Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czaplinek - Okolice Chmielewa / Niwka / Żelisławie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
13 odpowiedzi w tym temacie

#1

Bust4.
  • Postów: 13
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam, dziś miałem w planach poszaleć trochę na czterokołowcu dla odstresowania się od szkoły i odpoczynku po pracy. Zgarnąłem dziewczynę, zjedliśmy obiad i zabraliśmy się do jazdy. Ogółem rzecz biorąc - warunki sprzyjały, ciepło, chociaż pochmurno i wietrznie. Torba, bluzy, dresy quad i w pole. nasza normalna trasa jest dość nudna - drogą polną, równoległą do wojewódzkiej w tą i z powrotem, do skrzyżowania na miejscowość Niwka oraz bliżej nieokreślony teren pozamiejski nad jeziorkiem Drawsko, dziś korzystając więc z wolnego czasu postanowiliśmy pojechać właśnie w te nieznane nam tereny.

Droga całkiem dobra, widać, że uczęszczana czasami przez maszyny rolnicze - koleiny w niektórych miejscach głębokie na 30 cm, czasem może i głębiej. Ważne, że jest utwardzona, zbita - można spokojnie jechać te 20 - 30 na godzinę. Przejechaliśmy około kilometra maksymalnie, taką serpentyną prowadzącą z góry w dołek i mniej więcej pod górkę na ten sam poziom co wcześniej, dość kręta droga, trzeba uważać aby nikt nie wyjechał z naprzeciwka. Dojechaliśmy do "Prostokąta" bo tak będę to miejsce nazywał, a więc ów Prostokąt to plac porośnięty dookoła iglastymi drzewami, obłożony kamieniami i gałęziami - coś na styl płotu, w niektórych miejscach stoją drewniane "przęsła". Obok prostokąta, prostopadle do drogi jest dróżka w stronę jeziorka Drawsko, prowadzi ona w pewnym momencie dość stromo w dół i z tego co wiem od ludzi tam mieszkających (to znaczy w okolicy) to kilkaset metrów drogi nad jeziorem, wokół kilku zatoczek.

To by było na tyle (przynajmniej chwilowo) wstępu. Przejdźmy do konkretów - owe miejsce jest dość nietypowe, wygląda jak podwórko bez domu. Ba, są nawet fundamenty, albo coś co je przypomina - z kamienia. Trochę gałęzi, drzew, w tym Prostokącie też by się znalazło. Przygotowane - prawie - palenisko ogniskowe, z ładnie porąbanym drzewem, ławka piknikowa (2 ławki i między nimi stolik), trochę kamieni, gałęzi i trawa dość wysoka - widać na oko, że ktoś tutaj jest, mimo zaniedbania, ktoś tam być musi i wszystko było by ok, gdyby nie to uczucie, że faktycznie ktoś jest w pobliżu, mimo, że go nie widać. Od samego przyjazdu gnębiło mnie uczucie bycia obserwowanym przez kogoś, jadąc obracałem się to w lewo, to w prawo, kilka razy w tył - byłem święcie przekonany, że ktoś najzwyczajniej w świecie za nami jedzie / idzie, w końcu droga prowadzi do jakiejś tam wsi (na upartego, można dojechać tamtędy do Chmielewa - opuszczonej miejscowości w mojej gminie - Czaplinek). Nikogo jednak nie widziałem, wiec jechaliśmy sobie spokojnie dalej. Od razu moją uwagę przykuł.. podest? Wyniesienie? Nie wiem jak to nazwać, nasyp? Górka? Górka w kształcie prostokąta, jakby z ułożonych kamieni, to nazwałem fundamentem. Wciąż rozglądałem się, czy aby nikogo nie widać w krzakach, albo gdzieś na drodze - niestety, bez rezultatu. Byliśmy tam sami, we dwójkę, tak przynajmniej myślę, że sami. Będąc w tym miejscu czuło się, że coś się tam kiedyś stało - w okolicy jest podobne miejsce, nazywa się Rozłogi - nieopodal Niwki. Tam też były takie "fundamenty" i z tego co wiem, to faktycznie pozostałości jakiejś wsi w której osiedlili się przesiedleni ze wschodu mieszkańcy Polski po zakończeniu IIWŚ, jednak wioska już nie istnieje - ludzie przeprowadzili się na Niwkę. Wracając do tego dziwnego uczucia - czułem się tam nieswojo, byłem pewien że ktoś tu musi być, wszystko wyglądało tak jakby ktoś tam był ale znikł... Zaczęło się coraz bardziej chmurzyć, jakiś sęp, albo i dwa kołowały sobie nad polami w okolicy, martwa cisza wokół. Wjechaliśmy na drogę nad jezioro, jednak w połowie poczułem ścisk i usłyszałem, że moja dziewczyna nie che już tam jechać, ja nie protestowałem - tez nie chciałem, ale ciekawość brała górę. Wycofaliśmy i pojechaliśmy w stronę domu, z początku myślałem, że to ja mam jakieś głupie przeczucia, że coś jest nie tak, ale to jej zachowanie uświadomiło mi, że chyba coś nie gra. Dojechaliśmy kilkaset metrów od skrzyżowania prowadzącego na Niwkę i to miejsce i zgasiłem silnik, odetchnąłem i spytałem się jej, czy też to czuła, to dziwne uczucie bycia obserwowanym. odpowiedź była twierdząca, takiej się spodziewałem. Ogarniał nas lekki niepokój oraz ciekawość, która w końcu okazała się silniejsza. Włączyłem aparat w telefonie i wróciliśmy am na kilka chwil, zrobiłem kilka zdjęć, jednak uczucie niepokoju wzrastało coraz bardziej i bardziej, w pewnej chwili presja ze strony strachu wygrała i zdążyłem tylko powiedzieć dziewczynie żeby się mocno trzymała bo musimy spadać, w kilka sekund byliśmy znów w miejscu, z którego wyruszyliśmy, jechaliśmy całkiem szybko jak na możliwości tej drogi - bo aż 55km/h, ale to nie istotne - zdjęcia mam na dysku, wrzucę dziś (tzn w niedzielę) ale jeszcze nie wiem o której. Jakościowo są kiepskie, nie przedstawiają najważniejszych i ciekawszych miejsc bo najzwyczajniej w świecie miałem cykora. Nic ciekawego również na nich nie widać - jakość też kiepska, aczkolwiek wystarczająca.
Bardzo ciekawi mnie to miejsce, podpytałem - ktoś kiedyś robił tam zielone szkoły, ktoś ze Szczecina, ale ostatnio żywej duszy tam nie ma. Osobiście jestem sceptykiem, jeśli chodzi o takie rzeczy i miejsca w mojej okolicy, jednak to zadziałało na mnie bardzo, wystarczająco abym się tutaj zalogował i napisał tego posta. Przepraszam za chaos w tym temacie - jestem śpiący, troszkę zmęczony i zaniepokojony. Najciekawsze dla mnie było to, że mimo braku kontaktu ze sobą wzrokowego i słownego, oboje wraz z dziewczyną się wystraszyliśmy i zaczęliśmy tren temat praktycznie równocześnie. Dla zainteresowanych z Czaplinka bądź okolic - jadąc od strony Czaplinka na Złocieniec można dojechał tam dość prosto - mija się drugi zjazd na Niwkę i kilkanaście metrów dalej jest zjazd na polna drogę. Wpadamy na nią i jedziemy wciąż prosto, mijamy skrzyżowanie w prawo, nie zjeżdżamy tyko prosto, wzdłuż jej. jak znajdę porządną mapkę to to może zaznaczę. mam ogromną ochotę tam wrócić, jednak odczuwam niepokój. Chciałbym zostawić tam dyktafon, porobić trochę zdjęć, najlepiej wieczorem. Chciałem ze znajomymi zorganizować wypad w tamtą okolicę, jednak chwilowo brak chętnych, a nasz drugi środek transportu stoi z pustym bakiem. Przydał by się porządny aparat, dyktafony, krótkofalówki i dużo benzyny.
  • 2

#2

Mika’el.
  • Postów: 810
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Da się przeczytać, mimo stylu nerwowo/chaotycznego.Tak, jest jak piszesz i osobiście aż zazdroszczę tobie, a raczej tym, którzy powrócą by cokolwiek wyjaśnić.A wiesz, czytając daje się wyczuć Twoje emocje...heh, to był strach uzasadniony, ale nie uważam, że to powinno górować nad naszymi zachowaniami.

Byłem swego czasu na wakacjach pod Starym Kaleńskiem, byłem i widziałem te lasy to i mogę sobie wyobrazić co przeżyliście.Mam nawet gdzieś foty uschniętych kikutów drzew wystających ponad taflę jeziora kaleńskiego.Na rybarce tam byłem, ale głębszej wody niż tam już nie spotkałem.

Moja rada.Jedź i sprawdzaj, jedź mając ciekawość w sobie, ale osobiście mam prośbę małą.Jadąc tam nastaw się do tego miejsca z szacunkiem, do ludzi którzy najwidoczniej tam żyli dawniej miej czyste intencje i powtarzaj sobie w myślach, że nie jest twym najmniejszym zamiarem komukolwiek cokolwiek, że wchodzisz na "cudzy teren" jako przyjaciel.Mam nadzieję, że mnie zrozumiałeś.

p.s.Postarajcie się nie naruszać miru tam panującego i pod żadnym pozorem niczego nie zabierajcie.Miło by było, gdybyście co od siebie pozostawili.Jestem pewien, że dobrze wiesz co mam na myśli.
Uwaga...tam mogą być groby.

DOBRA RELACJA!
  • 0

#3

Patryk717.
  • Postów: 7
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czekamy na fotki
  • 0

#4

Bust4.
  • Postów: 13
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wróciłem do domu, przeglądnąłem wczorajsze fotki - za chwile dodam. Są trochę zamazane, nic ciekawego nie widać - zdjęcia terenu porośniętego drzewami, ale zamierzam się tam niedługo wybrać na dłużej. Mam z domu blisko, na oko patrząc - 2 kilometry maks. Wezme wtedy aparat, a nie telefon i porobię porządniejsze foty.

Foto 1:

http://img7.imageban...0526_151901.jpg

Z górki widać w oddali to miejsce, jest takie szerokie jak ten pas drzew i sięga w prawą stronę jeszcze dalej, aż do jeziora.

Foto 2:

http://img6.imageban...0526_152024.jpg

Chyba główny wjazd na tą "posiadłość". To jedyne chyba też przęsło zwykłego płotu, reszta to kamienie i gałęzie - zobaczycie później. Na drzewie po lewej stronie jest plakietka - teren prywatny - zauważyłem też, że w kadrze zmieściłem drzewo pocięte, leżące tam. Po mniej więcej na środku w pionie i z prawej strony.

Foto 3:

http://img6.imageban...0526_152120.jpg

Też nic ciekawego, tutaj widać "płot" z gałęzi na całej długości.

Foto 4:

http://img7.imageban...0526_152124.jpg

Trochę poruszyło mi zdjęcie, bo mi Quad zaczął zjeżdżać w dół i musiałem zahamować nogą. Najbardziej interesujące jest białe coś na drugim planie, prostokątne.

Foto 5:

http://img7.imageban...0526_152128.jpg

No i dalsza cześć ogrodzenia z gałęzi i krzaków.. Nic ciekawego

Ogólnie postaram się kolejne zdjęcia zrobić nawet już "tam". Wiem za to, jak to miejsce się kiedyś nazywało i kilka faktów mam tam.

Po 1. To "Wasylewo". Tak przynajmniej nazywają to ludzie mieszkający w okolicy od dawna. W internecie nic na ten temat nie widzę...
Po 2. Tam, w miejscu tego kamiennego fundamentu stał kiedyś pałacyk. Na razie nic o tym nie wiem więcej, ale się zamierzam dowiedzieć.
Po 3. Na 100% około 50 lat temu ktoś tam właśnie mieszkał i były tam jakieś budynki. Tam, albo w okolicy.

EDIT:

Maylo, niestety nie wiem dokładnie o co Ci chodzi z pozostawieniem czegoś po sobie.

Przypomniało mi się - babcia mojej dziewczyny jak była młoda to była kiedyś tam ze znajomymi, zastali niedopalone ognisko z jakimiś kartkami zapełnionymi jakimś tekstem w języku niemieckim, ot taka ciekawostka.

Użytkownik Bust4 edytował ten post 27.05.2012 - 19:54

  • 1

#5 Gość_srutututu

Gość_srutututu.
  • Tematów: 0

Napisano

Teren prywatny, możesz sobie przyjechać z kimś, rozbić namiot i palić ognisko z przygotowanego drewna. Tak to chociaż wygląda. Poza tym widać, ze zadbane, trawa krótka, a nawet ktoś zadbał o drzewa.
  • 0

#6

Bust4.
  • Postów: 13
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@ srutututu

Pisałem, że to miejsce wygląda na takie, któremu ręka ludzka nie jest obca. To nie jest miejsce na końcu świata które odnalazłem po setce lat gdzieś za drzwiami szafy, w Narni. Bardziej chodzi tutaj o to, jaki klimat tam panuje - jest dość mroczny, miejsce wygląda na zadbane, to fakt, ale widać tam też ten ząb czasu którym zostało ono ugryzione, to logiczne, że ktoś o to dba - skoro to teren prywatny. Klimat jednak niepokoi, odczuwa się po prostu pewne wrażenie obecności kogoś, niepokoju. W nowo wybudowanych domach też straszy, ze względu na przeszłość terenów na którym są np. postawione.
  • 0

#7

Mika’el.
  • Postów: 810
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Miałem na myśli porządek, bo częstokroć każdy cwaniak patrzy wyłącznie, by cokolwiek uszczknąć dla posiadania mniemanego "znaleziska", które i tak porzuca w natłoku kolejnych doznań tego typu.Z tym pałacykiem, to raczej przesada,ale częstokroć tak ludziska właśnie ubarwiają przeszłość, by podnieta większą była w łopowieściach.Poniemieckie siedlisko na mój nos i nic ponad, ale o ile było, to i ślad po studni być powinien.Wykrywacz metali...przemyśl temat, bo może warto się wyyysilić.
  • 0

#8

Bust4.
  • Postów: 13
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie, nie, pałacyki i duże kamieniczki z kamienia w tej okolicy były bardzo popularnym sposobem na umieszczenie sporej ilości ludzi na mniej więcej małych powierzchniach i wsiach. W Siemczynie - od ego miejsca to może z 5km - stoi zamek, a znów na Rozłogach o których już pisałem - stała kamieniczka i też taki mały "pałacyk". Źródło dodatkowo w 100% wiarygodne, z rodziny. Nie interesują mnie materialne znaleziska, aczkolwiek chciałbym zgłębić historie tego miejsca. Zastanawia mnie, co się stało z budowlami w tej okolicy, bo na 100% tam jakieś były to raz, a dwa czy kiedyś miała miejsce tam jakaś dziwna sytuacja / dziwne wydarzenie. Jest tam też źródełko, dziewczyna podpytuje babcie i co jakiś czas nowsze rzeczy się dowiaduje. Jeśli będzie trochę wolnego to i źródełka również poszukamy.
  • 0

#9 Gość_srutututu

Gość_srutututu.
  • Tematów: 0

Napisano

Klimat jednak niepokoi, odczuwa się po prostu pewne wrażenie obecności kogoś, niepokoju. W nowo wybudowanych domach też straszy, ze względu na przeszłość terenów na którym są np. postawione.

Mogliście tam pójść, natrafilibyście pewnie na ślady po ognisku. A skąd się bierze taki niepokój? Z głowy. Ja czuje czasami niepokój w głębokim lesie, jak mnie otaczają duże drzewa i jest troche ciemnawo, bo słońce nie dochodzi przez konary drzew. Tu najwidoczniej było coś, co ten niepokój wytworzyło. Może to...

dziś korzystając więc z wolnego czasu postanowiliśmy pojechać właśnie w te nieznane nam tereny.

Nieznane.
  • 0

#10

Mika’el.
  • Postów: 810
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Księgi parafialne też mają sens przejrzenia, może raczej to inny język i nie każdy proboszcz łaskaw dupsko ruszyć, bo zakładam, żeś młody człowiek, ale kto wie.Możesz coś więcej o doznaniach tam was napotkanych, no i się nie krępuj i tak cię nikt nie rozpozna poprzez twe wypowiedzi.Jeśli miałeś fefra, to musi być to logicznie uzasadnione...więc tam na bank są groby.

Powodzenia i się odzywaj, bo sprawa zdaje się intrygować nie przeciętnie.
  • 0

#11

Bust4.
  • Postów: 13
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie ma szans na znalezienie pozostałości po ognisku. Szwagier jeździ w te okolice konno co mniej więcej 2 - 3 dni, a jeśli nie on to dziewczyny ze stajni i podpytałem - pusto ostatnio tam, już jakiś dłuższy czas. Troszkę bardziej w stronę oczyszczalni jest "żwirownia" traf chciał, że na ziemi wujka mojego szwagra. Można znaleźć tam potłuczone żydowskie i niemieckie nagrobki, nawet ostatnio coś tam leżało - też porobię foty. Jeśli chodzi o niepokój, to pewnie też miały na to wpływ panujące tam warunki, ale znam siebie i swoje poczucie strachu, to nie było raczej to, po prostu.. nie miałeś nigdy srutututu wrażenia, że ktoś Cie obserwuje? Takie rzeczy się.. czuje?
  • 0

#12

szary123.
  • Postów: 81
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Takie małe spostrzeżenie:

"Najbardziej interesujące jest białe coś na drugim planie, prostokątne"

Dwa drzewa Jedno za drugim pomalowane na biało + rozmazane zdjęcie, wyobraźnia płata figle ;)
  • 0

#13

Kayoos-U.

    Wilk Osnowy

  • Postów: 98
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mi to białe coś przypomina trochę jakiś betonowy kloc, zauważ że nie widać pni nad białym obszarem
  • 0

#14

Bust4.
  • Postów: 13
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To jednak pnie, szary miał rację - kiepska jakość zdjęcia, wyobraźnia i zmęczenie. Byłem tam ostatnio, ktoś w końcu się tym zainteresował - pokoszona trawa, nie wszędzie, ale na większości powierzchni. Teraz lepiej widać, że mieściła się tam kiedyś jakaś wioska / osada, jest lekkie "wyniesienie" mniej więcej na 1/3 długości, jakiś fundament. Mam jakieś foty na aparacie, podeśle jak znajdę chwile - zamierzam kiedyś tam wejść, jest tabliczka - TEREN PRYWATNY, ale skoro nikogo nie będzie w pobliżu, to można wejść. Podobno jest tam gdzieś źródełko, więc też go spróbuje poszukać, niestety, w internecie to kiepsko znaleźć coś na ten temat.
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych