Lalki swą działalność rozpoczęły już dawno. Nie wiadomo dokładnie kiedy, dlaczego i po co. Nie wiadomo nic. A właściwie prawie nic.
Często na czatach pojawiały się dziwne… osoby? Nie, nazwanie ich osobami to jednak za dużo. Zwykle przybierały pospolite imiona, wręcz absurdalne – Agatka, Zuzia, Kasia, Emilka… Jak mówiły, dążyły do zjednoczenia swych sióstr i braci, czy też czasem złożenia ofiary dla „Bogów Śmierci”. Jedno jest pewne – strach jest w tym wypadku uzasadniony.
Działalność Lalek zwykle przyjmowała taką samą postać. Najpierw się witały, pytały, czy osoba je pamięta. Potem mówiły, że zapomniała o nich, znudziły się jej. Czasem nawet wyznawały miłość, czy też coś, co tą miłość ma przypominać. Wtedy Lalki zaczynały być nie dziwne, – ale brutalne. Mówiły o śmierci, o tym jak będą daną osobę zabijać. Opowiadały o swoich zamiarach, co do ich ciał. Pisały, że obserwują,cały czas widzą ofiarę. Żegnały się, mówiąc, że ofiara ma ich oczekiwać. Nazywają się Siostrami, Lalkami. Wygląda na zwykły spam, zabawę. Jednak jest inaczej.
Każda z ofiar prześladowania na czatach wkrótce ginie. Są jak bomba z opóźnionym zapłonem. Przez pierwszy miesiąc wszystko wydaje się być w porządku. Następnie osoba zaczyna wpadać w otępienie. Dostaje obsesji na punkcie lalek, ziemi, trumien, trupów,pustych oczodołów, zgnilizny i wiele innych. Gryzie się, wyrywa włosy garściami. Mamrocze dziwne, niezrozumiałe słowa, jakby w innym języku. Takim, którego jeszcze nikt nie zna. Często krzyczy wyginając się nienaturalnie w konwulsjach. Po następnym miesiącu ofiary znajdowano z zmasakrowaną twarzą i rozpłatanym brzuchem, wręcz owinięte własnymi jelitami. Miały nóż w jednej ręce, w drugiej lalkę. Ale czy człowiek byłby w stanie zrobić sobie takie rany sam?
To było dawno. Jednak Lalki wróciły. Nie wiadomo czy są nadal tak liczne i brutalne – ale prawda jest prawdą. Pozostaje nam czekać, co dalej będzie.

Użytkownik Nemezis edytował ten post 21.03.2012 - 15:11