A co do Pana powyżej. Lepiej było by, gdybyś machnął jakiś artykuł zamiast się reklamować.
Zawartości Twojej strony nie komentuję, nie mam tyle czasu, żeby to wszystko przeglądać.
@Ill i wszyscy, którzy pomyśleli, że mój wpis to reklama: Przepraszam. Teraz, gdy przeczytałem na świeżo, to co napisałem, zdałem sobie sprawę, że zabrzmiałem jak jakiś telemarketer albo akwizytor, który "ma dla ciebie rozwiązania na wszystkie twoje problemy"
(a tak nie jest)! Zareagowałem w ten sposób, albowiem w mojej "profesji" najczęściej spotykaną reakcją na hasło "samorozwój" jest "a co to jest?" lub "weź daj spokój", nie dziwcie się więc, że zareagowałem z takim entuzjazmem, gdy ktoś aż sam się o to zapytał
. Mam nadzieję, że poniższy wpis przyczyni się rozwiania pewnych wątpliwości i pomoże wam znaleźć drogę do siebie.
SPIS TREŚCI:
1. Czym jest rozwój osobisty?
2. Najczęstsze problemy ludzi
3. Dziedziny rozwoju osobistego
4. Jak zacząć?
5. Podsumowanie1. Czym jest rozwój osobisty?Jak już wspomniałem wyżej - rozwój osobisty to przede wszystkim działanie (mające na celu rozwój naszych osób). Dokładnie tak samo jak rośnie i rozwija się nasze ciało, tak samo rozwija się nasze wnętrze. Bardzo wiele osób żyje w przekonaniu, że - dla przykładu - charakteru nie da się zmienić (np. nie da się być bardziej pewnym siebie lub lepiej zorganizowanym człowiekiem pomimo "słomianego zapału"). Jest to błędne przekonanie - jeśli chodzimy na basen, siłownię, lub uprawiamy bieganie, robimy postępy. Dokładnie tak samo jest z naszą emocjonalnością i sferami intelektualnymi.
Niestety wiele osób zapomina o tym, lub ucieka od tego, że żeby się rozwijać - trzeba działać. Nikomu jeszcze nie urosły mięśnie od czytania książek na temat treningu siłowego, albo nie zwiększyła się kondycja od czytania literatury na temat biegania. Identycznie jest z naszą samodyscypliną, pewnością siebie, nastawieniem do świata lub umiejętnością walki ze stresem. Działanie to musi być ukierunkowane - musimy wiedzieć co chcemy osiągnąć, żeby móc opracować swój plan działania mający na celu uzyskanie celu.
Mówiąc jeszcze prościej - samorozwój to multidyscyplinarna dziedzina nauki, która uczy nas spełniać swoje marzenia
.
2. Najczęstsze problemy ludzi2.1. Brak wiary w siebieTo bardzo często spotykany problem ludzi. Osoby takie wydają się być trochę jak "zombie" - nie wierzą, że mogą osiągnąć coś więcej w życiu niż to co mają. Poza tym nie uważają siebie za kogoś wartościowego, a wszystkie ich myśli sprowadzają się do tego, że są "beznadziejni" albo "nikomu niepotrzebni". Nie jest to oczywiście prawda, bo każdy człowiek jest fenomenem, ale nie o to tu chodzi, abym ja pisał referaty o tym jaki to każdy nie jest wspaniały, ale aby te osoby same to zrozumiały i potrafiły to sobie wytłumaczyć. Przypadłością tych ludzi jest pesymizm oraz depresja i tutaj jest na to lekarstwo - są nim efekty badań fenomenalnego naukowca, Martina Seligmana. Jeśli definiujesz siebie jako osobę, która ma depresję lub jest pesymistą, koniecznie przeczytaj książkę "Optymizmu można się nauczyć" (M. Seligman). Książka jest momentami trudna, albowiem operuje pojęciami naukowymi, ale przekaz z niej płynący jest bardzo prosty, jasny i łatwo go zrozumieć.
2.2. Problem z organizacją czasu i samodyscyplinąTo kolejne wyzwanie, któremu ludzie często nie potrafią podołać. Często wychodzimy z założenia, że "wiemy wszystko najlepiej" i nie dajemy sobie nic wytłumaczyć. Na hasło "zorganizuj się lepiej dzięki pewnym określonym narzędziom" (schematom postępowania) reagujemy śmiechem i mówimy "słuchaj... już nie takie rzeczy, synku", aby szybko wrócić do spraw na bieżąco, które zawalają nas taaakim natłokiem, że mała głowa. Prawda na temat naszej organizacji czasu jest taka, że zazwyczaj wykonujemy masę pierdół, które w ogóle nie idą w parze z realizacją naszych marzeń. Fakt ten doprowadza nas czasami do szału, no bo w końcu co zrobiłeś/łaś w ciągu ostatniego miesiąca, aby zbliżyć się do realizacji swoich marzeń? Osoby mające problemy z dyscypliną mogą skorzystać z takich pozycji jak:
- "Getting Things Done" (GTD), D. Allen'a (system wydaje się bardzo skomplikowany na pierwszy rzut oka, ale gdy wprowadza się go w życie, okazuje banalny [jest dobrze omówiony na tej stronie www:
[...]),
- "Zjedz tę żabę", B. Tracy'ego,
- 2 i 3 nawyk z książki "7 nawyków skutecznego działania" S. Covey'a (mówię o niej później).
2.3. Brak motywacji do działaniaczyli "nie chce mi się"... I zamiast kłaść stawiać kroki, które przybliżają nas do osiągnięcia sukcesu (w swojej własnej formule), siedzimy na jakichś głupich kwejkach, 9gagach, forach internetowych albo facebookach. Niestety, żyjemy w takiej cywilizacji, w której nasz czas wypełnia pusta. Nie robimy nic konstruktywnego:
- mieliśmy być gitarzystami w super kapeli, a od pół roku nie zagraliśmy żadnego riffa,
- miałyśmy śpiewać soul i r'n'b, a już kolejny miesiąc zbieramy się, żeby zapisać się na warsztaty śpiewu,
- mieliśmy być podróżnikami, a tymczasem mamy jakąś beznadziejną pracę, której nawet nie lubimy,
- mieliśmy wygrać życie, a siedzimy w domu w kapciach i całymi dniami oglądamy telewizor/komputer,
- itd.
Jak zrobić, żeby nam się zachciało? To bardzo wielopłaszczyznowy problem, którego nie da rozwiązać się "od tak". Potrzeba tutaj sięgnąć do własnego wnętrza, posłuchać siebie. Żeby to zrobić, nie znajdziemy lepszej książki (według mnie) niż "7 nawyków skutecznego działania" autorstwa Stephena Covey'a. Książka-fenomen, zmieniła nie tylko moje życie. Warta każdych pieniędzy (37,90 zł, jest w każdej szanującej się księgarni). Nie będę wyjaśniał o czym traktuje, gdyż jej recenzji jest tyle, że znajdziecie je w Internecie bez trudu. "7 nawyków..." to książka, którą polecam wszystkim na start - jeśli chcecie zacząć rozwój, zacznijcie właśnie od niej (a dla osób młodszych jest istnieje wersja napisana przez syna autora - "7 nawyków skutecznego nastolatka").
2.4. Brak pewności siebieprzypadłość każdego z nas. Jest impreza, chcielibyśmy coś powiedzieć, ale jakoś nie możemy się przebić. Na zajęciach na studiach znamy odpowiedź na zadane przez prowadzącego pytanie, ale jakoś nie potrafimy zacząć mówić. Siedzimy w parku koło fajnej dziewczyny, chcielibyśmy rozpocząć z nią rozmowę, umówić się na kawę, poplotkować o filmach, teatrze, książkach... ale zamiast tego którąś minutę z kolei udajemy, że piszemy smsa. Pani w sklepie wydała nam o 1zł za mało, jakoś nie mamy ochoty wrócić po naszą różnicę. Pewność siebie wynika przede wszystkim z tego kim jesteśmy. Lubię tutaj używać metafory swojego pokoju/domu: idziemy w nowe miejsce, nigdy tam nie byliśmy (np. nowa szkoła, albo nowa kawiarnia)... gdy trafiamy tam pierwszy raz, możemy czuć się nieswojo, możemy mieć problemy z orientacją w terenie. Za drugim razem już kojarzymy jakieś elementy, pojawiają się w głowie myśli "oho... to już za tym zakrętem chyba...", a za pięćdziesiątym razem ten teren jest nasz. Możemy zwiedzać nowe miejsca, albowiem mamy świadomość, że jest jedno, konkretne miejsce, do którego ZAWSZE możemy wrócić - nasz dom. Tam możemy odetchnąć, najeść się, odpocząć, pomyśleć w świętym spokoju. Teraz zauważcie - jakim domem jest wasze wnętrze? Jak traktujecie siebie, gdy doznajecie porażki lub macie zrobić coś czego nie robiliście wcześniej? Jeżeli popracujemy nad sobą, tak u podstaw, to zbudujemy w nas silną "bazę", zrozumiemy, że my to nie nasz portfel, samochód, wygląd, itd. Dzięki temu z większą śmiałością będziemy mogli zwiedzać nowe tereny (czyli robić rzeczy, których nie robiliśmy wcześniej)... a to jest właśnie pewność siebie - umiejętność konwencjonalnego zachowania w niekonwencjonalnych sytuacjach. Jak ją osiągnąć? Jak już mówiłem - przede wszystkim praca nad sobą! Walka o nas samych, o nasze marzenia, o nasze gusta, o nasze cele, o zaangażowanie w siebie i życie... A później, gdy już mamy zbudowaną wspomnianą "bazę" (wiemy doskonale kim jesteśmy i znamy swoją wartość), przystępujemy do treningu na arenie socjalnej i wykonujemy tzw. "misje socjalne" (ja to nazywam SAT - Social Area Training).
2.5. Zmartwienia i stresZżerają każdego z nas i nie sposób przed nimi uciec! Czasami potrafimy być tak zmartwionymi, że wszystko - nasze całe życie - jest zakłócone przez jakieś zmartwienia, albo stres w pracy... albo - co gorsze - i jedno i drugie. Nie wiemy jak się ich pozbyć, nikt nas nie chce wysłuchać, albo nie mamy komu opowiedzieć o swoich problemach, lub nie stać nas nawet na psychologa. Nosimy w sobie ten ból, gniew, bezradność i hodujemy w sobie zwątpienie. Wszystkim takim osobom, a sam się do nich zaliczałem, polecam książkę "Jak przestać się martwić i zacząć żyć" napisaną przez D. Carnegie'go oraz wykonanie ćwiczeń, które są omawiane w pierwszej jej części.
3. Dziedziny rozwoju osobistegoPoza wspomnianymi problemami, rozwój osobisty zajmuje się jeszcze wieloma innymi:
3.1. Sfera osobista:- określanie i osiąganie założonych przez siebie celów (w tym motywacja do sukcesu),
- samodyscyplina i systematyczność (np. zarządzanie sobą w czasie i walka za „słomianym zapałem”),
- wiara w siebie i swoje możliwości (np. walka z kompleksami, przełamywanie nieśmiałości) i praca nad pewnością siebie (np. podczas wystąpień publicznych),
- odnajdywanie spokojnego stanu ducha (np. radzenie sobie ze stresem i emocjami destruktywnymi, zmartwieniami oraz „dołkami psychicznymi”), predyspozycji zawodowych i sensu życia,
- badanie potęgi myśli i tworzenie map celów (tzw. „map wizualizacyjnych”),
- praca nad powrotem do równowagi zegara biologicznego (zdrowy sen),
- praca nad ciałem, charakterem i umysłem (np. nastawienie i motywacja do odchudzania)
3.2. Sfera zawodowa:- szukanie i odnajdywanie predyspozycji zawodowych,
- autoprezentacja na rozmowach kwalifikacyjnych (np. przygotowanie do rozmowy, pisanie CV),
- rozwój kariery w obecnym miejscu pracy,
- początki tworzenia i podstawy prowadzenie swojej działalności gospodarczej
3.3. Relacje międzyludzkie:- komunikacja interpersonalna (np. jak mówić, aby zrozumieli? aktywne słuchanie, mowa ciała),
- budowanie i poprawa stosunków międzyludzkich w rodzinne (dzieci-rodzice, partner-partnerka),
- budowanie i poprawa stosunków międzyludzkich z bliskimi, z przyjaciółmi i z nowopoznanymi osobami,
- negocjacje (wszystkie płaszczyzny relacji interpersonalnych)
3.4. Partnerskie stosunki damsko-męskie (budowanie związku):- biologiczne i kulturowe różnice płciowe oraz systemy emocjonalne kobiet i mężczyzn i ich wpływ na nasze życie (tożsamość kobiet i tożsamość mężczyzn),
- wzniecanie i utrzymywanie „ognia pożądania” (sztuka uwodzenia dla dwojga),
- harmonia relacji w związkach (np. budowa zaufania, naprawa stosunków między partnerami),
- komunikacja damsko-męska,
3.5. Sztuka uwodzenia (PUA):- poczucie wartości, „lifestyle” oraz wygląd i mowa ciała atrakcyjnego dla kobiet mężczyzny (IG i OG),
- rozumienie kobiet (tak, to naprawdę jest możliwe!),
- rozpoczęcie interesującej konwersacji z kobietą i sztuka rozmowy z nią oraz zdobywanie kontaktów do nowopoznanych kobiet (Open & Attract)
- randkowanie (Qualify & Comfort),
- domykanie (Seduce & Close),
- Mystery Method, Cocky & Funny, NLS i Simple Pick Up
oraz wiele więcej.
4. Jak zacząć?Myślę, że najlepszą drogą startową dla osób, które chcą osiągnąć w życiu więcej, niż standardowo ono oferuje, jest znalezienie dobrych trenerów - odpowiedniej literatury
! Oprócz wspomnianych tytułów, polecam wszystkie książki autorstwa Covey'a, Carnegie'go, Tracy'ego i Ziglara. Ponadto:
- "Myśl i bogać się" N. Hill'a
- "Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus" J. Gray'a (strasznie głupiutka książka dla "Amerykanów", ale spełnia swoją rolę)
- "Dochodząc do TAK!" R. Fisher'a, W. Ury'ego i B. Patton'a (świetna książka na temat rozwiązywania konfliktów, biblia wszystkich negocjatorów)
Kolejnym krokiem może być zapisanie się na forum poświęcone samorozwojowi. Jest ich kilka w Polsce, ale w tej dziedzinie nie pomogę za wiele, albowiem sam siedzę na swoim (o którym pisałem wyżej). Są fora poświęcone biznesowi, rozwojowi osobistemu i wspominanej sztuce uwodzenia (prawdziwy boom w Polsce, ale uważajcie, żeby się nie "nadziać", bo wszędzie jest tutaj pełno idiotów, którzy myślą właśnie stylem "ja wiem najlepiej, słuchaj mnie" [tzw. roboty]; było jedno fajne forum, ale zdechło, bo przejął je pewien jegomo$ć; z tego forum śmietanka, wraz ze mną, uciekła na nasze forum i tam sobie dłubiemy w relacjach międzyludzkich i damsko-męskich; całe to PUA to ślizgi grunt, więc uważajcie).
Jeśli uznacie, że jeszcze wam mało - na youtube jest pełno materiałów z każdej omawianej dziedziny, ale trzeba wiedzieć czego szukać. Myślę jednak, że jeśli uda wam się przejść przez pierwszy proponowany przeze mnie krok, doskonale sobie poradzicie! Poza tym Internet jest pełen innej formy materiałów, które idealnie spełniają nasze kryteria - audobooków!!!
Oprócz tego co macie pod ręką - Internet oraz książki - możecie zawsze zapisać się na jakieś warsztaty z samodoskonalenia, albo umówić się na rozmowę z trenerem osobistym w waszym mieście. Mimo wszystko chciałbym tutaj podkreślić pewną sprawę - ja nie potrzebowałem trenera, żeby się rozwinąć. Wszystko znalazłem w księgarniach, antykwariatach, na Allegro i w Internecie. Połączyłem to z działaniem i dziś sam udzielam rad. Owszem - mam ogromną chęć posłuchać kilku osób na żywo, ale na razie na te nazwiska mnie po prostu nie stać
. W podstawowych problemach trener lub warsztaty to naprawdę ostateczność, więc nie dajcie się nabrać naciągaczom!
5. PodsumowanieNajważniejsze, co chciałbym, abyście wynieśli z tego artykułu to myśl, że samorozwój to DZIAŁANIE, a nie otaczanie się samorozwojem i "nicnierozbizm" w kierunku spełniania swoich marzeń.
Rozwój osobisty to dziedzina, która czerpie ze wszystkich nauk, m.in. psychologii, socjologii stosowanej, antropologii i (w ogóle) nauk humanistycznych.
Rozwijanie swojej osoby to nie dążenie do tego, żeby stać się kimś na pokaz dla społeczeństwa, żeby robić coś wbrew sobie tylko po to, żeby mieć więcej pieniędzy lub udawać przed przyjaciółmi kogoś, kim naprawdę nie jesteśmy. Samodoskonalenie to poszukiwanie siebie po to, aby to co robimy, wychodziło od nas naturalnie... to poszukiwanie tej naturalności. Nie chodzi tu tylko o cel, ale i o drogę.
______________________________________________
Jeśli ktoś z was chciałby zadać pytania, miał jakiś problem i poszukiwał wskazówek, chciałby się dowiedzieć czegoś więcej - piszcie śmiało w tym temacie. Jeśli zaś wasze pytania są bardzo osobiste i intymne, zapraszam do pisania PW na tym forum, albo maili
.
Pozdrawiam,
;Damian "Smiler" Borowski
PS
Wierzę w to, że ten artykuł pomoże/pomógł wam znacznie bardziej niż moje pierwotne wypociny w tym temacie
!