Skocz do zawartości


Zdjęcie

Fenomen medytacji


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
8 odpowiedzi w tym temacie

#1

Osh Maya.
  • Postów: 17
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Od dluższego czasu zastanawiam się nad pojęciem medytacji i nie mogę sie oprzeć wrażeniu, że to pojęcie nic dla mnie nie znaczy. Inaczej, nie jestem w stanie ani doświadczyć czegoś co mógłbym nazwać medytacją, ani dostrzec jasności bijącej od tego pojęcia w taki sposób w jaki dostrzegają tą jasność inni ludzie, w żaden sensowny, logiczny sposób. Przez dwa lata byłem w depresji, na okrągło leżąc i myśląć (albo starając się nie myśleć), ale również w żaden sposób nie przybliżyło mnie to do zrozumienia pojęcia medytacji. Kiedy zamykam oczy i staram się uspokoić myśli, po prostu nic się nie dzieje. Czasami zapadam w sen, czasami w "półsen", ale nie odczuwam, że wnosi to cokolwiek rozwijającego ani do sfery mojego intelektu, ani do sfery emocjonalnej. Rzadko pojawiają się jakiekolwiek obrazy, a swobodnie przepływające od czasu do czasu myśli nie wnoszą nic konstruktywnego do mojego życia. Zawsze dotyczą przeszłości, lub rzeczy które już przeżyłem i dobrze znam. Żadnych ciekawych wniosków. Żadnych odkryczych myśli. Żadnych "oświeceń". Kiedy próbuje sobie coś "zwizualizować", automatycznie czuję się jakbym siadał przed komputerem i zaczynał grać w grę, wyłącznie dla przyjemności. I po takim "transie" pozostaje mi wyłącznie poczucie niewykorzystanego czasu.
Leżeć, nie leżeć, myśleć, nie myśleć, otworzyć się na nicość z której wypływa nicość...

O co chodzi z tą medytacją?
  • 1

#2

OOBE.
  • Postów: 100
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

W medytacji nie chodzi o myslenie, tylko całkowite odrzucenie myśli i skupienie się na świadomości tego że jestem. Im dłużej się trzymasz tego stanu, tym szybciej odpływasz. Medytacja to wielomiesięczna bądz wiloletnia praktyka. Należy medytować kilka godzin dziennie, zapominając o wszystkich problemach, o wszystkim. Skupić się na tym że jesteśmy.
  • 0

#3

Osh Maya.
  • Postów: 17
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No dobrze, ale skoro uprawiasz taką praktykę, coś Cię musi w niej pociągać. Co to jest? Nikt nie podejmuje wielomiesięcznej praktyki bez powodu.
  • 0

#4

OOBE.
  • Postów: 100
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Medytacji nadawane są rozmaite cele:

Poprawa zdrowia fizycznego i samopoczucia psychicznego.
Rozwinięcie mistrzostwa w określonych sztukach bądź rzemiosłach. W tym celu praktykowali medytację samurajowie.
Osiągnięcie oświecenia.
Osiągnięcie pełnej kontroli nad swoim ciałem i umysłem (joga, fakirzy).
Zespolenie się z bóstwem (wedanta, voodoo).
Komunikacja z bóstwem poprzez zatopienie się w modlitwie (judaizm, chrześcijaństwo, islam, hinduizm).
Doświadczenie procesu umierania i nauczenie się kontroli nad nim (np. medytacja phowa znana z buddyzmu tybetańskiego).
Przezwyciężenie lęku przed śmiercią




I



Medytacja często była przedmiotem zainteresowania neurologii, psychologii (szczególnie transcendentalnej) i fizjologii.

Bezpośrednimi fizjologicznymi efektami medytacji są[potrzebne źródło]:

Zmniejszone ciśnienie krwi
Zmniejszone tętno
Zmniejszony poziom metabolizmu
Zmniejszenie częstotliwości fal mózgowych
Zmniejszenie stężenia kwasu mlekowego we krwi (związane z redukcją lęku)
Zwiększenie oporu elektrycznego skóry (związane z głębokim relaksem)
W medytacjach zwróconych na zewnątrz zanikanie efektu habituacji, szczególnie słuchowej.

Wszystkie efekty oprócz ostatniego obserwowane są również podczas snu, jednak w czasie prawidłowej medytacji człowiek zachowuje, a nawet wzmacnia świadomość.



Psychologiczne:

Poczucie harmonii umysłu
Większa akceptacja siebie i pewność siebie
Zwiększona zdolność koncentracji
Skłonność do przeżywania życia "tu i teraz" zamiast rozpamiętywania przeszłości i rozmyślania na temat przyszłości
Poprawienie osobowości (obserwowane zmniejszenie wartości skal testu MMPI-2)
Zmniejszona podatność na stres
Zmniejszenie roli psychologicznych mechanizmów obronnych - mniej zakłamany obraz świata
Podwyższony poziom energii życiowej
Zwiększona obiektywność (zdolność do nieosądzania sytuacji ze swojego punktu widzenia)
Łatwiejszy dostęp do emocji
Poprawa zdolności do empatii
Obniżenie poziomu lęku, także przed śmiercią
Zmniejszenie zaburzeń psychosomatycznych
Zwiększenie poczucia kontroli wewnętrznej
Większa spontaniczność
Obniżenie poziomu neurotyzmu
Skrócenie czasu zasypiania przy bezsenności
Podwyższenie poziomu inteligencji
Wzrost sprawności sensomotorycznej
Poprawa wydajności pracy
Wzrost zdolności twórczych
Wzrost tendencji do samoaktualizacji
Wzrost kreatywności.

Użytkownik OOBE edytował ten post 24.12.2012 - 18:31

  • 0

#5

Osh Maya.
  • Postów: 17
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ale ja nie pytałem się o to w jaki sposób ludzie medytację reklamują, tylko raczej w czym odnajdujesz głębszy sens praktykując medytację w aspekcie swojej osobowości.

Użytkownik Osh Maya edytował ten post 24.12.2012 - 19:24

  • 0

#6

MEfi..
  • Postów: 412
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Próbowałem wielokrotnie różnych technik (niby) mających doprowadzić do postępów w medytacji, efekt jest zawsze jeden i ten sam - zasypiam. Dla mnie to blaga i tyle.
  • -1



#7

wieslawo.
  • Postów: 682
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Osh Maya w tym, że właśnie przez chwilę jesteś całym sobą w jednej chwili. Przeszłość nie istnieje, już nie wróci, przyszłość? Tej nie przewidzisz. Więc co pozostaje? Pozostaje teraz. Jak sam przyznajesz, nie medytujesz. Ciągle gdzieś szukasz czegoś w przeszłości. Nie tkwisz w tej chwili a jedynie błąkasz się po wspomnieniach. Ale czy medytacja jest dla każdego? Ja osobiście nie lubię. Nie czuję potrzeby.

Zapewne miałeś kiedy moment, kiedy zachwyciłeś się czymś. Kiedy wrażenie było tak ogromne, że na chwilę przestałeś "szwendać" się po przeszłości i przyszłości i po prostu byłeś, bez zmartwień, bez problemów, bez co było, bez co będzie. Medytacja to jest ten stan. Stan w którym po prostu jesteś. Przeszłość nie istnieje, nie ma więc po co do niej wracać i ją rozpamiętywać, przyszłości nie przewidzisz. Medytacja pozwala na byciu. Tak po prostu. Ale ja od medytacji wolę spacer w góry albo obserwować obłoki układające się w fantastyczne figury. Z takim samym zachwytem pozbawiając się ego, które by ciągle czegoś szukało w tym co było i próbowało bezskutecznie odgadnąć to co będzie, byle nie istnieć w tym co jest teraz.

To czy Ty będziesz medytował czy nie to nie ma większego znaczenia. Jedni lubią i czują potrzebę inni nie.
  • 3

#8

PTR.
  • Postów: 958
  • Tematów: 135
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Medytacja pozwala mi uwolnić się od wszelkich koncepcji i ograniczeń typu "Tym jestem, a tym nie jestem", "To potrafię, a tego nie potrafię", "To jest dobre, a to jest złe" itd.
Dzięki praktyce zaczynam czuć się w każdej przestrzeni jak u siebie w domu. Stopniowo to doświadczenie przenika tak głęboko, że towarzyszy praktycznie w każdej sytuacji - można spoczywać we własnym centrum niezależnie od tego, co się wydarza. Niczego nie odpychamy i niczego nie chwytamy, nie negujemy i nie poprawiamy - potrafimy po prostu być. Naturalnie i bez wysiłku.
Medytacja jest dla mnie doskonałym kluczem do świadomości. Nie wiem jak się to dzieje ale to działa
  • 1



#9

Xellos.
  • Postów: 1090
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Zgadzam się z wiesławo. Nie trzeba wcale medytować by porzucić ego. To kwestie bardzo indywidualne. Z drugiej strony, wydaje mi się jednak że medytacja to dobry sposób na poznanie tego stanu i zdania sobie z niego sprawy. Z kolejnej strony Osh Maya medytował i do tego nie doszedł :P

Próbowałem wielokrotnie różnych technik (niby) mających doprowadzić do postępów w medytacji, efekt jest zawsze jeden i ten sam - zasypiam. Dla mnie to blaga i tyle.


To wszystko bardzo indywidualne. Ale może spróbuj nagrań, dudnień, wpływających na odpowiednie stany mózgu. Mi po takich wielomiesięcznych eksperymentach bardzo wyostrzyła się uwaga na moment zaśnięcia. Miałem efekt dwóch błyśnięć. Taki błysk jak błyskawica, oślepiający. Po pierwszym błysku wiedziałem, że za chwilę będzie drugi, a po drugim wiedziałem że zasnę. Po jakimś czasie doszedłem do tego, że po drugim błysku maksymalnie koncentrowałem świadomość by nie odpłynęła. Wtedy następowały "odjazdy" :)

Natomiast po zaprzestaniu tych praktyk, trwało to samowolnie, a po kilku latach minęło i już tego nie mam. Zaprzestałem bo kompletnie nie mogłem tego pogodzić z pracą do której musiałem wstawać o 04:40. Tzn. nie umiałem się wyspać, nie było czasu na regenerację ciała a praca była ciężka fizycznie.

Ale ja nie pytałem się o to w jaki sposób ludzie medytację reklamują, tylko raczej w czym odnajdujesz głębszy sens praktykując medytację w aspekcie swojej osobowości.


Liczy się sam stan porzucenia ego. Nie ważne jak to zrobisz. Ja potrafię odpłynąć nawet przy dobrym filmie czy muzyce.

A najlepszym stanem jaki znam, to z rana leżę i puszczam fantazję wolno, po prostu leci a ja się delektuje. Mam własny film w głowie, wieloczęściowy fantasy, dodaje czasami do niego nowe wątki, albo odtwarzam te same i się delektuje :)

I jeszcze chyba można dodać, że stan ten najprościej poznać po tym czy jest się szczęśliwym. Czy czuje się przyjemność, ot tak po prostu. A bycie szczęśliwym to chyba sens wystarczający ?

Użytkownik Xellos edytował ten post 25.12.2012 - 20:04

  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych