Zastanawiam się nad pewnym doświadczeniem,którego nie potrafię w żaden sposób wytłumaczyć.Ani racjonalnie ani irracjonalnie.Byłam w kierunku działania adrenaliny albo pod wpływem hiperwentylacji cała energia skupiała się na jednym punkcie a więc.
Do tego potrzeba conajmniej 4 osób.Jedna z nich siada na krześle.Trzy pozostałe stoją wokół niej i biorą 20 głębokich wdechów i wydechów po czym jeden palec kładą na spód krzesła i podnoszą jej bez odczuwania ciężaru na wysoką wysokość.
Czy ktoś z was kiedykolwiek o tym słyszał? Wiele razy robiliśmy ze znajomymi i nie potrafimy za nic w świecie tego rozgryźć o co tu chodzi czy to jakieś prawa fizyki czy cholera wie co.A na nurtujące pytania przydałaby się odpowiedź

Co o tym sądzicie?