Skocz do zawartości


Zdjęcie

Chronoportacja w Szczecinie?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
11 odpowiedzi w tym temacie

#1

kamilus.
  • Postów: 1231
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Witam. Parę miesięcy temu w "Nieznanym Świecie" do rubryki "Dotknięcie Nieznanego" pewna kobieta napisała list. Oto on:

Gdzie ja wtedy byłam?



Jestem pod wrażeniem artykułu „Chronoportacja: podróże w przeszłość i przyszłość” zamieszczonego w nr 6 NŚ z 2010 r. Po przeczytaniu go spadł mi wreszcie kamień z serca, gdyż ja również w 2002 r. przeżyłam wypadek podobny do opisanych w tej publikacji i myślałam, że mam jakieś zaburzenie psychiczne. Dodam, że cierpiałam wówczas na nadciśnienie i sądziłam, że to, co widziałam, jest związane z tą chorobą.

W tamtym momencie przebywałam w towarzystwie mojego wnuka Michała, który przyjechał do mnie na wakacje. Wtedy jeszcze mieszkał w Zawierciu i miał 10 lat.

Podczas, gdy syn i synowa byli w domu, ja z Michałem po¬szłam po zakupy. W drodze powrotnej postanowiłam pokazać mu port, statki na Odrze i widoczne od strony Wałów Chrobrego dźwigi.

Ponieważ mieszkam niedaleko tego miejsca, skierowałam się z wnukiem w tę właśnie stronę. Po drodze minęłam Park Żeromskiego, skąd na Wały Chrobrego, gdzie z góry można oglądać port. prowadzi prosta droga. Podeszliśmy do pomnika Adama Mickiewicza. Do celu w linii prostej jest stamtąd przysłowiowy „rzut beretem".

I nagle stanęłam zdumiona, bo wszystko wokół zniknęło! Zamiast tego zobaczyłam długą ulicę z ładnymi domami po obu stronach. Miały trzy lub cztery piętra - dokładnie nie pamiętam. Piękne, zadbane kamienice. Stały w zabudowie szeregowej, a przed nimi widziałam ogródki z różnokolorowymi kwiatami. Pogoda była piękna, świeciło słońce, wokół nie dostrzegłam ani jednego człowieka.

Okna domów wszędzie pozamykano, cała zaś ulica sprawiała wrażenie wymarłej. Mimo to nie odniosłam wrażenia, by krajobraz był przygnębiający.

Nie wiedziałam, gdzie jestem. Coś mi mówiło: idź dalej, ale jednocześnie podpowiadało, że jeśli wejdę w tę ulicę głębiej - już nie wrócę. A ponieważ w domu czekali syn i synowa, dało o sobie znać poczucie obowiązku.

Uznałam, że trzeba wracać i wycofałam się w stronę pomnika Mickiewicza. Pamiętałam bowiem kierunek, z którego przy¬szłam. Ponieważ przy pomniku wszystko wyglądało normalnie, postanowiłam ponownie iść w stronę Wałów Chrobrego.

O tym, co stało się przed chwilą, wnukowi nic nie powiedziałam, gdyż myślałam, że coś mi się zrobiło z głową. Rano powinnam wziąć lek na nadciśnienie, ale w natłoku obowiązków zwią¬zanych z przybyciem do mnie rodziny chyba o tym zapomniałam. Doszłam więc do wniosku, że dlatego zobaczyłam coś, czego nie ma.

Znów więc idę z wnukiem i w tym samym miejscu powtarza się identyczna sytuacja. Wycofuję się i jeszcze raz próbuję podążyć w tym kierunku bez zmian. Tak działo się bodaj trzykrotnie, a scenariusz za każdym razem wyglądał podobnie. Widziałam te same piękne domy i kwiaty oraz opustoszałą ulicę. Wokół słoneczna pogoda i nieziemski spokój. Dodam, że domy, sądząc j architekturze, mogły pochodzić z XIX lub początku XX wieku.

Żałowałam, że jestem z wnukiem, a w domu rodzina czeka na obiad (jak są głodni, okazują się mniej tolerancyjni). Spowodowało to, że ostatecznie nie zdecydowałam się pójść dalej. Gdybym wyszła z domu sama, nie zawahałabym się tego uczynić. Żal mi było zwłaszcza spokoju, który otaczał mnie w tamtej rzeczywistości. Czułam się szczęśliwa, bezpieczna i chętnie bym tam pozostała.

Nikomu dotąd o tym nie mówiłam. Robię to pierwszy raz pod wpływem przeczytanego u Was artykułu.


Gdyby nie to, że do Szczecina mam ponad 600 km, sam bym to sprawdził. Może wśród użytkowników tego forum jest jakaś osoba ze Szczecina, która zechciałaby powtórzyć tę trasę i sprawdzić "teorię" autorki listu?
  • 2



#2

Światłowtunelu.
  • Postów: 29
  • Tematów: 14
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jestem ze Szczecina, chętnie to sprawdzę. Niestety dopiero 22 Stycznia tam zawitam, gdyż aktualnie siedzę za granicą. Napisze wtedy czy cokolwiek podobnego mi się przydarzyło.
  • 0

#3

Husarz.
  • Postów: 88
  • Tematów: 17
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ja również jestem ze Szczecina i w tym miejscu znajduje się moja uczelnia :). Przyjrzę się temu gdy tam będę. Aczkolwiek wokół pomnika A. Mickiewicza jest "goły" plac, za nim park, a na lewo od niego są kamienice. Zdaje mi się, że ta biedna kobieta uległa jakiemuś złudzeniu, ale sprawdzę to i dam znać :P.
  • 0

#4

ptaq.
  • Postów: 303
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ja też ze Szczecina :) Podejrzewam że to jakaś podpucha. Chodziłem tamtędy przez 3 lata do liceum, teraz chodzi tam brat (2 lata), na każdej przerwie chodzą tam licealiści jarać fajki i nic jakoś się nie działo. Siedziałem pod pomnikiem Mickiewicza po maturze i czekałem na wyniki z polskiego :D

Wątpię żeby to miejsce było jakoś cudowne, ale jeśli chcecie mogę się przejść, obejrzeć, porobić zdjęcia i wrzucić na forum.

EDYTA: Znalazłem na necie ten numer NŚ (6). Jest artykuł, przeleciałem wzrokiem na szybko. Generalnie podobna historia co tej pani.

Użytkownik ptaq edytował ten post 05.01.2012 - 16:06

  • 0

#5

B@dB0y.
  • Postów: 173
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

a ten wnuk niczego nie zauważył?
  • 0

#6

manitoris.
  • Postów: 790
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

i nie nakapowal rodzicom ze babcia zeswirowala i lazi w kolko zamiast pokazac mu te cholerne statki? :roll:
Opowiesc jest malo wiarygodna, bo nie wiemy czy ta Pani w dniu pisania tego lista, zazyla te swoje leki czy nie.. :P

Użytkownik manitoris edytował ten post 05.01.2012 - 17:58

  • 0

#7

Visenna.
  • Postów: 133
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja tez Szczecin - Wały Chrobrego moje ukochane miejsce. NIe powiem, czuć tam klimat przeszlości, ale tylko klimat :) Droga opisywana przez owa pania pokonywana tysiac razy, bo to tez droga do ulubionego pubu, zresztą z racji ze mieszkam o rzut beretem, jako szczenięcie pól życia się tam pętałam :) - nigdy zadnych rewelacji. Obstawiam ze starsza pani powinna się o siebie zacząc martwic.
  • 0

#8

ptaq.
  • Postów: 303
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jak nas z tego Szczecina tyle, to może się na jakieś piwko umówimy? :D Proponuję w Tawernie, bardzo fajna i klimatyczna knajpa :P

Co do tematu - Visenna ma racje - czuć tam "ducha przeszłości" i czasem jak tamtędy idę (i niektórymi innymi ulicami Szczecina) to czuję się jakbym był w świecie rodem z WoWa, zupełnie nie jak XXI w. Zwłaszcza jak jest lato, świeci słońce i te wielkie drzewa są całe zielone, jest taki fajny cień i wszystko dookoła wydaje się takie ogromne no i go tego jeszcze statki zacumowane przy brzegu. Ale na bank nie coś takiego co babcia pisze. Tramwaje i samochody trochę psują klimat ale i tak jest fajnie. Za to uwielbiam Szczecin :D
  • 1

#9

NagatoXD.
  • Postów: 34
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ciekawa historia szczególnie fakt że wnuk tej kobiety mieszkał w moim mieście.
  • 0

#10

borowy92.
  • Postów: 19
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Też jestem ze Szczecina i dość często przechadzam się koło Adama, nic dziwnego tam nie ma... Ale w innych miejscach by coś się znalazło.
  • 0

#11

Ciocia Groza.
  • Postów: 22
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Hm, wszyscy piszecie, że tam nie ma nic dziwnego, ale może wcale nie musi być? Może chronoportacja zdarza się w przypadkowych miejscach, gdy po prostu zostaną spełnione jakieś specyficzne warunki (na czymkolwiek miałoby to polegać)?

Też zastanawia mnie, że wnuczek nie reagował; o ile dobrze zrozumiałam treść, to bohaterka wkraczała do tego drugiego świata sama, wszystko wokół nagle znikało, łącznie z wnuczkiem. Jeśli rzeczywiście się gdzieś wtedy przeniosła, to powinna zniknąć z miejsca, w którym była, co mały chyba by zauważył, skoro znajdowała się w tamtej innej rzeczywistości przez dobrą chwilę i zdążyła przejść kawałek (

Uznałam, że trzeba wracać i wycofałam się w stronę pomnika Mickiewicza. Pamiętałam bowiem kierunek, z którego przy¬szłam. Ponieważ przy pomniku wszystko wyglądało normalnie, postanowiłam ponownie iść w stronę Wałów Chrobrego.

). A jeśli jednak ją widział, to musiała albo znaleźć się w dwóch miejscach równocześnie (bilokacja, yay!), albo zwyczajnie doświadczyć realistycznych halucynacji...

Poza tym, autorka historii napisała, że domy w tamtej rzeczywistości wyglądały jak z przełomu XIX i XX w. Szkoda, że nie wiemy, czy oglądała potem zdjęcia opisywanej okolicy z tamtego okresu, a jeśli tak, to jak się miały do tego, co zobaczyła.

Użytkownik Ciocia Groza edytował ten post 17.05.2012 - 17:08

  • 0

#12

kamilus.
  • Postów: 1231
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z jednej strony też myślę, że do chronoportacji potrzebne by było "odpowiednie miejsce i czas", ale z drugiej, vide mój inny temat o tym zjawisku na (tutaj), w niektórych miejscach ciągle występowała taka możliwość...
  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych