Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ostrzeżenie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
37 odpowiedzi w tym temacie

#16

pdjakow.
  • Postów: 1340
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No przecież człowiek nie rodzi się ateistą.


Człowiek odizolowany od urodzenia od wpływu jakichkolwiek religii oraz informacji o nich, prawdopodobnie albo będzie ateistą, albo wymyśli sobie setkę bogów - każdy od czego innego. Pod warunkiem, że w ogóle będzie sobie tym zaprzątał myśl.
  • 2

#17 Gość_Husar

Gość_Husar.
  • Tematów: 0

Napisano

Człowiek odizolowany od urodzenia od wpływu jakichkolwiek religii oraz informacji o nich, prawdopodobnie albo będzie ateistą, albo wymyśli sobie setkę bogów - każdy od czego innego. Pod warunkiem, że w ogóle będzie sobie tym zaprzątał myśl.


Ale człowiek nazywający siebie ateistą odizolowany od tych informacji nie jest. A Ci potencjalni nieskażeni informacjami będą odczuwali intuicyjnie źródło oraz poczucie jedności z nim oraz z całym otoczeniem jakie są wstanie zaobserwować.

Użytkownik Husar edytował ten post 11.10.2013 - 12:22

  • 0

#18

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No przecież człowiek nie rodzi się ateistą. Zawsze jest jakaś przyczyna, która prowadzi do ateizmu, chociaż nie wiem jakby się tego wypierać. Ja to nazywam buntem jednostki.

Zadałaś mi trochę dziwne pytanie.
Przecież wiadome jest, że jeśli człowiek staje oko w oko z jakimś wyzwaniem, to wiara w wszechświat, czy w co on tam sobie wierzy, dodaje mu w jakimś tam stopniu sił.
A to kto ma klapy na oczach i co kogo ogranicza to inna sprawa. Nie wszyscy wierzący to ciemnogród, tak jak nie każdy ateista to jakichś super kolo, któremu się wydaje że odkrył amerykę i brak w nim wiary nie ogranicza go w żaden sposób. To jest takie pitu pitu bez sensu.

Ja osobiście wolę wierzyć w siebie, chociaż mam świadomość że jestem częścią źródła będąc zarazem nim samym. Wyznanie wiary wobec źródła to w moich oczach taka podpora, jakiegoś rodzaju hamak dla duszy. To normalka, bo jak się w tym ciele totalnie utraciło poczucie jedności z źródłem i ze wszystkim innym to uczucie tego nieswoja chce się czymś wypełnić. Jeśli o mnie chodzi to nie mam z tym problemu. Źródło wszędzie jest, ale skupiam się na sobie. Wiara w siebie jest najważniejsza bez poszukiwań autorytetów, co nie musi się wiązać z wyparciem istnienia źródła, bo to jest równoznaczne z wyparciem siebie samego. Także ateiści mają nad czym myśleć.

Uważam, że takie wywyższanie się ateistów nad wierzącymi jest groteską. W zasadzie cała ta planeta pełna ludzkich form to jeden wielki ciemnogród.


Człowiek przede wszystkim rodzi się, a to czy w coś wierzy jest kwestią środowiska w którym się rozwija.
Wiara w coś może zostać rozwinięta lub nie.
Dlaczego zrobiłeś paralelę wiary katolików do wiary w to że posiadane umiejętności lub zaangażowanie doprowadzają do celu.
To jest przecież manipulowanie słowem wiara.

Powiadasz wywyższanie się ateistów nad wierzącymi jest groteską a jak nazwiesz to - że prawdziwym polakiem jest tylko - polak katolik.

Użytkownik Aidil edytował ten post 11.10.2013 - 12:36

  • 1



#19 Gość_Husar

Gość_Husar.
  • Tematów: 0

Napisano

Aidil, w żaden sposób nie jest manipulowaniem słowem wiara z prostej przyczyny. Wiara to jedno a ona jest barwna i ma różne oblicza. Religia zaś to drugie. Nie powinno się stawiać znaku równości pomiędzy jednym a drugim.

Wywyższanie się - jeśli zwróciłaś uwagę to bez uogólnień odniosłem się do wpisu użytkownika, który dał do zrozumienia, że ateizm jest odpowiedzią na brak ludzkiego ograniczenia. Czy to nie jest tym samym szufladkowanie człowieka, który w coś wierzy?

Wiesz wydaje mi się, że ateizm ma swoje dobre strony, ale tylko w przypadku, gdy nie ogranicza się do totalnej pustki wewnątrz. Sam po części jestem w jakimś stopniu ateistą, ponieważ nie "wierzę" w żadne kwestie związane z religiami. Jednak nie mam w środku pustki, bo czuję istnienie źródła, ale nie klepię do niego zdrowasiek, bo to tak jakbym sam do siebie się modlił lub robił to do Ciebie, czy do kogokolwiek innego. Rozumiesz teraz różnicę?

Użytkownik Husar edytował ten post 11.10.2013 - 12:39

  • 1

#20

pdjakow.
  • Postów: 1340
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano


Człowiek odizolowany od urodzenia od wpływu jakichkolwiek religii oraz informacji o nich, prawdopodobnie albo będzie ateistą, albo wymyśli sobie setkę bogów - każdy od czego innego. Pod warunkiem, że w ogóle będzie sobie tym zaprzątał myśl.


Ale człowiek nazywający siebie ateistą odizolowany od tych informacji nie jest. A Ci potencjalni nieskażeni informacjami będą odczuwali intuicyjnie źródło oraz poczucie jedności z nim oraz z całym otoczeniem jakie są wstanie zaobserwować.


Skąd wiesz? Widziałeś jakiegoś takiego "nieskażonego informacją"? Przecież nawet w największej głuszy wśród najprymitywniejszych plemion od dziecka przekazuje się wierzenia starszego pokolenia.
  • 2

#21

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Husar Zakłada się że ateizm zionie pustką. Czyli wszystko poza jest pełnią? która nie ogranicza i jest nią wiara w coś tam?


Przecież sam akt w to że się w coś wierzy ogranicza, kwestionuje, szufladkuje.

Wiara przeczy i ogranicza poznawanie i poznanie.

Użytkownik Aidil edytował ten post 11.10.2013 - 12:47

  • 0



#22 Gość_Husar

Gość_Husar.
  • Tematów: 0

Napisano

Skąd wiesz? Widziałeś jakiegoś takiego "nieskażonego informacją"? Przecież nawet w największej głuszy wśród najprymitywniejszych plemion od dziecka przekazuje się wierzenia starszego pokolenia.


Nie trzeba widzieć takiego człowieka, by znać ludzką naturę. Brak informacji rodzi pytania a kiedy pojawiają się pytania to pojawiają się odpowiedzi. Nieskażona istota z całą pewnością miałaby większe możliwości poznawania intuicyjnego i wtedy zaczyna się w coś wierzyć.

*****


Aidil, pustką nazywam tylko pozę jaką przybierają ateiści. To tylko zarzekanie się, że totalnie w nic nie wierzą, chociaż pewnie są przypadki skrajne, gdzie ateista dostrzega tylko i wyłącznie smród cywilizacji i nic poza nią. Tak owszem, jest to szufladkowanie, aczkolwiek można to robić z poczuciem wyższości lub robić to w sposób analityczny czyli określający, bez podtekstów.


Użytkownik Husar edytował ten post 11.10.2013 - 12:56

  • 0

#23

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie spotkałem jeszcze ateisty twierdzącego że w nic totalnie nie wierzy; z reguły ich niedowiarstwo dotyczy obiektów kultów religijnych i mistycznych, a więc bogów, aniołów, duchów, demonów, wróżek i koboldów, mogą jednak na przykład wierzyć że postępują słusznie albo że właściwe są zasady którymi się kierują. Nie szufladkuj jeśli nie lubisz szufladkowania.
  • 1



#24

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Aidil, pustką nazywam tylko pozę jaką przybierają ateiści. To tylko zarzekanie się, że totalnie w nic nie wierzą, chociaż pewnie są przypadki skrajne, gdzie ateista dostrzega tylko i wyłącznie smród cywilizacji i nic poza nią. Tak owszem, jest to szufladkowanie, aczkolwiek można to robić z poczuciem wyższości lub robić to w sposób analityczny czyli określający, bez podtekstów.



Na potrzeby dyskusji przyjmijmy że ateista posiada podobne poczucie wyższości jakie posiada je prawdziwy polak-katolik.
  • 0



#25 Gość_Husar

Gość_Husar.
  • Tematów: 0

Napisano

Zaciekawiony, mnie też ludzie szufladkują. Nic z tym nie zrobię, bo to wynika z oryginalności jednostek, które zawsze będą miały własną wizję a w wielu przypadkach pojawią się grupy o zbliżonych wyobrażeniach. Taka jest nasza natura, indywidualne wyobrażenia.

Aidil, mam do Ciebie pytanie. Skąd wzięłaś stwierdzenie, że tylko Polak katolik to prawdziwy Polak?

Użytkownik Husar edytował ten post 11.10.2013 - 13:15

  • 0

#26

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zaszufladkowałeś ateistów do grupy pustych pozerów którzy albo udają że w nic nie wierzą, albo w nic nie wierzą i są puści; pokazałem że z ateistami jest inaczej. Jeśli więc nie lubisz szufladkowania to nie idź na łatwiznę i nie szufladkuj
  • 1



#27

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zaciekawiony, mnie też ludzie szufladkują. Nic z tym nie zrobię, bo to wynika z oryginalności jednostek, które zawsze będą miały własną wizję a w wielu przypadkach pojawią się grupy o zbliżonych wyobrażeniach. Taka jest nasza natura, indywidualne wyobrażenia.

Aidil, mam do Ciebie pytanie. Skąd wzięłaś stwierdzenie, że tylko Polak katolik to prawdziwy Polak?


Nie wiem czy wrzucając w - szukaj - powyższą frazę - automat znajdzie. Nie mniej jednak była cytowana jakiś czas temu jako jedna z głównych cech - prawdziwego polaka.
Przywołałam tylko zdanie które ze sloganu stało się manifestem dosyć dużej grupy.

Użytkownik Aidil edytował ten post 11.10.2013 - 13:29

  • 0



#28 Gość_Husar

Gość_Husar.
  • Tematów: 0

Napisano

Zaszufladkowałeś ateistów do grupy pustych pozerów którzy albo udają że w nic nie wierzą, albo w nic nie wierzą i są puści; pokazałem że z ateistami jest inaczej. Jeśli więc nie lubisz szufladkowania to nie idź na łatwiznę i nie szufladkuj


To jest niestety tylko Twoja nadinterpretacja tego co napisałem. Być może dlatego, że Ci tak na rękę. Przeczytaj dokładnie raz jeszcze co napisałem szczególnie tą część wpisu, w którym napisałem że ani jedna grupa ani druga grupa nie ma monopolu na myślenie bez ograniczeń i może wyciągniesz właściwy wniosek, bo ja dokładnie wiem co napisałem a czego nie napisałem.


Nie wiem czy wrzucając w - szukaj - powyższą frazę - automat znajdzie. Nie mniej jednak była cytowana jakiś czas temu jako jedna z głównych cech - prawdziwego polaka.
Przywołałam tylko zdanie które ze sloganu stało się manifestem dosyć dużej grupy.


Warto pod uwagę brać to, że większość wpisów tego typu to celowe zabiegi dla inicjatywy dziel i rządź. Jest to częsta niestety w internecie agitacja którejś z opcji politycznych. Ja na takie rzeczy nie zwracam w ogóle uwagi. Dla mnie Polak to ten kto kocha ojczyznę i nie sprzeda się za kasę a czy on jest katolikiem czy kimś innym to nie ma znaczenia.
  • -1

#29 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Ja osobiście wolę wierzyć w siebie, chociaż mam świadomość że jestem częścią źródła będąc zarazem nim samym. Wyznanie wiary wobec źródła to w moich oczach taka podpora, jakiegoś rodzaju hamak dla duszy. To normalka, bo jak się w tym ciele totalnie utraciło poczucie jedności z źródłem i ze wszystkim innym to uczucie tego nieswoja chce się czymś wypełnić. Jeśli o mnie chodzi to nie mam z tym problemu. Źródło wszędzie jest, ale skupiam się na sobie.

Jedyne, co moglabym w tym poprawic to tylko napisalabym: Zrodlo, a chocby z samego szacunku.
Jest wielka sztuka opanowac "bycie w teraz", czyli inaczej mowiac wlasnie skupienie sie na sobie. Co mysle, co robie, co czuje itp
Bardzo ladnie przedstawiles Husar najwazniejsze elementy wiary.
  • 0

#30

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wiara w coś jest przeciwieństwem pewności.
Wierzę że tam coś jest.

Silni w wierze - znaczy to że mocno wierzą że tam coś jest?
Jeśli fundamentem jest wiara że coś tam jest to dziwna to wiara i jeszcze dziwniejsze potrzeby mają jej wyznawcy.

Użytkownik Aidil edytował ten post 12.10.2013 - 11:11

  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych