Skocz do zawartości


Zdjęcie

Hermann Wilhelm Göring


  • Please log in to reply
27 replies to this topic

#1

Edward IV Groźny.

    Greater than you

  • Postów: 248
  • Tematów: 43
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 12
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Data urodzin : 12.01.1893

Data śmierci : 15.10.1946

Dołączona grafika


Hermann Wilhelm Göring urodził się w Bawarii w miejscowości Marienbad nieopodal Rosenheim. Był synem Heinricha Göringa, zawodowego oficera i wysokiego urzędnika państwowego, który został mianowany na Gubernatora Niemieckiej Afryki Południowo-Zachodniej (Reichskommisar für Deutsch-Südwestafrika). Jego matką była zaś Franziska Tiefenbrunn. Hermann przez większość dzieciństwa był pozbawiony opieki rodziców, którzy przebywali w Afryce. Z pewnością odbiło się to na jego charakterze. Ujemne cechy jego osobowości widoczne były już na początku jego procesu edukacji - bardzo często uciekał z lekcji na wagary, a jego zachowanie było naganne. Te problemy wychowawcze zmusiły rodziców do umieszczenia go w szkole o dyscyplinie wojskowej w Karlsruhe. W tamtejszej szkole kadetów uczył się w latach 1905-1908. Uzyskanie wysokich ocen, pozwoliło mu na wstąpienie do Pruskiej Szkoły Kadetów w Berlinie - Lichterfelde, do której uczęszczał w latach 1909-1911.



22.06.1912 roku otrzymał nominację na podporucznika. Rok później zdał egzamin dojrzałości, który dał mu szansę na dalszą karierę w wojsku. Otrzymuje przydział do 112 Badeńskiego Pułku Piechoty im. Księcia Wilhelma w Miluzie w Alzacji. Służbę w tym pułku pełnił także Bruno Lörzer (Loerzer), z którym Hermann zaprzyjaźnił się. Od tej pory stali się, na bardzo długie lata, serdecznymi przyjaciółmi. W jednostce tej był dowódcą kompanii cyklistów (rowerzystów). Tuż po wybuchu wojny w 1914 roku idąc w ślady swojego przyjaciela Lörzera, złożył prośbę o przeniesienie do lotnictwa. Jednakże nabawił się choroby reumatycznej i trafił do szpitala na leczenie. Pod koniec 1914 roku dzięki protekcji i znajomościom, jakie miał jego ojciec, udało mu się wstąpić do sił powietrznych. Po krótkim przeszkoleniu lotniczym, wystarał się o przydział do jednostki, w której służył już Loerzer.


Dołączona grafika

POCZĄTKI KARIERY W LOTNICTWIE



Oboje od tej pory jako obserwatorzy brali udział w licznych lotach zwiadowczych i patrolowych nad frontem zachodnim. W marcu 1915 roku obaj zostają odznaczeni Krzyżem Żelaznym II klasy. Później razem składają podanie o przydział do lotnictwa myśliwskiego. Na jakiś czas zostają rozdzieleni. Göring trafia jesienią 1915 roku do jednostki treningowej, w której przechodzi szkolenie na pilota myśliwskiego. Po intensywnej nauce pilotażu i zdaniu końcowego egzaminu na pilota, wiosną 1916 roku otrzymuje przydział do swej pierwszej jednostki myśliwskiej Kampfeinsitzer Kommando (zwanej w skrócie KEK) stacjonującej pod Metzem, a później do KEK w Stenay. Były to zalążki przyszłych eskadr (Jagdstaffel - Jasta). We wrześniu trafia do Jasta 5, gdzie służył już Lörzer, któremu ratuje życie podczas akcji bojowej. Pod koniec 1916 roku trafia do Jasta 7, której dowódcą był Josef Jacobs. Wiosną 1917 roku dzięki staraniom Lörzera, otrzymuje przydział do Jasta 26, w której jego przyjaciel był dowódcą. Teraz to on w maju 1917 roku ratuje Göringowi życie, ten zaś ranny trafia do szpitala. Służąc w tej eskadrze zaczął odnosić swoje pierwsze zwycięstwa powietrzne. Na swoim koncie miał 4 strącenia i latał już wtedy na Albatrosach D.III.



