Napisano
29.04.2012 - 23:46
co do lsd moge sie zgodzic, ale nie jest powiedziane ze zazywajac lsd ujrzymy to co chcemy widziec, najczesciej sa to wizualizacje wysylane przez nasz mozg, nie mamy swiadomosci co za chwile sie pojawi, moge mylic sie z tym ze nie ma nic na zawolanie. opium np. heroina moze ci zrobic kupe z mozgu i troche powyginac, ale nie powoduje halucynacji a co wazniejsze lagodzi je, tak samo jest z metaamfetamina tyle ze po dluzszym zazywaniu mozemy spodziewac sie paranoii, halucynacji oraz innych objawow przeholowania z tym narkotykiem.
@Ill co do choroby psychicznej mialem okazje przekonac sie co to znaczy, marihuana powoduje u mnie stan ciezkiej schizofrenii, na codzien jej nie mam nie zazywam lekow oraz nie mam objawow schizofrenii. Powiem szczerze ze nie ktorzy moga odebrac schizofrenie zle, ja jednak w jakis sposob bylem zafascynowany tym co sie dzieje, pamietam ze wracalem od kuzynki wczesniej umawialem sie z nia na pozniej poniewaz byl piatek i mielismy sie gdzies wybrac przed wejsciem do domu zapalilem blancika, wszystko elegancko wszedlem do domu bylo wszystko oke, po 15 minutach zaczely w sumie dziac sie smieszne rzeczy, lezalem na lozku. bylem przekonany ze wrocilem z kuzynka wiec wolalem zeby zrobila mi cos do jedzenia, wiadomo gastro, ale nikt sie nie odzywal wstalem powedrowalem do kuchni i jeszcze raz zapytalem czy zrobi mi cos do jedzenia, powiedziala ze za chwile musi posprzatac, wiec wrocilem do pokoju, jakas chwile pozniej poprosila mnie zebym przyniosl jej kapcie bo zimno jej w stopy, a w zamian zrobi mi jedzenie, pomyslalem cos za cos, wiec lece po klapki ide do kuchni rozgladam sie, niema, patrze czy aby czasem nie wyskoczyla przez okno, ale myslalem swiadomie "nie mozliwe przeciez okno jest zamkniete" wiec wydalo mi sie to dziwne, klapki polozylem na srodku kuchi i poszedlem w poszukiwaniach ale nic z tego nie wyszlo, jakiez bylo moje zdziwienie gdy opowiedziala mi ze sam wrocilem do domu, na poczatku myslalem ze to jakis sen, ale nie bylo momentu przebudzenia. od tamtej pory kiedy zapale rodzi sie we mnie schizofrenia, wraz z puszczaniem fazy wszystko opada i znika. Ogolnie juz w ogole nie pale wiem jakie moga byc tego skutki i nie chce zyc wyimaginowanym swiecie, ale tak naprawde swiat oczami schizofrenika wyglada ciekawie, duzo ciekawiej od normalniego zycia tyle ze nie mozna byc pewnym czy naprawde ma sie kontakt z ta osoba czy to nasza wyobraznia.
