Napisano
17.02.2013 - 15:46
Nie ma to jak podzielić się problemem i dostac "mądre" odpowiedzi od wszystko wiedzących ... jakie to polskie (...) Kiedy miałem nabrać "reputacji jak dopiero wczoraj postanowiłem szukać tego czy ktoś ma podobne problemy, więc nie mądruj się i nie wypowiadaj najlepiej jak nie masz o czymś zielonego pojęcia ! . Co do nagrać jasne że myślałem o tym ale muszę zaopatrzyć się w sprzęt (tel nagrywa tylko 5 minut a nagrywanie video sie nie uda bo 30 sekund filmiku zajmuje 10 mb. Kupie jakąś kamere albo dobry dyktafon, żeby sprawdzić co dzieje się jak śpie .
Z księdzem gadałem ale zapewne pomyślał, że to wymysły i żarty bo nie udzielił konkretnej odp .
co do babci , mamy itd i sprawach conajmniej dziwnych to opowiem w skrócie.. babcia mojej mamy nie przepadała za nią i nie pozwalała jej do siebie przyjeżdzać etc, kiedy umarła pare dni po pogrzebie na którym mama nie była zaczęło się stukanie w okno. Po rozmowie z księdzem dowiedziałą się , że prawdopodobnie babcia chce się pożegnać i pogodzić. Polecił odprawić za nią msze i wszystko było juz ok. Drugi raz jeszcze jako nastolatka mamie umarłą druga ukochana babcia , no i wieczorem położyła się spać, poczuła na sobie jakby dotyk i słowa "nie smuć się dziecko" odpowiedziała dobrze mamo i odwróciła się i nikogo tam nie było , narobiła krzyku i przybiegli jej rodzice i ją uspokoili. Dobrze teraz przechodzę do temtu mojej babci. Od razu mówie , że jak to opowiadała nagle osmutniała ... Jej ukochany tata leżał na łożu śmierci w szpitalu i spytał czy będzie dobrze a babcia jako ta 20 latka powiedziała, że będzie żył i będzie ok... Ojciec umarł jakiś czas tamu i pare dni później siedząc w pokoju i rozwiązując krzyżówki w przed pokoju zobaczyła ojca w takim jakby białym płaszczu , który powiedział " oszukałaś mnie, nigdy ci nie wybacze, wszyscy żeście mnie oszukali" i zniknął ...
jeszcze jedna historia ale to nie dla ludzi którzy tylko wyśmiewają i są najmądrzejsi ... Mama z wujkiem jako młodzi ludzie byli w szpitalu i chodzili do takiej kobiety która została później zamknięta w izolatce i jak to dzieciaki podglądali ją przez dziurkę co tam ciekawego robi no i w pewnej chwili mama zobaczyła jak hmm jakby to nazwać no ciała wychodziło z niej, zbliżało się do okna i wyparowało , chwile później zrobił sie alarm że kobieta umarła, mama jeszcze poszła pogadać z taką babcią, która tam leżała i ona powiedziała że to dusza wyszła ...
Możecie wszyscy uważać, że tyle opowieści to sobie wymyślam i mam fun z tego wszystkiego ale nie jestem gościem, który żartuje z takich spraw ... Moja rodzina też nie jest taka, że sobie żartuje poza ojcem bo ten to nawet jak słyszy to mówi ee tam .
Znam też opowieść że wujek jakiś przyszedł do ciotki do okna, ona wyszła na dwór go zawołać bo nie było go pół dnia , wybiegła na dwór ale go nie było , po paru godzinach przyszło info ze zginął w wypadku .
Kolejna. Babcia mojej babci nalegała do jej siostry ciotecznej żeby posprzątała książki bo już jest noc i trzeba iśc spać bo chodzą duchy ( zapewne straszyła ) a ta że zaraz, że za chwile itd , aż w jednym momencie wszystko ze stołu zleciało na podłogę ...
Powynoszę wszystkie rzeczy te zdjecia, znicze z domu i zobacze o co chodzi ale z tego co mówi mama to jest te stukanie odkąd pamięta
Już raz święciłem dom i na chwile ustało . Myślę o napisaniu bloga. A powiedz mi bo odnoszę wrażenie, że jesteś niewierzący . Tak jest najłątwiej co , w nic nie wierzyć ? ... Mam nadzieje, że w coś uwierzysz i znajdziesz życiowy sens ...