NASTĘPCA RICHTHOFENA - DOWÓDCA PUŁKU



Po powrocie na front latem 1917 roku otrzymuje przydział do Jasta 27. W eskadrze tej zaczął odnosić nowe zwycięstwa i do końca 1917 roku miał na koncie 16 strąceń. Był jednym z czołowych pilotów w tej jednostce. Jesienią 1917 roku zaczął latać na samolotach, trójpłatowcach Fokker Dr.I. 17.05.1917 roku będąc już porucznikiem otrzymał dowództwo nad Jasta 27. W maju 1918 roku za uzyskanie swego 19 zwycięstwa powietrznego, zostaje mu przyznany order "Pour le Merite", który odbiera w dniu 2 czerwca. Dowództwo nad Jasta 27 sprawuje do 28 czerwca, aby wkrótce 6 lipca otrzymać dowództwo nad słynnym 1 Pułkiem Myśliwskim, którego dowódcą był Manfred von Richthofen. Awansuje też do stopnia kapitana. Niedługo potem udaje się na urlop, a czasowe dowództwo pod jego nieobecność przejmuje młodszy brat Manfreda, Lothar von Richthofen. Po powrocie na front w sierpniu uzyskuje swoje dwa ostatnie zwycięstwa powietrzne, zamykając swój wojenny bilans 22 strąceniami. Za nie też został odznaczony Krzyżem Rycerskim z Mieczami Hohenzollernów. Dowództwo nad 1 Pułkiem Myśliwskim sprawuje aż do listopada 1918 roku, a więc do samego końca wojny. Do jej zakończenia latał też na Fokkerach D.VII. W grudniu 1918 roku zdemobilizowany, opuszcza szeregi armii i powraca do Bawarii.

Na początku 1919 roku opuszcza Niemcy i wyjeżdża do Skandynawii, gdzie podejmuje pracę pilota cywilnego w Towarzystwie Lotniczym. Lata pomiędzy Danią a Szwecją, wożąc pasażerów i przesyłki pocztowe. W Szwecji poznaje Karin von Kantzow, z domu Fock swoją przyszłą żonę. W 1921 roku powraca do Niemiec i podejmuje studia na uniwersytecie monachijskim, których nie kończy. W lutym 1922 roku w Monachium bierze ślub. W tym roku też poznaje Adolfa Hitlera, który wywiera na nim bardzo duże wrażenie, wkrótce też z własnej woli wstępuje w szeregi NSDAP, z czasem robiąc w niej wielką karierę.

POCZĄTKI KARIERY W NSDAP



Wkrótce należał do najbliższego otoczenia Hitlera i objął stanowisko szefa jego ochrony osobistej. W 1923 roku bierze udział w nieudanym puczu w Monachium w czasie, którego zostaje ranny od policyjnej kuli. Ranny Göring z pomocą żony ucieka do Austrii i Włoch, a nieco później do Szwecji. Zdołał w ten sposób uniknąć więzienia i procesu. Do Niemiec powraca z emigracji, dopiero pod koniec 1927 roku. Ponownie nawiązuje urwane stosunki z NSDAP i znowu staje się jednym z najbliższych współpracowników Hitlera. W maju 1928 roku, w nagrodę za swe położone zasługi w partii i w dowód uznania zostaje posłem do Reichstagu, którym jest przez kolejne cztery lata. W tym czasie partia rośnie w siłę i staje się z czasem najsilniejszą siłą polityczną w Niemczech. W październiku 1931 roku umiera jego żona Karin i zostaje wdowcem. Pod koniec sierpnia 1932 roku Göring zostaje wybrany na przewodniczącego Reichstagu. W styczniu 1933 roku, po objęciu przez Hitlera urzędu kanclerza, zostaje ministrem bez teki w jego rządzie i ministrem spraw wewnętrznych Prus. W marcu tego roku obok dotychczasowych stanowisk, zostaje także premierem Prus oraz ministrem lotnictwa Rzeszy. Mając tak dużą władzę, w znacznym stopniu przyczynił się do uczynienia z Niemiec państwa totalitarnego pod egidą partii nazistowskiej. Hermann Göring, był człowiekiem o dziwnie rozchwianej osobowości, z natury zły i gbur, zamiłowany w wygodnym i wystawnym życiu, pełen nienawiści do wrogów i wspaniałomyślny wobec przyjaciół. Został narodowym socjalistą, gdyż pragnął władzy, bogactw i zaszczytów, a dążąc do nich był barbarzyńcą, potrafiącym jednak zachować pewnego rodzaju urok osobisty. W 1933 roku rozpętał istną falę okrucieństw. Z jego polecenia powstała Tajna Policja Polityczna (Gestapo) i był inicjatorem stworzenia pierwszych obozów koncentracyjnych. W sierpniu 1933 roku ku swemu wielkiemu zadowoleniu, otrzymuje z rąk prezydenta Hindenburga nominację na generała. Był zdecydowanym przeciwnikiem szefa sztabu SA, Ernsta Röhma. Razem z H. Himmlerem, któremu powierzył 01.04.1934 roku stanowisko Gestapo, kierował w czerwcu tego roku akcją likwidacji przeciwników Hitlera w szeregach NSDAP i SA, z Röhmem na czele. 10.04.1935 roku żeni się ponownie z aktorką Emmą Sonnemann.

Dołączona grafika

DROGA NA SZCZYT - ORGANIZATOR I TWÓRCA LUFTWAFFE



Kiedy w maju 1933 roku objął urząd ministra lotnictwa Rzeszy, poczynił pierwsze, jeszcze potajemne kroki, zmierzające do odbudowy lotnictwa wojskowego. W tym celu, wśród dawnych lotników z czasów I wojny światowej, szukał wsparcia i pomocy przy realizacji tego projektu. Rozpoczęto rekrutację, nabór i szkolenie nowych pilotów oraz tworzyć strukturę organizacyjną sił powietrznych. Tak, więc kiedy ogłoszono 21.05.1935 roku oficjalne powstanie Luftwaffe, Göring który stał się jego naczelnym dowódcą, dysponował już w pełni sprawnym i zorganizowanym lotnictwem wojskowym. We wrześniu 1936 roku Göring obejmuje kierownictwo gospodarki wojennej, Hitler mianuje go pełnomocnikiem do spraw planu czteroletniego, który miał przestawić przemysł niemiecki na produkcję wojskową. Aby osiągnąć i zrealizować cele tego ambitnego planu otrzymał z rąk Hitlera nieograniczone pełnomocnictwa. W 1937 roku zostaje szefem olbrzymiego państwowego koncernu górniczo - hutniczego, które otrzymało nazwę "Reichswerke Hermann Göring". Koncern ten w następnych latach przejmował zakłady przemysłowe na terenach zajętych przez Niemcy. Mając tak ogromną władzę i uprawnienia nad gospodarką, w znacznym stopniu przyczynił się do szybkiego rozwoju podległej mu Luftwaffe, którą rozbudowywał z ogromną energią i rozmachem. Bardzo szybko uczynił z niej nowoczesną i potężną siłę zbrojną, która dzięki władzy, jaką posiadał zajmowała specjalną i uprzywilejowaną pozycję w niemieckich siłach zbrojnych, a on sam stał się drugą osobistością w III Rzeszy. W lutym 1938 roku Göring zostaje przez Hitlera awansowany do stopnia feldmarszałka, co wysunęło go na czoło generalicji: został najstarszym stopniem w całej armii. Z tytułu tego był ogromnie zadowolony i dumny. W sierpniu 1939 roku zostaje przewodniczącym rady ministrów do spraw obrony Rzeszy.

PIERWSZE NIEPOWODZENIA I WIELKI UPADEK



Od września 1939 roku jako naczelny dowódca niemieckich sił powietrznych, kieruje jej działaniami podczas II wojny światowej i w początkowej jej fazie, jego Luftwaffe odnosi bardzo duże sukcesy przyczyniając się w sposób istotny do niemieckich zwycięstw. Jednocześnie jednak, jako jej naczelny dowódca, był odpowiedzialny za liczne zbrodnie popełniane przez lotnictwo wojskowe - mordowanie z powietrza ludności cywilnej, barbarzyńskie bombardowania i niszczenie miast i wsi. Szczytowy okres jego kariery i wpływów przypadł latem 1940 roku, gdy samoloty Luftwaffe przyczyniły się do zwycięstwa armii hitlerowskiej w kampanii francuskiej. W lipcu 1940 roku, po nominacjach generałów Wehrmachtu na feldmarszałków, otrzymał z rąk Hitlera, specjalnie dla niego utworzony stopień marszałka Rzeszy. W ten sposób zaspokojona została jego próżność, pycha i ambicja, bowiem w ten sposób nadal pozostawał najstarszym stopniem w całej armii. Niebawem jednak jego gwiazda zaczęła blednąć a on sam powoli i systematycznie tracił na znaczeniu. Zgubiła go jego własna pycha, arogancja i zarozumiałość. Uważał, bowiem że do ostatecznego zwycięstwa Niemiec wystarczy tylko siła jego Luftwaffe. Srogo się zawiódł. Porażka w powietrznej bitwie o Anglię mocno nadszarpnęła jego prestiżem, jednak nadal pozostawał w najbliższym Hitlera, będąc drugą osobą w państwie. Dalej był jego pełnomocnikiem do spraw gospodarczych. Tuż po agresji na Rosję Sowiecką w czerwcu 1941 roku, Adolf Hitler pełnoprawnie mianował go swoim następcą, rozszerzając jednocześnie jego kompetencje gospodarcze na okupowane tereny na wschodzie, gdzie prowadzono brutalną i okrutną eksploatację tych terenów. Jego wysoka pozycja w nazistowskiej hierarchii, wraz z upływem czasu słabła i zachwiała się ostatecznie pod koniec 1943 roku. Wcześniejsza porażka w bitwie o Anglię w 1940 roku, późniejsza klęska w lotniczym zaopatrzeniu okrążonej pod Stalingradem armii niemieckiej zimą 1942/43 roku i utracenie przez Luftwaffe, latem tego roku, panowania powietrznego na froncie wschodnim, poważnie osłabiły jego znaczenie. Jego wpływy, pozycja i znaczenie upadły ostatecznie, kiedy okazało się, że jego Luftwaffe nie jest w stanie przeciwstawić się skutecznie nasilającym się nalotom alianckim na Niemcy. W listopadzie 1943 roku spotkał się z osobistą krytyką ze strony samego Hitlera, który do tej pory nie reagował na jego zamiłowanie do wystawnego życia połączonego z brakiem należytych kompetencji. Teraz wypomniał mu to wszystko i obciążył go kardynalnymi błędami, jakie popełnił w czasie wykonywania swych obowiązków.

Dołączona grafika

NIECHLUBNY I ŻAŁOSNY KONIEC



Po tak ostrej krytyce, Göring popada w apatię i większość czasu spędza w swojej okazałej posiadłości wiejskiej "Karinhall", położonej na północ od Berlina. Tam jako "koneser", skupił się na powiększaniu własnej kolekcji cennych dzieł sztuki, które grabił w całej podbitej Europie i popadał w coraz to większą narkomanię, zażywając duże dawki morfiny. Tuż przed ostatecznym upadkiem III Rzeszy, 20.04.1945 roku opuszcza Berlin i udaje się do Bawarii do Obersalzbergu, skąd 23 kwietnia wysyła depeszę do przebywającego w oblężonym Berlinie Hitlera z propozycją przejęcia przez niego władzy w Niemczech. Powoływał się na dekret Hitlera z czerwca 1941 roku, który wyznaczał go na jego następcę. W odpowiedzi Hitler pozbawił go prawa sukcesji i wszystkich zajmowanych stanowisk w partii i państwie oraz nakazał jego aresztowanie pod zarzutem zdrady stanu, a w wypadku swojej śmierci rozstrzelanie. W początkach maja Göring wpadł w ręce oddziału SS, którego dowódca nie wykonał jednak rozkazu Hitlera. Wkrótce został uwolniony przez jednostkę wojsk lotniczych i 8 maja w zamku Fischhorn, położonym nad jeziorem Zeller w Bawarii, oddał się w ręce wojsk amerykańskich. 21.05.1945 roku zostaje przewieziony do amerykańskiego obozu w Mondorf, gdzie poddany zostaje kuracji odwykowej i ostrej diecie, w wyniku których stracił bardzo na wadze i wydatnie schudł. W październiku 1945 roku w bawarskiej Norymberdze, jako najwyżej postawiona osobistość w hierarchii III Rzeszy, postawiony zostaje przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym jako zbrodniarz wojenny i oskarżony o zbrodnie przeciw ludzkości. Po rocznym procesie w dniu 01.10.1946 roku odczytano wyrok Trybunału Wojskowego, w którym uznano go winnym wszystkich zbrodni wymienionych w punktach aktu oskarżenia i skazano go na śmierć przez powieszenie. Wyrok miano wykonać w dniu 15 października. Göring uniknął jednak jego wykonania. Na dwie godziny przed wykonaniem egzekucji popełnił samobójstwo w swojej celi, rozgryzając kapsułkę z trucizną zawierającą cyjanek. Jego ciało, wraz z ciałami innych sądzonych w tym procesie zbrodniarzy, zostało spalone, a prochy rozsypane w nieznanym miejscu.

Dołączona grafika
Dołączona grafika

http://www.armianiemiecka.tpf.pl/index.html

Użytkownik SzOgUnEk edytował ten post 26.12.2012 - 15:24

  • 4



#2

OOBE.
  • Postów: 100
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Niewątpliwie jeden z bardziej chayzmatycznych ludzi III rzeszy. Zawsze mnie fascynowała jego umiejtęność manipulacji ludzmi (np: więżniem który się z nim zaprzyjaźnił i potem dał mu fiolke). Dla mnie gwiazda nr. 1 Rzeszy.
  • 0

#3

Blitz Wölf.
  • Postów: 495
  • Tematów: 7
  • Płeć:Nieokreślona
  • Artykułów: 1
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Taka mała ciekawostka: Göring miał lwa.

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika
  • 3



#4

OOBE.
  • Postów: 100
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Trzeba dodać że "Grubas" został uznany przez psychologa w Norymberdze za tchórza, kiedy oglądał film z obozów koncentracyjnych to zasłaniał oczy.
  • 0

#5

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Wartościowy Post

Warto przeczytać jego pamiętniki, opisuje on w nich m.in. swoje podejście do nazizmu, eksterminacji ludzi w obozach i do więziennictwa. Pisane są one bez emocji, zwięźle, a autor raczej nie stara się wybielać swojego życia. Bardzo dobra lektura.

Warto przeczytać ale pamietniki Goebelsa. Mozna tam przeczytać:
1945
22 marca

„Wszystko to, co Fiihrer opowiada o stanie Luftwaffe brzmi jak jedno wielkie oskarżenie pod adre­sem Goringa. Równocześnie jednak nie potrafi zdecydo­wać się na ostateczne rozstrzygnięcie kwestii personal­nej samego marszałka Rzeszy. Dlatego jego oskarżenia są całkowicie bezprzedmiotowe, ponieważ nie pociągają żadnych konsekwencji".


28 marca: ,

Fuhrer jest skłonny w pewnej mierze tłu­maczyć Goringa: jego zdaniem marszałkowi brakuje nie­zbędnej wiedzy technicznej, która pozwoliłaby mu na czas zorientować się w tendencjach rozwojowych techni­ki lotniczej. Poza tym jego własny sztab, bez cienia skru­pułów, zwyczajnie go dezinformuje. A teraz ten sam sztab dezinformuje również Fuhrera, na przykład jeśli chodzi o prędkości nowych myśliwców. Podsuwają mu fikcyjne parametry.

5 marca:

„W dowództwie Luftwaffe nic się nie zmieni­ło, co tłumaczy postępujący rozkład".

8 marca:

„Himmler bardzo dosadnie wypowiada się na temat Goringa i Ribbentropa. Zarzuca im wszelkie możliwe błędy w ogólnym kierowaniu działaniami wo­jennymi. Ma bezwzględnie rację. Nie potrafi natomiast skłonić Fuhrera, żeby wreszcie rozstał się z nimi i mia­nował na ich miejsce ludzi nowych i zdeterminowanych. [...] Jeżeli Goring zostanie na swoim stanowisku, grozi. to doprowadzeniem - o ile to już nie nastąpiło - do kry­zysu państwowego. [...] Skutecznemu dowodzeniu pod każdym względem przeszkadzają Goring i Ribbentrop".



11 marca:

„Luftwaffe nie jest warta złamanego grosza"

.
12 marca:

„Goring jako człowiek całkowicie się zała­mał, popadł w letarg. Fuhrer wypowiada się o tym nie­dwuznacznie. [...] Jakaż tragedia dla naszego lotnictwa! Doprowadzono je do kompletnego upadku".

14 marca:

„OKL (sztab luftwaffe) to instytucja całkowicie skorumpo­wana, dlatego można zrozumieć propozycję Klebera, aby je całkowicie rozwiązać lub zredukować do minimum, ponieważ i tak nie jest w stanie wypełniać swoich za­dań. [...] Lotnictwo wojskowe jest hańbą dla partii i ca­łego państwa".

15 marca:

„Nie ma już co mówić o Luftwaffe jako o jednorodnym organizmie i rodzaju sił zbrojnych, bo­wiem korupcja i dezorganizacja w tej części składowej Wehrmachtu osiągnęły niespotykaną skalę".


Rozpatrując tylko okres 2 wojny światowej mozna powiiedzięć tylko tak : wiecznie narabany ćpun, odlatujacy w czasie strategicznych narad ,katastrofalny dowódca, najlepszy liżydup Hitlera.

Wśrod nawiedzonych projektów nawalonego umysłu najsłyniejsze sa pozostające w fazie projektu betonowe lokomotywy

Z zeznań najbliższych współpracowników H. Goeringa wynika, że miał on wręcz obsesję na tle starożytnych Rzymian. Bywało, że Goering biegał po swoich ogrodach odziany w togę starorzymskiego senatora, z wieńcem laurowym na głowie i pierścieniami, które miał na wszystkich palcach u rąk i nóg. Zachowywał się tak zapewne wtedy, gdy sobie(krótko mówiąc) przyćpał.
W końcowym okresie wojny w Luftwaffe było blisko milion "darmozjadów", administracji, biurokracji i kadry, która mie miała kompletnie nic do roboty.Brakowało paliwa dla uziemionego lotnictwa. Chciano wcielić ich do Wermahtu. Ale jaśnie oświecony Goring najpierw załatwił zmniejszenie liczby zabranych "mu" ludzi o 600tyś, a następnie całkowicie zawetował pomysł. Gdyby frontowe dywizje uzupełnić takimi żółtodziobami pod okiem weteranów szybko nabyliby doświadczenia. Ale nie. Goring nie chciał ich oddać, i powstały Dywizje Polowe Luftwaffe. Żółtodzioby dowodzone przez żółtodziobów szły na pierwszą linię frontu. Genialne, nieprawdaż? Cóż za iskra błyskotliwości, cóż za maesteria i zmysł militarny Marszałka Rzeszy. "Ci ktorzy wstapia do tego korpusu - powiedzial Goering - musza to zrobic z przekonaniem. Dla zasluzonych w boju, beda awanse i odznaczenia". Ponad 250 tysiecy zolnierzy Luftwaffe odpowiedzialo na ten apel. Wiekszosc z nich polegla na Froncie Wschodnim.Dywizjom polowym Luftwaffe brakowalo wyszkolenia piechoty, ich wyposazenie bylo mizerne, sluzby kwatermistrzowskie niespolmiernie male co do potrzeb, srodkiem transportu byly glownie bryczki konne a artyleria czesto pamietala czasy I wojny. Sila bojowa takiej dywizji byla mniejsza od polowy sily bojowej zwyklej dywizji Wehrmachtu. No i wyszkolenie ... Zolnierze Luftwaffe reprezentowali znacznie nizszy poziom w wyszkoleniu piechoty niz zolnierze Wehrmachtu. Minimalna ilosc oficerow i podoficerow miala przyzwoite wyszkolenie w taktyce dzialan piechoty.


Goering jako dawny, świetny pilot zdawał się być specjalistą od spraw lotnictwa. Tak naprawdę lepiej mu jednak wychodziło latanie niż dowodzenie. Zbytnio ufał potędze swojej floty powietrznej. Bał się utraty opinii największego autorytetu lotniczego Rzeszy, więc awansował nieudolnego Udeta, zamiast zdolnego Milcha, czy też Jeschonka. Efektem było postępujące zacofanie Lufwaffe w stosunku do państw sprzymierzonych, szczególnie jeśli chodzi o lotnictwo bombowe. Nie docenił również znaczenia broni przeciwlotniczej, co skutkowało strasznymi zniszczeniami miast niemieckich w latach 1942 - 1945. Porażki jego lotnictwa tuszował w dziecinny sposób, np.: wydał gen. Gallandowi "służbowy rozkaz", że amerykańskie myśliwce nie są w stanie dolecieć nad teren Rzeszy (w odpowiedzi na meldunek generała o zestrzeleniu tychże myśliwców nad Akwizgranem).
Swój autorytet budował w sposób szczególnie sprytny. Kiedy przybywał na narady do Wilczego Szańca, najpierw udawał się do "Domu Reichsmarszałka" (obok dużego bunkra przy linii kolejowej), gdzie czekał na telefon od gen. Bodenschatza. Ten relacjonował swemu dowódcy przebieg trwającej już odprawy, podkreślając kwestie sporne. Po takiej rozmowie Goering wchodził na naradę, po czym prezentował swoje zdanie (oczywiście identyczne ze stanowiskiem Hitlera). Wodzuś natomiast był wniebowzięty, że "znowu miał rację", nie przypuszczał bowiem, że Goering po prostu grał. Efekt? Hitler i jego palladyni zadowoleni z siebie, a generałowie przerażeni.


Specjalnie na jego potrzeby produkowano kodeinę - narkotyk, który powodował u Göringa błogie uczucie zadowolenia i znaczny przyrost wagi. Hermann był narkomanem biorącym 100 tabletek kodeiny dziennie!!! Być może narkotyki powodowały, że czasem zachowywał się... dziwnie. Dla przykładu w 1942 roku zaproponował Speerowi budowę lokomotyw... z betonu!!! Jego zdaniem to ograniczyłoby zużycie stali, której potrzebowano na zbrojenia. Oryginalny pomysł... Równie głupia była jego postawa podczas kluczowych dni dla losu 6 armii pod Stalingradem. W chwili wahania Hitlera (wycofać Paulusa czy nie) tłusty marszałek wpadł do pomieszczenia narad i krzyknął "Mój wodzu, osobiście gwarantuję zaopatrzenie 6 armii drogą powietrzną!" W rzeczywistości musiał wiedzieć, że jest to niemożliwe, ponieważ OKL wykonało już stosowne obliczenia. Być może jednak kodeina oderwała Goeringa od rzeczywistości na tyle, by mógł składać Hitlerowi obietnice nie do wypełnienia.


Polakierowane na czerwono paznokcie i wyraźnie uszminkowana twarz” oraz „wielka rubinowa broszka na aksamitnym szlafroku” – tak wspominał ją minister uzbrojenia Albert Speer. Wyobraźmy sobie, jak podchodzi do wodza, rozsuwa miękki szlafrok i okazuje się, że... skrywa on męski tors. Tors marszałka Rzeszy, formalnego zastępcy Hitlera. Hermann Göring – bo o nim mowa – zamieniał się w gwiazdę filmową, gdy przedawkował narkotyk. Popadł w uzależnienie od morfiny w trakcie kuracji w Austrii lub Włoszech, gdzie leczył ranę postrzałową pachwiny, zadaną w 1923 roku podczas puczu monachijskiego.


Marszałek Rzeszy zasypiał podczas ostrych dyskusji, wybuchał złością w trakcie spokojnych rozmów lub znienacka zgłaszał tak absurdalne propozycje jak budowanie lokomotyw z betonu, by zaoszczędzoną stal przeznaczyć na czołgi. Po zażyciu pigułek popadał w błogostan, obojętnie przyjmował doniesienia o klęskach Luftwaffe

.


http://www.focus.pl/...-silni-nacpani/

http://www.arkadiusz...d=121&Itemid=81

http://www.historycy...opic=2622&st=15

http://www.konflikty...kiej_swity.html
  • 8



#6 Gość_mroova

Gość_mroova.
  • Tematów: 0

Napisano

Nie wiem jak można w ogóle interesować się takimi ludźmi, co mnie obchodzą pamiętniki Gebelsa, albo kotek Göring'a.
Chyba Wam się strony pomylił z Nazi.pl >/. Mój dziadek walczył w AK i krew mnie zalewa jak widzę takie głupie tematy.
To jest zwykłe szerzenie nazizmu na forum, jeszcze gdyby jakieś przesłanki były ze świata nadprzyrodzonego w tym temacie to rozumiem..ciekawa jestem jakbyście piszczeli gdyby taki Göring, zabił na śniadanie jak psa waszą matkę, ojca, albo kogoś z rodziny...

Przez takich ludzi jak wy zapomina się o tym co było, a Ty Noxili...miałam o Tobie inne zdanie. ..przykro mi, że nie masz nic innego w domu do roboty tylko czytać pamiętniki mordercy tysięcy ludzi. :/
  • -2

#7

Blitz Wölf.
  • Postów: 495
  • Tematów: 7
  • Płeć:Nieokreślona
  • Artykułów: 1
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nie wiem jak można w ogóle interesować się takimi ludźmi, co mnie obchodzą pamiętniki Gebelsa, albo kotek Göring'a.


Ciebie może to nie obchodzić, ale są osoby, które interesują się historią. Dzięki pamiętnikom łatwiej jest zrozumieć psychikę tych ludzi i motywy, które nimi kierowały. Jeśli nie interesuje Cię ten temat, to dlaczego go czytasz? Przecież w tytule stoi jak byk: Hermann Wilhelm Göring.

Artykuł ma wartość edukacyjną, a nie propagandową.

Użytkownik Lepusa edytował ten post 07.01.2013 - 10:01

  • 0



#8

Kardamon.
  • Postów: 365
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

To jest zwykłe szerzenie nazizmu na forum

Ej, to może nauczycieli historii w więzieniu pozamykajmy, żeby w szkole nazizmu nie propagowali? :))

[edit]
A sam temat ciekawy, chociaż dość krótki. Dla uczciwości warto wspomnieć, że wtedy ćpali wszyscy - Hitler jechał na opium, Wehrmacht dostawał fetę i w gruncie rzeczy walczyli na haju, alianci wcinali "witaminizowane czekoladki", tylko Krasnaja Armia nie potrzebowała takich wynalazków, tam wystarczał enkawudzista za plecami.

I tak - ciekawią mnie takie rzeczy jak historia III Rzeszy. ;)

Użytkownik Karaś edytował ten post 07.01.2013 - 10:24

  • 2

#9 Gość_mroova

Gość_mroova.
  • Tematów: 0

Napisano

Ciebie może to nie obchodzić, ale są osoby, które interesują się historią. Dzięki pamiętnikom łatwiej jest zrozumieć psychikę tych ludzi i motywy, które nimi kierowały. Jeśli nie interesuje Cię ten temat, to dlaczego go czytasz? Przecież w tytule stoi jak byk: Hermann Wilhelm Göring.

Artykuł ma wartość edukacyjną, a nie propagandową.



A co Ci teraz dadzą motywy jakie kierowały tym człowiekiem, życia ludziom nie zwrócisz :/
Takie ustroje powinno się tłumić już w zarodku, nie dać im dojść do władzy, a czytam dlatego, że mój dziadek walczył o to, żebyś Ty mogłam pisać takie głupoty, podobnie jak koledzy, teraz...w ramach ciekawostek..proszę Cię..trzeba mieć wyczucie smaku moja Droga.

Edukacyjną phhiii. już mi się nawet tego komentować nie chce.

Ej, to może nauczycieli historii w więzieniu pozamykajmy, żeby w szkole nazizmu nie propagowali?


Tak interesować się możesz, każdy tu ma prawo wyrazić swoje zdanie, to było moje. Amen

Nauczyciel mi w szkole o kotkach nie opowiada i nie przytacza cytatów z pamiętników, tylko podaje konkretne fakty :roll: i statystyki.

Użytkownik mroova edytował ten post 07.01.2013 - 10:30

  • -3

#10

Paweł.
  • Postów: 1000
  • Tematów: 22
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ciekawe informacje. Mnie zawsze zdumiewał Himmler. Taki niepozorny człowieczek potrafił zgromadzić w swoich rękach tak ogromną władzę. Fragmenty pamiętników Goebelsa też są interesujące. Podobno ten drugi był zagorzałym komunistą i ubóstwiał Lenina tak samo jak Hitlera.
  • 0



#11

Kardamon.
  • Postów: 365
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A co Ci teraz dadzą motywy jakie kierowały tym człowiekiem, życia ludziom nie zwrócisz :/
Takie ustroje powinno się tłumić już w zarodku, nie dać im dojść do władzy, a czytam dlatego, że mój dziadek walczył o to, żebyś Ty mogłam pisać takie głupoty, podobnie jak koledzy, teraz...w ramach ciekawostek..proszę Cię..trzeba mieć wyczucie smaku moja Droga.

Edukacyjną phhiii. już mi się nawet tego komentować nie chce.


Nie wierzę w to co czytam...

Nauczyciel mi w szkole o kotkach nie opowiada i nie przytacza cytatów z pamiętników, tylko podaje konkretne fakty :roll: i statystyki.

Pamiętniki to tzw. źródło historyczne pisane historiograficzne. Jedno z najcenniejszych w zasadzie, bo ukazuje system od środka.
  • 2

#12 Gość_mroova

Gość_mroova.
  • Tematów: 0

Napisano

Pamiętniki to tzw. źródło historyczne pisane historiograficzne. Jedno z najcenniejszych w zasadzie, bo ukazuje system od środka.



To powiedz mi, gdzie na podstawie tego co przytoczył Noxili masz cenne informacje historyczne :-)
Daty, wydarzenia...Jakoś nie widziałam, w żadnej książce historycznej w szkole przytoczonego cytatu z czyjegokolwiek pamiętnika,
a wiesz dlaczego ? bo nie są obiektywne takie spostrzeżenia, bo to zdanie jednego człowieka...
to raczej ciekawostki historyczne jak pisałam dla pasjonatów. Że nie wspomnę o tym, że te źródła Noxiliego są słabe "...Podobno biegał on..." - podobno to na Marsie jest życie.

Może poczytajmy pamiętniki Kościuszki co on miał na myśli walcząc w powstaniu :D

Użytkownik mroova edytował ten post 07.01.2013 - 11:10

  • 0

#13

Blitz Wölf.
  • Postów: 495
  • Tematów: 7
  • Płeć:Nieokreślona
  • Artykułów: 1
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A co Ci teraz dadzą motywy jakie kierowały tym człowiekiem, życia ludziom nie zwrócisz :/

Przynajmniej wiadomo, co siedzi w głowie takiego człowieka i co nim kierowało. Wiedząc to, można zapobiegać powstawaniu kolejnych bestii.

Takie ustroje powinno się tłumić już w zarodku, nie dać im dojść do władzy, a czytam dlatego, że mój dziadek walczył o to, żebyś Ty mogłam pisać takie głupoty, podobnie jak koledzy, teraz...w ramach ciekawostek..proszę Cię..trzeba mieć wyczucie smaku moja Droga.

''Pisać głupoty''? Napisałam drobną ciekawostkę i dorzuciłam garść fotografii, może komuś się to przyda. Uważasz pogłębianie wiedzy za głupotę?

Edukacyjną phhiii. już mi się nawet tego komentować nie chce.

Ależ skomentuj. Nie krępuj się, skoro już zaczęłaś.

Poniższa wypowiedź nie była adresowana do mnie, ale nie mogę się powstrzymać, żeby nie odpowiedzieć.

Nauczyciel mi w szkole o kotkach nie opowiada i nie przytacza cytatów z pamiętników, tylko podaje konkretne fakty :roll: i statystyki.

Plan zajęć jest napięty. Nauczyciel/profesor nie ma czasu, żeby szczegółowo analizować po kolei każdego nazistę.

Ten temat MA wartość edukacyjną. Dzięki niemu można dowiedzieć się więcej o tej konkretnej postaci. Propagandy tu nie ma. Widzisz tu gdzieś zdanie typu ''Goering był w dobrym człowiekiem'' albo ''naziści postąpili słusznie''?
  • 0



#14

ryuk.
  • Postów: 33
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Napiszę to co zawsze powtarzał mój nauczyciel: "Jaki kraj, taka historia". Takie rzeczy są potrzebne, bo trzymając się suchych faktów nie poznasz dokładnie motywów działania, czy tez jak wspomniałaś nie zniszczysz czegoś takiego w zarodku. Ponieważ suche fakty zajmują się tylko ogółem. Co niektórzy z Polaków mogą czuć się oburzeni tym, że Rosjanie obchodzą Święto wypędzenia Polaków z Moskwy. Wszystko zależy od punktów widzenia. Sama stwierdziłaś, że to dobre dla pasjonatów, których oczywiście w tym momencie potępiasz. Gdyby nie pamiętniki, czy inne źródła historyczne (choćbyś nie wiem jak zaprzeczała źródła historyczne to nie tylko coś z datami i wielkimi wydarzeniami) nie mielibyśmy pojęcia nawet o Niemcach pomagającym Polakom w czasie II Wojny Światowej. Sądzilibyśmy, że wszyscy Niemcy byli źli.

Użytkownik ryuk edytował ten post 07.01.2013 - 11:30

  • 1

#15 Gość_mroova

Gość_mroova.
  • Tematów: 0

Napisano

Lepusa przeczytaj sobie na necie, bo pewnie do biblioteki nie dojdziesz, co to jest Propaganda.

Wklejając jego fotki z wnuczkami i z kotkiem, pokazując go jako kochanego dziadziusia, miłośnika zwierząt, właśnie to uprawiasz :-)
Gdybyś jeszcze napisała, "Ten ludobójca, morderca, zwyrodnialec lubił kotki to rozumiem..." ale Ty stawiasz go w świetle pozytywnego miłośnika kotków :mrgreen:

@Ryuk

nie mielibyśmy pojęcia nawet o Niemcach pomagającym Polakom w czasie II Wojny Światowej. Sądzilibyśmy, że wszyscy Niemcy byli źli.


Tylko oni robili to w dobrej sprawie, i wiemy to z przekazów świadków, którzy jeszcze żyją, tak samo jak to, że Polacy też brali udział w morderstwach, to również przekazy świadków.
Dla mnie nie ma żadnego usprawiedliwienia, dla tych ludzi - nazistów, nie warci są, tego by się nimi zajmować w ogóle. Jedyne co możemy zrobić to nie dopuścić do odrodzenia takiego systemu, a czytajc pamiętnik po 50 latach, nie masz pojęcia co siedzi w głowie kanclerz Angeli Merker, albo Pana Putina :-)

Plan zajęć jest napięty. Nauczyciel/profesor nie ma czasu, żeby szczegółowo analizować po kolei każdego nazistę


Proszę Cię hhaaa
Pewnie zmieńmy program i nie ma nic cenniejszego, historycznego jak Hobby Nazistów
III.Rzeszy. Zamiast uczyć o upadku komuny, dążeniu do wolnej Polski, i współczesności o czym tak mało jest w szkołach...

Użytkownik mroova edytował ten post 07.01.2013 - 11:44

  • -1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych