25 odpowiedzi w tym temacie

[Arkadiusz22]

Witam mam na imię Arkadiusz i mam 22 lata, studiuję psychologię i mieszkam z moją dziewczyną na obrzeżach miasta Poznań ( jakieś 10 kilometrów za miastem ) w dość spokojnej okolicy gdzie mieści się kilka domów jednorodzinnych obtoczonych gęstym zalesieniem. Powiem szczerze, że jestem racjonalistą a także ateistą i nie wierze w doktryny religijne czy świat metafizyczny, odrzucam taką koncepcję. Ostatnie kilkanaście dni jest dla mnie koszmarem i to co się dzieje przechodzi moje wszelkie pojęcie.

Zaczęło się od problemów ze snem, od kilkunastu owych dni budzę się o godzinie 3:00 w nocy, czasami minutę wcześniej lub później. Wszystko było okej, lecz po kilku dniach zacząłem słyszeć różnego rodzaju dźwięki przypominające puszczanie wody z kranu, lecz gdy szybko biegłem do łazienki to nic dziwnego mnie nie spotykało a dźwięk po chwili zanikał. Moja dziewczyna również słyszy owy dźwięk, lecz nie ma problemów ze snem - teraz akurat ją budzę.

Najgorsze stało się dwa dni temu, ponownie jak każdej nocy obudziłem się o godzinie trzeciej, lecz to co mnie spotkało było dziwne, przerażające. Na ścianie przedpokoju nad drzwiami wejściowymi wisiał krzyż z Jezusem, nie wiem jakim cudem się to stało, lecz to niemożliwe bo nigdy czegoś takiego nie wieszałem a moja dziewczyna nie może mieć z tym nic wspólnego bo poszłem spać później niż ona i nie zauważyłem tego, zauważyliśmy to oboje po standardowym obudzeniu się i dźwiękach.

Wiem, że może brzmi to dziwnie, lecz tak jest i to dla mnie nie są już przypadkowe zdarzenia, jako przyszły psycholog zdaje sobie sprawę z autosugestii - wiadomo też, że taki dźwięk może być spowodowany działalnością osoby trzeciej, lecz ten krzyż ?

[Kocica]

a powiedz mi, czy ty wynajmujesz ten domek i ja długo w nim mieszkasz. Czasem zapracowany człowiek nie zdaje sobie sprawy z tego, co znajduje się tak dokładnie w jego pokoju i bywa, że zwyczajnie nie zauważa niektórych elementów. Ja np jak wprowadziłam sie na mieszkanie, to dopiero po 3 miesiącach zauwazyłam, ze na wieszaku nad kurtkami wisi obrazek z matką boską i tez bym sobie dała reke uciąć, że czegoś takiego nie było. Co do wody - nie wiem, czy masz CO, i czy np nie masz wody ciepłej z sieci, ale zmienia się po mału sezon i czasem w ten sposób puszczają ciśnienie większe w rurach, żeby się nie zastała w nich woda - to wydaje takie dźwięki.

Oczywistym jest, że w nocy też jesteśmy o wiele bardziej wyczuleni na takie dźwięki a chyba godzina 3 to jest taka godzina (przynajmniej w moim przypadku) krytyczna. w sensie mogę być rozbudzona, rozespana i w ogóle aktywna nawet do trzeciej, ale właśnie już po tej trzeciej godzinie mam zjazd fizyczny.
Myślę, że nie bez znaczenia jest też to, że jesteś niewyspany i takie różne sytuacje, z regóły naturalne, mogą się wydawać dziwne.

[Box]

Powiem krótko: bardzo realistyczny sen.
Nie jestem sceptykiem, jeśli chodzi o świat metafizyczny, jednakże takie interakcje jak celowe wieszanie krucyfiksu są dla mnie po prostu wyssane z palca, albo wytworem bardzo bogatej wyobraźni. Dźwięk kapiącej wody może być spowodowany faktycznie kapiącą wodą, ale niekoniecznie z kranu, a np. przeciekającą rurą lub chociażby rynną, albo bębnieniem deszczu/śniegu o coś. Przebudzony inaczej odbierasz bodźce i po krótkim spacerze do łazienki i po rozbudzeniu się już nie odbierasz tego tak intensywnie, być może masz też jakieś omamy słuchowe.

Sam po przebudzeniu się w nocy często mam wrażenie, jakby ktoś obcy chodził po mieszkaniu, a nawet świecił latarką, jednak szybko taki obraz znika gdy oblecę wszystkie pokoje i zajrzę za każde drzwi

Mimo mojej wiary w istnienie życia po śmierci, wygląda mi to na jakieś omamy i właśnie zdezorientowaniem przebudzeniem. A przebudzenia się o konkretnej godzinie nie trzeba zaliczać do zjawisk nadprzyrodzonych.

[Arkadiusz22]

Dom jest rodzinny, moi rodzice zajmują się sprzedażą i na czas nauki w Poznaniu mieszkam właśnie w jednym z nich z moją dziewczyną. Może i bym nie zauważył, lecz są to drzwi wejściowe od domu co mnie strasznie martwi, nie ma możliwości abym wcześniej tego nie zauważył tym bardziej, że jestem dość wojującym ateistą i takie rzeczy jak np. krzyż na własnej posesji bardzo by mnie drażniły i na pewno rzuciłby mi się w oczy. Z tą wodą może być to rzeczywiście przypadek, godzine trzecia - autosugestia, lecz ten krzyż wiszący nad wejściem to coś nienormalnego - tego nie jestem wstanie wytłumaczyć.

@
Dodaję, że sytuacja z wstawaniem o owej godzinie lub w jej okolicach jest już codziennością.

Użytkownik Arkadiusz22 edytował ten post 07.02.2013 - 21:41

[Kocica]

a może masz jakąś sąsiadkę, którą drażni twój ateizm i wyczaiła moment, że nie zamknąłeś drzwi i postanowiła cię zbawić na siłę?

[Arkadiusz22]

W takie skrajności bym nie popadał, nie utrzymuje specjalnie kontaktów z sąsiadami bo są to mimo wszystko domy dość oddalone od siebie a ja ze względu na studia niezbyt często przebywam w domu, być może to ksiądz się włamał z powodu niestety odrzuconej kolędy. Nie, nie może teraz się wygłupiam, lecz czuję lekkie przerażenie i przyznam, że z jednej strony jestem bardzo ciekaw dzisiejszej godziny 3 a z drugiej przechodzi mnie lekki dreszcz.

[Heweliusz]

Jak ten krzyż wygląda ? Są różne rodzaje krzyży i nie chcę podpowiadać. Niech sam autor to opisze.

[Arkadiusz22]

Jest to zwykły krzyż łaciński z Jezusem Chrystusem taki jak ma statystyczna polska rodzina w mieszkaniu nad drzwiami.

[czorna666]

Możliwe,że rodzina w czasie Twojej nieobecności powiesiła tam ten krzyż? Rodzice pewnie mają dostęp do tego mieszkania.

[Arkadiusz22]

Moi rodzice mieszkają już w samym Poznaniu i raczej odpada opcja, że przyjechaliby założyć krzyż po północy. Druga sprawa, że swoje podejście do religii mam właśnie po nich i im tak samo kłują symbole religijne w oczy.

[Heweliusz]

Według mnie sprawa jest dla mnie oczywista i nawiącuję cytat z Biblii:
Ewangelia wg św. Mateusza 25,31-46

Chodzi o to, że autor widzi te znaki i powinien na to reagować.

Użytkownik Heweliusz edytował ten post 07.02.2013 - 22:49

[Arkadiusz22]

Nie przesadzałbym z symboliką biblijną i takimi zjawiskami, uważam, że wszystko da się racjonalnie wytłumaczyć poza krzyżem. Przeczytałem właśnie, że godzina 3 jest godziną diabła, nie wiem na ile to prawda, lecz także domyślam się, że to wymysł.

[wjd1990]

1.A może dziewczynie przeszkadzał ten brak krzyża i chciała bez wywoływania kłótni (znając Twoje supernegatywne podejście do spraw wiary) potajemnie go powiesić?

2. Studenci psychologii często robia różne dziwne badania. Może wkręcasz forumowiczów, aby sprawdzić np. jaki procent osób jest gotowych bezkrytycznie uwierzyć w taką historię.

3. Przyglądałeś się temu krzyżowi? Masz jego fotografie?

4. 3 godzina to czas, w którym na naszej szerokości geograficznej całkowite ciemności panują o każdej porze roku + jest to środek zwyczajnego czasu snu. Stąd ta godzina ma szczególny potencjał jeśli chodzi o dostrzeganie rzeczy, których nie ma. Wydaje mi się, że dlatego tradycyjnie uważa się ją za godzinę diabła.

Użytkownik wjd1990 edytował ten post 07.02.2013 - 22:59

[Slaw]

Skoro jest to częste to postaraj się to nagrać. Włącz np kamerkę internetową i niech się nagrywa całą noc. Będzie pewność czy to nie realistyczny sen.

poszłem spać

Na pewno przyszły psycholog?

[Arkadiusz22]

Wątpie aby ktoś miał go wieszać w moim mieszkaniu ( tzn. mi znajomy ) a już na sto procent nie ona. Badania to nie są, nie martwcie się bo sam do sprawy podchodzę z dystansem i pewnie bym to zignorował gdyby nie fakt pojawienia się krzyża, który przyznam lekko mnie przestraszył. Postanowiłem, że dziś po trzeciej gdy wstanę dam tu post lub nie będę spać wcale - wiem, że moje podejście wskazuje na częściową wiarę w to co się dzieje i poniekąd odrzucam racjonalizm, lecz ta sytuacja mną wstrząsnęła i chciałbym to sprawdzić. Nie mam jego fotografii póki co, nie przyszło mi to do głowy. Krzyż jest zwykły z przybitym Chrystusem, właściwie nadal wisi bo nie miałem ochoty go ściągać.