69 odpowiedzi w tym temacie

[Traper]

Jako że tyle się mówi o tym co ma nastąpić w roku 2012 i po nim, chciałbym się dowiedzieć, jak byście się przygotowali na takie zmiany?

Ja osobiście dążyłbym do jak najwyższego, dostępnego mi rozwoju duchowego (nie chodzi tu o religie), pewnie też postarałbym się zebrać jak najwięcej przekazów o tej dacie, aby mieć jak najbardziej rozwinięte wyobrażenia i "pole widzenia".
Można by tu dodać jeszcze dążenie do swoistej harmonii i spokoju, żeby wszystko co nadejdzie przyjąć ze spokojem.

[ciemność]

Tak myślę, że dobrze mówisz.

1.Rozwój duchowy
2.Przygotowanie się na najgorsze
3.Zebranie jak największej ilości informacji
4.Poszerzenie horyzontów
5.Życie pełnią życia

[Eury]

Moja odpowiedź:

1. rozwoj duchowy
2. poszerzanie wiedzy z tego zakresu

zakladajac jednak.. ze ma nastapic wydarzenie np. zwiazane z samym przebiegunowaniem (zaglada), lub uderzeniem w nas niszczacej fali energii z centrum galaktyki (zaglada), jak sie przygotowac?

????

1. poszukiwanie schronu
2. gromadzenie zywnosci
3. gromadzenie niezbednych rzeczy i przedmiotow
4. przekonywanie bliskich, ze ma nastapic sadny dzien

????

[Legalize]

Ja tam sie martwie jak przezyc do tego 2012r.
A tak serio to nic dodac nic ujac:)

[dj_cinex]

Co ma być to będzie ... ja tylko ... czekam

Swoją drogą P.Geryl poleca Afryke jako miejsce najbezpieczniejsze ...

[Legalize]

Po raz pierwszy Murzyni poczują się docenieni :

[Ariel]

Jak to było w innym moim poście, należy zbudować piwnicę, lub bunkier na wszelki wypadek, wyposażyć ją w zapas browara i chipsów na 10 lat, wstawić porządny telewizor ismiac się do rozpuku z osób próbujących wykorzystać przepowiednie o antychrystach i mesjaszach, bo w końcu, jeśli przyjdzie ten właściwy, to mu telewizja nie potrzebna, cala zaś reszta będzie odstawiała niezłe "szoł". Po takim przedstwaieniu nasz światopogląd na sto procent ulegnie drastycznemu przenormowaniu:P świat zaś na pewno zmieni sie na lepsze.

[ciemność]

Ale w sumie Polska ma ocaleć czyli luzik. Ja wszystkich przekonuję, ale i tak nikt mi nie wierzy.

[Traper]

Ludzie często wyśmiewją nawet najbardziej racjonalne poglądy... Sam sie z ty spotkałem, ale skoro nie potrafią przyjąć do wiadomości takich oczywistych rzeczy to nie są gotowi na 2012

[ufolog2]

A ja myśle że nic się nie stanie Anno 2012.

[Legalize]

Mi jedynie nie chce sie wierzyc ze niby Polska mialaby ocalec niby dlaczeo??

[ciemność]

No nie wiem dlaczego ma ocaleć, ale wiele przepowiedni tak mówi...

[ufolog2]

Ja bym uciekł na jakąś bezludną wyspe :?

[Ariel]

A ja myśle że nic się nie stanie Anno 2012.

Anno Domini 2012 na pewno nic się nie stanie, raczej w jego okolicach, bo przecież Anno Domini znaczy w wolnym tłumaczeniu "Roku Pańskiego", a gdy żyli Sumerowie i inne stare cywilizacje miary współczesnego datowania nie było, opieramy się na przybliżonych, porównawczych, wyliczeniach zatem, uznając również, iż pomyliliśmy datę naszego roku zero, co nie jest żadną tajemnicą, powinniśmy się spodziewać, iż będą to raczej okolice tego 2012, a nie dokładnie ten rok.

[Legalize]

Tez tak uwazam ale jedno jest pewne ze po 2012 r. bede tylko odliczał czas