Skocz do zawartości


Zdjęcie

Fobos-Grunt spadł do Oceanu Spokojnego


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1 odpowiedź w tym temacie

#1

dżek.

    Muzyka Śnieżnych Pól

  • Postów: 1196
  • Tematów: 280
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 39
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Fragmenty marsjańskiego próbnika Fobos-Grunt, nad którym utracono kontrolę po jego wejściu na orbitę okołoziemską, spadły o godz. 18.45 do Pacyfiku, 1250 km na zachód od chilijskiej wyspy Wellington - poinformowało rosyjskie ministerstwo obrony.

13-tonowy pojazd kosmiczny Fobos-Grunt, który miał pobrać próbki gruntu Fobosa - jednego z dwóch naturalnych miniaturowych księżyców Marsa - kosztował (w przeliczeniu) 120 milionów euro. Na pokładzie znajdował się m.in. przyrząd polskiej konstrukcji - penetrator gruntu Chomik.


Dołączona grafika


Fobos-Grunt wystartował z kosmodromu Bajkonur 9 listopada czasu lokalnego. Zdołał wejść na wokółziemską orbitę parkingową, ale wkrótce utracono z nim kontakt, co uniemożliwiło uruchomienie silnika próbnika i skierowanie go ku spotkaniu z Marsem. Według pierwotnych założeń lądownik aparatu miał powrócić na Ziemię w sierpniu 2014 roku z 200 gramami gruntu Fobosa.

Przyczyny awarii, która udaremniła pierwszą od 15 lat, a zarazem najdroższą rosyjską misję międzyplanetarną, nie są na razie znane. Komisja dochodzeniowa ma opublikować swój raport 26 stycznia.

Dołączona grafika


Rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos zapewniała, że 10 ton toksycznego paliwa próbnika oraz niecałe 10 mikrogramów radioaktywnego kobaltu 57, jakie znajdowały się w zbudowanym w Niemczech pokładowym spektrometrze, spłonie przy wejściu w gęste warstwy atmosfery ziemskiej.

Niebezpieczeństwo upadku fragmentów próbnika na obszary zamieszkane uznawano za niewielkie, ale nie można go było do końca wykluczyć.

PAP

Europejska Agencja Kosmiczna, a dokładnie jej Biuro Kosmicznych Śmieci (ang. Space Debris Office) wraz z agencją Roskosmos oraz NASA biorą udział w międzynarodowej akcji, mającej na celu określenie czasu i miejsca upadku sondy Fobos-Grunt.

Pierwsze poszlaki w sprawie powodu awarii układu napędowego sondy pojawiły się w Nowy Rok. W sylwestrową noc jeden z francuskich astronomów amatorów sfilmował Fobosa-Grunt przelatującego nad Ziemią na wysokości około 200 km.

Na filmie widać, że urządzenie porusza się tyłem, tzn. panele słoneczne, które miały być źródłem energii potrzebnej m.in. do wywołania zapłonu w silnikach, skierowane są w stronę Ziemi, a nie Słońca. Ustawienie się sondy tyłem do gwiazdy mogło spowodować, że nie uruchomił się system napędowy.

http://www.youtube.com/watch?v=_koDkpMSf3s
Film przedstawiający sondę Fobos-Grunt przelatującą nad Ziemią (żródło: YouTube/user: thlegault)


Kto naprawdę jest winny?

Rosjanie jednak postanowili nie uznawać takiego wyjaśnienia, ponieważ oznaczałoby, że to oni popełnili błąd podczas projektowania misji.

Dyrektor rosyjskiej agencji kosmicznej Władimir Popowkin zasugerował w wywiadzie prasowym dla gazety Izwiestia, że sonda mogła zostać uderzona jakąś bronią antysatelitarną. Stwierdził, że przyczyną awarii mogły być fale radiowe pochodzące ze stacji HAARP znajdującej się na Alasce. Ponoć mogły one zakłócić sygnał, który miał zainicjować program odpalenia silników.

Swoją wypowiedź Popowkin zakończył stwierdzeniem, że są to oczywiście jedynie przypuszczenia i że nie chce nikogo oskarżać o niepowodzenie rosyjskiej misji.

Być może odpowiedzi na pytanie, co przyczyniło się do awarii systemów sondy, dostarczą szczątki urządzenia, które już niedługo spadną na Ziemię.

Gdzie spadnie sonda?

Według najnowszych obliczeń urządzenie spadnie na Ziemię w niedzielę 15 stycznia wieczorem. Roskosmos podaje, że najprawdopodobniej wpadnie ono do Oceanu Atlantyckiego. Z każdą godziną jednak wyliczenia te mogą ulec zmianie.

Sonda Fobos-Grunt jest największą maszyną tego typu, jaką kiedykolwiek zbudowali Rosjanie. Waży aż 13,5 tony, z czego ponad połowę stanowi toksyczne paliwo. Większa część urządzenia spali się podczas przechodzenia przez ziemską atmosferę. Naukowcy z rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos przewidują, że do powierzchni naszej planety dotrze 20-30 najtrwalszych elementów sondy, które w sumie będą ważyły około 200 kg.

Niestety przelot przez atmosferę najprawdopodobniej przetrwa tytanowy silnik, w którym znajduje się toksyczne paliwo. Naukowcy twierdzą jednak, że przy uderzeniu w powierzchnię Ziemi szczątki nie rozpadną się i nie nastąpi wyciek szkodliwych substancji.

Cel misji Fobos-Grunt

Rosyjska maszyna wyruszyła w kierunku jednego z księżyców Marsa – Fobosa 8 listopada 2011. Start rakiety Zenit, która miała wynieść sondę na orbitę okołoziemską odbył się bez problemów. Maszyna została odczepiona od statku, gdy ten znalazł się na wysokości 345 km nad powierzchnią Ziemi. Podróż na orbitę zajęła jedynie 11 minut.

Kolejnym etapem misji miało być odpalenie silników sondy, w celu ustawienia jej na orbicie znajdującej się około 4000 km od Ziemi. Następnie poprzez uruchomienie kolejnego napędu Fobos-Grunt miał dotrzeć do księżyca Marsa i rozpocząć pomiary.

W sondzie zamontowane było m.in. polskie urządzenie, skonstruowane w Centrum Badań Kosmicznych PAN w Warszawie, o nazwie „CHOMIK”. Miało ono pobrać próbki gruntu z powierzchni księżyca Marsa.

Niestety okazało się, że silniki Fobosa-Grunt nie zadziałały, a kontrolerzy z rosyjskiej agencji kosmicznej stracili kontakt radiowy z urządzeniem, które powoli zaczęło osuwać się z orbity. W przeciągu kolejnego miesiąca podejmowano liczne próby odratowania sondy, jednak wszystkie zakończyły się porażką. Maszyna została skazana na rozbicie się na Ziemi w połowie stycznia 2012 roku.

AB/AP

Źr1 Źr2
  • 0



#2

TTT.
  • Postów: 101
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Myślę, że można połączyć LINK.
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych