14 odpowiedzi w tym temacie

[~pleyades]

Z gory sorki za brak polskich znakow, ale niestety mam mala awarie z windowsem i jade na backtrackowym linuxie.

To moze ja zaczne, obiektyw 70-300mm 4-5.6 AF Tamron Tele-Macro Lens, po kosztach i trzmiel. Mam gdzies na dysku wiecej makrofotek, cos postaram sie wrzucic po naprawie PC, jak narazie ubuntu podzielil mi dysk na 68 partycji i musze jakos odzyskac dane .


1. 300mm macro, Aperture priority F5.6



2. 300mm macro, Aperture priority F5.6



Jezeli macie jakies porady co do makrofotografii to postujmy tutaj. Ja od niedawna ogarniam temat, wiec efekty pozniej.

Użytkownik ~pleyades edytował ten post 06.08.2012 - 21:15

[Dager]

W tej dziedzinie fotografii można wiele osiągnąć, stosunkowo prostymi metodami. Kolory cudne, światło też niezłe, tylko robaczek ginie w nadmiarze detali. Powinieneś skadrować to co najistotniejsze, dlatego użyję Twojego zdjęcia dla przykładu, jak jak ja bym to zrobił. Oczywiście, jeśli na to będę miał Twoją zgodę.

[riseman]

Tym szkiełkiem zrobisz powiedzmy 'udawane makro', skala odwzorowania nie jest taka jak w prawdziwych obiektywach macro, nie jest nawet taka jak w przypadku zwykłego szkłą z pierścieniami pośrednimi.
Miałem tego Tamrona, muszę przyznać, że Twój egzemplarz jest ostry, mój był gorszy. Jednak do prawdziwego makro się nie nadaje, to tylko namiastka i powiedziałbym chwyt producenta by dołożyć kolejny bajer do swojego produktu. Nie można za parę stówek mieć zakresu 70-300 i jeszcze z dobrym makro do tego Lepszy efekt da jakieś fajne stare manualne szkło (Zeiss, Nikkor, Jupiter) i pierścienie pośrednie. Co prawda ostrzenie ręczne i można się przy tym umęczyć, ale efekty będą dużo lepsze (przy nadmiarze czasu policzysz 'pola' na oku muchy).
Twoje zdjęcia nie są złe, przychylę się do opinii Dagera, ale do poważniejszej zabawy, tak jak piszę. No bo prawdziwe szkło makro to już nie jest zabawa, zwłaszcza w sensie finansowym

[~pleyades]

W tej dziedzinie fotografii można wiele osiągnąć, stosunkowo prostymi metodami. Kolory cudne, światło też niezłe, tylko robaczek ginie w nadmiarze detali. Powinieneś skadrować to co najistotniejsze, dlatego użyję Twojego zdjęcia dla przykładu, jak jak ja bym to zrobił. Oczywiście, jeśli na to będę miał Twoją zgodę.

Masz pelne prawa do obrabiania obrazka, nie ma problemu. Zreszta ja nie toleruje patentow i praw autorskich jako tako. Zdjecie nie bylo obrabiane, prosty JPEG bez korekcji kolorow, tylko kontrast +2, saturacja +1 w aparacie i foto strzelane z reki, jakies 1/400-1/800 +VR.

@riseman.
Jezeli chodzi o to makro to jest w skali 1:2, wiec jakies makro jest, jezeli by sie dodalo pierscienie, mozna byloby uzyskac 1:1. Niestety aberacja chromatyczna, co widac po obrazku objawia sie strasznie i w wiekszych wartosciach bylby to kabaret .

Jezeli macie jakies zdjecia w makro i umiejetnosci w robieniu/obrabianu fotek, mozemy sie wszyscy razem podzielic. Stworzylem ten temat wlasnie z ta mysla, to nie jest moj prywatny temat do postowania swoich zdjec.

@edit:

Pozostale ustawienia aparatu to byl, autofocus+spot autofocus+ center weighted metering(35% mierzenia swiatla ze spota+ 65% reszty)

Użytkownik ~pleyades edytował ten post 07.08.2012 - 21:06

[noxili]

A właśnie jak obrabiacie swoje zdjecia?? Ja w makro zawsze jeszcze zwiększam skale kadrując ostro. Potem tylko kontrast i gamma. i voila

Przed



Po




Przed


Po

Jak wam sie podoba ? Nie przeginam???

Inne




Bez flasza - zależało mi na naturalnym świetle słońca z tyłu kadru .Niestey mała ilość światła uniemożliwia przymknięcie przysłony, no i widac poruszenia.





Praktycznie prawie zawsze doświetlam fleszem na szynie i z dyfuzorem typu "zrób to sam"










Tu lampa z lustrzanki rozproszana plexiglasowa matówką i Pentacon 1,8/50 skręcony pierścieniem odwrotnego montazu z Heliosem 2/50(jako soczewka makro) . Notabene najmniejszy obiekt który sfotografowałem bez statywu - z wolnej ręki)



Przymierzam sie od jakiegoś czasu do nocnych fotek pajaków przy świetle górno -tylnim (efekt graficzny z widowiskową pajęczyną) . Problemem jest to że pajaki sa dość płochliwe, trudno ustawic ostrość (Autofokus nie działa przy tak małej ilości światła a w manualu nic nie widac w celowniku.)





Lubie to zdjęcie ..żeby tylko było jeszce ostre



W dzień niema problemu



Fotografuje albo hybryda Konica Minoltą Z10 (Matryca 3,3 Mpix za to ten obiektyw...)
Olkiem E 510 z Zuiko Digital 40- 150 1:4-5,6 z nakręcona soczewka made in ZSRR achromatyczną z powłokami SMC.
Czasem stosuje wynalazki typu szkła: Pentacon 1.8/50 Helios 2/58 z "doskonałej, starej serii' , jakiś stary (50 lat) srebrny Jupiter - mechnika straszna zato optycznie ideał nieznam niczego podobnego - nisamowicie plastyczny obraz.wygrywa nawert z Sonnarem (miałem 4 lata i sprzedałem - za ciężki).Z lustrzanką uzywam flasza Minolty 220 - chyba najtańsza lampa na niskie napięcie w stopce.










;

[Dager]

Nie wnikam w szczegóły techniki robienia zdjęć, bo to dla mnie sprawa drugorzędna, lecz patrzę na kompozycję i finalny efekt estetyczny. Jak napisałem wczesniej, zarówno na zdjęciach pleyades jak i noxili rzuca się w oczy nadmiar zbędnych szczegółów, które rozpraszają widza. Trudno skupić wzrok na sednie kompozycji. By temu zaradzić, trzeba wybierać kompozycję zdjęcia juz w momencie fotografowania, później już tylko pozostaje umiejętne kadrowanie.
Wybrałem po jednym zdjęciu pleyades i noxili i tylko je skadrowałem:





- w efekcie, pozbyłem się z obrazu zbędnych elementów, by uwydatnić to, co istotne.
Pozdrawiam.

[riseman]

W fotografii makro ważne jest też oświetlenie. Często nie można polegać na zastanym więc ratować się trzeba różnej maści wynalazkami. Kilka moich klatek poniżej. Technikalia: głównie pierścienie pośrednie i stare manuale Zeiss 135/3.5 oraz Helios 54/2), lampa na sankach i dyfuzor home made. Głównie robactwo, czasami jakieś detale, zwłaszcza obróbki stali moich ulubionych noży...
Zapraszam do krytyki

[Dager]

Jakie stosowałeś otwory przysłony, bo głębia ostrości nie powala. Wiem, to pierścienie pośrednie spłycają glębię, zatem przysłonę trzeba zamykać na maksa i dodatkowo doświetlać plan zdjęcia.

[riseman]

Zgadza się, szczegóły giną gdzieś w GO, ale tego nie unikniemy stosując budżetowe pierścienie i szkiełka. Przymykałem przysłonę prawie do maksimum, myślę, że było to około f/16- f/22, żeby w ogóle zmieścić facjatę modela w GO. Oczywiście do tego mocne palenie lampą. Zdjęcia mają już parę lat, dzisiaj za bardzo nie mam czasu na zabawę w makro, podobnie jak w astrofoto, nad czym niezmiernie ubolewam...

[~pleyades]

...
Wybrałem po jednym zdjęciu pleyades i noxili i tylko je skadrowałem:





- w efekcie, pozbyłem się z obrazu zbędnych elementów, by uwydatnić to, co istotne.
Pozdrawiam.

Przyznam szczerze ze faktycznie lepiej wyglada, pobawil bym sie kadrowaniem w makro, ale niestety linux mnie ogranicza

@riseman, Twoi modele sa przebici na szpilce i unieruchomieni czy to zywi modele? Bo przy takim duzym f/ ciezko jest cokolwiek ustrzelic przy takim zoomie i ew. ruchu owada.

[riseman]

Na zdjęciach kolejno 3, 5, 7, 8 owady są martwe (od razu zaznaczam, że nie ja je ubiłem, muchy po prostu znalazłem suche na parapecie a osę usmiercił ktoś z rodziny, skakun też był zdechły, nie wiem jak można by złapać tak malutkie i skoczne zwierzątko). Reszta 'wzięta żywcem', trochę trzeba było za nimi połazić, a gość z pierwszego zdjęcia na dodatek straszył czułkami i dziwnymi ruchami
Wartości przysłony są duże, ale z lampą na pełną moc, dyfuzorem domowej roboty dawałem radę.

A jaką masz dystrybucję linuxa? Ja od niecałego roku siędzę na Ubuntu i Gimpie oraz paru innych programach, nie ma problemu z obróbką zdjęć, nie mówiąc już o kadrowaniu... Poza tym linux podoba mi się dużo bardziej, przykładowo, co jest rewelacyjne, spróbuj w windowsie z poziomu folderu zmienić hurtowo rozmiar zdjęć (powiedzmy o dany procent, określoną rozdzielczość, czy wprowadzając własne rozmiary)

Użytkownik riseman edytował ten post 17.08.2012 - 07:46

[~pleyades]

Na zdjęciach kolejno 3, 5, 7, 8 owady są martwe (od razu zaznaczam, że nie ja je ubiłem, muchy po prostu znalazłem suche na parapecie a osę usmiercił ktoś z rodziny, skakun też był zdechły, nie wiem jak można by złapać tak malutkie i skoczne zwierzątko).

No popatrz, jaki szacun dla zycia . Jezeli chodzi o te male skoczne zwierzatka to lapalo sie za szczeniaka na mase z tego co pamietam. I mam pytanie dotyczace dyfuzora, uzywasz go na wbudowanej lampie czy masz dodatkowa lampe? Jak ogolnie zbudowales dyfuzor, bo jak trzeba bylo ja uzywalem tylko kartki papieru .

A jaką masz dystrybucję linuxa? Ja od niecałego roku siędzę na Ubuntu i Gimpie oraz paru innych programach, nie ma problemu z obróbką zdjęć, nie mówiąc już o kadrowaniu... Poza tym linux podoba mi się dużo bardziej, przykładowo, co jest rewelacyjne, spróbuj w windowsie z poziomu folderu zmienić hurtowo rozmiar zdjęć (powiedzmy o dany procent, określoną rozdzielczość, czy wprowadzając własne rozmiary)

Linux to Back Track 5, bazowany na Ubuntu i odpalam go z plyty. Ja niestety nie ogarniam linuxa wcale, ale nie mam wyjscia. Ten gad podczas instalacji podzielil mi jakims dziwnym cudem dysk na 68 partycji, partycje poskladalem do kupy w jedna ale niestety jakies czary staly mi sie na moim dysku i zamiast miec 750GB calej przestrzeni dyskowej, mam 2TB (550GB + reszta z 68 partycji). Doszlo do jakiegos smiesznego uszkodzenia dysku, na szczescie cala muzyka i zdjecia sa na 550GB, a reszta to jakies wymyslone liczby na ktorych nie da sie wgrac windy, ani formatowac. Jak ktos wie jak to ogarnac, to chetnie skorzystam z pomocy .

Ja chyba i tak zostane przy windzie, ta konsola w linuxie jest zaczarowana a ja szczerze mowiac nie znam ani jednej komendy i jakos nie bardzo mi sie chce tego uczyc.

[riseman]

Pleyades, używałem domowej roboty dyfuzora do lampy zewnętrznej. Był gdzieś w sieci schemat do wydrukowania i złożenia z kartonu, wyściełasz folią aluminiową w środku a na zakończenie dajesz kartkę by rozpraszało ładnie. Były też wersje na lampę wbudowaną. Generalnie chodzi o to by dyfuzor był wystarczająco długi i nawet nieco wystawał poza długość pierścieni + obiektywu i nasadki (czy cokolwiek czego używamy), aby na zdjęciu nie było widać cienia rzucanego przez obiektyw. Poza tym ma oczywiście ładnie rozpraszać światło

Nie musisz jako beginner używać konsoli, możesz wdrażać się stopniowo. I polecam po prostu Ubuntu, np. Niebiańską Nimfę, z którą nie mam problemów od czasu instalacji a wcale biegłym linuxiarzem nie jestem!