Witam, miałem w niedzielę mały incydent i nie jestem pewien co to było. Otóż spałem sobie w niedziele do popołudnia, w pewnym momencie pojawił się sen (nieświadomy), ale w pewnym momencie nagle pojawił się zalążek LD tzn. pomyślałem że to jest sen. Wtedy też tak jakby z niego wyskoczyłem, miałem wrażenie że leżę na łóżku (zwróciło moją uwagę to, że w takiej pozycji w jakiej zasnąłem). Przed oczami migały jakieś kolorowe kreski/wzorki, w uszach dosyć nieprzyjemny dźwięk (kiedyś jak z niepowodzeniem bawiłem się w WILD to słyszałem po dłuższym skupieniu identyczny). Próbowałem podnieść głowę, ale nie mogłem. Ten stan trwał zaledwie kilka sekund, a wyjście z niego było nagłe i wyglądało jak zwykłe przebudzenie. Skojarzyło mi się to z paraliżem sennym, ale nie jestem tego pewien. Pozdrawiam.
Użytkownik Kubala95 edytował ten post 13.12.2012 - 22:30