Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak wewnętrzne przeczucie uratowało mi zdrowie (życie)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
4 odpowiedzi w tym temacie

#1

wjd1990.
  • Postów: 24
  • Tematów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Długo myślałem nad umiejscowieniem tego tematu. Ale w końcu zdecydowałem się na dział parapsychologia. Chciałem to wrzucić do zjawisk, ale to było coś zupełnie wewnętrznego, przeżycie psychiczne.

Wydarzyło się to 7-8 lat temu. Być może miałem nieprawdopodobne szczęście. Ale równie dobrze w tamtej chwili czuwała nade mną jakaś siła nadprzyrodzona albo wewnętrzny, podświadomy instynkt...

Były wakacje i wracałem właśnie z gry w piłkę. Musiałem skończyć grę trochę wcześniej bo jechałem gdzieś z rodzicami. Szkoła, na której terenie grałem znajduje się dość blisko mojego domu, jakieś 500 metrów w linii prostej, ale pomiędzy nimi znajduje się droga dwupasmowa pod którą prowadzi przejście podziemne. W tej szkole się uczyłem - i zarówno w roku szkolnym, jak i w wakacje, idąc na szkolne boisko, chodziłem do niej tą samą trasą. Dzień w dzień, za każdym razem przechodziłem przejściem podziemnym na drugą stronę drogi i szedłem prosto do domu.

Tym razem też miało być tak samo. Doszedłem spokojnie do jezdni, dotarłem do schodów prowadzących pod ziemię. Lecz nagle, nie wiadomo skąd, przyszła mi do głowy zupełnie nieracjonalna decyzja, żeby nie schodzić na dół. Postanowiłem zawrócić i przejść przez jezdnię dopiero na rondzie przy moim bloku, nadkładając trochę drogi. Zacząłem iść spokojnie chodnikiem przy jezdni zastanawiając się, czemu właściwie nie przeszedłem od razu pod ziemią. Po niedługim czasie (oceniałem, że mniej więcej w tym czasie znalazłbym się po drugiej stronie przejścia) usłyszałem jakiś huk dobiegający z drugiej strony jezdni. Odwróciłem głowę i ujrzałem co było przyczyną hałasu. Po przeciwnej stronie dwupasmówki (w kierunku, w którym właśnie szedłem) samochód (stary czerwony golf albo polo) -z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na chodnik, przejechał po nim kilkadziesiąt metrów w stronę mojego domu, przekoziołkował i zatrzymał się dachując na lampie ulicznej. Gdybym wybrał zwyczajną trasę powrotu ze szkoły to znalazłbym się na jego drodze...

Jeśli był to wynik czystego szczęścia, to pewnie wykorzystałem już jego limit na całe życie i nie mam co liczyć na wygraną w Lotto. :)

Nie jestem zdecydowanie osobą religijną. Nie wierzę też raczej w zjawiska paranormalne. Ale jeśli miałbym wskazać jedno wydarzenie z życia, w którym czułem, że na świecie jest coś nadprzyrodzonego wybrałbym właśnie to. :)
  • 10

#2

reakszyn.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam wszystkich forumowiczów!

Nie jesteś jedyny. Ostatnio przydarzyła mi się bardzo podobna sytuacja. Idąc drogą jakiś wewnętrzny głos podpowiedział mi abym przesunął się kilka metrów, chwilę później dokładnie w tym miejscu samochód wpadł w poślizg i prawdopodobnie byłbym martwy. Dosyć ciekawa sprawa. Jak dla mnie to jakiś opiekun duchowy/anioł etc. może opatrzność boska? Nie jestem pewien.
  • 0

#3

bidon.
  • Postów: 53
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja również byłem w takiej sytuacji, tylko że taki wewnętrzny głos usłyszała moja mama. Miałem wtedy mniej niż pół roku, siedziałem sobie, czy też leżałem na podłodze i się bawiłem, a mama w tym czasie robiła coś w kuchni. Stwierdziła, że jest troche ciemno i trzeba zapalić światło. Jednak niewiadomo czemu poczuła, że musi mnie szybko zabrać z tej podłogi, wzięła mnie na ręce i zapaliła świat i w tym momencie w tamto miejsce, w którym leżałem na podłodze upadł żyrandol. Był to dosyć ciężki żyrandol i mama mówiła, że gdyby mnie nie zabrała to niewiadomo jak mogłby się skończyć.
Niewiem, czy za tym stał jakiś anioł stróż, czy też to tylko przypadek, jednak faktem jest, że miałem sporo szczęścia
  • 0

#4

Mika’el.
  • Postów: 810
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Całość dość fajnie się czytało, lecz w tym kawałku:

Nie jestem zdecydowanie osobą religijną. Nie wierzę też raczej w zjawiska paranormalne. Ale jeśli miałbym wskazać jedno wydarzenie z życia, w którym czułem, że na świecie jest coś nadprzyrodzonego wybrałbym właśnie to.


najzwyklej skłamałeś/aś, a że siebie dobrze znam, to i dobrze wiem co piszę, choć znajdą się głosy próbujące wyszydzić, lecz to nie miało wcześniej i mieć nie będzie tym razem dla mnie najmniejszego znaczenia!

Ja bym radził porozglądać się dobrze, gdzie i kim on jest, jeśli zdołasz wejść z nim w dobre relacje, a to jest możliwym...no się możesz zdziwić. Jestem też przekonany, że próbowałeś/aś prowokować, albo przynajmniej taki pomysł zaistniał, a jeśli nie to zachęcam,
tylko bez przesady proszę!

Okres od zaistnienia całego zdarzenia a zapisu jest dowodem na to, że ciągle masz wątpliwości, ale i zdołałeś/aś zrobić krok pierwszy.


p.s.Jesli wygrana w lotto miała by przynieść tobie realne korzyści, to wierz mi, wygrał byś tą kasiutę. ja nie gram, bo ja gardzę takimi wartościami.
  • 0

#5

katabas.
  • Postów: 306
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ja nie wierzę w takie rzeczy, ale sam zauważyłem u siebie myśli (bo uważam, że to tylko myśli), że jak np. zaplanuję sobie drogę, to mam przeczucie, żeby dziś pójść inną. Lubię rządzić swoim życiem, więc nie słucham tego i spotykam nielubianego znajomego, albo coś innego się dzieje. To pewnie przypadek, bo fakt myśli o innej drodze skłania nas do zwracania uwagi na takie rzeczy.
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych