Skocz do zawartości


Zdjęcie

Najdziwniejsze sny, jakie kiedykolwiek mieliście


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
244 odpowiedzi w tym temacie

#151

kamilus.
  • Postów: 1231
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

(...) Poza tym, przechadzka po mieście w sytuacji kiedy z całego świata znikli wszyscy ludzie i zostałem tylko ja xD


Może kiedyś oglądałeś serial "Heroes", bo tam była sytuacja, że Mat zamknął Sylara w takiej samem pułapce w jego umyśle. :)
  • 0



#152

klauduszts.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Pamiętam jak dziś mój pierwszy koszmar, miałam może 5-6 lat, spałam z babcią i śniło mi się, że po podwórku goni mnie wielki kogut! :) Biegłam jak szalona, dobiegłam do domu, prawie już zamknęłam za sobą drzwi, gdy ugrzęzła mi stopa i kogut mnie dziobnął :D Obudziłam się z krzykiem, myślałam, że serce mi wyskoczy z piersi :D
Dziwnym snem było też pływanie po kanale w wanience, takiej, w której kąpie się dzieci ;D
I również latanie, tyle, że nie wymachiwałam rękoma jak ptak, tylko tak jakbym płynęła żabką :)
Czego to mózg nie wymyśli.
  • 1

#153

Jakubina17.
  • Postów: 10
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Śniło mi się kiedyś, że w chodziłam po lesie z Lady Gagą, która nagle zmieniła się w moją najlepszą przyjaciółkę. Zaczęła uciekać, ale ja, mimo, że w tym śnie byłam wilkiem nie mogłam ją dogonić. W końcu ona wsiadła do pociągu, który nie miał ścian( sama podłoga na kółkach) :D. I koniec snu.

Jeśli chodzi o sny o kosmitach, duchach itp. to ostatnio śnił mi się, że spacerowałam po jakiejś promenadzie i nagle pojawił się slenderman O_o. Zaczął mnie gonić, a ja uciekałam. A najdziwniejsze jest to, że ja wiedziałam, że to sen, tylko nie umiałam się wybudzić.

Gdy miałam 6 lat, śnił mi się koniec świata. Niebo stało się czerwone i wszyscy uciekali. I nie wiem czemu, nagle znalazłam się w intermarche O_o.

Najczęściej śnią mi się wypady z rodziną na basen i spotkania ze sławnymi ludźmi.
  • 1

#154

cichy45.
  • Postów: 372
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Heh, kiedyś w pewnym LD próbowałem zeżreć plastikową butelkę po wodzie 1.5l xD tak mi się przypomniało :)
  • 0



#155

kamilus.
  • Postów: 1231
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dwa dni temu miałem kolejny "śmiertelny" sen, ale tym razem po raz pierwszy było to potrącenie przez samochód. I jak zwykle 0 negatywnych odczuć z tym związanych.

Dziś natomiast śniło mi się, że będąc przy oknie mocno mnie zemdliło - to od razu wyjrzałem przez okno w celu ulżenia sobie. Ale nie spodziewałem się, że piętro (lub dwa) niżej będzie wyglądał Korwin-Mikke (nie wiem skąd on w moim śnie -_-). Nie był zbyt zadowolony, że zapaskudziłem mu jego łysinę...
  • 0



#156 Gość_Mira

Gość_Mira.
  • Tematów: 0

Napisano

Sen, ktory zapamietam na cale zycie.

Siedzialam obok domu i cos naprawialam. Wtedy zadzwonil telefon. Tata odebral i rozmawial chwile. Potem wyszedl i zaczal plakac. Nigdy nie widzialam zeby plakal. Zaczal isc w moja strone. "Mama miala wypadek." Poczulam wtedy podmuch wiatru. Zdalam sobie sprawe, ze jej juz nie ma. Juz nigdy jej nie przytule, nie zobacze, nie uslysze jej glosu. Probowalam przypomniec sobie twarz mojej matki, ale nie potrafilam. Obudzilam sie i zaczelam plakac. Wstalam i zaczelam biec do salonu, gdzie mama siedziala i palila papierosa. Pamietam, ze rzucilam sie na nia i powiedzialam "Obiecaj, ze nigdy mnie nie opuscisz."

Pamietam jak kiedys tata spytal mnie o moj najgorszy sen. Odpowiedzialam, ze sen kiedy mama po klotni z ojcem wychodzi z domu i mowi, ze odchodzi. Zlapalam ja za reke i zaczelam blagac zeby mnie nie zostawiala. Spojrzala na mnie i powiedziala, ze wroci. Zamknela brame i zniknela w ciemnosci. Jak skonczylam opowiadac ojciec zlapal mnie za reke i powiedzial "Nie bylo jej przez trzy tygodnie. Ale wrocila."
  • 0

#157

Nekochin.
  • Postów: 24
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A teraz od kilku tygodni mam świadome sny o demonach. Oczywiście te demony są przyjazne. Przedczoraj nawet śmiło mi się, że razem z Sitri i Dantalionem ogądałam dszcz spadających gwiazd. A wczoraj, że jestem czarodziejką i przepowiadałam przyszlość, jednemu gościowi przepowiedziałam, że niebawem potrąci go rozwśceczony wielbłąd. Albo sen z czerwca- jestem magiem gwiezdnych duchów i posiadam 10 z 12 złotych kluczy, Makarov chce mnie przyjąć do gildii i wtedy jedziemy pociago-tramwajem na tuniej magiczny xD. Z resztą takie sny mi odpowiadają bo są w 100% świadome :)

A i raz też misię śniło, że Polska zajmuje ponad połowę powierzchni Ziemi(wliczając oceany, morza itd.), a kontynenty połączone są za pomocą kilkutysięczno kilometrowych autostrad oraz tuneli pod powierzchnią oceanów. Taka przyszłość to była, ale te autostrady prawe puste były... I na koniec snu było rodeo, w którym jeden gość spadł z krowy o.o A no i Warzawa to nie była Warszawa tylko Varia

Użytkownik Nekochin edytował ten post 15.08.2013 - 15:22

  • 1

#158

Scypion.
  • Postów: 38
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Oj to jest temat rzeka :D Pamiętam, że miałem parę takich dosyć chorych snów, a to takie dwa z nich, które dobrze pamiętam.


1. Pamiętam, że spałem sobie i śniło mi się coś bzdurnego - dokładnie nie pamiętam. W pewnym momencie sen zaczął wirować i znalazłem się w jakimś pomieszczeniu wykonanym z kamienia. Na środku było coś a'la globus, a po bokach pomieszczenia drzwi - jedne prowadzące na lewo, a drugie, rzecz jasna, na prawo. W kolejce do tych drzwi stali ludzie z różnych epok. Widziałem ludzi w strojach renesansowych, barokowych, współczesnych, wiktoriańskich itp. Było to dosyć dziwne ale nie zwróciłem na to dokładnie uwagi, bo coś mnie zawołało. Był to głos z globusa, który kazał mi podejść. Kiedy się zbliżyłem znalazłem się w pokoju z dwiema ogromnymi planetami - wyraźnie rozpoznałem jedną z nich jako Ziemię, natomiast druga nie była mi w ogóle znana. Zacząłem rozmowę z owym głosem, który po chwili konwersacji okazał się... Bogiem. Bardzo mnie to zdziwiło, bo jestem osobą nie wierzącą i raczej jestem już nie do nawrócenia - w każdym bądź to coś, co przedstawiło się jako Bóg zadawało mi pytania, na której odpowiadałem. Potem była moja kolej i pamiętam, że spytałem się czy wszyscy są u mnie w rodzinie zdrowi - odpowiedział, że tak. Po tym wszystkich głos spytał mnie, czy chcę zakończyć rozmowę, odpowiedziałem na to, że tak. Po wypowiedzeniu tego zdania obudziłem się cały zlany potem i w lekkim szoku. Przez jakąś godzinę dochodziłem do siebie.

2. Drugi z tych snów jest bardziej śmieszny, niż poważny i jest spowodowany chyba moją wyobraźnią. W każdym bądź razie, obudziłem się u siebie w domu z rana. Pamiętam, że w okół nikogo nie było - puste mieszkanie, na parkingu który zazwyczaj jest pełny aut - ani jednego samochodu, ludzi na ulicach też nie było. Bardzo mnie to zdziwiło, więc wyszedłem na zewnątrz. Okazało się, że znalazłem odpalone auto a w środku niego gazetę, o tym, że nieznany wirus zdziesiątkował ludność (oklepany motyw, co nie?). Bez dwóch zdań udałem się na dworzec PKP u mnie w mieście i zobaczyłem stojący tam pociąg. Odpaliłem go i pojechałem do miejscowości oddalonej jakieś 40km od mojego miasta. Po co? Nie wiem. Wiem, że kiedy dojechałem tam pociągiem (tak, ja nim kierowałem), wziąłem najpotrzebniejsze rzeczy i udałem się do lasu. W nim rozbiłem swój obóz i rozpaliłem ognisko - co okazało się błędem, gdyż w okół mnie znalazło się nagle mnóstwo zarażonych. Zacząłem uciekać i przede mną wyrósł wysoki blok, który jednak był zamknięty. Dzwoniłem po domofonach, jednak nikt nie odpowiadał. Chwilę później, kiedy zarażeni się już do mnie zbliżali, zauważyłem starszą panią, która otworzyła mi drzwi, bo akurat wracała z zakupów (?) i zaproponowała herbatę. Zgodziłem się. Wszedłem do środka, wypiłem herbatkę, a ona spytała się czy potrzebuję mieszkania w tym bloku, gdyż są jeszcze wolne. Odpowiedziałem, że bardzo chętnie , wyszedłem z jej mieszkania i się obudziłem.


Te dwa akurat pamiętam bardzo dokładnie :D
  • 3

#159

vaandee.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mój najdziwniejszy sen? Hmm... Jestem w jakimś czarnym czymś, a z daleka leci (obracając się przy tym) na mnie coś podobnego do tego. Mruga 2-3 razy okiem i wraca z powrotem. WTF?
  • 0

#160

Rzeźnik z Blaviken.

    Biały Wilk

  • Postów: 83
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Mój najdziwniejszy sen to gdy wchodzę do takiego typowego obskurnego baru z fast food'em gdzie jedzenie dziwnie wygląda, idę na zaplecze, a tam jakiś chudy koleś mieli ludzi i robi z nich burgery ;/ Jak to widze to uciekam, a on detonuje knajpe :D Chore xD
  • 3

#161

kamilus.
  • Postów: 1231
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dziś miałem dość dziwny sen, a mianowicie chodziłem po swoim mieście - ale dużo rzeczy było bardzo zmienionych. Ok, nic dziwnego, bo "miasta w snach" zazwyczaj są inne, ale tutaj wystąpił jeden konkretny szczegół - daty.

Otóż byłem pewien, że oglądam swoje miasto z 2048 roku. I tak samo wiedziałem, że gdy skończyła się taka wizja i wróciłem do "normalnego" snu i tłumaczyłem jakimś ludziom zauważone zmiany, jest rok 2024.

Swoją drogą nie był to sen świadomy, ale był bardzo, ale to bardzo realistyczny. I udało mi się w nim zachować taki poziom świadomości, że wymięka przy nim 99,999% moich LD.
  • 0



#162

Nekochin.
  • Postów: 24
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W wakacje śniło mi się, że rozwiązuję jakąś sprawę w zamku z Amnezji: Mroczny Obłęd. Chodziło o zabójstwo za spinki...
Dzisiaj śniło mi się, że odprawiałam egzorcyzmy i walczyłam z demonami(duchami?) metodą kuji-kiri(Ghost Hunt). W sumie nie wiem dokładnie czy to była "walka", ale tak to wyglądało.
I sen o tym jak lalki ludzkich rozmiarów gonią mie po szkole i mówią "Your mother is murder...!". Tytan jeżdżący na monocyklu, perseidy, UFO.
  • 0

#163

czorna666.
  • Postów: 72
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Sen nie mój tylko mojej przyjaciółki.. do dzisiaj płaczemy ze śmiechu jak o nim wspominamy. Otóż owa przyjaciółka ma praktycznie 2 metrowego, trochę ponad brata. Śniło jej się, że wszedł on do pralki.. włączył przycisk PLAY i zamykając "okienko" od pralki zaczął się wirować i cieszyć bułę. W dodatku wygląda jak taki norweski wiking :D

Ja mam zawsze pełno dziwnych snów. Raz we śnie byłam w wielkiej opuszczonej fabryce ze znajomymi, piliśmy piwko itp. W pewnym momencie wyskoczyło dwóch panów żuli :P Uciekałam przed nimi... ale jak to bywa - kondycja nie dała rady i przystanęłam. I tak oto zostałam zgładzona z dwóch jaboli w głowę. Innym razem stałam na torach i nie mogłam się ruszyć pomimo nawoływań mojej babci.. i tak zostałam potrącona przez pociąg (gdy otworzyłam oczy nadal czułam uderzenie w głowę..a sama głowa przesunęła się z jednej strony łóżka na drugą..uczucie dosłownie jakby mi ktoś przywalił czymś w głowę). Innym razem goniła mnie babcia w labiryncie, który był zamiast ogrodu przy moim domu. Gdy już się cieszyłam, że pokonałam labirynt i uciekłam napastliwej, sadystycznej babce.. dostałam wałkiem w głowę. Inne krzywe wizje to sny o potworach,demonach. Ostatni był przerażający.. jak się obudziłam w nocy to aż całe ciało miałam zmrowiałe. Otóż w śnie spojrzałam w okno.. i pojawiła się wielka paszcza jakiegoś szkaradzctwa.

Jak sobie jakieś dziwne moje senne wizje przypomnę to dopiszę. :P
  • 0

#164

kamilus.
  • Postów: 1231
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dzisiaj, chyba po raz pierwszy w życiu, miałem sen, w którym myślałem tylko o jednej rzeczy, a mianowicie spaniu. -_-

Co by się nie działo, kładłem się na ziemię (czasami w dość dziwnej pozycji), zamykałem oczy i starałem się zasnąć. Scenerie się zmieniały, ludzie coś do mnie mówili, a ja i tak padałem na glebę tylko z jednym celem - spania. Nie był to zbyt długi sen, lecz dość osobliwy i na swój sposób komiczny. :) I na 99% związany z tym, że dzisiejsza noc była pierwszą od 3 tygodni, kiedy mogłem spać tak długo, jak miałem na to ochotę - w rezultacie prawie 10h.
  • 0



#165

Damantris.
  • Postów: 152
  • Tematów: 11
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Przeglądając ten temat przypomniał mi się mój najdziwniejszy sen. Koszmar raczej, o tym jak... umieram. Ale w dość niestandardowy sposób nadeszła moja śmierć.
Spacerowałam po jakimś parku w miejscowości turystycznej, uzdrowiskowej. Była późna jesień bądź wczesna zima, drzewa, głównie liściaste, już nagie, trawa zbrązowiała i mocno się przerzedziła. Miałam rękawiczki na dłoniach i kurtkę z kapturem. Okolica była dość rzadko zadrzewiona, widać było wokół, co jest za parkiem. Poza mną było dość sporo spacerowiczów.
W pewnym momencie zauważyłam, że pozostali ludzie zaczęli wpadać w popłoch i biec przed siebie. Odwróciłam się w kierunku, z którego uciekali - za drzewami, ponad ich koronami, wyrastał pokaźny grzyb nuklearny. Nie słyszałam wybuchu jako takiego, ale w uszach mi piszczało, wszystkie dźwięki dookoła były mocno wytłumione. Rzuciłam się do ucieczki. Czułam napływające gorąco, aż w końcu upadłam, potykając się o korzeń. Nakryłam głowę kapturem, zasłoniłam twarz dłońmi. I wtedy nadszedł silny podmuch. Samo uderzenie tego powietrza przeraźliwie zabolało. Temperatura rosła, a mnie zaczęło piec całe ciało. Spojrzałam na dłonie - wełna z rękawiczek się spaliła, na skórze zaczęły mnożyć się bąble. Obserwowałam, jak skóra, a później także i mięśnie, zwyczajnie się roztapiały, spływały z kości jak ser wystający poza zapiekankę. Widziałam, jak wyłaniają się spod tego białe, błyszczące kości, a i z twarzy zaczęły mi spływać warstwy tkanek. Dotknęłam nagimi kośćmi palców kości policzkowych.
I wtedy się obudziłam.

Domyślam się, że bycie ofiarą wybuchu nuklearnego przedstawia się prawdopodobnie nieco inaczej, ale mój umysł tak to mi zaprezentował.
  • 2


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych