Skocz do zawartości


Zdjęcie

Lemingoza Europejska


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
15 odpowiedzi w tym temacie

#1

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Polski leming przypomina bardziej Rosjanina niż Francuza

Polski leming jest biedniejszy od odpowiednika w Niemczech i we Francji. Obyczajowo i pod względem zamożności bardziej przypomina Rosjanina.

Leming – dla krytyków to bezrefleksyjna osoba z wyższym wykształceniem z dużego miasta o poglądach liberalnych, dla zwolenników przedstawiciel pracowitej klasy średniej, przeciwnik radykalnych zmian w gospodarce i polityce.

Przeanalizowaliśmy dane określające status materialny i społeczny osób, które są odpowiednikiem polskiego leminga w Europie. Nie jest w żaden sposób wyjątkowy. Jego niemieckim odpowiednikiem jest pokolenie VW Golfa (Golf jest symbolem mieszczańskiego statusu ich rodziców), w Wielkiej Brytanii to Mondeo man, we Francji bobo – co jest syntezą słów „boheme” i „bourgeois”. W Rosji to ofisnyj płankton (plankton biurowy) lub banderlodzy, czyli złośliwe małpy z „Księgi dżungli” zajmujące się jej anarchizowaniem. Wszystkich łączy jedno: mogą kojarzyć się negatywnie, choć to oni są istotnymi płatnikami podatków i wyznacznikami obowiązujących mód.

Z punktu widzenia polskiego leminga najbardziej istotny jest odpowiednik rosyjski. Ofisnyj płankton zarabia nieznacznie mniej i żyje podobnie. W podobne miejsca jeździ na wczasy, choć nie tak powszechnie jak w Polsce stać go na samochód.

Jak wynika z danych Centrum Lewady, osoby z tej grupy społecznej zarabiają średnio ponad 30 tys. rubli miesięcznie (ok. 3 tys. zł, polski leming zarabia około 4,3 tys. zł). Socjologowie z Ośrodka Badania Opinii Publicznej Centrum Lewada przekonują, że jedynie 24 proc. banderlogów stać na zakup samochodu od ręki. Podobnie jak w przypadku Polski jest to Toyota, tyle że Camry, a nie Auris.

Leming niemiecki jest znacznie bogatszy. Ale i on ewoluował. Dziś nie jest gadżeciarzem i modnisiem jak golfiarz z lat 80. i 90. Mimo że bezrobocie w tej grupie niemal nie istnieje, pamięta recesję za rządów Schroedera. Żyje oszczędnie. W większości nie ma mieszkania własnościowego i nie zaciąga na nie kredytu. Zarabia od 14 tys. do nawet 70 tys. zł miesięcznie, ale konsumuje z umiarem.

Z kolei francuski leming jest lewakiem. W ostatnich wyborach głosował na Francois Hollande’a, licząc na zachowanie opiekuńczego status quo. 57 proc. osób z tej grupy jest właścicielami mieszkań lub domów. Aż 85 proc. z nich uważa, że spłata kredytu lub płacony czynsz pochłania zbyt dużą część ich dochodów, wynika z danych Narodowej Unii Właścicieli Nieruchomości. Dochód bobo to w przeliczeniu 11 tys zł. A kupując samochód, jest patriotą. Stawia na Renault.
Europejska wspólnota lemingów

W zestawieniu z zagranicznym odpowiednikiem leming polski i rosyjski narodziły się najpóźniej. Pokolenie Golfa to debata z roku 2000. Wydana wówczas powieść 30-letniego dziennikarza była przewrotnym i dowcipnym obrazem grupy wyodrębnionej z młodej niemieckiej klasy średniej wychowanej w atmosferze zachodnioniemieckiego dobrobytu lat 80. Stąd właśnie tytułowy Volkswagen Golf, który był przez dekady pojazdem najchętniej kupowanym przez tamtejsze mieszczaństwo.

Florian Illies portretował swoich rówieśników jako nastawionych na konsumpcję hedonistów, którzy zamiast angażować się w sprawy społeczne (tak jak pokolenie lewicowej rewolty 1968 r.), wolą licytować się modnymi markami ubrań, gadżetów czy nawet piór wiecznych. Golfiarzom jest kompletnie obojętne, czy głosują na socjaldemokratów, czy też konserwatystów. Byleby tylko zachować wygodne status quo.

Jak pisaliśmy wcześniej, ta rozrzutność zakończyła się wraz z pogorszeniem się sytuacji w RFN po 2000 r. Dziś pokolenie Golfa znów zarabia dobrze – od 3400 euro do nawet 17 tys. euro miesięcznie, czyli od prawie 14 tys. zł do prawie 70 tys. zł (jeśli zajmuje kierownicze stanowisko). Zjawisko długotrwałego bezrobocia dla tej grupy właściwie nie istnieje. W porównaniu jednak do polskiego leminga niemiecki nie konsumuje dużo i unika zaciągania kredytów. Mimo że jest wyraźnie bogatszy.

Rosyjski ofisnyj płankton, którego określa się również mianem banderloga w porównaniu do Niemca jest biedakiem. Bliżej mu pod tym względem do polskiego leminga, który zarabia średnio 4300 zł (dane GUS, tyle średnio zarabia specjalista z wyższym wykształceniem, czyli potencjalnie sales manager czy sales representative, z których rekrutuje się polski leming).

Jak twierdzi w rozmowie z DGP politolog Aleksiej Makarkin, banderlodzy stanowią mniej niż 10 proc. rosyjskiego społeczeństwa i mieszkają głównie w miastach powyżej 1 mln mieszkańców. To ludzie w wieku 24 do 54 (szacunki Centrum Lewady). Według Rosyjskiego Centrum Badania Opinii Publicznej (VCIOM) są to głównie przedstawiciele trzech zawodów – tzw. kreatywna klasa (przedsiębiorcy), pracownicy biurowi i studiująca młodzież. Ponad 80 proc. biurowego planktonu jest zadowolone ze swoich dochodów (średnio 30 tys. rubli miesięcznie, czyli ok. 3 tys. zł).

Centrum Lewady przebadało preferencje polityczne banderlogów: 70 proc. głosuje na ugrupowania liberalne i demokratyczne, reszta popiera komunistów. Rosyjski leming podobnie jak polski najchętniej spędza urlop w Turcji i Hiszpanii. Popularnym kierunkiem dla bogatszej części tej grupy jest Tajlandia. Jak mówi DGP politolog Paweł Salin, symbolem banderlogów jest pisarz Wiktor Pieliewin, który specjalizuje się w politycznej satyrze. Plankton gardzi jednak popularnym wśród polskich kolegów Paulo Coelho. Każdy szanujący się banderlog, podobnie jak polski leming – ma konto na Facebooku bądź jego rosyjskim odpowiedniku – Vkontakte.ru.

Z badań agencji SmartMarketing wynika, że Rosjanin tak jak Polak deklaruje uwielbienie dla iPhone’a i iPada firmy Apple. Generacja bobo we Francji mocno różni się od swoich słowiańskich odpowiedników. Przede wszystkim jest oczytana i zamożna. Średnie zarobki bobo to 2700 euro, czyli nieco ponad 11 tys. zł. Jeśli chodzi o oczytanie, osoba z omawianej grupy społecznej kupuje średnio 31 pozycji rocznie. Różnice między bobo a lemingiem z Polski dotyczą również sposobu, w jaki spędza urlop. O ile Polak wybiera Hurgadę, Turcję lub Wyspy Kanaryjskie, bobo woli zostać w ojczyźnie.

Zaledwie 28 proc. wspomnianej kategorii Francuzów wyjeżdża na urlop za granicę, choć to i tak prawie trzykrotnie wyższy odsetek niż ogólnie wśród Francuzów. Jeśli już w pierwszej kolejności decyduje się na Hiszpanię, na drugim miejscu są Włochy, dalej Grecja i Turcja. Inaczej jest w Wielkiej Brytanii – tamtejszym odpowiednkiem leminga mogliby być przedstawiciele aspirującej niższej klasy średniej, pracujący jako handlowcy, niższy specjaliści, którzy nazywani są „Mondeo man”. Zarabiają średnio ok. 550 funtów tygodniowo. Oni zapatrzeni są przede wszystkim w wyższe od siebie warstwy społeczne, do których chcieliby należeć, a nie we wzorce zagraniczne.


źródło


Artykuł zastanawiający i pozwalający pomyśleć krytycznie nad obecnie modnym określeniem leminga. Z artykułu wysuwa się obraz typowego drobnomieszczaństwa które nie uległo wielkim zmianom od bardzo długo czasu. Statu quo jest dla nich bezpieczną przystanią - bo mają co tracić. Jak wiemy ludzie ustatkowani z majątkiem mają mniejszą tolerancje na ryzyko i zmiany.



#2

optymista.
  • Postów: 504
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Problem z artykułami opisującymi negatywne zachowania w grupach jest taki, że każdy się uważa za osobę, która do tych grup nie należy. Dlatego nikt nie bierze do siebie uwag zawartych w tych artykułach, więc nic one nie zmieniają.



#3

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Niby optymista, a taki pesymista. :mrgreen:

Uważam to za interesujące podejście do tematu, które pozwala oglądnąć to słowo "leming", używane ostatnio na zasadzie "ten idiota", "POpapraniec" albo "PiSuar" z bardziej rzeczowej perspektywy.



#4

D.B. Cooper.
  • Postów: 1179
  • Tematów: 108
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie może zabraknąć tutaj tekstu, zamieszczonego jakiś czas temu w "Uważam Rze".

Alfabet leminga.

Dołączona grafika

1 LISTOPADA

długi weekend, rocznica bohaterskiego lądowania kapitana Wrony (dla zwolenników Ruchu Palikota: Sowy). Czas wyludniania Wilanów Miasteczka, którego mieszkańcy wyjeżdżają wtedy po jaja i kury do rodziców w Parczewie.

ACCOUNT


najlepiej w Ernście albo Prajsie. Nikt z rodziny na wsi nie wie, o co chodzi, ale robota marzenie. Z miejsca dają smartfona, aurisa i zestaw nowych przyjaciół.

APARTAMENTOWIEC

najlepiej na osiedlu strzeżonym. Jest czysty, ma zsyp, czaderskich sąsiadów i parking w podziemiu na toyotę. Mohery mieszkają w przedwojennych kamienicach, czyli w syfie.

AURIS

toyota, zazwyczaj biała. Firmowe auto leminga, najbardziej widoczny symbol jego statusu społecznego. Swych służbowych białych aurisów lemingi broniłyby bardziej niż niepodległości i gotowe są w ich obronie wywołać powstanie.

COELHO PAULO

najwybitniejszy malarz. Nie, pisarz. A może i malarz, i pisarz – dość, że taki mądry i wszyscy płaczą, gdy czytają.

CZIANTI

takie włoskie wino, które lemingi piły kiedyś na imprezie u znajomego z wyższych sfer. Okazja do wydęcia warg z pogardą podczas wizyty w Mońkach, gdy pani Gienia w spożywczaku nie ma czianti i szpargałów, to jest tych, no, szparagów.

DOWÓD

coś, co zabiera się babci, by uchronić kraj przed Kaczafim. W zamian bierze się zaświadczenie i przed nim ratuje.

EKSPRESO

taka mała kawa, którą wypada pić w Starbucksie. Może też być maciato lub kapuczino.

FEJS

podstawowe źródło wiedzy, kto z kolegów z klasy, kolegów kolegów oraz wszystkich tych, których lemingi chciałyby poznać, ma już białego aurisa. Także miejsce wrzucania zdjęć z Hurghady i fotek potraw na wielkanocnym stole u rodziny w Małkini.

FRANK

szwajcarski, jedyna trwała, oj, jak trwała, nić wiążąca lemingi z prawdziwymi Polakami i niezrzeszoną resztą. Kurs franka oglądany jest z trwogą niczym kolejne wystąpienia Kaczafiego.

GEJ

wesoły znajomy z wyższych sfer, którego warto mieć na fejsie, bo pozna z kimś fajnym z Maanamu, “Tańca z gwiazdami” lub komitetu honorowego Bronka, co zresztą na jedno wychodzi. Gdy nie ma geja, może być Żyd, lesbijka, szaman tradycyjny (smaży się w saunie szamańskiej, wcina grzyby i jara trawę), wegetarianin, naturysta i dyslektyk. Jeśli się nic nie trafi, to może być alergik, byle miał dużo alergii, najlepiej pokarmowych i stale o nich opowiadał przy jedzeniu.

GNOCZCZI

makaron, który wygląda jak kopytka. Jedzą go ci, którzy mają kredyt większy niż pół bańki.

HIPSTERZY

subkultura młodych, zamożnych mieszczan, niekoniecznie lemingów w dziadowskich ciuchach i z brodami. W powyższym opisie nie zgadza się niemal nic: młodzi hipsterzy, jak swego czasu zetesempowcy, są koło czterdziestki; ich największym majątkiem jest kredyt we frankach, a większość życia spędzili na wsi tudzież w miasteczku zaludnionym rzadziej niż plac miejski z Piaseczna w godzinie szczytu. Nawet dziadowskie ciuchy są starannie wyselekcjonowane z najnowszych kolekcji. Prawdziwe mają tylko brody.

IKEA

świątynia lemingów. Spotykają się tam co niedziela na klopsikach szwedzkich lub sałatce z krewetek. W Nowy Rok przypada odpust – rozpoczyna się wielka promocja.

KACZAFI

złowrogi gnom, który chce zabrać lemingom ich aurisy i smartfony oraz zamknąć Ikeę.

KASIA

może być Cichopek albo Tusk. Ikony.

KORPO

miejsce pracy, gdzie na szczęście prawie wszyscy też są ze wsi. Kawa jest za darmo, a jeśli się ma ze dwa szkolenia dziennie, to można tyle orzeszków oraz herbatników zjeść i pepsi popić, że na lunch już ani zeta nie trzeba wydawać. Korporacje zajmują się wydawaniem toyot, smartfonów, kart na siłownię i do Lux Medu.

LUNCH

zwany też lanczykiem. Okazja by wyrwać się z korpo do prawdziwej restauracji, zjeść zestaw za 11,99 zł i poplotkować o Sebastianie z marketingu, który odrzucił nasze zaproszenie na fejsie. Pewnie pedał.

LIPOSUKCJA

tak się kończy przedawkowanie lanczyków przy niedomiarze nordic walkingu. Na odssysanie tłuszczu lemingi udają się do gabinetów z półdarmowymi karnetami z Groupona.

MAJ

zaczyna się dwutygodniowym długim weekendem, którego pierwszy dzień można spędzić na kitesurfingu. Resztę weekendu z nogą w gipsie spędza się na wrzucaniu zdjęć z kitesurfingu na fejsa.

MŁODZI WYKSZTAŁCENI Z WIELKICH MIAST

krew z krwi i kość z kości lemingów, elita narodu. Lemingi małomiasteczkowe marzą o tym, by kiedyś wejść do krainy wiecznego szczęścia, w której wszyscy mają białe yarisy (marzenia trzeba stopniować), służbowego smartfona i opaleniznę z Hurghady, a do Końskich wpada się tylko na weekendy.

MOHERY

rodzice i dziadkowie lemingów. Obciach gorszy niż Polsat.

NORDIC WALKING

łażenie po mieście lub lesie z kijkami z Decathlonu z angielską nazwą. Jeden z ulubionych sportów lemingów. Naprawdę wysportowane lemingi tym jednak gardzą i wybierają maraton.

OPEN’ER

jeździ się tam z wystanym w kolejce zaświadczeniem uprawniającym do uratowania Polski przed Kaczafim.

OSIEDLE STRZEŻONE

strefa Schengen. Mohery nie dostają wiz. No chyba że teściowa z Działdowa przyjechała dziecka popilnować.

PINGLISH

język nabyty lemingów powstały w wyniku ucywilizowania polszczyzny. Cywilizowanie polszczyzny przebiega w wyniku absorpcji nazw zawodów (sales manager, sales representative, account) oraz zwrotów w rodzaju “see you”, “love you” i “fuck you”.

POLSAT

obciach

PSYCHOTERAPIA

spowiedź. Bywa zastępowana tarotem, wróżką, odczulaniem, lewatywami zdrowotnymi i świecowaniem uszu.

SAMSUNG GALAXY

smartfon prawie tak samo fajny jak wymarzony ajfon. Można nim wchodzić na fejsa oraz robić fotki na wyjazdach integracyjnych.

SMARTFON SŁUŻBOWY

liczba darmowych minut jest wprost przekładana na miejsce w hierarchii społecznej.

STARBUCKS

centrum życia kulturalnego, intelektualnego i towarzyskiego elity lemingów. Tam spotykają hipsterów i zastanawiają się, jak takich śmieciarzy wpuszczają do Starbunia.

SUSHI

surowe ryby z ryżem, z takim zielonym, strasznie ostrym czymś, maczane w czarnym sosie. Danie odświętne absolutnej elity młodych wykształconych z wielkich miast.

TVN24

biblia dostosowana do poziomu leminga, czyli w obrazkach.

WEEKEND

długi jest okazją do wyjazdu do Mediolanu (wersja exclusive) lub do teściowej (wersja kryzysowa), krótszy lemingi spędzają w galeriach. Handlowych rzecz jasna.

WILANÓW MIASTECZKO

Ursynów po awansie i hen daleko za Białołęką w kategorii osiedli strzeżonych. Ostoja lemingów wpisana do listy światowego dziedzictwa UNESCO.

WOJNA

wywoła ją Kaczafi i zarysuje toyoty.

YARIS

biedniejszy model aurisa. Emocje te same.



źródło: "Uważam Rze". Autor: Robert Mazurek



#5

mefistofeles.
  • Postów: 751
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie może zabraknąć tutaj tekstu, zamieszczonego jakiś czas temu w "Uważam Rze".


Dla mnie tekst zawarty w uważam rze jest lekką satyrą na lemingozę z przymróżeniem oka. W istocie sprawy o byciu lemingiem IMO wcale nie znaczy status materialny, ani kompleksy, ani megalomania.

Dla mnie o byciu lemingiem świadczy podatność na manipulację. Wzorcowy wręcz przykład leminga możemy bez problemu znaleźć na tym forum, nie będę niczego sugerował...

Leming to nie status materialny, nie poglądy polityczne, nawet nie poglądy gospodarcze...leming to sposób myślenia. To skrajna wręcz podatność na manipulację spod grupy dwóch podstawowych reguł: społecznego dowodu słuszności oraz autorytetu. Leming zawsze będzie wmawiał otoczeniu i sobie, że nadużycia to nie nadużycia, gdyż gdzie indziej są większe, że socjalizm to nie socjalizm, gdyż gdzie indziej socjalizmu jest więcej...i co najważniejsze..daje sobie wmówić, że tak być po prostu musi:)



#6

KurcePiecone.
  • Postów: 39
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zgadzam się z Mefistofelesem. Na ludzi opisanych w tekstach Mylo i D.B. Coopera też mamy w naszym języku określenie, które się przyjęło i jest dość często używane - "młodzi, wykształceni z wielkich miast". Myślę, że to dużo lepsze przyrównanie do wspomnianych "bobo" i "biurowego planktonu". Leming jest określeniem młodszym i - dokładnie jak napisał kolega w poście wyżej - oznacza bezkrytyczną postawę wobec rządów (nieważne kogo, obecnie jest to PO) oraz podatność na medialną i polityczną manipulację.

#7

antietam.
  • Postów: 320
  • Tematów: 114
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 34
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W dużej mierze do powstania europejskiej klasy społecznej (chociaż nie jest to tylko specyfika europejska), przyczynił się konsumpcyjny styl życia, intensywnie promowany przez kilka ostatnich dziesięcioleci przez zachodnią cywilizację.

"Lemingi" to typowy przykład bezmyślnego konsumpcjonisty, zamkniętego w ciasnym świecie materializmu, który nie wymaga głębszych przemyśleń, ponieważ wszystko co potrzebne do życia, zostaje podane na tacy przez przez system.
System dostarcza rozrywkę, pseudo - intelektualne programy telewizyjne, prasa łatwy i przyjemny sposób postrzegania świata, w którym nie ma kolorów pośrednich, wszystko jest czarno-białe, nic co zmuszało by do głębszych przemyśleń.

Zamknięci we własnym świecie oportunizmu, pogoni za pieniądzem, nowymi doświadczeniami w sferze erotyki, środków odurzających, żyją szybko, łatwo i przyjemnie.

W obecnej dobie kryzysu gospodarczego, Lemingi nie potrafią się odnaleźć, ponieważ ma on głębsze podłoże, i okrągłe słowa polityków oraz tymczasowe rozwiązania nie przynoszą oczekiwanych rezultatów.

Zobaczmy co dzieje się w Grecji, Hiszpanii. Czy nie wygląda to trochę jak bunt małp w ZOO, którym zamiast 3 bananów na śniadanie, zaproponowano tylko jeden, i to w przypadku jeżeli posprzątają własną klatkę? Swą nienawiść kierują przeciwko dozorcy, nie zadając sobie trudu sprawdzenia, iż za zmniejszonymi porcjami jedzenia stoi najprawdopodobniej dyrektor.

Użytkownik antietam edytował ten post 19.10.2012 - 23:41




#8

Avenarius.
  • Postów: 894
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja myślę bardzo dużo przez całe życie, i moge śmialo powiedzieć że myślenie jest overrated. Ostatecznym bowiem kresem konsekwentnych dociekań jest tylko konstatacja nędzy ludzkiego losu i własnej bezsiły w jej obliczu. Dodatkowo im dłużej i intensywniej człowiek myśli, tym bardziej alienuje się od społeczeństwa, które jak wiadomo nie myśli zbyt wiele, i bardzo szybko przestaje takiego myśliciela rozumieć, z drugiej strony samo dla myśliciela stając się głupie i nudne. Zdecydowanie lepiej byc takim dobrze zarabiającym lemingiem który niewiele myśli i cieszy się z byle czego, niż wysublimowanym myślicielem przygniecionym cieżarem świadomości niewesołej rzeczywistości.

#9

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A nie wydaje się wam, że termin "leming" został dość sztucznie ukuty? Tylko po to, aby zniechęcić ludzi do danej grupy oraz wyjaśnić, dlaczego nie popiera ona "jedynie słusznych poglądów"? Takie przynajmniej ja mam odczucie, choć przyznam, że nie interesuję się tym jakoś specjalnie.

Irytuje mnie jednak wrzucanie ludzi do danej przegródki i straszliwe uogólnianie. Ale zauważyłem też, że istnieją ludzie uważający innych za bezmózgich tylko dlatego, że myślą inaczej niż oni sami.



#10 Gość_RekaThora

Gość_RekaThora.
  • Tematów: 0

Napisano

Zazwyczaj nawet najwięksi debile, plastiki, lansiarze, ów lemingi itp. itd. nie uważają się za takowych.

#11

mefistofeles.
  • Postów: 751
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A nie wydaje się wam, że termin "leming" został dość sztucznie ukuty? Tylko po to, aby zniechęcić ludzi do danej grupy oraz wyjaśnić, dlaczego nie popiera ona "jedynie słusznych poglądów"? Takie przynajmniej ja mam odczucie, choć przyznam, że nie interesuję się tym jakoś specjalnie.

Irytuje mnie jednak wrzucanie ludzi do danej przegródki i straszliwe uogólnianie. Ale zauważyłem też, że istnieją ludzie uważający innych za bezmózgich tylko dlatego, że myślą inaczej niż oni sami.


Niestety Aquila, ale trochę namieszałeś. Leming nie ma nic wspólnego z poglądami. Leming to osba, która jest za czymś albo przeciwko czemuś nie wiedząc dlaczego, bo tak wypada, bo tak podają media, bo tak jest trendy. Gdy pytasz go dlaczego coś popiera nie potrafi tego wyjaśniać, za to bardzo chętnie odwraca kota ogonem przedstawiając alternatywę zaczerpniętą z mediów.

Jeszcze raz podkreślam, leming nie ma nic wspólnego z poglądami, to człowiek bez poglądów, okresowo je przywłaszczający w stopniu takim co akurat wmówią mu media.

Doskonale ilustruje ten przykład wypowiedź jednego z gości w Totalnie Volnych Naszych spod znaku 24. Na zarzut, że pomysł ministra magistra Rostowskiego jest rodem z PRL i zwiększa on zadłużenie i tak zadłużonego państwa polskiego, gość odparł: "Nie zwiększa, minister Rostowski powiedział, że nie zwiększa więc nie mam powodów mu niewierzyć". I to jest właśnie typowy leming. MNiej istotne są tu jego poglądy, ale to, że nie jest zdolny do samodzielnego myślenia.



#12 Gość_Alucard

Gość_Alucard.
  • Tematów: 0

Napisano

Lemingoza, lemingi, polaczki, hipsterzy <- coraz bardziej wk*** mnie te określenia. Nowomowa zaciągnięta z durnych i buraczanych stron typu kwejk i podobnych for.

Zapytam moich prawie 50 letnich rodziców kto to jest leming, na pewno będą wiedzieli o co chodzi. Pewnie uznają to za twór młodzieży to jak np. emo i raczej będą się z tego śmiać artykułu śmiać niż wyciągną wnioski.

Niestety Aquila, ale trochę namieszałeś. Leming nie ma nic wspólnego z poglądami. Leming to osba, która jest za czymś albo przeciwko czemuś nie wiedząc dlaczego, bo tak wypada, bo tak podają media, bo tak jest trendy. Gdy pytasz go dlaczego coś popiera nie potrafi tego wyjaśniać, za to bardzo chętnie odwraca kota ogonem przedstawiając alternatywę zaczerpniętą z mediów.


Nie można powiedzieć, że to jest po prostu konformista albo nie wiem osoba bierna?

#13 Gość_wadm. Aton

Gość_wadm. Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

To miło z Twojej strony mylo, że stajesz w obronie kolegów lecz jest to kompletnie nieudana próba. Leming to bezmyślna istota, która zajmuje się konsumpcjonizmem, a myślenie pozostawia mediom. Nic własnego, żadnej tożsamości, żadnych ambicji. Dogadza własnemu zadkowi, a za resztę spraw odpowiada owczy pęd masy, która nim kieruje. Lemingiem może być zarówno bogacz, jak i biedak. A to, że najczęściej jest socjaldemokratą wynika z tego, że media mówią, że to jest najlepsze rozwiązanie.

#14 Gość_Mad Butcher

Gość_Mad Butcher.
  • Tematów: 0

Napisano

Wątek jest o ludziach, którzy nie posiadają kręgosłupa, który zresztą nie jest im potrzebny, bo nie mają mózgu; nie rozumiem po co drążyć temat.

Ale zauważyłem też, że istnieją ludzie uważający innych za bezmózgich tylko dlatego, że myślą inaczej niż oni sami.

Jeśli ktoś myśli inaczej w sposób totalnie ignorancyjny i prymitywny, to nie widzę powodów, aby nie uważać go za bezmózga.

#15

Shepard.
  • Postów: 13
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Leming to według mnie pojęcie podobne do hejter. W przypadku tego pierwszego nazywa się tak osoby które mają odmienne poglądy a w przypadku hejtera to nazywa się tak każdego kto skrytykuje jakkolwiek jakiekolwiek dzieło.


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych