Najlepszy sceptyk – jeśli między Muhadem i radosławem rozegrała się „wyrównana walka”, to tutaj mieliśmy do czynienia z prawdziwą wojną
, dlatego też pozwolę sobie poświęcić temu więcej miejsca. Można było się spodziewać zderzenia dwóch gigantów – Mariusha i Aquili, ale raczej niespodziewanie (przynajmniej wg mnie) do walki włączył się Wszystko i za nic nie chciał (a raczej głosujący nie chcieli
) uznać wyższości wcześniej wspomnianej dwójki. Ba, przez pewien czas nawet prowadził. Ostatecznie jednak po naprawdę zaciętej rywalizacji Aquila (72 punkty) zwyciężył minimalnie przed Mariushem (69), który z kolei, z tą samą różnicą 3 punktów wyprzedził Wszystko (66). Co ciekawe – jeśli chodzi o głosy z pierwszego miejsca, to kolejność była odwrotna – Wszystko (19), Mariush (15), Aquila (13). Mimo więc tylu oddanych głosów w tej kategorii (48 - najwięcej ze wszystkich), wystarczyłby jeden głos, żeby Wszystko wyprzedził Mariusha, tak jak i jeden głos, by to Mariush zwyciężył. Ale nie ma co gdybać. Aquila, Mariush, Wszystko – tak się przedstawia kolejność najlepszych sceptyków. Co nie znaczy, że nie mogę tutaj pomarudzić na gusta użytkowników (uwaga, to będzie jeden z tych mocno subiektywnych momentów podsumowania
) – szanuję pracę Wszystko na rzecz forum, ale do wkładu Aquili i Mariusha jeszcze mu daleko, a o mały włos ich nie wyprzedził. Wszystko duży kapitał zbił na świeższych użytkownikach, którzy właśnie jego kojarzą z przyjmowaniem roli sceptyka, w paranormalnych tematach. Widać to było po głosach - wielu użytkowników, którzy głosowali na Wszystko, wymieniając go na pierwszym miejscu, pozostawiało puste miejsca drugie i trzecie (co wg mnie nie było do końca z duchem fair play
). Z kolei ktoś kto głosował na Aquilę, zazwyczaj głosował również na Mariusha (i na odwrót), więc czołowa dwójka poniekąd dzieliła się punktami. Zaznaczam jednak, że nie mam nic przeciwko, żeby Wszystko wygrał kolejną edycję – jedynie teraz chodziło o oddanie tego Aquili i Mariushowi, że są z nami dłużej, napisali więcej, etc. I tak też się stało - zwyciężył Aquila - zasłużenie, ale to samo bym napisał, gdyby wygrał Mariush. I ociupinkę żałuję, że tak się nie stało. Ba, poważę się nawet stwierdzić, że sam Aquila może myśleć podobnie, zwłaszcza gdy przeczyta się jego uzasadnienie głosowania na Mariusha. Aquila ogólnie zdominował tę edycję „Złotych Szaraków”, wspomnę o nim jeszcze w kilku kategoriach, dlatego w tej jednej kibicowałem Mariushowi. Ale podkreślam – Aquila na szczycie podium, ani trochę nie razi w oczy. Wręcz przeciwnie - jeśli ktoś miał pokonać Mariusha, to tylko on.