Za wiki:
Anarchokapitalizm – doktryna społeczno-polityczna, nawiązująca do myśli głównie amerykańskich anarchoindywidualistów oraz klasycznej myśli liberalnej, zakładająca zastąpienie wszystkich niezbędnych funkcji społecznych spełnianych do tej pory przez państwo przez takie, które będą oparte na dobrowolnych umowach rynkowych. Jego zwolennicy uważają, że takie rozwiązanie będzie zarówno dla jednostki jak i społeczeństwa zdecydowanie lepsze i skuteczniejsze.
Anarchokapitalizm jest częścią nurtu libertariańskiego, od pozostałych doktryn wolnościowych różni się przede wszystkim stosunkiem do państwa. Minarchiści byliby skłonni pozostawić pewne funkcje w gestii państwa (policję, obronę, sądownictwo), zgodnie z klasyczną liberalną wizją państwa jako stróża nocnego – utrzymanie jednak tych instytucji zazwyczaj chcą uzależnić od opłat za konkretne usługi. Anarchokapitaliści zaś uważają, że mogą one pozostać w rękach prywatnych.
Kiedyś uważałem, że państwo może sobie istnieć, byle miało niskie podatki i liberalne prawa. Z czasem rozróżniłem naród, terytorium oraz zbiór państwowych instytucji. Naród oraz terytorium mogą funkcjonować lepiej bez większości państwowych instytucji. Tak doszedłem do minarchizmu w którym jedynymi państwowymi instytucjami pozostają wojsko i policja. Jednak minarchizm zaczął mi się w końcu jawić jako denerwująca niekonsekwencja. Jeśli wszystko może być prywatne, to dlaczego nie wojsko i policja?
Ostatecznie zdałem sobie sprawę, że konieczność istnienia centralnego ośrodka, bez którego społeczeństwo sobie nie poradzi, jest wpojonym dogmatem. W istocie wszelkie monopole państwowe, pozbawione rynkowej konkurencji w 99% przypadków funkcjonują źle. Prawda ta dotyczy także wojska i policji. Jeśli tylko istnieje taka możliwość, to chcąc zapewnić ochronę przed złodziejami, bandytami itd. korzysta się z usług prywatnych firm ochroniarskich. Nie ma powodu dla którego prywatne policje miały by być gorsze od państwowego monopolu. Podobnie może być z wojskiem, czego zwiastunem jest amerykańska firma militarna Blackwater.
To tyle ode mnie. A teraz zachęcam do obejrzenia krótkiego wyciągu z panelu dyskusyjnego z przedstawicielem nurtu, profesorem Hansem Hermanem Hoppe: