Witam! ;-)
Ubiegłej nocy miałem bardzo ciekawy sen - śnił mi się Projekt Cheops (udało im się odnależć Cheopsa jednak nie zdążyli doprowadzić go do Wielkiej Piramidy), i na świat został zesłany potop. To był strasznie realistyczny sen. Stałem obok i obserwowałem. Dokładnie pamiętam jak zalany został Watykan i Tadż Mahal (chyba tak to się pisze ;-) ), a na ulicach leżały rozkładające się ludzkie ciała i co gorsza niektórzy jeszcze żyli i jedynym ratunkiem było obcięcie im głów (???). Chiny, Polska, Indie, Usa - te kraje zostały całkowicie zalane. Jeszcze żadnego snu tak dokładnie nie zapamiętałem jak tego. Ciekawi mnie czemu przyśnił mi się owy sen? Zazwyczaj takie rzeczy śnia się, kiedy długo nad nimi rozmyślamy a ja tego wczoraj nie robiłem. Heh teraz to mnie śmieszy ale mam nadzieję, że to tylko jakieś moje urojenia, a nie wizja przyszłości... Czekam na Wasze opinie :wow:
Pozdrawiam!!