeczka wyznacza nam połowę, więc łapiemy jeden koniec papieru i ją przykrywamy. Po wykonaniu tej czynności, zaczynamy tą łyżeczkę zawijać, aż skończy się papier. Czyli generalnie jak wiemy, łyżeczka znajduje się w środku, jest przykryta.

Właściwy rytuał: jedna osoba chwyta to 'narzędzie' obiema rękoma i musi się w nie wpatrywać. Wymawia wówczas x razy (nie pamiętam ile) imię ducha, które chce się przywołać w formie 'duchu/duszo x przybądź do mnie'. Pod wypowiedzeniu owego zaklęcia, należy odwinąć łyżeczkę do tego etapu w którym jest ona tylko przykryta. (czyli po prostu ją rozwijamy powoli).
Jeśli łyżeczka będzie nadal przykryta - duch nie przybył. Jeśli będzie 'na zewnątrz' to znaczy że rytuał się udał.

Jeśli ktoś będzie chciał, to mogę to jakoś rozrysować, jeśli mój opis jest zbyt chaotyczny.

Wracając do historii: znalazł się jeden śmiałek, który to zrobił. Wzywaliśmy wówczas białą damę (wycieczka z Poznania :D ). Po odwinięciu o mało co ludzie w panikę nie wpadli, bo łyżeczka była na zewnątrz. Do dzisiaj nie jestem w stanie zweryfikować dlaczego tak się stało. Pamiętam tylko, że należało przeprowadzić rytuał odwołania. W tym wypadku papier się składało na pół, łyżeczka z boku, znowu zawijami i wymawiamy 'duchu/duszo x opuść nas/mnie' czy coś w ten deseń. Koledze za trzecim razem dopiero wyszło odwołanie.

Historie traktuję raczej z przymrużeniem oka, bo kiedy później próbowaliśmy to już nam nie wyszło. Ale nie udało mi się wytłumaczyć tego, dlaczego tak się stało.
  • 1

#5 Gość_mroova

Gość_mroova.
  • Tematów: 0

Napisano

najwidoczniej za dużo wypiliście :roll:
  • 0

#6

Uciekł.
  • Postów: 19
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

najwidoczniej za dużo wypiliście :roll:


Nie, nie..to była ekhm...troszkę taka kościelna kolonia i to były czasy szkoły podstawowej, więc alkohol itp nie był nam wówczas w głowach. Jeszcze wtedy porządni byliśmy. ;)

Ja sam generalnie jestem dużym sceptykiem i nie kwalifikuję tej historii jako spotkania z duchem pierwszego stopnia czy coś w ten deseń. Ot taka sobie anegdotka. :)
  • 0

#7 Gość_mroova

Gość_mroova.
  • Tematów: 0

Napisano

A to zmienia postać rzeczy :P
Może to był duch lasu, z którego został zrobiony ten papier toaletowy.
  • -1

#8

Padael.

    Tauri

  • Postów: 1017
  • Tematów: 73
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Duch lasu Hern Myśliwy, wiem bo oglądałem Robina Hooda ;)
  • 0



#9

Uciekł.
  • Postów: 19
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A to zmienia postać rzeczy :P
Może to był duch lasu, z którego został zrobiony ten papier toaletowy.



Ale już o duszy górnika, który wydobył metal który później był przetopiony na ową łyżeczkę to już nie pomyślałaś. :)
  • 0

#10

Oomek.
  • Postów: 138
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Będe brutalny i zepsuję Wam zabawę:

Dołączona grafika

Artystą nie jestem więc nie narzekać na koślawą kreskę.
  • 0

#11

szkielkiem i sercem.
  • Postów: 16
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam. Znam ten sposób już od... jakichś 20 lat. Pokazała mi to moja mama, ale jest nieco odwrotnie z ta łyżeczką. Początkowo powinna być na zewnątrz, a powinna się po "rytuale" pojawić wewnątrz. Mniejsza jednak o to, bo chodzi raczej o skutek. Rok temu w ramach zabawy i przytaczania "strasznych" historii opowiedziałam o tym dwóm znajomym. W czasie zawijania papierosa (bo ja znam taką wersję, zamiast łyżeczki) śmialiśmy się z tego, nie bardzo przywiązując wagę do oczekiwanego wyniku. Wcześniej próbowałam tego wielokrotnie i nigdy nie uzyskałam oczekiwanego efektu. Stąd własnie nasz ogólny sceptycyzm podczas kolejnej próby. Ku zdziwieniu i przerażeniu, papieros był w środku. Zachęceni każdy z nas spróbował jeszcze kilkukrotnie, ale już bez spektakularnych wydarzeń. Czy w taki sposób można wywołać ducha czy jest to tylko złudzenie? A może sztuczka? Tego nie wiem. Tuż po udanej próbie szukałam czegoś na ten temat w internecie, ale raz, że nie ma tego zbyt wiele, a dwa- nawet to co jest nie odpowiedziało mi na pytanie jak papieros zmienił położenie. Sprawa pozostaje otwarta choć przypuszczam, że zatwardziali sceptycy być może znają jakąś zasadę fizyki tłumaczącą całą "sztuczkę".
  • 0

#12

katabas.
  • Postów: 306
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Może rzecz tkwi w tym, że kiedy zwijamy nasz pakunek, to w pewien sposób robimy to nierówno, tzn. występuje tarcie między zwojami papieru i po trochu ciągniemy go "z wokół" (naprawdę nie wiem jak to określić inaczej) łyżeczki w wyniku czego znajduje się ona na zewnątrz. Zwoje obracają się szybciej niż łyżka i koniec wstęgi ją mija.

Natomiast nie wiem jakim cudem zrobić, by przedmiot leżący na zewnątrz przeniknął do środka. Tajemnica tkwi pewnie również w niedokładnym zwijaniu i rozwijaniu, ale jakoś tego nie widzę.
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych