Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dziwna kuchenka


  • Please log in to reply
8 replies to this topic

#1

Wilson.
  • Postów: 3
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam ,

Chciałbym podzielić się swoją historią która miała miejsce około 11-12 lat temu , lecz tak zapadła mi w pamięć że pamiętam jej każdy szczegół. Od razu nadmienie że podchodzę z dystansem do paranormalnych spraw i to jest jedyna która nie ma logicznego wytłumaczenia.Zacznę od początku, działo się to w zime , był to dzień wolny od szkoły , na 99% sobota bo hi historia jest powiązana z biblioteką która musiała być tamtego dnia otwarta. Siedziałem w domu gdy moja Mama poprosiła mnie bym przypilnował gotujących się kości na zupe ona wychodziła do pracy, zostałem sam w domu pochłonięty grając w Playstation(wtedy nowość na rynku), w pewnym momencie usłyszałem dzwonek domofonu , był to mój kolega z klasy. Wpuściłem go do siebie , a on zaproponował abyśmy poszli do biblioteki poczytać o historii naszych nazwisk w książce związanej z heraldyką. Nie zastanawiając się ubrałem się i poszliśmy zupełnie zapominając o gotujących się kościach. W bibliotece spędziliśmy około 2h , następnie kumpel chciał troche pograć na playstation więc znowu poszliśmy do mnie. Gdy otworzyłem drzwi od mieszkania , zobaczyłem wszędzie dym i poczułem okropny zapach spalonych kości. Pierwsza myśl to odrazu biec do kuchni wszystko powyłączać . Tu właśnie rozpoczyna się głowny powód napisania tego posta. Gdy wbiegłem do kuchni zobaczyłem spalony garnek w nim jeszcze skwierczącą spaloną kość , w garnku już nie było wody ale największe moje zdziwienie sprawiło że kuchenka była zupełnie wyłączona . Wszystkie kurki przekręcone na zero , pamiętam to dokładnie bo już w tamtej chwili bardzo się zdziwiłem. Poźniej zaczeło się wietrzenie domu , wizyty sąsiadów z pytaniami co się stało bo u nich w mieszkaniach też jest dym i smród. Dodam że kuchenka nie była jakaś tam nowoczesna , chyba większość z nas miała taką , kuchenka z czasów komunistycznych o nazwie EWA, więc na 100% nie miała jakiś tam zabezpieczeń , wątpie że w tamtym okresie w ogóle jakieś miały związane z zagrożeniem pożarowym. Myślałem jeszcze nad tym że woda jakimś cudem wydostała się z garnka i zalała palnik , ale wtedy i tak gaz ulatniałby się po całym domu bo kurek byłby odkręcony. A było tak jak mówie brak ognia i wszystkie kurki gazowe zakręcone. Myślicie że udział miały tu jakieś rzeczy nadprzyrodzone? Żyje w dość religijnej rodzinie.
  • 0

#2

Sh@dowly.
  • Postów: 47
  • Tematów: 0
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Myślę, że to wina kuchenki, która musi być z czasów komunistycznych. To naprawde dziwna kuchenka
  • -2

#3

ELdeR.
  • Postów: 119
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mogłeś działając w szoku nie zarejestrować czynności zakręcania kurka. Zwykle w takich momentach działa się automatycznie...
No i miałeś sporo szczęścia.
  • 0

#4

Wilson.
  • Postów: 3
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dokładnie pamiętam ten moment kiedy zauważyłem że wszystko kurki są zakręcone
  • 0

#5

pazuzu.
  • Postów: 767
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

ale nie pamietasz momentu w ktorym zakreciles kurek
zrobiles to calkowicie automatycznie a stres zwiazany z cala sytuacja spowodowal ze w pamieci dlugotrwalej nie zostalo zapisane wspomnienie o zakrecaniu kurkow

wielu ludzi nie pamieta chwil z wypadkow i tego typu zdarzen tak juz dziala nasz niedoskonaly umysl i nie ma w tym nic paranormalnego
  • 0

#6

Guy Fruit.
  • Postów: 111
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

To Ewa ,ta co pierwsza na Ziemi była ,ocaliła mieszkanie twoich rodziców.
  • 0

#7

Wilson.
  • Postów: 3
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Pamiętałbym moment w którym zakręciłem kurki jakby się wydarzył
  • 0

#8

Box.
  • Postów: 225
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

@WilsonCzasem coś, co robimy bardzo często, umyka naszej uwadze.Ja sam łapię się czasami na tym, że potrafię wrócić się do domu i sprawdzić, czy zamknąłem drzwi na klucz, bo nie pamiętam żebym to robił. Albo jak na klatkę wchodzę, to zanim dojdę do mieszkania na pierwsze piętro, zapominam czy wpisywałem kod do domofonu, czy klatka była otwarta :P
  • 0

#9

daxx.
  • Postów: 558
  • Tematów: 116
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pamiętałbym moment w którym zakręciłem kurki jakby się wydarzył


Będzie ciebie to wydarzenie jeszcze długo gnębić.

Ja miałem coś podobnego. Miałem wtedy około 18 lat, sierpień, już po zmroku było. Upał. Siedziałem w ciemnym pokoju sam. Za oknem miałem dość blisko usytuowaną lampę uliczną, stąd często całkowicie po ciemku siedziałem i było na tyle jasno, że mogłem się poruszać po pokoju bez obawy, że rozbiję sobie jakąś część ciała o jakiś mebel.

W związku z tym, że było gorąco zdjąłem koszulkę i położyłem na zamkniętym łóżku - miałem wtedy tzw. amerykankę (ważne, bo ciężko się to badziewie rozkłada). Na bluzkę usiadłem ja. W końcu postanowiłem iść spać. Rozkładam łóżko a tam na białej pościeli leży czarny T-shirt. Biorę do ręki patrzę i stwierdzam, że jest to moja bluzka, którą przed chwilą miałem na sobie i powinna znajdować się na łóżku a nie w środku. Nie było możliwości, żeby się bluzka zsunęła, bo leżała w "całej okazałości" rozłożona. Tak mi się przynajmniej wydawało. Jak się tam znalazła?

Pewnie sam ją tam schowałem ale nie zarejestrowałem tego. Tak jak codziennie od 10 lat, zamykam swój sklep, uzbrajam alarm i idę do domu - średnio co drugi dzień wracam i sprawdzam, czy na pewno to zrobiłem, bo nie rejestruję tak oczywistej dla mnie czynności - tak jak z jedzeniem, piciem, oddychaniem i innymi czynnościami fizjologicznymi.
  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych