Witajcie ... Jestem tu zielony więc nie wiem czy wykonałem ten temat poprawnie ale do rzeczy ... Otóż zaczęło mnie to interesować wczoraj ... Mam salę w której spotykam się ze znajomymi lub po prostu robimy imprezy ... Wczoraj parapetówkę mój znajomy ... wiemy że był alkohol itp. ale dalej robi się ciekawiej ... postanowiliśmy z kumplem troche ogarnąć ... pozbieraliśmy puszki i butelki , zamietliśmy sale , umyliśmy stoły i strzeliliśmy po papierosie. Ja stwierdziłem ,że jeszcze troche pogram na gramofonach i ide spać grałem gdzieś do 4 i położyłem się spać obok sprzętu ... Pomijam fakt ,że nie mogłem usnąć ale przez cały czas patrzyłem się na salę "barową". Koło godziny 6/7 zaczęło się trochę dziwnie ... a dokładniej obudziłem się bo dostałęm w twarz z mikrofonu (wcześniej i zawsze zostawiałem na stole tak aby nie spadał i nigdy mu się to nie zdarzało ) wylądował obok mojej twarzy i wtedy usłyszałęm szuranie czymś po podłodze na drugiej sali ... pomyślałęm ,że to mój kumpel wstał i postanowił trochę ogarnąć salę ... Budząc się rano doznałem dosłownie totalengo mindfuck'u . Wchodząc na sale zapytałem go i jego dziewczyne czy wstawali po nocy . Odpowiedzieli że nie ... Oni też to słyszeli ale pomyśleli że to ja ... Krzesła były ustawione pod ścianami jak by jakieś spotkanie . UWAGA -jedno krzesło było skierowanie w stronę sali na której spaliśmy. Słyszałem też o innych incydentach na wyższych piętrach ( klub jest pod ziemią ) np. podgrzewacz palący się całą noc i włączone komputery . Co ciekawe kiedy zacząłem się interesować tym miejscem nagle zgasł telewizor. zapytałęm mojej mamy czy go wyłączyłą i była w szoku bo nie . Po chwili na głos powiedziała ,że jeżeli ją słyszą to niech dadzą jakiś znak kartkę czy cokolwiek i wtedy pracownikowi moich rodziców firmy wyleciała wizytówka. Dowiedziałęm się później ,że była tam kiedyś synagoga ( dom modlitwy ) , że jest takich miejsc około 150 w samej Łodzi . zacząłem troche bawić się w obliczanie daty itp. dowiedziałęm się też ,że było 14 "zapieczętowanych" ,powiązanych z tym miejscem. odziwo łącznie z z miejscami na kanapach było 14 miejsc. Sprawdziłęm ich obecność próbą nawizania z nimi kontaktu ... Po tym moja znajoma ,która przyszłą z koleżankami do mnie dostałą czegoś w rodzaju ataku . Tłumaczyła ,że czyła czyjąś obecność za plecami . Boję się trochę dnia 20.04 bo wtedy jest rocznica urodzin Adolfa Hitlera a dom modlitwy został zniszczony przez Niemców za czasów II Wojny Światowej . Nie wiem co mam myśleć , zaczynam się bać tego miejsca mam nadzieję ,że dostanę od was jakąś poradę i informacje dotyczącą tego "czegoś" , z góry welkie thx !
