Jako że rodziców dziś na cały wieczór nie było w domu mogłem sobie odpocząć.
Siedziałem sobie wygodnie w fotelu i oglądałem TV oraz czekałem na telefon od mamy z informacją czy już dojechali na miejsce. Telefon dzwoni (numer prywatny) odebrałem i od razu się zapytałem czy już dojechali (moja mama ma prywatny numer). Jakie było moje zdziwienie gdy usłyszałem głos kolegi z którym nie rozmawiałem dobre 1,5 roku ale pamiętałem jego głos więc rozpoznanie go nie było trudne. Choć miałem wątpliwości ale szybko minęły jak zaczął się śmiać. Jego śmiech poznał bym wszędzie. Na początku próbował mnie wkręcić że jest jakąś Jadźką i czy idę na imprezę. Nie dałem się podejść.
On zaczął się śmiać i mówił że trochę wypił sobie i że nie wie gdzie jest oraz że są z nim 2 dziewczyny. Trochę po marudził i nas rozłączyło. Chwilkę później telefon znowu dzwoni (zastrzeżony) Tym razem odezwała się dziewczyna i mówiła że mój kolega leży w rowie i nie wiedzą co mają z nim zrobić. Ja myśląc że jest w okolicy swojego domu powiedziałem im żeby go zaprowadzili do domu. Jednak jak powiedziałem im nazwę dzielnicy w której powinni się znajdować nie wiedziały gdzie ona jest. Znowu mi dali kolegę coś po bełkotał i znowu urwana linia.
Znowu dzwoni. Ja już trochę pod denerwowany sytuacją proszę by dał mi jedną z tych dziewczyn. One mówią że go nie znają szły na imprezę i go zobaczyły zapytałem się gdzie się znajdują powiedziały że w Krakowie przy Franciszkańskiej (czy jakoś tak). Zamarłem. Mój kolega i ja mieszkamy we włocławku więc nie było jak po niego przyjechać, kiedy otrzymałem z powrotem kolegę on mówi że nie może się znajdować w Krakowie. Mówił mi po imieniu więc nie miałem wątpliwości że to on dodatkowo znał parę szczegółów, który nikt inny znać nie mógł (np. że mieszkam w domku czy chociaż by jego urojenie że moja mama go nie lubi). Otrzymałem dziewczynę z powrotem
i poprosiłem ją o jego opis. Zgadzało się wszystko w 100%. Znowu kolega się odzywa, nie wie co robić oraz bym mu pomógł, połączenie pada.
Czekałem na kolejny telefon po 10 min milczenia, nie wytrzymałem i samemu chciałem zadzwonić. Niestety nie miałem jego numeru, więc poprosiłem koleżankę by mi go podała. Po otrzymaniu numeru dzwonię, zero odzewu. Daje mu chwilkę usiadłem przy komputerze i zobaczyłem że jest dostępny na FB. Dzwonię raz jeszcze. Odbiera. Zdziwiłem się jak po 1,5 roku głos mu się zmienił. Ostatnio jak rozmawialiśmy to miał dość taki piskliwy głos identyczny jak podczas w/w rozmowy. Jednak teraz miał gruby i spokojny.
Naświetliłem mu całą sprawę on się zdziwił i powiedział że teraz z domu się nie rusza i że w Krakowie był raz i ful czasu temu.
Z podobną sytuacją spotkałem się raz kiedy były 70 urodziny babci. Jak zwykle dzwonili z życzeniami, raz nie mogła odebrać bo była zajęta i chwilkę potem dostała powiadomienie że ktoś się na pocztę nagrał. Po odtworzeniu było tylko słychać krótkie zdanie "To był twój sekret".
Jak myślicie co to mogło być ? Mieliście może podobną sytuację ? Chętnie poczytam wasze opinie na ten temat

PS. Jedyny dowód że wydarzyła się cała sytuacja jest zrzut ekranu telefonu z historii połączeń gdzie widnieją 3 połączenia pod rząd z numerem nieznanym.