Skocz do zawartości


Zdjęcie

W warszawskim getcie ustanowiono pomnik Hitlera


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
50 odpowiedzi w tym temacie

#31

X-Emil-X.
  • Postów: 16
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Powinno sie usunac ta rzezbe, dla mnie nie powinno sie tworzyc pomnikow osob ktore tyle zla narobily a do tego jeszcze w takiej pozycji. Przepraszam za bledy ale jestem na tablecie.
  • 0

#32

erebeuzet.
  • Postów: 865
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Przepraszam za bledy ale jestem na tablecie.


Zażywanie ekstazy nie usprawiedliwia Twojego niechlujstwa 8D
  • 1

#33

Kocica.
  • Postów: 399
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Mr. Mojo Risin' - myślę że mam równie błędne wyobrażenia o katolikach, co ty o ateistach.

Ja nie wgłębiam się za bardzo w prawa nią żądzące z prostego powodu - nie mam styczności od 15 lat. Widzę to, co widac na zewnątrz, a widać niestety głównie krzyki, rozszczeniowość, w wielu przypadkach niezrozumiałą pychę i przeświadczenie, że z woli swojego boga jest się panem całej ziemi zapominając o odpowiedzialności z tym związanej. mam ogromne przeświadczenie, że temu wyznaniu w 80% przypadków nie towarzyszy nic więcej a tylko modlitwa na ustach i pustka w sercu.

Poznałam katolików, którym przeszkadza, że nie ochrzciłeś dziecka, ale już nie przeszkadza im wyłudzanie zasiłku, czy przywiązanie psa do budy łańcuchem na 25 stopniowym mrozie. Razi mnie wręcz ten brak szacunku zwierząt. Ja głęboko wierzę w to, że jesteśmy spójną częścią tego, co nas otacza i jako ci inteligentni jesteśmy tymbardziej odpowiedzialni za to co się dzieje z naszym światem, nie jako Panowie, bo panowie WŁADAJĄ ale jako najmądrzejsze z braci i jesteśmy ODPOWIEDZIALNI za resztę tego, co tu żyje. Niestety ekspansywna cywilizacja kościoła wcale nie polepszyła sytuacji. Nie możesz mówić, że jest to tylko świeckie podejście, skoro kilka zdań wcześniej pisałeś, że to kościół posadził podwaliny na taką a nie inną cywilizację.

Napisałeś, że nie dokładam się do wiary katolickiej, nie jest to prawda. Oprócz składek na tacę Kościół otrzymuje od państwa wiele dotacji na prowadzenie własnej działalności, przetargi itp. O ile renowacja zabytku mi nie przeszkadza, to wydawanie moich pieniedzy na ideologię, z którą się nie zgadzam już tak. Tym bardziej, że sama z własnej kieszeni opłacam ośrodek buddyjski, do którego uczęszczam i z tego co mi wiadomo, to podatnicy nie dokładają się do tego ani grosza. To nie jest sprawiedliwe, ani tolerancyjne.
Ten prawdziwy islam tak na prawdę nigdzie nie pieje taką nienawiścią, jak to pokazują w telewizji, problem polega na tych właśnie fundamentalistach - również nigdy nie dopóściłabym do ekspansji takiej formy wiary w europie.

Problem polega na rozszczeniowości różnych religii wzgledem siebie - to jest konflikt, nie lepiej więc po prostu zepchnąć te codzienne oznaki - które są tylko symbolami do domu, a swoją wiarę nieść na sobie jako żywe świadectwo swojego postępowania według jej przykazań? Swiat byłby piekniejszy.

I na prawdę, jeśli rzeczywiście i dogłębnie żyjesz według tych zasad o których piszesz, to bardzo się cieszę i żyj tak nadal.

Ja nie zgadzam się z wieloma aspektami tej wiary, od dogmatu boga, aż po antykoncepcję (pomogła mi wyleczyć trądzik np, wielu kobietom pomaga w regulacji płodności) czy aborcję (są sytuacje gdy to matka powinna zdecydowac o losie swoim i dziecka, gdy np w trakcie ciąży zachoruje na raka lub inną chorobę która w 90% spowoduje śmierć obu istot i aborcja pozwoli chociaż jednej na przetrwanie, lub w przypadku gwałtu - po prostu nie potrafię wyobrazić sobie bulu jaki taka osoba musiałaby znosić w okresie ciąży w wyniku traumy, dlatego zostawiłabym wybór jej samej) nie popieram uciekania od odpowiedzialności, jednocześnie uważam seks za nierozłączny element zycia dwójki ludzi. Najbliższą bliskość i wyraz miłości, a antykoncepcja pomaga w odpowiedzialności za byt mojej rodziny (nie chcę mieć 15 dzieci). NIe zgadzam się również z stosunkiem kościoła do roli kobiety. Uważam religię, czy inną filozofię jako jednolity i nierozerwalny zestaw wartości etycznych, dlatego nie mogłabym nazywać siebie katoliczką, bo byłaby to hipokryzja. Niestety wśród człownków kościoła jest jej stanowczo za dużo. Może dlatego, że kościół jest już tradycją tylko z pokolenia na pokolenie, a coraz mniej żywą wiarą.

Co do pomnika, czy raczej instalacji hitlera, to zniknie ona tak prędko, jak się pojawiła i uważam, że istnieją o wiele ciekawsze i więcej dające do myślenia dzieła sztuki niż te z muzeów sztuki współczesnej, czy takiego właśnie zjawiska, jak to w getcie.
  • 1

#34

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wyobraźmy sobie natury nieartystyczne albo w małym stopniu artystyczne, uzbrojone i opancerzone przez artystyczną historię monumentalną: przeciwko komu wymierzą broń?

Przeciwko swym odwiecznym wrogom, ludziom o wybitnym zmyśle artystycznym, a więc przeciwko tym, którzy jako jedyni
uczą się z tej historii naprawdę, to jest dla potrzeb życia, i to, czego się nauczyli, umieją obracać we wzniosłą praktykę.

Zamyka im się drogę, zaciemnia im się atmosferę, obtańcowując bałwochwalczo i gorliwie jakiś na wpół zrozumiany monument przeszłości, jak gdyby chcąc rzec:

„Patrzcie, oto prawdziwa i rzeczywista sztuka: cóż was obchodzą ci, co dopiero się stają i dopiero czegoś chcą!".

"O pożytkach i szkodliwości historii dla życia" Nietzsche.

Jak można odbierać takie dzieło? Na wiele różnorakich sposobów, ma ono skłaniać do refleksji i pobudzać do myślenia. Ma zaszokować by przełamać się przez codziennie budowaną konstrukcje konformizmu i szczelnej skorupy ustalonych paradygmatów, czy mówiąc inaczej postrzeganie rzeczy a priori - czyli przez filtr naszego światopoglądu.
Nie jest łatwo je złamać i czasem trzeba sięgać do bardzo głęboko zakorzenionych kanonów naszej kultury.

Tak jak i w tym dziele. Mamy tutaj Hitlera, ucieleśnienie wszelkiego zła i okrucieństwa. Jednak przedstawia się go tutaj w młodości, jako pełnego wątpliwości i modlącego się chłopca. Uderzająca jest tutaj konfrontacja pamięci historycznej o diable Hitlerze mordującym miliony, z niewinnym chłopcem w czynie pokory i wiary.

Można to dzieło skrytykować, można mu coś wytknąć. Lecz natychmiastowa negacja działa bo usłyszeliśmy słowo klucz "Hitler", które natychmiastowo buduje mur w umyśle przed przyjmowaniem do świadomości że był on też człowiekiem takim jak my - to zatykanie sobie uszu i wołanie "blablabal nie słyszę!". Czyżby to nie był strach przed przyznaniem sobie "On był człowiekiem"? Co za tym idzie przyznanie sobie że to co zrobił było człowiecze i jakże charakterystyczne dla naszej rasy.
  • 0



#35

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie jest łatwo je złamać i czasem trzeba sięgać do bardzo głęboko zakorzenionych kanonów naszej kultury.

Już niewiele rzeczy można złamać. Czemu trzeba nowe granice nakreślać, nowe tabu burzyć?
Taka jest konieczność? Posłuch poprzez szokowanie wszelkimi dostępnymi metodami?

Tak jak i w tym dziele. Mamy tutaj Hitlera, ucieleśnienie wszelkiego zła i okrucieństwa. Jednak przedstawia się go tutaj w młodości, jako pełnego wątpliwości i modlącego się chłopca. Uderzająca jest tutaj konfrontacja pamięci historycznej o diable Hitlerze mordującym miliony, z niewinnym chłopcem w czynie pokory i wiary.

Ty tak na poważnie? Sam to wymyśliłeś czy chciałbyś aby tak brzmiała "głębia" tego "dzieła"?

Można to dzieło skrytykować, można mu coś wytknąć. Lecz natychmiastowa negacja działa bo usłyszeliśmy słowo klucz "Hitler", które natychmiastowo buduje mur w umyśle przed przyjmowaniem do świadomości że był on też człowiekiem takim jak my - to zatykanie sobie uszu i wołanie "blablabal nie słyszę!". Czyżby to nie był strach przed przyznaniem sobie "On był człowiekiem"?

On swoje człowieczeństwo udowodnił, ponad wszelką wątpliwość...

Co za tym idzie przyznanie sobie że to co zrobił było człowiecze i jakże charakterystyczne dla naszej rasy.

Tak samo człowiecze są czyny pedofilów, kazirodców, gwałcicieli, sodomitów i całej RZESZY innych ludzi... Może i im postawimy pomniki, rzeźby i będziemy ich wielbić...bo przecież nie wolno sztuce budować granic!
  • 2

#36

Mr. Mojo Risin'.
  • Postów: 988
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mr. Mojo Risin' - myślę że mam równie błędne wyobrażenia o katolikach, co ty o ateistach.

Pierwsza część się zgadza - druga nie. Nie piszę tutaj o ateizmie w ogólności, tylko o wyraźnie podkreślonych przeze mnie wojujących ateistach i innych bezbożnych ugrupowaniach (które nie zdają sobie sprawy, że w swojej przewrotności budują substytut religii).

Na poparcie swoich słów powołuję się na prosty fakt, że jeden z największych autorytetów dla mnie jest Pan Wolniewicz, który swój ateizm i materializm podkreśla na każdym kroku - wręcz go uwypukla w każdej rozmowie z każdym (jest to chyba jeden z niewielu marksistów chodzących po Ziemi i mających pojęcie co to w ogóle jest). Tym większy szacunek dla niego mam, gdyż zdaje sobie powagę z roli, jaką odgrywa w naszej cywilizacji Kościół Katolicki i wg mnie byłby on ostatnim, który by podniósł na tę instytucję rękę. Znamienne jest używanie przez niego samookreślenia "katolik niewierzący".
Czyjaś wiara czy niewiara jest dla mnie obojętna (chociaż dałbym sobie rękę uciąć, aby P. Wolniewicz się prawdziwie nawrócił), nie przeszkadza mi wobec odczuwania wobec kogoś wielkiego szacunku - tak wielkiego, że jest to ateista myślący i nie przekreślający nienawistnie niezaprzeczalnych osiągnięć wiary katolickiej i chrześcijańskiej w ogólności.

Ten prawdziwy islam

Jaki, gdyż telewizji w ogóle nie oglądam od wielu lat, a Islam jest jeszcze bardziej zróżnicowany od wyznań chrześcijańskich. O ile różne "czarne" wariacje islamu bywają dosyć łagodne, to już wahabbici niekoniecznie.
Fundamentalizm jest cechą pozytywną - jak czasem czytam antyklerykalne artykuły, widać jednak, że starają się słowo określające wiernego trzymania się norm i zasad na brzmiące pejoratywnie: w ramach promocji jedynej słusznej opcji "róbta co chceta". Normy i zasady przewidują jednak konsekwencje, kary i nagrody. Relatywizm próbuje się tego pozbyć tych, jakby nie patrzeć: jednych z elementarnych cech człowieczeństwa.

Użytkownik Mr. Mojo Risin' edytował ten post 11.01.2013 - 22:19

  • 0



#37

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Robakatorianin@

Już niewiele rzeczy można złamać. Czemu trzeba nowe granice nakreślać, nowe tabu burzyć?
Taka jest konieczność? Posłuch poprzez szokowanie wszelkimi dostępnymi metodami?


Burząc tabu ciągle tworzymy nowe. Tak jak kiedyś tabu było to że uprawia się seks przedmałżeński, teraz tabu jest często brak takich doświadczeń.
Więc tabu nigdy nie zabraknie i ciągle będzie można je łamać.

Czemu trzeba nakreślać nowe granice i burzyć tabu? By się rozwijać, bo to jest przyczyna naszego rozwoju jako cywilizacji - bo jednostki mają odwagę burzyć mur tabu, by reszta podążyła za nimi i wydostała się z zawężającego się zaułku dekadencji i zastania które blokują innowacje i szersze postrzeganie.

Co powiesz o burzeniu tabu nagości w renesansie? Kto by pomyślał w średniowieczu że sklepienia Kaplicy Sykstyńskiej mogą kryć zawinięte w dionizyjskich pozach postacie ludzkie? Dziś uważa się te dzieła za prawdziwą sztukę.

Ty tak na poważnie? Sam to wymyśliłeś czy chciałbyś aby tak brzmiała "głębia" tego "dzieła"?


To moja interpretacja. Nie rozumiem o co Ci chodzi.

On swoje człowieczeństwo udowodnił, ponad wszelką wątpliwość...


To jest właśnie to o czym pisałem. Zatykanie uszu i "blablabal nie słyszę!". Nie odważysz się na chwilę otwartej refleksji? To nie boli.

Tak samo człowiecze są czyny pedofilów, kazirodców, gwałcicieli, sodomitów i całej RZESZY innych ludzi... Może i im postawimy pomniki, rzeźby i będziemy ich wielbić...bo przecież nie wolno sztuce budować granic!


Dla Ciebie rzeźba to przejaw wielbienia? To jest niezwykle prosty odbiór sensu pomników. Oczywiści w kulturze masowej i pomnikowej może tak to być odbierane - ktoś ma pomnik po to by go uświetnić.
Ale ta rzeźba nie jest pomnikiem, nie posiada żadnych przejawów patosu pomników bohaterów, czy ważnych osobistości.
Stoi ona na uboczu, w zamkniętej bramie. Większość pewnie przechodzi obok nie widząc. Jest to delikatne przypomnienie o ludzkiej naturze, widmo które czasem widzimy kątem oka.

Nie można powiedzieć że ta rzeźba chwali Hitlera, nie ma co do tego żadnych przesłanek. Poza słowem "Hitler", które włącza w mózgu automatycznie słowo "NIE". Po to powstają takie dzieła, by uświadomić ludziom że świat nie jest taki jednokolorowy jaki lubią sobie tworzyć w głowie.
  • 0



#38

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Burząc tabu ciągle tworzymy nowe. Tak jak kiedyś tabu było to że uprawia się seks przedmałżeński, teraz tabu jest często brak takich doświadczeń.
Więc tabu nigdy nie zabraknie i ciągle będzie można je łamać.

Seks przedmałżeński chyba nigdy nie był tabu. Kamieniowano kobiety za brak dziewictwa? Represje podobne były do zdrady.

Czemu trzeba nakreślać nowe granice i burzyć tabu? By się rozwijać, bo to jest przyczyna naszego rozwoju jako cywilizacji - bo jednostki mają odwagę burzyć mur tabu, by reszta podążyła za nimi i wydostała się z zawężającego się zaułku dekadencji i zastania które blokują innowacje i szersze postrzeganie.

Dawniej w Polsce sex można było uprawiać z 16-ką, teraz z 15-ką. Bodajże w Holandii chcieli wprowadzić ograniczenie do 12 lat a następnie całkowity brak zakazu w inicjacji.
Rozwój nie ma co...

Co powiesz o burzeniu tabu nagości w renesansie? Kto by pomyślał w średniowieczu że sklepienia Kaplicy Sykstyńskiej mogą kryć zawinięte w dionizyjskich pozach postacie ludzkie? Dziś uważa się te dzieła za prawdziwą sztukę.

Tego typu sztuka trwała znacznie wcześniej i później. To jest chyba najstarsza rzeźba która od obecnej normalnej sztuki różni się precyzją wykonania.
Dołączona grafika

To moja interpretacja. Nie rozumiem o co Ci chodzi.

Ciekaw jestem czy ta interpretacja jest po to aby usprawiedliwić autora czy to "dzieło" do Ciebie przemówiło...

To jest właśnie to o czym pisałem. Zatykanie uszu i "blablabal nie słyszę!". Nie odważysz się na chwilę otwartej refleksji? To nie boli.

Nikt nie zabrania dyskusji i nauki o Hitlerze-do tego są szkoły, uczelnie nawet niektóre historyczne muzea. Są właściwe miejsca gdzie takie poglądy można przedstawiać.

Może lepszym miejscem dla modlącego się Hitlera byłaby synagoga...
Przesłanie: Morderca prosi swe ofiary o wybaczenie mu swych uczynków!

Nie można powiedzieć że ta rzeźba chwali Hitlera, nie ma co do tego żadnych przesłanek. Poza słowem "Hitler", które włącza w mózgu automatycznie słowo "NIE". Po to powstają takie dzieła, by uświadomić ludziom że świat nie jest taki jednokolorowy jaki lubią sobie tworzyć w głowie.

Te DZIEŁA nie zmienią tego że każdy zapracował na swój własny wizerunek. Hitler lubił małe dzieci-mimo że wymordował ich miliony. Miał swą wybrankę-mino to zniszczył świat milionom kobiet. Może zrobić rzeźbę Hitlera z kobietą otoczonego małymi dziećmi? Przecież ważniejsze jest postrzeganie ludzkich cech które zostały zasłonięte przez jego czyny... A co z ofiarami? Czy one i ich rodziny chcą takiego nad interpretowania postaw takiego zbrodniarza? Czy taka rzeźba nie ubliża im, ich cierpieniu?
  • 0

#39

optymista.
  • Postów: 504
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Tytuł wątku wprowadza w błąd, bo nie chodzi o getto, ale o jego pozostałości i nie chodzi o pomnik (pomnik upamiętnia i gloryfikuje), a o instalację artystyczną (która służy wzbudzeniu refleksji).

Użytkownik optymista edytował ten post 12.01.2013 - 12:12

  • 1



#40

hayashi.
  • Postów: 232
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@Kocica

"Ten prawdziwy islam tak na prawdę nigdzie nie pieje taką nienawiścią, jak to pokazują w telewizji".

Krótkie pytanie - nie jest? Ilu chrześcijan jest prześladowanych przez muzułman? Ile kościołów spłonęło
w Iraku czy Nigerii? Kto najchętniej wrzuca granaty do kościołów - Żydzi? A może buddyści? Co się działo
w Paryżu podczas nocy sylwestrowej, ile samochodów spłonęło? Tak samo można wspomnieć słynne
zamieszki w Paryżu sprzed kilku lat. Jakiś Żyd/buddysta/chrześcijanin/rodzimowierca/wyznawca shintou
czy hinduizmu - robi demonstracje z takimi hasłami, jak poniżej?

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Poza tym - polecam poczytać Koran i hadisy i przekonać się, co jest tam napisane. Jaki buddysta czy Żyd
wysadził się w powietrze na targu czy w metrze? Polecam porównać Koran z "Mein Kampf"...

I na koniec:

Dołączona grafika

źródło

Należy dodać, że muzułmanie nie mordują tylko chrześcijan, mordowani są również hinduiści czy buddyści,
a nawet wyrzynają sami siebie - szyici sunnitów i odwrotnie. Jeżeli to nie jest nienawiść, to co nią jest?
Ponieważ tutaj niezbyt daleko do spirali nienawiści rozpętanej przez A. Hitlera.
  • 4

#41

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Seks przedmałżeński chyba nigdy nie był tabu. Kamieniowano kobiety za brak dziewictwa? Represje podobne były do zdrady.


Za złamanie tabu się karze, więc właśnie sobie sam odpowiedziałeś że był tabu.
"Tabu – w najogólniejszym sensie terminu głęboki i fundamentalny zakaz kulturowy, którego złamanie powoduje spontaniczną i niejednokrotnie gwałtowną reakcję ze strony ogółu przedstawicieli tej kultury, gdyż jest przez nich odbierane jako zamach na całą strukturę tej kultury i jej integralność, a więc jako zagrożenie dla dalszego istnienia danego społeczeństwa."
wiki

Tego typu sztuka trwała znacznie wcześniej i później. To jest chyba najstarsza rzeźba która od obecnej normalnej sztuki różni się precyzją wykonania.


Sztuka nie trwa, ona się zmienia regularnie w dość charakterystycznych pulsach zaprzeczania. Sztuka jest środkiem buntowniczych jednostek do zaprzeczania obecnej rzeczywistości, można zauważyć miarowy jej puls - starożytność kult piękna, ciała i życia, średniowiecze odwrót w kierunku duchowości, zakrywania ciała, ascezy, renesans ponowny odwrót ku ciału i humanizmowi, barok znowu skoncentrował się na sakrum, oświecenie na człowieku, i tak w kółko Macieju.

Do tego pojęcie które używasz - "normalna sztuka". Co to jest "normalna" sztuka?
Gdyby każdy uważał że tylko normalna sztuka się liczy nie mielibyśmy impresjonistów, Dali nie tworzyłby swoich surrealizmów, Van Gogh nie tworzyłby swoich rozedrganych szaleństwem obrazów i tak dalej etc.

Ciekaw jestem czy ta interpretacja jest po to aby usprawiedliwić autora czy to "dzieło" do Ciebie przemówiło...

Po co mam usprawiedliwiać autora? Znam go czy co? Interpretuje dzieło. Dalej nie rozumiem Twojego toku rozumowania.

Nikt nie zabrania dyskusji i nauki o Hitlerze-do tego są szkoły, uczelnie nawet niektóre historyczne muzea. Są właściwe miejsca gdzie takie poglądy można przedstawiać.

Może lepszym miejscem dla modlącego się Hitlera byłaby synagoga...
Przesłanie: Morderca prosi swe ofiary o wybaczenie mu swych uczynków!


"Od tego są szkoły, uczelnie...", bo tam usłyszą tą dyskusje tylko wybrani? Bo nie można tej dyskusji wyprowadzić na ulice, do ludzi? Nadal zatykasz uszy.

Co do pomysłu dzieła w synagodze, to już by w niczym nie zaskakiwało i nie poruszało. Nie było kontrastu i takie dzieło byłoby w pełni przewidywalne. To byłby właśnie pomnik zbrodni utwierdzający w paradygmacie, a nie rzeźba skłaniająca do myślenia.

Te DZIEŁA nie zmienią tego że każdy zapracował na swój własny wizerunek. Hitler lubił małe dzieci-mimo że wymordował ich miliony. Miał swą wybrankę-mino to zniszczył świat milionom kobiet. Może zrobić rzeźbę Hitlera z kobietą otoczonego małymi dziećmi? Przecież ważniejsze jest postrzeganie ludzkich cech które zostały zasłonięte przez jego czyny... A co z ofiarami? Czy one i ich rodziny chcą takiego nad interpretowania postaw takiego zbrodniarza? Czy taka rzeźba nie ubliża im, ich cierpieniu?


Już to napisałem, a Ty ciągle swoje blablabla z zasłoniętymi uszami. Nie możesz się wyrwać ze swojego paradygmatu myślenia. Tu nie chodzi o uznawanie Hitlera za dobrego człowieka, tu w ogóle nie chodzi o niego! Tu chodzi o naszą naturę, nie można dzieła interpretować dosłownie jak hamburgera w mcdonaldzie, tutaj chodzi o wartości uniwersalne.
Już powiedziałem wszystko co miałem do powiedzenia i nie będę się powtarzał.
  • 0



#42

Kardamon.
  • Postów: 365
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ja nawet próbowałem (nieco na siłę) zrozumieć tą nowoczesną sztukę. Przyglądając się w galerii obrazowi, na którym widniało ciemnobrązowe pociągnięcie szerokim pędzlem, takie od niechcenia, usłyszałem obok rozmowę czterech "znawców" tematu jak to doszukali się w tym bazgrole sensu istnienia życia i galaktycznego pochodzenia istnienia ludzkiego (???). Szczęki szukałem na podładze... Tak, nie zrozumiałem z tej sztuki nic i raczej nie zrozumiem. Moja córka tworzy znacznie bardziej "galaktyczne" dzieła i przynajmniej są ładne.


Sytuacja zasłyszana od bliskiej mi osoby. Muzeum sztuki nowoczesnej/współczesnej/czy coś takiego w jednym z polskich miast.
Przy ścianie leży kilka rur, rozrzuconych w nieładzie, obok narzędzia. Nad nimi stoją zafascynowani znawcy, podziwiający "głębię tej fascynującej instalacji artystycznej, istnego performansu, postawangardowego postępowego supermodernizmu" i tuzina innych równie dziwnych rzeczy. Dosłownie jak moja polonistka, która w zbożu potrafiła odnaleźć sens męczeństwa polskiej młodzieży pod carskim zaborem, opowiadając z takim przekonaniem jakby bez tego jej życie sensu nie miało. No i stoją tak w tych szalikach, arafatkach, okularach na pół twarzy (mimo braku wad wzroku), swetrach i marynarkach, aż tu nagle podchodzi kilku robotników:
"- przepraszamy, my po nasze narzędzia, bo salę wyżej remontujemy". xD
  • 4

#43

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Karaś@

Oczywiście, wiele nowoczesnej sztuki to chłam (jak każdej, ilu było malarzy historycznych, a ilu znamy?). Kręci się on wokół samonakręcającej się spirali znawców sztuki, profesorów znamienitych uczelni którzy nawzajem całują się po tyłkach.

Akurat tą rzeźbę uważam za wartościową i poruszającą istotny temat. Z resztą wartości tego dzieła dowodzi to jaka dyskusja się tutaj nad nim wytworzyła. ;) Nie ma nic gorszego niż nieporuszająca sztuka. W zasadzie taką można przyjąć jej definicje - nie ma złej i dobrej, tylko ta poruszająca. To że różne osoby porusza co innego nie implikuje jakości danego dzieła.
  • 0



#44

Kocica.
  • Postów: 399
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Mylo, zgadzam się z Tobą. Ta instalacja jest poruszająca, pouczająca i kontrowersyjna w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Poza tym to jest sztuka, a więc twór, niebezpośrednio tworzony z chęci zysku.

Radziłabym bardziej zastanowić się nad kontrowersyjnymi kreacjami reklamowymi choćby z tego czy poprzedniego roku:
chociażby "Noc Kryształowa - rozgrabiaj kolekcje" - reklama (bilboard i hasło) dla promocji nocnych wyprzedaży w galerii Manufaktura w Łodzi
czy
postać Lenina w reklamach Heyah

jak dla mnie wykorzystywanie tego typu spraw z chęci wywołania kontrowersji, żeby zainteresować marką i zarobić na tym (to są główne cele reklamy), to już zwykła podłość i brak skrupułów.

EDIT:
co do sztuki nowoczesnej to wypowiem się jako osoba, która na sztuce zarabia:
około 90% studentów ASP to osoby z raczej miałkim talentem, tworzące dzieła niezwykle proste technicznie oparte na kontrowersyjnej koncepcji - niczym więcej. Na prawdę niewiele osób potrafi wykonać bardzo dobrej jakości i przy tym skomplikowane technicznie prace.

jest wiele nurtów sztuki współczesnej, które są trudne, skomplikowane i na prawdę estetyczne. Polecam zapoznać się z naprzykład Game artem, czy konceptem dla potrzeb sztuki rozrywkowej - to są niesłychanie skomplikowane kreacje, tylko czasem ocierają się o tak zwany kicz.

Kolejny nurt - streetart, bywa, że potrafi on zupełnie zmienić pozytywnie przestrzeń miejską, czy zaskoczyć. Dla przykładu podam tutaj mojego ulubionego artystę BLU:
http://www.blublu.or...010/big/005.jpg
http://www.blublu.or...010/big/007.jpg
http://www.blublu.or...008/big/034.jpg
http://www.blublu.or...008/big/025.jpg
http://www.blublu.or...008/big/003.jpg

BANKSY:
http://www.banksy.co...tdoors/bb2.html
chiński chłopiec produkujący angielskie flagi
http://www.banksy.co...doors/aus2.html
http://www.banksy.co...rs/liverp2.html
domalowany samolot do maźnięć farbą chuliganów,

ten cały hitler również jest streetartem. Streetart nie jest prosty, jest kontrowersyjny, ale w tym pozytywnym znaczeniu, nie znam znaczeń nawołujących do nienawiści, właściwie zawsze zmaga się z problemami społeczeństwa, komentuje je, lub prześmiewa.

Streetart to nie grafiti ;)

Użytkownik Kocica edytował ten post 12.01.2013 - 19:29

  • 0

#45

Tenhan.
  • Postów: 758
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ciekawe czy byście tak pisali że to sztuka jakby któryś z Waszych przodków tam zginął. Nie zawsze kontrowersja i to że o czymś się dużo mówi jest dobre.

A co do dzisiejszej sztuki to jeszcze trochę i ktoś puści pawia na ścianę i będą wmawiać ludziom że to fresk.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych