Skocz do zawartości


Zdjęcie

Milion dla czarodzieja


  • Please log in to reply
20 replies to this topic

#1

Cannabinol.
  • Postów: 360
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

*
Wartościowy Post

Każdemu chyba znana jest postać Jamesa Randiego i nagrody którą oferuje jego fundacja. Milion dolarów dla każdego, kto udowodni swoje paranormalne zdolności. Ciekawostką jest fakt, że pieniądze czekają już od 50 lat i wciąż są do wzięcia, pomimo istnienia na świecie wielu jasnowidzów, telepatów, wszelkiego rodzaju mediów itp. Poniżej zamieszczam ciekawy artykuł o naukowych poszukiwaniach prawdziwego czarodzieja, które trwają już dziesiątą dekadę.


Tysiąc dolarów dla każdego, kto udowodni, że ma nadprzyrodzone umiejętności – zadeklarował pewnego dnia na antenie stacji radiowej James Randi, amerykański iluzjonista i zagorzały przeciwnik jasnowidzów, wróżek, bioenergoterapeutów i innych naciągaczy. Wkrótce zaczęli się do niego zgłaszać chętni, by dołożyć swoje pieniądze do tej puli. Uzbierał się milion dolarów. Do tej pory po nagrodę zgłosiło się wielu astrologów i uzdrawiaczy aury, a także człowiek, który twierdził, że w jego towarzystwie każdy dobrze się czuje, i – być może dla kontrastu – kobieta, która uważa, że za pomocą własnych myśli potrafi sprowokować wybraną osobę do oddania moczu. Mimo starań niemal od 50 lat milion dolarów na koncie Fundacji Randiego czeka nietknięty na zdobywcę.

Naukowe poszukiwania prawdziwego czarodzieja trwają znacznie dłużej. W 1922 r. magazyn „Scientific American” ufundował dwie nagrody po 2,5 tys. dolarów: jedną dla osoby, która sfotografuje ducha, drugą dla kogoś, kto wywoła „widzialną manifestację zjawiska nadprzyrodzonego”. Elizabeth Allen Tomson pierwsza zgłosiła się do konkursu. Niestety, już przed rozpoczęciem testu komisja (w której składzie znalazł się Harry Houdini, najznamienitszy iluzjonista tamtych czasów) wykryła, że kobieta świetnie przygotowała się do tego, by wywołane przez nią „zjawisko nadprzyrodzone” było widzialne: między nogami ukryła kilka metrów gazy, pod piersiami miała kwiaty, a w rękawie węża. Pierwszą osobą, którą dopuszczono do testu, był George Valiantine, znany w latach 20. XX w. w Nowym Jorku jako medium przemawiające głosami, ponoć nie tylko po angielsku, ale także po walijsku i chińsku. Pokój, w którym przeprowadzano eksperyment, był na jego życzenie zupełnie ciemny. Podczas seansu rzeczywiście pojawiały się niezwykłe głosy, a uczestnicy czuli podmuchy powietrza. Wszystkie te zjawiska zdarzały się jednak tylko wtedy, gdy w pomieszczeniu obok zapalała się lampka. Sprytni eksperci z „Scientific American” tak okablowali krzesło mistrza Valiantine'a, że kiedy wstawał, informowała ich o tym lampka. Medium nie zdołało przekonać naukowej komisji, że wstaje z krzesła, by uzyskać lepszy kontakt z duchami, a nie po to, by dmuchać na szyje uczestników seansu.

Część naukowej komisji udało się za to oszukać Ninowi Pecoraro. Przywiązywany liną do krzesła, zawsze się oswobadzał. Twierdził, że robi to dzięki Eusapii Palladino, duchowi przewodnikowi. Na drodze do nagrody stanął mu Houdini, który pociął linę na krótsze kawałki i przywiązał nimi nadgarstki, kostki, ramiona i tors Pecoraro do krzesła. Tego wieczoru Pecoraro nie mógł się skontaktować z Palladino. Houdini, specjalista od ucieczek, wiedział, że nawet początkujący iluzjonista rozluźni długą linę na tyle, by uwolnić ręce i nogi. Prawdziwe wyzwanie to krótsze kawałki sznurka. Nagroda ufundowana przez „Scientific American” pozostała nietknięta.

Mogłoby się wydawać, że po latach naukowych eksperymentów jedna ze stron skapituluje: naukowcy uznają, że istnieją zjawiska, które nie mieszczą się w ich sposobie postrzegania świata, albo wróżki i magowie zaprzestaną prób dowodzenia, że robią cokolwiek poza naciąganiem naiwniaków. Nic z tego. Spór trwa i budzi silne emocje. Aby ograniczyć nieporozumienia, Fundacja Randiego opracowała listę wymagań stawianych kandydatom do nagrody: jeśli potrafisz wygiąć łyżeczkę siłą umysłu, podczas testu nie możesz użyć własnej łyżeczki. Jeśli potrafisz przeprowadzać chirurgiczne operacje bez użycia noża, musisz się zgodzić, że zestaw kamer będzie obserwował każdy twój ruch.

Aby uniknąć reklamacji, przebieg eksperymentu musi być uzgodniony przez obie strony. Zwykle pracownicy Fundacji żądają przeprowadzenia tzw. podwójnej ślepej próby, czyli testu, w którym ani osoba badana, ani bezpośrednio zaangażowana w przeprowadzenie eksperymentu nie mają dostępu do najważniejszych informacji mogących wpłynąć na przebieg testu. Tę metodę stosuje się często przy porównywaniu skuteczności farmaceutyków z placebo: ani osoba przyjmująca lek, ani podająca go nie wiedzą, czy znajdują się w grupie testującej badaną substancję, czy tabletki z cukru.

Zaplanowanie podwójnej ślepej próby dla medium wymaga pomysłowości. Znana widzom amerykańskiej telewizji Patricia Putt chciała udowodnić że wie o obcych ludziach przynajmniej tyle, ile osoby, które znają ich od lat. Aby uniknąć podejrzenia że Putt kieruje się przesłankami, które można wyczytać z mowy ciała, sposobu ubierania się itp., ochotników ubrano w obszerne togi, białe skarpetki gogle narciarskie oraz wielkie szaliki i posadzono tyłem do badanej. Ponieważ kobieta twierdziła, że duchy przemawiają do niej przez głos osoby, którą „czyta”, ochotnicy mogli na prośbę badanej odczytać ustalony fragment tekstu. Z głosu można jednak wyczytać informacje dotyczące płci, wieku, czasem rasy i pochodzenia, dlatego pani medium zgodziła się, by w eksperymencie wzięły udział jedynie białe kobiety w wieku 18–30 lat. Po 15 minutach przebywania z każdą z nich Putt pisała jej charakterystykę. Następnie opisy przedstawiono ochotniczkom, które miały je uważnie przeczytać i wybrać tę, która odnosi się do nich. Patricia Putt uzgodniła z Fundacją, że test zostanie uznany za udany, jeśli ponad połowa ochotniczek wybierze opis przygotowany dla nich. Matematyka wskazuje, że gdyby kobiety losowały charakterystyki, jedna trafiłaby na właściwą. Ochotniczki wybierały jednak po zastanowieniu i ani jedna nie wybrała „właściwie”.

Wymówki to specjalność osób, które zgłaszają się do Fundacji Randiego, a także tych, które mimo wielu zaproszeń nigdy nie przystąpiły do testu. Randiemu zarzucano, że w rzeczywistości nie dysponuje żadnymi pieniędzmi. Fundacja odpowiada, że pieniądze są zdeponowane w funduszu Evercore Trust Company, co w każdej chwili można sprawdzić. Współcześni czarodzieje często też skarżą się na to, że sami muszą pokryć koszty zgłoszenia i testów. „Jeśli jesteś przekonany, że wygrasz milion dolarów, koszty podróży do USA nie powinny być poważnym problemem” – ripostuje Randi. Jego Fundacja jest poza tym organizacją non profit, więc nie ma z czego opłacać kosztów wszystkich zgłoszeń.

Pretendujący do nagrody uważają za nieuczciwą zmianę zasad zarządzoną przez Randiego w 2007 r. Od tego czasu do zgłoszenia należy dołączyć zaświadczenie od naukowca z uznanego instytutu badawczego stwierdzające, że wystawiający dokument doświadczył lub był świadkiem przejawu paranormalnych zdolności aplikanta i nie potrafi przedstawić ich racjonalnego wyjaśnienia. Trzeba też pokazać Fundacji wzmiankę prasową dotyczącą działalności osoby ubiegającej się o nagrodę. Przedstawiciele Fundacji odpowiadają, że wcześniej liczną grupą zgłaszających się po nagrodę były osoby chore psychicznie. „Oni potrzebują leczenia, a nie zachęty” – tłumaczy Randi. Z tego samego powodu nie są przyjmowane propozycje przeprowadzenia testu, który może narazić kogokolwiek na niebezpieczeństwo, na przykład od osób, które są przekonane, że mogą skoczyć z dziesiątego piętra i przeżyć, albo odciąć sobie kończynę, która odrośnie.

„Uzdrowiciele” często uważają, że Randi nie chce im przyznać nagrody dla zasady, tylko po to, by nie uznać, że ich moc jest prawdziwa. Większość z nich „leczy” nie tylko bóle kręgosłupa, cukrzycę czy reumatyzm, ale także nowotwory i AIDS. Nie przyjmują jednak do wiadomości, że warunkiem przyznania nagrody jest naukowy dowód ich talentu, czyli konkretne określenie, jaka choroba, w jakim stopniu i czasie ma ulec remisji. „Uzdrowiciele”, na przykład Doris Collins, tłumaczą, że ich mocy nie da się ująć w takie ramy. Często twierdzą, że przez ich ręce przepływa boska siła, a Boga nie da się zmierzyć. Randi żartuje, że przynajmniej w tej kwestii się zgadzają, i konsekwentnie odmawia przyjęcia tak niekonkretnych zgłoszeń.

Przejawów co najmniej lekceważącego stosunku Randiego do pretendentów do nagrody, którą ufundował, nietrudno się jednak dopatrzyć. Zwykle przypomina to przekomarzanki z podstawówki: „magnetyczne” zdolności Mirosława Magoli z Niemiec, do którego „kleją się” łyżeczki, nożyczki, a nawet żelazka, Randi niby żartem tłumaczy niedostateczną higieną osobistą Magoli. Przedstawicielom drugiej strony także można wiele zarzucić. Większość z nich po prostu się wycofuje, gdy dowiadują się, że przebieg testu będzie szczegółowo kontrolowany. Inni próbują zyskać rozgłos dzięki samemu zgłoszeniu do konkursu. Adam Białecki, polski dyplomowany bioenergoterapeuta, zgłosił się do Fundacji, twierdząc, że widzi narządy wewnętrzne swoich klientów i dzięki temu może leczyć to, co naprawdę choruje. Jego aplikacja została przyjęta, a „uzdrowiciel” napisał na swojej stronie internetowej m.in.: „świadczy to o tym, że moje umiejętności widzenia narządów wewnętrznych, poprzez powłokę skóry są prawdziwe (…), świadczy to o tym, że moje zabiegi w porównaniu z innymi metodami z zakresu medycyny naturalnej są najskuteczniejsze (…), świadczy to również o tym, że wielu uzdrowicieli i bioenergoterapeutów pisząc o swoich możliwościach, nie pisze prawdy, przechwalają się, przez co są nieuczciwi w stosunku do chorych ludzi”. Zgłoszenie aplikacji i przyjęcie zgłoszenia przez Fundację nie świadczy o żadnej z tych rzeczy. Pisząc tak, to Adam Białecki jest nieuczciwy w stosunku do osób odwiedzających jego stronę, a także wobec uzdrowicieli, o których pisze, że „przechwalają się” – na razie jego „mocy” brakuje naukowego potwierdzenia tak samo, jak „mocy” innych cudotwórców i uzdrowicieli.

Sposób na milion

Cudotwórcy dwoją się i troją, wymyślając jak zaimponować Randiemu. Dotychczas zgłosili się m.in.:

Kelvin Lee, który twierdzi, że potrafi sprawić,iż samochód będzie się poruszał zgodnie z jego wolą (na przykład skręcał lub przyspieszał), niezależnie od działań kierowcy;

I. Duschampes zaoferował, że przekaże fundacji próbki swoich włosów, skóry lub innych tkanek, a badanie ich DNA wykaże, iż pan Duschampes jest kosmitą;

W.R. Beeson chce dowieść, że jego ciało jest w stanie samo się żywić – potrzebuje jedynie dwóch gum do żucia dziennie, by nie chudnąć i nie tracić sił;

Osoba podpisująca się „Prophet Yahweh” zapewnia, że przywołuje UFO i inne statki kosmiczne;

Marcus Tisdale, 19-latek z Kalifornii, twierdzi, że siłą woli zawiaduje sygnalizacją świetlną;

Colin Ross deklaruje, że potrafi wydawać dźwięki, wyrzucając energię ze swoich oczu

Christel Burghardt siłą umysłu i duszy wydłuża ludzkie dłonie;

Ria Brown wygrywa pieniądze – jak zapewnia – trafnie obstawiając zakłady na wyścigach konnych dzięki informacjom przekazywanym jej przez zmarłego ojca;

Alfred Kennedy, wprowadzając się w stan hipnozy, przewiduje wydarzenia z najbliższej przyszłości;

Elaine McGuckin „przewidziała”, że miasteczka Oban w Szkocji i Bowen w Australii do marca 2005 r. zostaną zniszczone przez asteroidy (miasteczka do dziś mają się dobrze).

źródło

Użytkownik Cannabinol edytował ten post 22.03.2013 - 14:11

  • 6

#2

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Fajny artykuł... +

Tak sobie myślę, czy nie można by było tego pomysłu z nagrodą "przeczepić" na forum.
No może nie milion zł :P ale, powiedzmy 500 pkt reputacji dla osoby, która udowodni np. że widziała ducha. (jak szaleć to szaleć :D)
Metoda dowolna - byle wiarygodna...
Tylko mam obawy, czy ktoś zechce się zgłosić... :))
  • 0



#3

manitoris.
  • Postów: 790
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

To ze tej nagrody nikt nie wzial, nie oznacza ze nie ma ludzi ktorzy by mogli, ale nie chca :roll:

Wyobrazcie sobie, ze umiecie przewidywac przyszlosc.. naprawde musicie zglaszac sie po ten milion tam, gdzie na caly swiat wasz wizerunek sie opublikuje i dziennikarze zadepcza, a CIA utnie wam jadra z nadzieja ze to tam jest sekret jasnowidzenia? Czy moze w tydzien bedziecie umieli zarobic 10 mln tak ze nikt was nie bedzie o nic podejrzewal?

Wiec to iz (wg. powyzszych przykladow) zglaszaja sie tam sami cwaniacy i ludzie chorzy psychicznie, to zaden dowod na brak takich zdolnosci..

Użytkownik manitoris edytował ten post 22.03.2013 - 17:47

  • 4

#4

Cannabinol.
  • Postów: 360
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wyobrazcie sobie, ze umiecie przewidywac przyszlosc.. naprawde musicie zglaszac sie po ten milion tam, gdzie na caly swiat wasz wizerunek sie opublikuje i dziennikarze zadepcza, a CIA utnie wam jadra z nadzieja ze to tam jest sekret jasnowidzenia? Czy moze w tydzien bedziecie umieli zarobic 10 mln tak ze nikt was nie bedzie o nic podejrzewal?

Ale z drugiej strony dostaniesz milion i przejdziesz do historii jako pierwsza osoba która udowodniła swoje zdolności i będziesz jedynym prawdziwym jasnowidzem na świecie. A to samo w sobie jest świetną reklamą umiejętności które przecież rozgłaszają.
Myślę że 90% takich ludzi, mimo wszystko zgłosiłoby się po nagrodę, nie dla samej nagrody a dla prestiżu.

Wiec to iz (wg. powyzszych przykladow) zglaszaja sie tam sami cwaniacy i ludzie chorzy psychicznie, to zaden dowod na brak takich zdolnosci..

Nie da się udowodnić nieistnienia takich zdolności. Można jedynie udowodnić ich istnienie, ale jakoś nikomu się to nie udaje.

Użytkownik Cannabinol edytował ten post 22.03.2013 - 18:57

  • 1

#5

PTR.
  • Postów: 958
  • Tematów: 135
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z tego co pamiętam zgłaszał się również tam pan Jackowski. I cisza
  • 0



#6

Dexter.
  • Postów: 306
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z tego co pamiętam zgłaszał się również tam pan Jackowski. I cisza


Z tym panem było tak, ze to chyba ktoś go zgłosił, ale on nie chciał. :)
  • 0



#7

Cannabinol.
  • Postów: 360
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@up
Zgłaszał się chyba w 2006 roku i do tej pory nic. Może przewidział że mu się nie powiedzie i zrezygnował? :P
  • 1

#8

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

z tym hipotetycznym jasnowidzem, to może być rzeczywiście tak jak pisze manitoris ale z drugiej strony, ten jasnowidz (jeśli jest rzeczywiście prawdziwy) to sobie przewidzi, że nic nie wygra, bo jakoś do tej pory to się nikomu nie udało :D I może dlatego się nie zgłasza :P
  • 0



#9

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z Jackowskim było tak że w jego imieniu złożył wniosek ktoś inny, odpisano mu że musi sam się zgłosić bo są takie procedury. Wcześniej na stronie nautilusa można było czytać arty które zapowiadały z wielkim entuzjazmem że Jackowski zgarnie milion jako pierwszy. Potem pojawił się tekst Bernatowicza że Jackowski nie musi nikomu nic udowadniać że posiada jakiejś zdolności a zwłaszcza takiemu Randiemu. Było też napisane że pewnie dali by mu jakieś monety i inne przedmioty i miałby bawić się w zgadywanie a to nie jest godne Jackowskiego. Oczywiście to była ściema Bernatowicza bo z góry było wiadomo jakie zadanie Jackowski dostanie.
Czyli wyszło jak zwykle, wystarczyło wymyśleć jakąś starą śpiewkę o złym Randim który w nic nie wierzy i wielkim jasnowidzem przed którym trzeba się kłaniać.
  • 0



#10

zajaczek.
  • Postów: 62
  • Tematów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ja bym chciała na tym forum jakiś wątek, gdzie byłyby same autentyczne, potwierdzone, zbadane historie nadprzyrodzone :mrgreen: Bo tak czytam (z zainteresowaniem zresztą) różne tematy, ale żadnego konkretu na jakąkolwiek nadprzyrodzoność, magię, coś ponad szarą przeciętność nie ma. Same spekulacje i rozważania, niejasne sprawy, które można różnie interpretować.

Można się zastanawiać, czy po prostu nic takiego nie istnieje? Czy jest bardzo rzadkie i tylko dla wybrańców? Czy ludzie, którzy mają jakąś "moc", albo dowody na coś nadprzyrodzonego, wszyscy, boją się to udowodnić, dla własnego bezpieczeństwa lub by nie stać się w opinii otoczenia dziwakami? Ale z drugiej strony jeśli jest coś nadprzyrodzonego, to czemu o tym nie mówić, nie pokazywać? Przecież ludzie od wieków się tym fascynują i poszukują.
  • 0

#11

Nothing.
  • Postów: 200
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Dla wszystkich, którzy uważają, że ujawnienie światu swoich "mocy" byłoby dobre mam plan dnia typa, który ujawniłby je :
8 rano nie mogę spać bo ktoś puka, podchodzę do drzwi, kolejni naukowcy...
9 chce zjeść śniadanie, nie mogę, policja prosi o pomoc w sprawie zaginionej dziewczynki...
12 kolejny dzień nie mam spokoju, jacyś paparazzi cały czas się tu kręcą...
13 wreszcie chwila spokoju... co!? pukanie do drzwi? nieeeee!
15 kolejny wywiad... nienawidze wywiadów!
17 właśnie zobaczylem w internecie, co zjadłem na śniadanie, ludzkość mnie przeraża...
19 jestem wyczerpany... nikt nie chce dać mi spokoju i jeszcze jakiś ty zaprosił mnie na imprezę... nie chce tam iść!!!
20 powiedziano mi, że muszę iść na tą imprezę, bo inaczej zostanę znienawidzony...
21 ******** to, skacze, Goodbye world!

Dołączona grafika
/Connor
  • 3

#12

zajaczek.
  • Postów: 62
  • Tematów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Haha, ale tak ma wiele osób publicznych i jakoś żyją :roll: Prędzej można się obawiać, że ktoś taką osobę porwie, żeby jakoś wykorzystać. Ale jeśli takich osób jest więcej to choćby u schyłku życia mogłyby się ujawnić i zaprezentować i zbadać. Bo czemu nie?
  • 0

#13

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nothing zastanów się jeszcze raz nad tym co napisałeś. Ujawnienie swoich mocy jak to nazywasz jest często związane z większym rozgłosem, taka osoba staje się bardziej znana. Ale nie przesadzajmy. Przecież Jackowski żyje w miarę normalnie, udziela czasem jakiś wywiadów, angażuje się w odnajdywanie ludzi. Takich jak on jest wiele. Tak samo jest z ludźmi znanymi typu politycy, piosenkarze, aktorzy. Też muszą się dostosować do bycia znanym.
Więc argumenty mówiące że osoba która ujawni jakieś rzekome zdolności nie będzie miała życia, to jest mydlenie oczu.
  • 0



#14

Nothing.
  • Postów: 200
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

@Wszystko
Tylko zauważ, że Jackowski nie udowodnił w żaden naukowy sposób swoich umiejętności.
A co do mydlenia oczu, że gwiazdy wytrzymują jakoś bycie osobą publiczną, zauważ, że tu jest coś więcej niż gwiazda - "mag", który podobno może robić coś paranormalnego.
Po za tym zajaczek ma rację. Mogą go chcieć porwać, a za ten milion, będzie musiał opłacać ochronę, marna wymiana, bo z tego miliona nie skorzysta, a prywatność, też na tym ucierpi.
  • 0

#15

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ale gdyby udowodnił to nie sądzę żeby jego życie się jakoś zmieniło. Będzie dalej żył i robił to samo.
Uważam że nikt w żadnych rzetelnych testach nie jest w stanie dowieść że jasnowidzenie jest realną umiejętnością bo taka umiejętność według mnie nie istnieje, tak samo jak nie można leczyć homeopatią. I obojetnie czy to będzie Jackowski czy kto inny. Chociaż niech próbuje.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 23.03.2013 - 11:50

  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych