Świetna historia.
Rzeczywiście wygląda to tak, "jakby nie było tam spokoju". Masz do wyboru takie warianty:
1. Chcesz spokoju: Idziesz do kościoła i wyjaśniasz księdzu co się stało. Prosisz żeby poświęcił to miejsce i pomodlił się. Egzorcyści nie są konieczni. Jeśli to coś to "duchy", czy cokolwiek paranormalnego, pewnie są nieświadome, że ich fizyczne ciała nie żyją. Może są wkurzone, zdezorientowane, ale nie są raczej wrogo nastawione. Nie wiem, jak o tym pisać, bo sam nie do końca wierzę w to, że duchy istnieją. To jest kwestia, o której człowiek wie bardzo mało.
2. Jeśli chcesz się czegoś dowiedzieć: zdobywasz dyktafon i robisz sesję EVP
http://www.paranorma...wiac-z-duchami/ , albo po prostu zostawiasz sprzęt włączony na noc. Możesz podobnie zrobić z kamerą. Możesz tym sposobem zdobyć bardzo ciekawe materiały.
A podsumowując, napiszę, że większość ludzi, którym się poleca takie warianty, nic nie robi.
Użytkownik ciemność edytował ten post 05.05.2012 - 14:23